Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
ewcia ja bym bardzo prosiła "o dziecku które odwróciło się na pięcie", tego też szukałam i nie mogłam znaleźć [email protected]
PauLLa nie uciekaj od nas! Po to tu jesteśmy żeby Cię wesprzeć. Ja też wczoraj wieczorem płakałam, ale to nic złego. Ogólnie już się pozbierałam i żyję dalej, ale pamiętam. Na każdym kroku coś przypina mi naszego Bąbelka i jeszcze wiele będzie dni w których zapłaczę, ale to nic złego -
Lelitka trzymam
Miru i masz rację, skupcie się trochę na sobie, spędźcie fajnie wakacje
Ja mam nadzieję że dla nas wszystkich to są ostatnie wakacje bez dzidziusiaeM, MartaAlvi, Maluszek, Iza75, gosia86 lubią tę wiadomość
-
jak ja bym chciala zeby faktycznie to byly ostatnie wakacje w dwojke...od poczatku, gdy dowiedzialam sie o ciazy wiedzialam ze dziecko musi zagoscic wsrod nas...ze moje zycie bedzie wtedy idealne....
Tak bardzo cieszy mnie ze mam w Was wsparcie...chlopak ma juz powoli dosyc mojego placzu...ale i on miewa chwile, ze lzy same sie pojawiaja w oczach...rzadziej niz u mnie, wiec on mysli, ze pogodzil sie ze strata coreczki...choc wczoraj powiedzial, ze nadal jakos nie potrafi zrozumiec co sie stalo, ze Karinki z nami nie ma...takie nierealne to wszystko...tak jakos pomyslalam, ze moze oboje tak czujemy, bo nie mielismy okazji miec naszego Aniolka dluzej niz w chwili pozegnania na cmentarzu i kiedy po porodzie moj R trzymal ja w ramionach....uwierzcie, ze sam fakt, ze dzidzius sie urodzil jest piekny ale to jak tatus tuli swoje malenstwo...nigdy nie zapomne tego spojrzenia, kiedy mial w ramionach nasz maly cud.... -
Dziewczyny za kazda trzymam kciuki...przezywam z Wami smutki i radosci...mamy tutaj cos, czega ja na przyklad w realu nie mam...
Ajj to sie teraz przyznaje, ze zeli nie mam i nici z tipsow.. wlasnie wchodze na neta i bede zamawiac. W weekend jade do Sieradza z moim R do szkoly, bo ostatni egzamin ma, przy okazji chce w rossmannie kupic krem na rozstepy tak wgl to juz mamy czwartek...jutro piateczek... -
Chyba żadna z nas nie potrafi zrozumieć co się stało. Ja pamiętam gdy z badania, zapłakana wyszłam i musiałam powiedzieć mężowi co się stało... nigdy tego nie zapomnę... jak to możliwe, że przez 3tyg nic nie wiedziałam o tym że moje dziecko nie żyje? Też bardzo liczę, że to ostatnie wakacje we dwoje. Już te w zeszłym roku miały być ostatnie, dlatego polecieliśmy na teneryfę...
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
eM doskonale Cię rozumiem. Miałam tak samo, 4 tygodnie chodziłam myśląc że wszystko jest ok, a nie było.
Ja ciągle mam w głowie ten moment kiedy podczas USG powinno bić serduszko, a nie biło... Ta okropna cisza przerwana w końcu słowami lekarza: "bardzo mi przykro"... I jak dzwoniłam do B z histerycznym płaczem, a on nie wierzył... Siedziałam w szpitalnej łazience i beczałam, nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Po raz pierwszy w życiu byłam bezradna i zagubiona. Po prostu płakałam, nie wiedziałam nawet gdzie się podziać. Nie wiem jakby to było gdyby nie moi rodzice. To oni podsuwali mi decyzje, bo ja nie byłam w stanie decydować nawet sama za siebie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2014, 11:47
-
Nie do dupy tylko.zaczynasz od nowa a ja dzis dowiedzialam sie o moich wynikach histpat... jeszcze ich nie odebralam ale pigula mi powiedziala ze wszysko ok ... zbita doczesna i kosmowka o zwyklym obrazie.... zasniadu nie mam jupiiii
eM, Iza75, gosia86 lubią tę wiadomość
9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
Marlena nie smuć się następny cykl będzie tym zielonym. Ja też czekam na @.
Ja moje kochane chciałam do 11 tyg z obumarła ciążą, a rozwój zatrzymał się na 6... jak ja sobie to rpzypomnę to mnie wściekłość ogarnia jak lekarz tak mnie mógł przetrzymać? Wmawiac mi, że jest zalążek serca, że ciąża jest żywa, a potem... mnie najbardziej bolało widok zapłakanego męża...rzadko widuję jego łzy. Dlatego mnie tak to poruszyło i obwiniałam się przez długie tygodnie, że to moja wina, że to ja nie mogę dać mu dziecka. Czasami teraz też tak myślę, ale tak nie jest! To nie była nasza wina. Tak musiało być... Gdyby nasze zycie było by przewidywalne, to jakie by było?? Nijakie.
Kochane moje, czujemy i przeżywamy to samo. Musimy ciągnąć się ku górze, nie opadać w dół. Ja też mam chwile zwątpienia, jak kilka dni temu. Mój mąż często kiedy poruszam temat tej naszej tragedii powtarza mi, ale już w złości, że to że nie mamy jeszcze dziecka to nie oznacza, że jesteśmy gorsi, beznadziejni czy bezwartościowi.. Mamy siebie, to o siebie musimy dbać wtedy do naszego życia powróci słońce
em jak było na teneryfie? w jakiej części byliście?
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
Pokaże Wam moje dzieła w stylizacji paznokci ;P
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e3fa18c131b1.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/f871825ea4cc.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/eb19ec36140e.jpgeM, inessa lubią tę wiadomość
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018 -
A to jest mój sposób na smuty
szyję sobie dla dzieciaczków ...
http://s12.flog.pl/media/foto/8802415_bawelniana-sukienka-recznie-szyta-.jpg
http://s12.flog.pl/media/foto/8655001_rozm-47-m-.jpg
http://s8.flog.pl/media/foto/8620570.jpg
http://s8.flog.pl/media/foto/8589329_pudrowy-roz.jpg
-
Na teneryfie było wspaniale, najlepsze wakacje w życiu. Pokochałam Hiszpanię i kiedyś jeszcze ją odwiedzę i inne wyspy kanaryjskie też Byliśmy w los gigantes, ale wyspa jest tak mała że objechali my całą.
Ja w 6tyg już usłyszałam serduszko przez chwilkę... tęsknię za tym dźwiękiem, ale wierze że następnym razem się udaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2014, 13:24
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
em my mieliśmy jechać ale dopadła mnie"ciąża pozamaciczna" i torbiel, w konsekwencji operacja. Także podróż odwołana i niestety kasa przepadła...cała.
PauLLa może to jakiś sposób na zmierzenie się ze swoimi demonami? Może to pomogłoby Ci pogodzić się z tym co się stało? Ale jeszcze nie teraz. To za świeża sprawa. Za jakiś czas, jak już przejdziesz etapy żałoby.
Miru piękne ubranka a dla chłopców coś robisz?
Lilianka 1.05.2015
Oliwierek 17.08 2016
Kornel 23.06.2018