U mnie sn, cc, sn.
Przy obu sn był, na partych wspierał i zaglądał czy już główkę widać 😌 Po wszystkim zawsze mówił, że jest ze mnie dumny 😏 W seksie nic się nie zmieniło, jak był napalony tak jest 😅
Za to podczas cc bardzo mi go brakowało. On widziałam, że był bardziej wyluzowany, bo ustalony termin, godzina itp, ale czułam się nieswojo jak przy mnie grzebali, jak nie mogłam go chwycić za rękę czy zobaczyć jego reakcji na widok syna...
U nas podczas 3ciego porodu miało go nie być, bo nie zgadzał się na probę sn po cc. Ale jak dojechaliśmy do szpitala i zapytałam czy chce wracać do domu to powiedział "Chyba zwariowałaś!" 😊