pro-familia łódź
-
WIADOMOŚĆ
-
asia466 wrote:Jak się czujesz?
-
Wtorek wieczór trafiłam na izbę ze skurczami ale bez rozwarcia. Po nocy z 3cm i slabnacym tetnem dziecka trafiłam na stół. Miałam wyjść w sobotę ale dostałam zielone światło już wczoraj więc jesteśmy w domu, cali i zdrowi Położne cudowne kobiety, o nic nie musicie się bac przy porodzie. Wszystko tłumacza, prowadzą jak dziecko za rękę. Przy cc było dużo ludzi, trochę miałam stres bo wiedziałam jak to wygląda. Ale przeszłam to lepiej i spokojniej niż 1 cc. Ci ludzie tworzą fajny zespół i da się to odczuć, że jest im tam dobrze. Proponuję przed wyjazdem na izbę zadzwonić że jedziecie, tak dla własnego spokoju i informacji dla nich.
Kawokado lubi tę wiadomość
-
kajax wrote:Dziewczyny... jak macie jakies problemy z kwalifikacja w Pro Familii, to zadzwoncie o dra Sosnowskiego z PF i umówcie sie na wizyte prywatną. wystarczy jedna przed porodem. On za was wszystko załatwi. Polecam.
Mia gratulacje! :* -
Nie miałam typowej wizyty kwalifikujacej. Na usg u dr Kaczmarka wypytalam o wszystko i poprosiłam żeby mi doradzil jak będzie lepiej urodzić (1 cc). Pozwolił rodzis sn, ale podkreślał że to moja decyzja. Wyszłam od niego, podpisalam umowę i tyle. Na izbie wołają dowód wpłaty, więc nie zapomnijcie, chyba że jedziecie z gotówką w reku
Kawokado lubi tę wiadomość
-
Ja zaznaczyłam od razu ze chce cc, lekarz zapytał o wskazania powiedziałam jakie sa dałam skierowanie na cc z opinia lekarza prowadzącego plus powiedziałam ze juz mialam 1. Lekarz ze skoro juz mialam 1 to to juz wystarczy nie trzeba innych wskazań. Wyszłam zapisałam termin w rejestracji, podpisałam umowe na której ten termin tez zawarty chyba był i tyle. Lekarz nie próbował mnie przekonywać do innego rozwiązania. Pamiętam tylko ze kiedyś czytałam na forum do kogo najlepiej udać sie na wizyte. Bo wciskają do jakiejś babki a ta lubi stwarzać problemy wiec ja cisnelam na wizyte u lekarza mężczyzny, ale nie powiem wam teraz o ktora kobietę chodziło. Jak znajdę czas to poszukam gdzieś tego wpisu i przytoczę.
Kawokado lubi tę wiadomość
-
Mam nadzieję że pierwsze CC będzie dla niej wystarczającym wskazaniem... Ech cholera znów się zdenerwowałam. W końcu urodzę w Gdyni na miejscu z tych nerwów jeszcze dziewczyny na forum trójmiejskim piszą że niby nie zapisują teraz na porody pf w upadłości... Jak pojadę i się dowiem, że mnie nie zapiszą to chyba naprawdę że złości urodzę dzwoniłam w czwartek i babka powiedziała mi że wszystko odbywa się normalnie, a teraz takie rewelacje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2018, 17:40
-
Ja bym sie specjalnie nie przejmowala tym co wypisują na forach, gro osób piszących to zwykłe podpuszcznie czerpią radość z tego ze ktos się denerwuje, nie wiem moze z zazdrosci o to ze same nie moga sobie pozwolic na taki poród, olałabym to i trzymala się tego co mówią w szpitalu bo jak narazie to tylko ze szpitala były rzetelne informacje. Pojedziesz zobaczysz na luzie moze babeczka bedzie wlasnie super fajna, wiesz wszystkim sie nie dogodzi.
Ja tez mialam lekkiego stresa przed wizyta kwalifikacyjna jak sie okazalo nie potrzebnie, jak cos zmieniesz lekarza i po klopocie.Kawokado, Mia18 lubią tę wiadomość
-
Po tym Szczecinie jestem bojowo nastawiona rozmawiałam na Facebooku z dziewczyną która prowadziła ciążę z cukrzyca u tej doktor i była zadowolona. Nie chce się stresować na zapas, ale chciałbym już mieć termin CC i jakiś konkretny plan. Wiadomo, że z porodem to nigdy nie wiadomo, ale nienawidzę być taka zawieszona w powietrzu i niepewna niczego. Śniło mi sie, że jestem w szpitalu i szłam po takich schodach na górę. Wchodzę dziś na stronę pf i patrzę no te schody że snu wypisz wymaluj także mózg już sobie że stresem przestaje radzić
-
Jaka upadłość? Ludzie to pojęć czasem nie rozróżniają....PF jest w trakcje reorganizacji a nie upadłości....Po ogłoszeniu upadłości już by nie działali, wszedłby syndyk itd....polecam czasem każdemu trochę krytycznego i samodzielnego myślenia zamiast czytać te wypociny internetowych forumowiczów.
Nie chce nikogo urazić, ale czasem już mi się ciśnienie podnosi jak ludzie wypisują takie emocjonalne bzdury nie znając w ogóle realiów biznesu.
Kawokado - nie stresuj się, bo to bez sensu, rób swoje, donoś ciąże i ciesz się z porodu w przyzwoitych warunkach i nie słuchaj innych bo to tylko negatywnie wpływa na Ciebie. Bądź dobrej myśli a jak dobrze pójdzie, to w poniedzialek się widzimy w PF - wypijemy kawę i ponarzekamy na ciężki los ciężarnychasia466, Kawokado, Mia18 lubią tę wiadomość
-
Jeszcze 3 noce przede mną.
Powiem Wam że dzień jest ok, ale noce to koszmar kazda pozycja ból, na prawym boku zbiera do wymiotów, juz nie raz sie obudziłąm w trakcie, na lewym ciągnie od prawej na plecach ciągnie z obu stron...ostatniej nocy spałam 2 h, dzis nadrobiłam kolejne dwie na krześle.
A jeszcze nogi maluch trzyma mi w płucach
Do tego pierwszy synek w nocy się gramoli do nas, to juz jak on sie uwali to sie nie rusze...he he he
To tak zmieniając temat...se ponarzekałam i mi troche ulzyło.
Tęskniąca trzymam kciuki za to by w poniedziałek Ci się udało, bo jeśli dobrze kojarze nie checsz przenosić.
Dołącze sobie we wtorek i bedziemy miały z głowy obie.
-
Asia plecy też cię męczą? Ja sama też już nie wiem jak się kłaść a jeszcze co najmniej trzy tygodnie. Niby mam rogala do spania, ale wcale nie pomaga. No i macica ćwiczy wieczorami co mnie przeraża, bo z synkiem tego nie miałam. Ostatnio jak zawołał o trzeciej w nocy to wyskoczyłam z łóżka jak młoda łania tylko później nie mogłam kroju zrobić tak mnie spojenie i biodra bolały