Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
moniaak teraz już wiem mniej więcej co i jak z ta moja @ i będę się mniej stresować:)fajnie ,ze jest takie forum zawsze się czegoś od innych nowego nauczymy.A i porady są cenne i martwimy się jakby mniej no i najważniejsze możemy pogadać z kimś kto nas doskonale rozumie bo przeszedł przez to samo:)
-
madzia32323 wrote:moniak lekarz powiedział, żebym przyszła w następny wtorek na usg.. Powiedział, że jeśli do tego czasu @ nie przyjdzie, to będziemy hormonami wywoływać.. Dziś na usg nie było żadnej malutkiej fasolki widac, a więc prawdopodobnie mój organizm sam ją wydali i nie trzeba będzie łyżeczkować... powiedział również, że są duże szanse, że jednak bez hormonów okres sam przyjdzie..
jeśli zaczęło się już plamienie to pewnie niedługo będzie i krwawienie..strasznie niziutką miałaś tę betę..ja koniec 5go tygodnia w dniu poronienia miałam 151..3 dni później 125..i tak spadała..
a właśnie Effcia miałaś kontrolnie betę robioną po jakiś 2 tygodniach?czy już minimalnie albo nic?chyba dopóki masz bete we krwi to okresu nie będzie..chociaż nie jestem pewna.. -
Effcia28 wrote:ja tez w 5 tygodniu tak jak moniaak miałam bete 137 a po dwóch dniach 52,25 straszny to był widok przeżyłam go bardzo:(
oh mi beta wolniej spadala..w dniu wypisu ze szpitala mialam chyba nadal 115 czy jakos tak..pewnie @ przyjdzie do Ciebie na dniach..troche ironiczne ze co miesiac oczekujemy by @ nie przyszla a w tym jednym wypadku juz sie nie moglam doczekac okresu..heh.. -
No i dziś dostałam obfitego krwawienia(krew). Do tego doszły skrzepy i ból brzucha... Z jednej strony przykro mi bardzo, a z drugiej cieszę się, że to krwawienie przyszło, bo chyba wskazuje na to, że organizm sam się oczyści... Mam nadzieję, że tak będzie.. Czyli tego plamienia nie liczę jako okresu??Moje Kochane Małe Szczęście :*
-
tak macica się oczyszcza,tylko wydaje mi się,że powinnaś mieć jakieś kontrolne badanie usg przynajmniej ja tak miałam.Takowe badanie miałam 4 dni od momentu jak zaczęłam już krwawić. Nie wiem czy inne dziewczyny również tak miały?bo lekarz lekarzowi tez nie równy i każdy robi inaczej.Pozdrawiam Cię Madzia:)
blueberry lubi tę wiadomość
-
U mnie było tak, że gdy pojawiło się plamienie pojechałam na SOR. Lekarka, która mnie zbadała dawała mi jeszcze nadzieję, że będzie wszystko dobrze. Dała mi wybór, albo zostaje w szpitalu albo jadę do domu i leżę plus łykam duphaston. Wybrałam opcję z domem. W domu po dwóch dniach zaczęło się krwawienie, znowu SOR, lekarz mnie zbadał i znów pytał czy chcę zostać na oddziale czy do domu. Wybrałam dom. Kazał przyjechać za 3 dni. Wtedy inna lekarska stwierdziła na usg, że macica się oczyściła. Powiedziała mi, że dzięki temu, że zostałam w domu nie miałam łyżeczkowania. W szpitalu by mi je zrobili...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2013, 20:20
-
coś w tym pewnie jest blueberry..ja do szpitala pojechałam w sobotę..a wiecie jak to w szpitalach jest w weekendy..ordynatora nie ma decyzji nie podejmują..lekarz który robił mi usg w jak mnie przyjmował w poniedziałek na obchodzie mi mówi,że idę na zabieg i pyta czy nic nie jadłam..n..a ja po śniadaniu..i nikt mi nie powiedział o jakimkolwiek zabiegu..więc mi zrobił USG jeszcze raz i stwierdził, że zabieg jednak nie potrzebny bo się endometrium zmniejszyło..pewnie gdybym do szpitala trafiła w tygodniu zabieg by zrobili..
-
ja mam kontrolne usg we wtorek.. Mój lekarz przyjmuje wtorki i czwartki.. Myślę, że nie będe jechała do szpitala.. Krwawienie jest obfite i skrzepy są duże.. Myślę, że się oczyści ładnie, chociaż lekarzem nie jestem. Ale usg tak jak pisałam mam we wtorek, więc mam nadzieję, że już będzie po wszystkim...Moje Kochane Małe Szczęście :*
-
czesc dziewczyny ja tez poronilam w 12 tyg a rozwoj mojego dzieciatka i serduszko przestalo bic w 8tyg nie mialam zadnych objawow poronienia codziennie poranne mdlosci brak apetytu drazliwosc bol piersi nie czulam niestety ze cos jest nie tak na kontroli wyszlo na usg ze nie ma szans od zabiegu minol prawie rok a ja dalej nie umiem sie pozbierac zycie jest niesprawiedliwe dlaczego ja?
-
aniczka wrote:czesc dziewczyny ja tez poronilam w 12 tyg a rozwoj mojego dzieciatka i serduszko przestalo bic w 8tyg nie mialam zadnych objawow poronienia codziennie poranne mdlosci brak apetytu drazliwosc bol piersi nie czulam niestety ze cos jest nie tak na kontroli wyszlo na usg ze nie ma szans od zabiegu minol prawie rok a ja dalej nie umiem sie pozbierac zycie jest niesprawiedliwe dlaczego ja?
Aniczko mialas te objawy, poniewaz nadal w Twoim organizmie utrzymywaly sie hormony ciązowe. Ja mialam tak samo zadnych objawow, kompletnie nic, tylko dzien przed kontrola strasznie mnie zabolalo podbrzusze, ale to byl doslownie moment.To nie jest takie proste zapomniec, bo wszystkim sie wydaje "a bedzie nastepna ciaza" jednak zapisuje sie to w naszej psychice. Mam nadzieje, ze dasz rade, trzymam za Ciebie kciuki!
Starałas sie juz moze o dzidzie?probowalas? -
no niestety po poronieniu raczej trudniej psychicznie nam dojść do siebie niż fizycznie!już nie raz o tym tutaj pisałyśmy..powinna być pomoc psychologa w szpitalu dla kobiet po poronieniu.niektóre z nas naprawdę tego potrzebują..a tyle kobiet zachodzi w ciążę z tak zwanej "wpadki" i gdzie tu sprawiedliwość..staram się pozytywnie patrzeć w przyszłość.musi być dobrze!!
-
Justa wrote:aniczka wrote:czesc dziewczyny ja tez poronilam w 12 tyg a rozwoj mojego dzieciatka i serduszko przestalo bic w 8tyg nie mialam zadnych objawow poronienia codziennie poranne mdlosci brak apetytu drazliwosc bol piersi nie czulam niestety ze cos jest nie tak na kontroli wyszlo na usg ze nie ma szans od zabiegu minol prawie rok a ja dalej nie umiem sie pozbierac zycie jest niesprawiedliwe dlaczego ja?
Aniczko mialas te objawy, poniewaz nadal w Twoim organizmie utrzymywaly sie hormony ciązowe. Ja mialam tak samo zadnych objawow, kompletnie nic, tylko dzien przed kontrola strasznie mnie zabolalo podbrzusze, ale to byl doslownie moment.To nie jest takie proste zapomniec, bo wszystkim sie wydaje "a bedzie nastepna ciaza" jednak zapisuje sie to w naszej psychice. Mam nadzieje, ze dasz rade, trzymam za Ciebie kciuki!
Starałas sie juz moze o dzidzie?probowalas?
dopiero zaczynam gdyz wykryto u mnie niedoczynnosc tarczycy i wysoka prolaktyne pozniej tak jakos nie bardzo bylo mi w glowie sie starac a teraz wykazuje pelna gotowosc do dzialania i zaczynam sie starac od tego miesiaca mialam probe w grudniu ale sie nie udalo łykam tabsy na tarczyce ktora spadla do 1,47 i kwasik foliowy i zobaczymy co bedzie w pierwsza ciaze zaszlam w pierwszym miesiacu staran