1 poziom wtajemniczenia: poronienia, badania, Jerzak
-
WIADOMOŚĆ
-
Klarunia, pani prof niczym nie motywuje bezwzględnie każe brać. Teraz jak mi wyszła cukrzyca ciążowa (przekroczenie o 1 jednostkę po 2h) to wręcz podkreślała, że diabetolog będzie chciał odstawić a koniecznie mam brać. Kolejna wizyta zaraz po świętach, z wynikami z pomiarów glukometrem- mierzę tydzień i tfu tfu bardzo dobrze to wygląda, zobaczymy co powie. Ale będę naciskać na to aby się określiła. Idę na wizytę w 35tyg, to chcę wiedzieć co robić w razie porodu...
Hope, w początkowej ciąży nie leżałam w domu, do 16-17tyg. Oprócz dwóch tygodni, kiedy pojawiło się krwawienie i czekałam, aż krwiak się wchłonie. Leżę od początku grudnia ale z powodu szyjki.
-
Hope89 wrote:Dziekuje:) Z jednej strony ciesze sie, ze moge juz zaczac ale z drugiej strony przeraza mnie ponowna wizja tego wszystkiego i ten ponowny strach.
Wowka, Kalinkaabc,
Czy glucophage nie obciaza Wam za bardzo watroby? Nie macie problemow przez ten lek?
Zakladam, ze przed ciaza bylyscie osobami pracujacymi:) czy po pozytywnym tescie zdecydowalyscie sie odrazu na pojscie na zwolnienie lekarskie czy nadal pracowalyscie? Profesor stwierdzila, ze nie jest to koniecznosc zeby isc odrazu na L4 i sama nie wiem co robic gdyby pojawily sie II kreski
Ja nie miałam żadnych problemów z watroba. Skutków ubocznych nie odczuwałam. Próby watrobowe miałam w normie. Ja zwolnienie dostałam na IP bo miałam plamienia w 7 tygodniu. Lekarz chciał mi dać kilka dni wcześniej na pierwszej wizycie ale dobrze się czułam wiec nie chciałam zwolnienia. A z panią profesor nie rozmawiałam następstwem zwolnienia. Zawsze możesz pójść do innego ginekologa i wystawi Ci zwolnienie. -
Witaj Niebieska, cieszę się że u Ciebie wszystko dobrze się skończyło:).
Czy może pamiętasz do ktorego tygidnis brałaś metforminę?i w jakiej dawce??? I czy prof od któregoś tyg zaleciła ci zwiększenie dawki heparyny??
Dziewczyny odrazu kieruję swoje pytania rówień do Was, które aktualnie prowadzi cię ciążę u prof? Wczoraj byłam u niej i powiedziała mi leki bez zmian, czyli żelazny zestaw( clexane 0.4 glucophage 500xr X1 acard 75x1 no ininne)
Każdy lekarz z którym się kontaktuje twierdzi że po 30 tyg trzeba zwiększyx dawkę heparyny do 0,6. Prof stanowczo twierdzi, że nie Jak było u Was???
-
Wowka, już ostania prosta:) cudnie.
Czyli zostałaś na samych witaminach i heparynie? Trzymam kciuki już tak niewiele Ci zostało:)Wowka lubi tę wiadomość
-
Wowka, a jeszcze jedno pytanie czy na koniec prof. zmienia coś w lekach oprócz odstawiania coś modyfikuje dodaje?
Ja już powoli mam dość łykania fury tabletek. Mi teraz kazala przychodzić co 3 tygodnie? Też tak miałaś. Buziaki -
klarunia1978 wrote:Wowka, a jeszcze jedno pytanie czy na koniec prof. zmienia coś w lekach oprócz odstawiania coś modyfikuje dodaje?
Ja już powoli mam dość łykania fury tabletek. Mi teraz kazala przychodzić co 3 tygodnie? Też tak miałaś. Buziaki
Klarunia1978,
czy Ty również zdecydowałaś się na prowadzenie ciąży u profesor ale również u drugiego lekarza? Czy jednak prowadziłaś ciążę tylko u profesor?
Insulinooporność, MTHFR, PAI-1, białko S, allo mlr 7%, niedoczynność tarczycy
♥ 2020 córeczka -
Hope, prowadzę od początku ciążę u dwóch lekarzy, jedna profesor to za mało. Pamiętaj, że ona opiekuje się w zasadzie pod kątem tylko badań z krwi, nie robi USG , mnie w ciągu tego czasu zaprosiła tylko 2 razy na fotel i wtedy oglądała ginekologicznie. A to stanowczo za mało, u drugiego ginekologa ( praktyk położnik pracujący w szpitalu) jestem raz na 2 tygodnie, czasami raz na tydzień w zależności od potrzeby i wówczas to on sprawdza czy nie ma stanu zapalnego, pobiera posiewy, sprawdza szyjkę itd Czuję się bezpiecznie, w moim przypadku obydwoje lekarzy wie że jestem pod opieką innego.
-
jestem załamana... ostatnia @ 27 luty, 17 marca przytulanki z mężem test ovu był poztywny 29 marca test ciazowy negatywny 2 dni przed spodziewana @, poźniej 02 kwietnia lekkie bóle i brązowe krwawienie trwające 3-4 dni, następnie bardzo delikatne bóle, takie raczej napięcie i brązowe plamienia cały czas do teraz juz 15 dni licząc od pseudo @! 13 kwietnia popołudniu zrobiłam test, poztywny bladzioch, 14 kwietnia z porannego mocniejszy pozytyw, dziś zrobiłam test całkiem niedawno, piękna ciemna krecha. Byłam o 8 rano u gina, nic nie widział, nie zobaczył nawet pęcherzyka, stwierdził, że najprawdopodobniej poroniłam, kazał tylko zrobić bete 2 razy i przyjść za tydzień... ja tak bardzo czekałam na to dziecko. myslicie, że naprawde stracilam robaczka?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2018, 11:39
-
Klarunia, tylko poodstawiała. Dawek witamin nie zmieniałyśmy. Przez całą ciążę były dwie zmiany, raz zwiekszyła luteinę do 200x2 (ale to przez wiewydolność szyjki), a drugi raz zmieniła magnez z Magne b6 na Magnezin.
Co do częstotliwości wizyt to miałam odstęp pomiędzy ostatnimi 3 tygodnie. Ale na rękę mi to było, bo akurat minęłam się z wizytami u mojej gin
Klarunia, widzę że też po nocach nie śpisz? -
Wowka, wiecznie mi gorąco, a nawet przy otwartym oknie duszno, no i siusiu nocne 4,5 razy, robią swoje, dlatego odsypiam w dzień jak towarzystwo jest w szkole. O rany ekscytujący musi być już taki 36 tydzień Masz już całą wyprawkę???
-
klarunia1978 wrote:Hope, prowadzę od początku ciążę u dwóch lekarzy, jedna profesor to za mało. Pamiętaj, że ona opiekuje się w zasadzie pod kątem tylko badań z krwi, nie robi USG , mnie w ciągu tego czasu zaprosiła tylko 2 razy na fotel i wtedy oglądała ginekologicznie. A to stanowczo za mało, u drugiego ginekologa ( praktyk położnik pracujący w szpitalu) jestem raz na 2 tygodnie, czasami raz na tydzień w zależności od potrzeby i wówczas to on sprawdza czy nie ma stanu zapalnego, pobiera posiewy, sprawdza szyjkę itd Czuję się bezpiecznie, w moim przypadku obydwoje lekarzy wie że jestem pod opieką innego.
Klarunia1978,
a Twój drugi lekarz również przyjmuje w Warszawie? Jak możesz to mogę prosić o namiar i czy jest godny polecenia ? Co prawda jeszcze nie jestem w ciąży ale cały czas myślę o tym jakiego drugiego lekarz obrać w WarszawieInsulinooporność, MTHFR, PAI-1, białko S, allo mlr 7%, niedoczynność tarczycy
♥ 2020 córeczka -
Tylko pamiętaj najlepiej jeśli 2 lekarz jest że szpitala, w którym zamierzasz rodzić. Mój jest że Św Zofii, jeśli jesteś zdecydowana to wyślę Ci na priv.
-
Klarunia, mamy już wszystko przygotowane. To nasze pierwsze dziecko, więc mamy wszystko co nam potrzebne i pewnie to co nie potrzebne też Nawet w ostatni piątek wyszykowałam pokój dla Młodego. Wystarczy odkryć folię z łóżeczka- jest nawet pościelone
A co do nocek, to współczuję i łącze się w bólu...
A jak u Ciebie z przygotowaniami? Jak się czujesz oprócz nocek?
-
Hejka, no to znów dołącza m do grona nieśpiących, Od godziny męczę się gorąco mi.
Kurczę ja po tych seoich stratach trzęsę się jak galareta i nie mam dla Małej dosłownie nic, za punkt wyluzowania ustawiłam sobie skończ ony 34 tydzień i wtedy zacznę działać. Tym bardziej, że od 7 tygodnia poleguję i jestem na zwolnieniu że względu na komplikacje a od 15 tyg leżę plackiem, skurcze i skracającs się szyjka.
Z jednej strony myślę sobie że już niedługo z drugiej strony jak człowiek leży to ma wrażenie, że dni się nie kończą. Całe szczęście dzieci mam już duże i same sobą się w zasadzie zajmują więc mam tą możliwość wypoczynku.
Fajnie, że już wszystko masz:) a który szpital wybrałaś? -
Pytałaś o samopoczucie fizycznie bardzo ok
Ta metformina ( chyba) spowodowała, że przytyłam raptem 3 kg, nie jest mi ciężko i nie mam żadnych opuchnięcia, brzuszek całkiem mały jak na ten tydzień. Już mnie najgorzej z psychiką, naprawdę świruję w tym swoim lęku o Malutką.