Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
gosia86 wrote:Marlena a dasz mi namiary jakby co?
może udałoby się nam pojechać we wreześniu w ramach prezentu na rocznicę ślubu
http://www.magdalena.karpacz.pl/
To jest ich strona internetowa tam jest numer tel.
Jakbyś chciała jechać do Szklarskiej to też mam sprawdzone miejsce noclegowe ale tam w cenie 35 zł był jeszcze aneks w pokoju
Tyle że ten w Szklarskiej to nie jest w centrum.inessa, gosia86 lubią tę wiadomość
-
Mimi86 wrote:a to ja
http://zapodaj.net/859b9860765c7.jpg.html
http://zapodaj.net/2b01bb346b584.jpg.html
Jejku jaka Ty opalona! Ja to nieważne jak bardzo się opalę to przy mężu wyglądam blado bo on ma taką ciemną karnacje
Zimą jest bardziej opalony niż ja lateminessa, gosia86, ewcia21k, Magic, Mimi86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Malinka32 wrote:Ja nie mowie ze bylo latwo, ale najwazniejsze by ze soba rozmawiac... o wszystkim... mieszkalismy z tesciami 4 mce... nie dalo rady dluzej bo moja tesciowa to gangrena... potem 2,5 roku z moimi rodzicami... latwo nie bylo, bo bylo nas razem z dziecmi naszymi 9 osob w mieszkaniu w bloku.... potem wyprowadzilismy sie do takiej dzielnicy lbna moj brat bronx na nia mowil... bo taka oblesna... i niebezpieczna... mieszkanie tanie i super okres dla nas... tam pomieszkalismy rowno rok... bo wykanczlismy dom pod lublinem... teraz juz 6 lat mieszkamy na swoim na kredyt rzecz jasna i jest fantastycznie..... swoje przeszlismy ale zawsze trzymalismy sie razem
Aj zazdroszczę Ci. Ja mieszkam z mężem w domu mojej mamy, bo ona jest sama, po rozwodzie. Nie da rady utrzymać się w przyszłości jak babcia umrze. Wiem że potrzebuje wsparcia a tylko ja zostałam.
Ale męczy mnie to. -
Thalia wrote:A co to jest to badanie i wynik hist ja w De to nie wiem o co chodzi
Wynik badania histopatologicznego. Badają szczątki usunięte z macicy w czasie zabiegu. U mnie nic nie znaleźli, co by mialo mi wyjasnic powod poronieniaThalia lubi tę wiadomość
-
Marlena ja boje sie, ze tesciowa bede musiala sie zajmowac jak calkiem sie pochoruje...ona ciagle na cos jest chora...ehhh mam swoja mame, ktorej jestem w stanie poswiecic sie na maxa i nie wyobrazam sobie zeby nie pomoc jej gdy bedzie taka potrzeba.....ona dala mi tyle ile potrafila...tesciowa natomiast juz otrzymuje od nas pomoc a zachowuje sie za przeproszeniem jak niewdzieczna su.a.... smutne ale prawdziwe...
Jutro rano jade do domku to na czas jak chlopak bedzie robil z moim ojcem, nie bede sama pogadam z mama, moze starsza sis bedzie...moze pogadamy w koncu...moze ta zawisc jej przejdzie...teraz moglaby odpuscic zlosc bo ja potrzebuje wsparcia...kiedys bylysmy nierozlaczne a teraz...lepiej z mama dogaduje sie niz z nia...
Boli mnie ciagle brzuszek i chyba uciekam pod prysznic i lulu...pozno juz a skoro mam z chlopakiem wstac to musze sie garnac, o nie wstane... jak naskrobiecie znowu dziesiec stron to bedzie co czytac, tylko odpowiedzic potem ciezko
No nic ja juz uciekam. Dobranoc kochane :*gosia86, ewcia21k lubią tę wiadomość
-
Marlena wrote:Aj zazdroszczę Ci. Ja mieszkam z mężem w domu mojej mamy, bo ona jest sama, po rozwodzie. Nie da rady utrzymać się w przyszłości jak babcia umrze. Wiem że potrzebuje wsparcia a tylko ja zostałam.
Ale męczy mnie to.
Marlenka doskonale Cie rozumiem. Ja mieszkałam z moją mamą prawie do 35 roku życia (tata zmarł gdy miałam 27). Chciałam się wyprowadzić milion razy, dałabym sobie radę nawet gdy nie miałam faceta, ale przed wyprowadzka powstrzymywało mnie właśnie to, że mama nie da sobie rady. Głównie ze względów finansowych ale nie tylko.
Jak zaczelismy z B planowac ślub to odrazu stalo sie jasne, że ja wyprowadzam sie do niego. To był ostateczny bodziec. Mama zrozumiała chociaż bała sie jak to bedzie.
Sprzedałyśmy 2 pokojowe mieszkanie w Warszawie i kupiłyśmy również 2pokojowe mamie ale bliżej nas i za o wiele mniejsze pieniądze. Troszkę czasu trwało zanim sie przyzwyczaiła ale teraz nie narzeka. Nadal jej pomagam ale nie mieszkam z nia.gosia86, ewcia21k lubią tę wiadomość
-
Marlena wrote:http://www.magdalena.karpacz.pl/
To jest ich strona internetowa tam jest numer tel.
Jakbyś chciała jechać do Szklarskiej to też mam sprawdzone miejsce noclegowe ale tam w cenie 35 zł był jeszcze aneks w pokoju
Tyle że ten w Szklarskiej to nie jest w centrum. -
Moja mama została sama po śmierci ojca ale mieszkam blisko i jestem u niej po kilka razy dziennie
ja się obawiam żebym nie musiała kiedyś mieszkać z teściem lub co gorsza opiekować się nim, nie dałabym rady
ja tez spadam bo rano znów nie przytomna będę
a gdzie dzisiaj Miru i Magic i Ewcia? Cicho coś bez was
dziewczyny czy mogą występować plamienia od dnia po owulacji aż przez 7 dni?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2014, 22:14
Iza75, ewcia21k lubią tę wiadomość
-
Iza z tego co wiem badania hist-pat nie mają na celu wyjaśnienia przyczyny poronienia, a raczej oceny w jakim stanie jest macica i czy tam w środku żadnych zmian niepokojących nie było. U mnie prawdopodobnie przyczyną była wada genetyczna, ale gin stwierdziła to na podstawie USG a w wynikach nic na ten temat nie było.
-
No właśnie Gosia - blisko ale jednak sami
Nikt za nas życia nie przeżyje. Rodzice żyją, lub żyli tak jak chcieli i my też mamy do tego prawo. Ja dość poźno to zrozumiałam ale lepiej późno niż wcale. Kocham moją mamę bardzo i zawsze jej pomoge.gosia86, ewcia21k, Maluszek lubią tę wiadomość
-
Czasem to aż za blisko i musimy się tłumaczyć gdzie jedziemy, gdzie byliśmy, kto u nas był, jak jestem w pracy to mam telefon że M już wrócił
prawie 30 lat a czuję się ciągle pod kontrolą
ale jak piszesz Iza kocham ją i też jej pomaga jak mogę
oczywiście czekam na wieści co powie Ci gin, a ja muszę czekać aż do 20.06Iza75, ewcia21k lubią tę wiadomość
-
Oj dziewczyny doskonale Was rozumiem, mi było też ciężko wyprowadzić się z domu bo mój tata jest za granicą i mama jest tylko z moim młodszym bratem- 14 lat, ale rozum 8 latka więc się z nim nie nagada. No ale teraz mieszkamy bliżej, mam 7 km do niej. Kocham ją i pomagamy jej jak możemy, ale męczy mnie to że mam jeszcze 2 starszych braci a pomagamy jej tylko ja i mój mąż. Nie raz muszę zmieniać swoje plany i w sumie to mi to tak bardzo by nie przeszkadzało, ale bez przesady jak mój B musi do niej jechać żeby jej drewno porąbać a mój brat- chłop 25 lat ma to w dupie i siedzi i przed kompem. Aż mi jej szkoda jest że oni mają ją gdzieś, więc ja daję z siebie tyle ile mogę, nadrabiam za nich.
ewcia21k lubi tę wiadomość
-
Iza75 wrote:Czarna ja wiem, nieco to uproscilam. Gdyby to wszystko bylo takie proste do zbadania...ale jakis np. stan zapalny mógłby zostac wykryty a to tak mi sie wydaje moglaby byc przyczyna poronienia
Dużo czytałam o tym badaniu w necie, chyba wszystkie fora przekopałam i wywnioskowałam że wyjaśnia tylko wtedy jak zostaje wykryty zaśniad. Ja miałam taki tekst "doczesna i kosmki łożyskowe w stanie martwicy i zapalenia" i z tego co czytałam to większość kobiet podobne rozpoznanie dostaje. Gin powiedział że żadnej patologii nie ma i wszystko ok. Wcześniej pisałam że miałam nadżerkę i myślę że to mogła być u mnie też przyczyna poronienia ale to tylko moje przypuszczenia. I w wynikach hist-pat też nic o tym nie było.