Poród z ZZO
-
WIADOMOŚĆ
-
Przede wszystkim trzeba wiedzieć gdzie sie wkluwa w ten kregoslup..nie ma szansy uszkodzenia rdzenia bo wklucie jest ponizej a przebicie opony twardej jest bardzo trudne..no chyba ze anestezjolog jest zalany w trupa i wali igłą na oślep..
czekajajaca, Paula_29, RewolucjaSięDzieje, Kajaoli, Miriam, weronikabp, kark, gosia81, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
madzik55 wrote:Przede wszystkim trzeba wiedzieć gdzie sie wkluwa w ten kregoslup..nie ma szansy uszkodzenia rdzenia bo wklucie jest ponizej a przebicie opony twardej jest bardzo trudne..no chyba ze anestezjolog jest zalany w trupa i wali igłą na oślep..
O Matko, jak ja uwielbiam takie konkretne mamusie
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Mialam juz raz robione to znieczulenie. Nastepnym razem tez sie zdecyduje. Wole byc spokojna podczas porodu.
Poza tym tutaj gdzie mieszkam wiekszosc kobiet rodzi ze znieczuleniem i jest ono bardzo zalecane i chwalone.
Nie robia tylko jesli anestezjolog sie nie zgadza tzn w specyficznych sytuacjach jak alergie, zaawansowany porod itp.Paula_29, madzik55, gosia81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa zapieralam sie ze nie chce i po 12 godzinach skurczy lekarz położna i maz namówili mnie bo juz opadalam z sił a rozwarcia brak dostałam Zzo i oxytocyne i w ciagu dwuch godzin urodziłam rozwarcie moment poszło bóle poszły precz ze spokojem czekałam na skurcze parte i powiem tak ze Zzo przy bólach krzyżowych i brzusznych na raz to zbawienie a Jeszcxe jak rodzi sie naturalnie 3900 dziecko to polecam jednak znieczulenie
I nie zabierajcie sie ze nie chcecie bo sama wiem po sobie nie zawsze jest tak jak by sie chciałomadzik55, Paula_29, Kajaoli, czekajajaca, RewolucjaSięDzieje, gosia81 lubią tę wiadomość
-
jak ktos chce cierpiec to jego sprawa.mnie lekarka doradzala ,zeby skorzystac i skorzystalam -nie zaluje,od poczatku ciazy nastawialam sie na znieczulenie.dodam ,ze porod mialam malo bolesny ,a i tak na 6 cm wzielam znieczulenie ,bo balam sie co bedzie dalej.takze nie poczulam co to jest mega bol podczas porodu.ostatecznie bylo cc ,wiec kolejne znieczulenie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 maja 2014, 22:21
czekajajaca, madzik55 lubią tę wiadomość
-
To jest bardzo ważne by miec taką możliwośc w razie czego - jeżeli ktoś ma wysoki próg bólowy - niech się sprawdzi - bo wydaje mi się,że niektóre dziewczyny traktują poród jak swoisty sprawdzian ze swojej kobiecości, egzamin prawie że.. Ja już w zyciu zdałam tyle egzaminów,że ten sobie odpuszczę
Paula_29, gosia81 lubią tę wiadomość
-
dla mnie zwijanie sie w bolach jest malo kobiece, zwlaszzca jak patrza na to polozne ,lekarze mezczyzni itd
poza tym jak ktos czyta pismo, wie,ze poczatkowo Bog nie zaplanowal cierpienia podczas porodu, miala to byc piekna chwila,ale stalo sie jak sie stalo i bol wdarl sie do swiata
sztuka nie jest urodzenie dziecka ,ale wychowanie go na porzadnego czlowiekaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2014, 11:44
madzik55, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
Hej kobietki, do mojego porodu jeszcze sporo czasu, ale bardzo bym chciała skorzystać z zzo, bo pierwszy poród był dla mnie traumą - bardzo ciężki i długi (32 godziny!). Już wiem, jak może boleć poród i nawet jeśli zzo może go wydłużyć, to mnie to nie odstraszy - chyba dłużej i tak się nie da ha ha ha
Będę z niecierpliwością wypatrywała tutaj nowych relacji o porodzie z zzo.
Pozdrawiam!Paula_29 lubi tę wiadomość
-
W tamtym tygodniu byłam na konsultacji z anestezjologiem, zbadał kręgosłup,przeprowadził wywiad o ewentualnych uczuleniach na leki,chorobach itp..widziałam ten sławny zestaw do zzo..wzbudza mieszane uczucia ale dobrze że się tego nie widzi w akcji Dostałam papier,że mogę dostac to znieczulenie i jestem bardzo zadowolona.Jak będę po wszystkim napiszę na pewno..tym czasem 40ty tydzien u mnie na liczniku..i czekanie i czekanie to chyba najbardziej wkurzające.
gosia81, Miriam, kark, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadzik ja nie byłam na wywiadzie z anasteIologiem przed byłam przeciwna Zzo przeć porodem w trakcie gdy juz udało sie mnie namówić na znieczulenie ten zestaw wyglądał przyjaźnie a jaka ulgę dawał hehe w nosie miałam ze to w kręgosłup itp ważne zeby przestało az tak bardzo bolec
madzik55, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny tak jak obiecałam zdaję relację z zzo.Standardowo robi sie od 4cm rozwarcia..zatem do wytrzymania do tego czasu,skurcze nie są az takie nieznosne.Potem przychodzi anestezjolog(koniecznie trzeźwy;))i każe się położyć na lewym boku i przyciągnąć jak najmocniej kolana do brody..ile można,potem delikatnie znieczula skórę w miejscu wklucia..co nie boli wcale a potem czujecie pchnięcie palcem,nic wiecej..zadnych igieł między kregami nic..Przyklejaja cewnik do pleców i końcówkę dają na ramię.Po 4minutach lekkie mrowienie w palcach u nóg ale nogi sie czuje caly czas.Jezeli zobaczycie mroczki przed oczami pielegniarka podłącza kroplowke i ciśnienie krwi sie wyrównuje.Po za tym czuje się błogie ciepło w brzuchu i ogólną blogosc,chce sie krzyczeć że zycie jest piękne!Skurcze nieco slabna na poczatku ale potem wszystko wraca do normy.W takiej nieświadomości i blogostanie dojezdzacie do 10cm..jezeli znieczulenie mija..dokładają drugą dawkę..W fazie partej nie czuje sie skurczow krzyżowych,czuje sie nacisk główki dziecka i skurcze parte.Dokładnie się wie kiedy trzeba przec,oczywiście czuje sie dziecko w kanale rodnym i jest to bolesne..ale do zniesienia bo nie jesteśmy zmeczone i mamy duzo siły.Naprawdę polecam..zwolenniczkom cierpienia również,element cierpienia jest rowniez ale trwa krótko i nie wymaga wbijania zębów w ścianę a cud narodzin i tak jest zapewniony.
Paula_29, aNiLewe, gosia81, Lanusia93, patti, sylwia1985, Szaron lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie zzo zadzialalo jak zbawienie,podano mi je przy 3 cm(mialam porod indukowany oxy),bylam tak potwornie spieta i sie trzeslam ze nie moglam sie uspokoic,po dawce wstepnej nie czulam ulgi,druga dawka nie zdazyla zadzialac-tak sie rozluznilam ze za chwild przestanie bolec ze w kilka minut z 3 cm zrobilo sie 10 cm i zaczelam przec. Zeby nie zzo pewnue mialabym cesarke bo konczyl sie czas po odejsciu wod. Ja ze swojej strony polecam
Paula_29, madzik55, gosia81, patti lubią tę wiadomość
-
madzik ,gratulacje!
placilas za znieczulenie czy darmowe bylo?
kolzezanka rodzila ostatnio drugie dziecko i nic nie placila i twierdzi ,ze nie chcieli podac drugiej dawki i parcie bylo ciezkie i bolesne.z kolei jak rodzila pierwszy raz i placila za zoo ,to jakos nie bylo przeciwskazan ,zeby przed samym parciem dac zzo.rodzila w tym samym szpitalu w odstepie 3 lat -
Ja miałam to szczęście, że nie miałam w ogóle bóli krzyżowych. Przy partych kompletnie nie ogarniałam, że coś boli tylko ,że dziecko wychodzi i chce mu pomóc wyjść no i czułam jej ciepło w kanale rodnym. Aczkolwiek był moment gdy chciałam znieczulenie, nie powiem, że nie. Przy 7 centymetrach rozwarcia ale gdybym wiedziała, że już bardziej boleć nie będzie to bym nie poprosiła o nie. I tak nie zdążyli mi podać, bo zaraz zrobiło się pełne rozwarcie a wtedy już nie czułam tak bólu. Poród miałam indukowany. Nie byłam ani zwolenniczką ZZO ani przeciwniczką. Wiedziałam, że czas pokaże czy będę miała znieczulenie czy nie. Może drugi poród będę przechodzić gorzej i szybciej zorientuję się, że jednak mnie boli?
-
Ja tez sie zastanawiam nad tym by nie wykupic sobie poloznej- u nas jest nowy szpital prywatny u koszt wykupienia to 800zl gdzie polozna ma czuwac ale tez trzeba chodzic do szkoly rodzenia a koszt to 390zl czyli jakos 1200zl trzeba zainwestowac- ale czy warto?