Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
PauLLa wrote:Nie...skad...nic sie nie stalo :* Nasza Kruszynka zmarla bedac w brzuszku, gdyby to sie stalo w trakcie porodu albo pozniej to nie wiem czy dalabym rade....mialam praktycznie dzien zeby sie z nia pozegnac zanim ja urodzilam. To cud ze ich synek zyje i niech wiecej takich cudow sie dzieje.
Propo zazdrosci to w ciazy byla kolezanka mojej siostry ktora ma 15lat, rodzina nie pochodzi z tych bogatych, ich syn ktory byl w moim wieku powiesil sie po gimnazjum no i taka mloda dziewczyna wpadke zwykla zaliczyla z chlopakiem, ktory mieszka w bloku z 10cio osobowa rodzina. Tam dzieci spia w piwnicy. I powiedzcie jak to mozliwe, ze oni ciagle maja male dzieciatka? I jedno na drugim zyje a tu jeszcze przyprowadzaja swoje drugie polowki to ich prawie 20w jednym mieszkanku....tak jakos ostatnio myslalam wlasnie czy urodzila ta laska bo miala termin na maj/czerwiec.... -
No dziewczyny z ludźmi tak jest. Ja się bardzo zawiodłam na ludziach. Najbardziej na szwagierce, żeby mój mąż przez nią płakał? Jak się dowiedziała o ciąży to nic, zero reakcji, otworzyła buzię i cisza! A jak straciliśmy kropeczka to od stycznia się nie odezwała- NIC cisza. Żeby do brata nie zadzwonić, nawet po miesiącu jak już emocje troszkę zeszły. Ale karma wraca, przykro mi to pisać, ale właśnie życie jej się wali.I człowiek głupi bo mu przykro i też się martwi. Nie mogłam wczoraj zasnąć bo myślałam o niej.
-
Od mojego Ł siostra też nic nie powiedziała, ojciec się cieszył, brat rónież a siostra słuchawki na uszach.Dodam ,że ma 26 lat- więc nie są to zagrania małolaty:/
A jak poroniłam to ojciec zadzwonił powiedział pare słów- i że mamy się staraćo nastęne bo on dziadkiem chce zostać.
Jego siostra rok się do nas nie odzywała, a miesiąc temu przyszła do mojego Ł pożyczyć - uwaga - MÓJ samochód- pytając jego Masakara.
I jak tu się nie wku***
No cóż jak trwoga to do...
-
Goska Ty to masz sny.... ale pewnie kazda taki miala... ja tez kiedys taki zaliczylam.... jak sie obudzilam t jeszcze pare godzin bylam wkurzona na meza.... ale chyba tak to juz jest, ze boimy sie ze partner nas zdradzi lub zostawi....
gosia86 lubi tę wiadomość
9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
kasika8303 wrote:No dziewczyny z ludźmi tak jest. Ja się bardzo zawiodłam na ludziach. Najbardziej na szwagierce, żeby mój mąż przez nią płakał? Jak się dowiedziała o ciąży to nic, zero reakcji, otworzyła buzię i cisza! A jak straciliśmy kropeczka to od stycznia się nie odezwała- NIC cisza. Żeby do brata nie zadzwonić, nawet po miesiącu jak już emocje troszkę zeszły. Ale karma wraca, przykro mi to pisać, ale właśnie życie jej się wali.I człowiek głupi bo mu przykro i też się martwi. Nie mogłam wczoraj zasnąć bo myślałam o niej.
Oczywiscie paskudnie sie zachowala...ale tak sie zastanawiam bo wiesz, czasem najpierw czlowiek nie wie co powiedziec, zwleka, a potem okazuje sie, że minelo juz tyle czasu, ze glupio sie odezwac bo juz calkiem nie wiadomo co powiedziec... -
Ja sie strasznie przejechalam na rodzinie meza... tyle przykrosci powiedzieli, zrobili, tyle plakalam przez nich.. staralam sie jakos wszystko pogodzic zeby zaraz nie bylo ze moja rodzina wazniejsza... maz mowil ze to nie ma sensu... bo jego matka nigdy mnie nie polubi... niestety mial racje... teraz sie odcielam od nich... mam gdzies co mowia.. jezdzic do tesciow nie musze, zapraszac tez, po tym jak uslyszalam od tesciowej ze jak ona przyjezdza do nas to ja powinnam z domu wychodzic... oczywiscie zostawiajac dzieci, bo to przeciez dziadkowie...9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
Moj syn 10letni jak kiedys uslyszal tekst tesciowej w moim kierunku.. to cos tam sie jej odszczeknal, ale od tamtej pory nie lubi babci... i jak widzi ze jestem zla to mi wygrzebuje z neta kawaly o tesciowych dzieci jednak duzo slysza i mysla swoje...
gosia86, Iza75 lubią tę wiadomość
9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
U mnie tesciowa wiecznie jest problemem....jakos dopoki nie zamieszkalam z nimi to nie wiedzialam ze mozna byc tak wrednym dla wlasnego dziecka....ogolnie wkurza mnie jej pieprzenie, ze czemu chlopak nie remontuje tego naszego domku bo jej czesc jej brat robi, ktoremu placi ich mama czyli chlopaka babcia. No i nie ma kasy ale babcia daje a my skad mamy wziasc pieniadze? Kazdy pyta czemu nie ruszylismy nawet posadzki mimo ze wiedza o braku pieniedzy u nas. Moglabym pieniazki ktore dostalam za Karinke wydac na sprzet, ale jakos wole kupic auto, bo na remont mamy dostac tylko nie wiemy kiedy. A rodzinne autko przyda sie skoro planujemy jednak powiekszyc rodzine...no i tez chlopak na dwie zmiany zapierdziela wiec kiedy ma miec czas? A jeszcze tesciowka, ktora nigdy nie robila i pracy szukac nie chce bo za alimenty corki zyje, wiecznie narzeka jak jej zle i ciezko....planujemy z siostra chlopaka i jej narzeczonym wyslac babe na prawko i juz zaplacimy nawet ale niech w koncu pojdzie do roboty. Jak chodzilam z brzuszkiem to wszystko kupowala mi moja mama jak bylam w u niej a tutaj musze radzic sobie sama no bo tesciowka ma ciezko w zyciu, bo ma na wychowaniu corke ktora jeat tempa jak but...ajjj dziewczyny....jakis dzisiaj dzien narzekania mam...moj R wraca po 14tej wiec trzeba wstac i ubrac sie chociaz a potem za obiad wziasc....
-
Ojj Malinka widze, ze Ty to juz wgl nie masz latwo wspolczuje takiej tesciowej ale meza masz wspanialego bo rozumie Cie. Moj R czasami ma jazdy jak narzekam na jego matke, nie chce sie z nia klocic dopoki mieszkamy pod jednym dachem, ale jak mnie wkurzy to naprawde nie recze za siebie i swoje slowa.
-
Paulla ja to Cie podziwiam za to mieszkanie z tesciowa...wiem.ze nieraz nie ma innego wyjscia ...u nas tez byl czas kiedy bylo nam ciezko i zamieszkalismy z tesciami... to byly 4 najgorsze miesiace mojego zycia....9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
nick nieaktualnyMalinka ale zdarzają się dobre tesciowe,ja mam super babka. Na początku było jej ciężko. Bo poznałam się z jej synkiem jak miałam 18 lat,taka koza młoda. Zazdrosna była ale przyzwyczaiła się pomagała przy dzieciach,nie wtrąca się,dobry człowiek. Na zakupy sobie razem jeździmy przykro słyszeć o paskudnej rodzinie....
-
Maz stoi calkowicie po mojej stronie... po 12 latach razem.. wszystko sie ulozylo... mamy dom pod lbn, a z tesciami widujemy sie bardzo sporadycznie... i dla niego te wizyty u jego rodzicow tez sa meczace... wieczne zale i pretensje... woli jezdzic do moich starych bo tam jest calkowity luz... a mam 3 braci wiec i rodzina duza...9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
Ja jakos zyje ale coraz czesciej slysze brzydkie slowa skierowane do mojego R. Jeszcze troche i mniezacznie obrazac. No bo najzwyczajniej limit swoj wyczerpie....ogolnie obiecalam sobie, ze Karinki nigdy z nia sam na sam nie zostawie, wiec kwestia pracy po pol roku macierzyskiego nie bardzo mi odpowiadala....coz...wszystko poszlo inaczej....tak szczerze to nigdy nie rrozumialam, ze moga wredne tesciowe istniec a tu prosze....mamy przyklad u siebie...
-
nick nieaktualny