poród w Trójmieście
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaja, dzięki za opinię, ja właśnie kilka dni temu zdecydowałam się jednak na Wojewódzki i jutro jadę na spotkanie z anestezjologiem i oglądać oddział.
Swissmed się gdzieś przenosi, nie wiadomo kiedy, nie wiadomo gdzie... jedna wielka dezinformacja - za takie pieniądze powinni naprawdę inaczej traktować potencjalne pacjentki. Nie mogę czekać i na ostatnią chwilę dowiedzieć się, że akurat jak będę rodzić, to porody u nich będą na chwilę wstrzymane.
Dlatego zdecydowałam się na Wojewódzki - tam dyżuruje moja ginekolog prowadząca i z tego co słyszałam, w ciągu ostatniego roku zdecydowanie się u nich poprawiło.
Podniosłaś mnie na duchu
P.S. Wysłałam Ci zaproszenie do przyjaciółek, chciałabym podpytać na priva o szczegóły.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 19:38
-
Gosik a propos swissmed hehehe byłam z kumpela na KTG bo tam ona chciała iiiii siedziałam z nią na tym zapisie ona leży ,a w oddali słychać krzyki z porodowki przychodzi do nas gin i pyta sie Anki czy rodzi u nich ,a ona ,że jeszcze nie wie ,a ja sie pytam ile taka przyjemność kosztuje nie pamiętam ceny ,ale chyba mówił 6 tyś ,a ja mówię słucham ,za 6 tyś i miałabym tak ryja drżeć pan się uśmiechnął i odp ,że musi wiedzieć ,że rodzi ,a i jeszcze jedno swessmed ten szpital tylko ma porodowke jeśli z dzieckiem się cos dzieje to transport odrazu do Wojewodzki lub Kliniczny wiec nie wiem czy warto wydac kupę kasy za poród i darcie się (moje zdanie),a szczerze ja na porodowce nie miałam głowy do tv czy czytania gazet takie tam moje spostrzeżenie ....
Życzę dobrych wyborów Szpitali ,a co najważniejsze łatwych i szybkich porodów i Zdrowych dzieci bo kasa nie jest najważniejsza w tym wszystkim !!!!!!Gosiak lubi tę wiadomość
-
Mamy które rodziły niedawno w Wojewódzkim albo które z bliska znają ten szpital - prośba o kilka odpowiedzi:)
* Oddział położniczy ponoć mimo ogólnej dość negatywnej opinii w ostatnim roku/dwóch bardzo się poprawił, wciąż jednak słynie ze zwlekania z cc i wywoływania na siłę sn. Z tego też powodu moja Dr odradza mi poród w nim. Macie może doświadczenie jak w rzeczywistości się to ma? Czy faktycznie gdy zaczyna się dziać coś niedobrego w przebiegu porodu albo akcja nie postępuje starają się jak najdłużej nie podejmować cc narażając życie Maluszka i mamy?
* Zzo - ponoć dostępne na życzenie, ponoć bez problemu, zapewniają o tym i polożne i lekarze. W rzeczywistości (też) ponoć prawie zawsze znajdą powód by odmówić. Są mamy które zaprzeczą tej opinii i dostały bez problemu?
* Wykupiona położna - istnieje tam taka możliwość?
* Jak wygląda aktywność w 1 fazie porodu?
* Ochrona krocza, wybór dowolnej pozycji do parcia i tym podobne prawa rodzących które możemy zawrzeć w planie porodu są uwzględniane?
* Personel - wiadomo że wszystko zależy na jaką trafi się zmianę w każdym jednym szpitalu, ale jakie jest tam ogólne nastawienie do rodzącej? Z zasady starają się być mili, chętnie udzielają każdej informacji czy podobnie do Klinicznej-kobieta najlepiej żeby nic sobie nie życzyła, o nic broń Boże nie pytała a najlepiej żeby była niewidoczna?
Będę wdzięczna za wszelkie informacje bo opinii zasłyszanych jest wiele a najcenniejsze są te z pierwszej ręki.
Swissmed podobno już wiadomo na pewno że po 11.01 porodów nie przyjmuje. Kliniczna nawet jak się zdecyduję zawsze może odmówić przyjęcia porodu z braku miejsca, Zaspy jakoś panicznie się boję a potrzebuję w tej sytuacji jakiejś alternatywy.
czekaja lubi tę wiadomość
-
MS wrote:Mamy które rodziły niedawno w Wojewódzkim albo które z bliska znają ten szpital - prośba o kilka odpowiedzi:)
* Oddział położniczy ponoć mimo ogólnej dość negatywnej opinii w ostatnim roku/dwóch bardzo się poprawił, wciąż jednak słynie ze zwlekania z cc i wywoływania na siłę sn. Z tego też powodu moja Dr odradza mi poród w nim. Macie może doświadczenie jak w rzeczywistości się to ma? Czy faktycznie gdy zaczyna się dziać coś niedobrego w przebiegu porodu albo akcja nie postępuje starają się jak najdłużej nie podejmować cc narażając życie Maluszka i mamy?
* Zzo - ponoć dostępne na życzenie, ponoć bez problemu, zapewniają o tym i polożne i lekarze. W rzeczywistości (też) ponoć prawie zawsze znajdą powód by odmówić. Są mamy które zaprzeczą tej opinii i dostały bez problemu?
* Wykupiona położna - istnieje tam taka możliwość?
* Jak wygląda aktywność w 1 fazie porodu?
* Ochrona krocza, wybór dowolnej pozycji do parcia i tym podobne prawa rodzących które możemy zawrzeć w planie porodu są uwzględniane?
* Personel - wiadomo że wszystko zależy na jaką trafi się zmianę w każdym jednym szpitalu, ale jakie jest tam ogólne nastawienie do rodzącej? Z zasady starają się być mili, chętnie udzielają każdej informacji czy podobnie do Klinicznej-kobieta najlepiej żeby nic sobie nie życzyła, o nic broń Boże nie pytała a najlepiej żeby była niewidoczna?
Będę wdzięczna za wszelkie informacje bo opinii zasłyszanych jest wiele a najcenniejsze są te z pierwszej ręki.
Swissmed podobno już wiadomo na pewno że po 11.01 porodów nie przyjmuje. Kliniczna nawet jak się zdecyduję zawsze może odmówić przyjęcia porodu z braku miejsca, Zaspy jakoś panicznie się boję a potrzebuję w tej sytuacji jakiejś alternatywy.
Ja tak samo Zaspy boję się jak ognia.
Jeszcze nie rodziłam, ale byłam tam na spotkaniu z anestezjologiem i obejrzeć oddział - rozmawiałam z położnymi chyba godzinę.
Jeśli chodzi o ZZO, to podają jeśli się odbyło "szkolenie" z anestezjologiem właśnie. Tłumaczył bardzo wiele rzeczy, m.in. to, że jak się przyjedzie od razu trzeba mówić, że się przeszło szkolenie i chce się ZZO, oni wtedy od razu pobierają krew i dopiero jak jest wynik płytek krwi, to mogą podać. Na wynik czeka się 2h i czasem już jest za duże rozwarcie, żeby ZZO miało sens. Dlatego radził, żeby mieć przy sobie aktualny wynik morfologii, taki sprzed kilku dni najlepiej i wtedy na jego podstawie też czasem robią. Czyli wychodzi na to, że pod koniec co tydzień robimy sobie morfologię. Mówił też, że jak przyjedzie się w ciągu dnia, to jest prawie pewne, że się ZZO dostanie. Jeśli w nocy i jest jakiś wypadek czy niespodziewana operacja, to wszyscy anestezjolodzy mogą być zajęci i wtedy niestety.
Położne przemiłe, pokazywały sale porodowe, przestronne, ładne, wyposażone w drabinki, piłki, worki sako, krzesło porodowe, w jednej sali jest wanna. Mówiły, że można przyjmować dowolną pozycję, można wejść do wanny. Jeśli chodzi o krocze, to chronią, ale oceniają jakie jest ryzyko i jeśli miałoby być pęknięcie 3 stopnia, to nacinają, a jeśli 1-wszego to nie. Pytałam o plan porodu, mówią, że można przygotować i respektują, ale na bieżąco konsultują wszystko z rodzącą a czasem sytuacja się tak szybko zmienia, że rodząca sama chce coś innego niż podała w planie.
Nie wiem czy można mieć tam wykupioną położną, ale słyszałam, że chyba nie. Ja będę miała doulę - jak pytałam o osobę towarzyszącą, to mówiły, że może być mąż albo siostra/mama/przyjaciółka, więc moja doula będzie przedstawiona jako przyjaciółka. I tyle.
Można mieć swoją muzykę, nawet polecają.
Aha i mówiły, że zaglądają do rodzącej co 15 minut i sprawdzają postępy.
czekaja lubi tę wiadomość
-
Dziękuję za odpowiedź, w pierwszy pracujący czwartek czyli 8.01 też się wybiorę na to szkolenie.
Byłam tam jakoś na początku II trymestru na IP z nieustępującymi po żadnych środkach twardnieniami,trafiłam akurat na dyżurze na dr Papińską-Stachowiak. Już na Izbie "zadziwiają" Położne które potrafią być miłe;) Pani Dr dokładnie wszystko posprawdzała i mimo,że sytuacja tego nie wymagała nie wypuściła mnie z powrotem do domu bez zrobienia morfologii i badania moczu na których wyniki nie czekaliśmy nawet godziny. W pierwszym kontakcie oddział i personel robią bardzo dobre wrażenie. Z tego co piszesz o czym mówią na spotkaniach też wygląda wszystko kolorowo. Zastanawiam się dlatego skąd tyle niepochlebnych opinii i szukam Mam które mają poród w Wojewódzkim już za sobą i mogą się podzielić doświadczeniem. To co mnie najbardziej - a w sumie jedynie przeraża to ta ich rzekoma skłonność do męczenia kobiet przy sn i niechęci do cc kiedy sytuacja tego wymaga.
Czemu pytam o respektowanie planu porodu -jasne że w miarę możliwości bo przebiegu porodu nie da się przewidzieć - z tego co zaaobserwowałam leżąc na Klinicznej tam nie ma na to szans na wstępie. Na moje pytanie o możliwość rodzenia w dowolnej pozycji Położna ironicznie się uśmiechnęła i radziła 'z takimi życzeniami' już zacząć szukać innego szpitala. Krocze tną jak leci, rutynowo, ponoć nawet nie starają się chronić nawet jak warunki rodzącej pozwalają na to. Już na Izbie przy przyjmowaniu na oddział Pani Położna nakrzyczała na mojego Męża że ma nie wchodzić ze mną do gabinetu bo jej przeszkadza. O tym, że jakiekolwiek moje pytanie o wyniki badań w trakcie pobytu spotykały się z dużym poirytowaniem lekarzy nie wspomnę. Doceniam naprawdę UCK za rewelacyjnych specjalistów, za świetną neonatologię która uratowała życie wielu przedwcześnie urodzonych bądź chorych Dzieciątek, ale o Rozporządzeniu Ministra Zdrowia o Standardzie okołoporowodym mam wrażenie że nikt tam nie słyszał, co skutecznie odstrasza mnie przed rodzeniem tam. Pomijając fakt, że nie mając tam swojego lekarza prowadzącego mamy ogromną szansę na odesłanie do innego szpitala więc warto mieć jakiś plan B.czekaja lubi tę wiadomość
-
Dr Papińska-Stachowiak prowadzi moją ciążę i jest moim ginekologiem od lat, bardzo chciałabym na nią trafić przy porodzie.
Ja też trafiłam do Wojewódzkiego w 6 tyg. ciąży z krwawieniem i zostałam bardzo profesjonalnie i miło potraktowana.
Ja słyszałam, że tam się strasznie zmieniło w przeciągu ostatniego 1,5 roku na plus a większość złych opinii jest powtarzana sprzed tego okresu. Ale wiadomo, można trafić na zły humor personelu zawsze...
Na spotkaniu położna mówiła, że chronią krocze i są różne pozycje porodu "do wyboru" i że wszystkie jesteśmy kobietami a one są, żeby pomóc. Ja naprawdę byłam w pozytywnym szoku.
Mówiła też, że nie odsyłają nigdy rodzącej, tylko do ich obowiązku należy, żeby tak sobie zorganizować pracę, żeby było dobrze.
MS, patrzę na Twój suwaczek i sobie myślę, że jeszcze trafimy na wspólną salę poporodowączekaja lubi tę wiadomość
-
Ja w wojewodzki bylam trzy razy. pierwszy raz w pierwszej ciazy z plamieniami a pozniej niestety na zabiegu lyzeczkowania.
w tej ciazy bylam raz w 8tc lekko spanikowalam bo znowu mialam plamienia ale okazaly sie niegrozne. samego przyjecia na IP nie wspominam dobrze ale tez nie bylo nic czym mnie do siebie zrazili. zabieg lyzeczkowania natomiast przekonal mnie do tego ze szpital jest ok. byl to bardzo przykry zabieg ale wszyscy wkolo byli niezywkle uprzejmi i nie traktowali pacjentek rutynowo. przy zniexczul;eniu podczas zabiegu sam anestezjolog wycieral lzy lecace mi po policzkach. mialam okazje trafic na ordynatora ktory podszedl do mojego lozka zapytal jak sie czuje i zaproponowal srodki na uspokojenie. takze szpital jako tako znam moze nie z najlepszych momentow mojego zycia ale jakos czuje sie lepiej majac swiadomosc co i jak tam wyglada.
powiedzcie mi jeszcze prosze czy na takie ogladanie porodowki trzeba sie jakos specjalnie umwiac czy mozna tak z ulicy??
dzieki z gory za Wszyetkie odpowiedzi:) i powodzenia dziewczynki!!! -
Czekaja, na zwiedzanie nie trzeba się umawiać, idziesz, dzwonisz i pytasz czy można - jak akurat nie ma porodów we wszystkich salach (a ponoć bardzo rzadko się to zdarza), to zawsze ktoś się znajdzie, żeby Cię oprowadzić i z Tobą porozmawiać.
Te spotkania z anestezjologiem odbywają się w każdy czwartek o 13:00 - najlepiej jednak zadzwonić dzień wcześniej albo w czwartek rano i się upewnić, że danego dnia będą, bo czasem anestezjologowi coś wypadnie.
Nie ma jakiegoś terminu, od którego można na nie przyjść, ze mną była dziewczyna w 26 TC.
Ważne, że anestezjolog będzie Cię miał na swojej liście i wtedy jak przyjeżdżasz na porodówkę, to mówisz, że brałaś udział w tym spotkaniu - podajesz datę - i mówisz, że chcesz ZZO - na samym starcie.czekaja lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, jak jest na Klinicznej ze znieczuleniem? Wykręcają się, czy dają jak będę chciała ?
Mam mętlik w głowie bo nie wiem czy lekarza nie zmienić na takiego który będzie w szpitalu w ktorych chcę rodzić. No a przecież jeszcze nie wiemsynku, trzymaj się mocno mamusi ! -
Mia S wrote:Dziewczyny, jak jest na Klinicznej ze znieczuleniem? Wykręcają się, czy dają jak będę chciała ?]
Pytałam o to samo ostatnio 3 Położne pracujące tam,w tym jedną która jest moją koleżanką więc raczej by nie kłamała - nie robią problemu,nie odwlekają celowo ani nie szukają wymówek. Jeżeli tylko nie ma przeciwwskazań do podania jest typowo na życzenie.
Ponoć może się tak zdarzyć, że nie podadzą z powodu braków personalnych, ale to tylko w poniedziałki kiedy panuje tam największy sajgon i odbywa się najwięcej planowanych cc.
Ja sama waham się między Kliniczną a Wojewódzkim. Jeżeli urodzę w UCK dam znać czy mi podali:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2015, 13:50
Mia S lubi tę wiadomość
-
A jak by strona znowu nie dzialala to prosze (skopiowala)
Do porodu należy zabrać dla Matki:
karta ciąży
dowód osobisty
wynik gr. krwi
przybory toaletowe
koszulę i szlargok
obuwie dzienne i klapki pod prysznic
biustonosz, jednorazowe majtki
podpaski
odciągacz pokarmowy (można kupić na oddziale)
komplet sztućców
zestaw enema
Do porodu należy zabrać dla Dziecka:
pampersy
chusteczki do wycierania pośladków
3 pieluszki tetrowe
skarpetki, czapeczkę, rękawiczki, można mieć własne ubranka dla dziecka