Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie.
Ale piszecie!!Super ze poruszanie tak dużo tematów na forum.
Co do tarczycy ja walczylam z nią 3 tata i teraz jest ok.
Wszystko w normie,USG tez ok.
Ja miałam nadczynność tarczycy.
W ciąży tez były wyniki w normie i nie musialam brać leków,
A dziewczyny podlamalam się trochę
Dziś 28 DC i byłam na becie!
I oczywiście wynik 0,73czyli brak ciąży.
A miałam taka nadzieje......
Teraz kolejny cykl będzie nasz!!AZ się uda:-) -
inessa wrote:A to znowu ja już mi głupio. jeszcze przy tarczycy ale nie tylko warto by sobie zbadać poziom wit D bo ona też jest bardzo ważna podczas staran no i niestety co do pronien bo ona odpowiada za naszą odpornośc a jak jest w miare ok odpornosc to organizm jakby mniej sie broni przed zarodkiem na poczatkowym etapie ciaży zwłaszcza - to oczywiscie w bardzo duzym uproszczeniu napisałam.
Ja biorę ja cały czas zapisała mi ja moja endokrynolog.
Tez miałam robione to badanie,choć nie powiem byłam zdziwiona,ale lekarz wszystko wyjaśnił i wiem o co z tym chodzi.
-
Witajcie kochane
Witaj Paula
Wiesz co, ja też tak mam...czasem płączę po cichu a czasem długo zajmuje moje myśli coś innego, tak jakby nic sie nie stalo i mam wyrzuty sumienia, że przestałam myśleć o moim dzieciątku. Ale tak sobie tłumacze, że to normalne...trzeba życ dalej, to że nie popadamy w totalna rozpacz tylko nas ratuje...gdyby tak bylo pewnie skonczylybysmy w psychiatryku albo jeszcze gorzej...a przecież nasze dzieci nie chcialyby tego. To, że się usmiechniemy, zapomnimy na chwile przeciez zle o nas nie swiadczy. Chyba taki jest mechanizm żałoby...najpierw ogromny ból, płacz, tęsknota...z biegiem czasu myślimy o ukochanej osobie ale już bez takiego bólu.
Przepraszam za porównanie ale pamiętam jak umarł mój tata,miałąm wtedy 27 lat. Strasznie to przeżyłąm,myślałam,że mój świat sie skonczył. Bardzo go kochałam i kocham nadal ale teraz uśmiecham sie na wspomnienie o tacie. Już nie płacze,czasem z nim rozmawiam...
ewcia21k lubi tę wiadomość
-
Iza masz rację,ja miałam taką fazę,że co dziennie musiałam być na cmentarzu,wydawało mi się wtedy,że jeśli nie pójdę to znaczy,że zaniedbuję moje dzieciątko teraz na cmentarzu jestem raz w tyg,raz na 2 tyg.Mam bardzo blisko na cmentarz i może dla tego tak mi się wydawało.
-
Ja wczoraj wieczorem sobie popłakałam jak już wszyscy spali,mam nagrane filmiki jak mała ruszała się w brzuszku Dziś jest lepiej,chyba potrzebowałam takiego czasu dla mnie. Ostatnio jakoś nie mogę dojść do siebie po tych ciążowych nowinach w rodzinie i bliskich znajomych,dlatego szukałam czegoś pozytywnego w necie i znalazłam
-
Ewcia czasem dobrze sobie poplakac i wyrzucić z siebie zle emocje!!
Tak doskonale Cie rozumie......
Dziś nowy dzień i juz lepiej.
Ja NBA cmentarzu tez jestem często z potrzeby serca!
Czuje się lepiej jak odwiedza synka,pogadam do niego i opowiem co się dzieje!
Czuje się lepiej jak wyrzuce co mnie trapi.....
Glupie !!Prawda??.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2014, 08:11
Iza75 lubi tę wiadomość
-
Lelitka nie glupie...prawdziwe...ja nie raz chodzac na cmentarz rozmawialam z babcia, teraz prosilam ja i dziadka zebo opiekowali sie moim Skarbem...w zeszlym tygodniu przez bol jaki mialam przez szwy nie poszlam na cmentarz do Malutkiej...juttro mielismy z chlopakiem jechac ale on rao robic jedzie i tylko mnie do domku podrzuci...na cmentarz 4 albo 5 km mam i nie moge sama tam jechac, ale moze mama pojedzie ze mna albo wieczorem w niedziele wracajac do chlopaka wjedziemy tam...musze miska poszukac dla mojej Krolewny bo niestety aniolka nie zdaza do dnia dziecka zrobic...
W poniedzialek dzien matki.....................czemu taki smutny..?? -
Najważniejsze jest to co mamy w sercu, że kochamy, tęsknimy, modlimy się. Dla bliskiej osoby myślę, że nie ma znaczenia czy myślimy o niej na cmentarzu czy w domu...ja w każdym razie tak sobie tłumaczę. Nie widziałam moich zmarłych dzieci, nie mają swojego grobu, ale są w moim sercu.
Tate tez teraz rzadko odwiedzam na cmentarzu, bo pare lat temu wyprowadziłam sie z Wawy i mam kawałęk drogi. Do tego jeszcze maluch w domu. Miewam wyrzuty sumienia ale tłumacze je sobie tak jak wyzej napisałam -
inessa wrote:Oj tam oj tam wszystkie mamy po 18 lat albo i mniej
Gosiu najlepiej o progesteron pytaj swojego ginekologa a jak chcesz sama sobie zrobić i masz troszke kasy to zrób 7 dni po owulacji. CHociaż mi jedna z lekarek -ona była fajna ale za daleko mam do niej - poleciła po 3 poronieniu abym zrobiła trzy razy to badanie czyli tak: 7 dpo,9 dpo oraz 12dpo ale do tego jeszcze miałam zalecone zrobić w tych samych dniach estradiol. Estradiol też jest bardzo wąznym hormonem bo to On odpowiada miedzy innymi za jakosc ciałka żóltego. Dlatego 3 razy ponieważ progesteron jest hormonem tzw wyrzutowym ( zresztą estradiol również) czyli zbadasz go np o godz. 8 rano a za dwie godziny moze być zupełnie inny wynik.
Mam nadzieje,ze choć troche pomogłam
Dokładnie, progesteron powinno się tak badać. On wyrzucany jest różnie, mój gin mówi, że ciężko z 1 wyniku cokolwiek powiedzieć. Należy go robić albo 3 razy w 1 dniu albo przez 3-4 dni. -
Bo ja juz nie raz slyszalam dosłownie takie słowa"pogieło Cie,Lagasz na ten cmentarz jakbys oszalała,idź do psychologa"
A kiedyś się przejmowalam,a teraz robię jak czuje,
Czasem jestem co dziennie,czasem raz w tygodniu.... -
Lelitka chodzisz tyle ile potrzebujesz ale którzy tak mówią sami chyba powinni pójść do psychologa
w zeszłym roku zmarł mój ojciec, na początku często chodziłam na cmentarz, później coś we mnie pękło i po każdej wizycie płakałam i było mi źle więc teraz chodzę rzadziej
09.06 będzie rocznica śmierci ojca i miesiąc od straty dziecka
dzisiaj się obudziłam i stwierdziłam że nie mam celu i planu na najbliższy tydzień, mam jeszcze tydzień zwolnienia i nie wiem co z sobą począć.Magic lubi tę wiadomość
-
Lelitka wrote:Ewcia czasem dobrze sobie poplakac i wyrzucić z siebie zle emocje!!
Tak doskonale Cie rozumie......
Dziś nowy dzień i juz lepiej.
Ja NBA cmentarzu tez jestem często z potrzeby serca!
Czuje się lepiej jak odwiedza synka,pogadam do niego i opowiem co się dzieje!
Czuje się lepiej jak wyrzuce co mnie trapi.....
Glupie !!Prawda??.
To wcale nie jest głupie! Ja też opowiadam Madzi co się wydarzyło,co robiłam,gdzie byłam,jak do męża leciała to też jej mówiłam,że nie przyjdę bo lecę do tatusia,opowiadam o wszystkim.Magic lubi tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny dawno mnie mie bylo sciskam Was serdecznie. ja tez dopiero co sie podnioslam po mega.zamalmaniu... nawet moj maz sie podlamal. Ciezko bylo oj ciezko ale zawsze po burzy wychodzi.slonce... i u nas tak jest. Wczoraj bylam na wizycie u Pani gin i pokazalam jej swoj wynik histopat i co sie okazalo... musze brac acard... bylo za malo naczynek krwionosnych i dodatkowo moja tarczyca zabila nasze malenstwo... i bedac u niej zadala mi pytanie..."kiedy chcesz byc w ciazy?" Powiedzialam ze to zalezy od Pani oponii na temat mojego.zdrowia. zasmiala sie.bo znamy sie od prawie roku i ona wykryla u mnie torbiel i ciaze pozamaciczna.. dodala tylko ze dobra odpowiedz ale chce wiedziec kiedy ja chce.byx juz w ciazy powiedzialam jak tylko bede mogla. Zbadala mnie i zrobila mi usg i krzyknela " o pieknie" to juz mi sie slabo zrobilo ze cos jest nie tak. A ona do mnie mowi.ze super moment wybralam na usg bo mam piekny 19mm pecherzyk i jak bysmy sie postatali to z tego cyklu byla by piekna.ciaza.... zamarlam. Zaczelam sie smiac ze to chyba dobrze ona ze nawet bardzo i ze najlepszym lekarstwem na ta strate jest kolejna ciaza. Zaproponowala mi zebysmy sprobowali. Jest cudowna kobieta i matka wiec wie o czym mowi. Alw zobaczymy co z tego wyjdzie
ewcia21k, gosia86, Malinka32 lubią tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018