Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Iza,ja rozmawiałam z mężem o porodzie,na razie nie chce być,ale na razie też nie ma potrzeby o tym myśleć. Nie będę go zmuszać do niczego,jeśli nie będzie chciał pójdę sama lub z siostrą. 2 razy rodziłam sama to i 3 dam radę,po za tym nawet jeśli będzie za drzwiami to już będę czuła się bezpieczniej.
Iza75 lubi tę wiadomość
-
Magic wrote:Cześć ewcia ja sprawdzałam i narazie jej nie mam
a mogę Wam się pochwalić, że @ juz jest i się zapowiada obiecująco bałam się, że po tej luteinie cos mi sie poprzestawia -
Cześć Laski,
Ewciu u mnie też jeszcze nie ma...
Co do porodu to mój ma odwrotne myśli niż ja. Ja to tak się trochę boję, że właśnie mu się coś "obrzydzi" nie daj Boże.. Ale mój K mówi "OCZYWIŚCIE (!!!) że będę i nawet nie gadaj głupot!!". Na co ja... ok, ale nie będziesz patrzył na dół tylko postoisz z boku łóżka i potrzymasz mnie za rączkę. "WŁAŚNIE ŻE BĘDĘ PATRZYŁ JAK SIE RODZI MOJE DZIECKO I KONIEC KROPKA."
No, także tego... Ale i tak u mnie chyba większe szanse na cc niż sn, z powodu mojej nogi.
Zresztą, pożyjemy zobaczymy... Byle przetrwać te 9 miesięcy.. a najpierw przydało by się zajść
Miłego dnia Dziewczynki, u nas cudna pogodaewcia21k lubi tę wiadomość
-
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2014, 10:30
-
MartaAlvi wrote:
-
Magic wrote:zapodaj mi na [email protected]
-
Cześć Dziewczyny
Ostatnio mam mało czasu , przeprowadzamy babcię,remontujemy, ja szyję do sesji suknie ciążowe,jeszcze tylke sesji mi się zapowiada...
Moja @ się kończy- tzn plamienie się kończy i nic nie zapowiada aby się rozwinęła. Nie wiem czy brać clo czy przestać. Miałam brać od 3 dc do 6 dc ale nie wzięłam 2 tabl i koniec @
Co do związków to nasz jest w ogóle jak ja to mówię przeznaczeniem...
Byłam w związku 2,5 roku zaczęłam pracę w PUBie znajomego. Bo mój eks był zły że pracuję w domu jako fotograf. I wolał żebym pracowała jak człowiek.
Poszłam rozkręciłam się tam z cichej myszki na gadułę- co jest wielkim plusem.
Przygotowywaliśmy się do ślubu- jego rodzice się upierali bo on 30 na karku,a ja dużó młodsza nie bardzo to czułam.
Ale wszyscy naciskali no a jak się oświadczył to od razu datę wyznaczył>
Nasz związek niszczyła jego przyjaciólka z którą miał romans przede mną , która miała męża. On jeździł do matki ona tam przychodziła, zostawałana noc do do domu miała daleko ( 2 km ) i jeździła autem
Zaczął mnie niszczyć psychcznie, kłociliśmy się codziennie,nic nie robiłw domu, obiady do mamusi jeźdzził bo ja mu zupek chińskich nie chciałam gotować tzn zalewać
Nic mu się nie podobało- powyrzucał meble,kupiliśmy jakieś nowe, rozje*** mi mieszkanie bo chciał robić remont ale sił mu brakło na stracie.
Jak poszłąm przymierzać suknię slubną to płakalam.
Nie miałam siły odejść.
Nagle w pracy pojawił sięnowy bramkarz, podszedł i się przywitał- poczułam uderzenie w twarz, i w jego oczach też to widziałam.
Od razu nawiązaliśmy kontakt
Ale gdzie mi do niego, były strongmen, dobrze zbudowanyi przystojny.
A ja taka mała, chuda, ( przy eks tak sie czułam,schudłam 10 kg, ważyłam 42 kg)
Kiedyścos opwowiadałam i mówię " a to takie dziecko, zachowuje się jak dziecko,wyglądajak dziecko, i myśli jak dziecko- a ty Łukasz ile masz lat"
A on z fochem- dla Ciebie jestem dzieckiem.
Po 3 miesiącach zdecydowałam odejść- ale mój eks mnie ubiegł- pojechałna śiwęa i nie wrócił.
Nagle po miesiącu jak już był spakowany pojawia się w drzwiach i mówi że che wrócić.Wysmiałam go.Koniec końców zerwaliśmy zaręczyny, odwołaliśmy slub, zostałam z 4 ścianami zabrał mi wszytskie meble i zostawił ruinę.
Mimo to cieszyłam się że mój Ł był przy mnie
W rok dorobiliśmy się tego co niektórzy 5 lat nad tym pracują i w życiu osobistym, i uczuciowo, i w mieszkaniu. Nie żaluję tej decyzji- ale gdyby ie przyszedłna zastępstwo i ja za koleżankę to nigdy byśmy się nie poznali
Ale sie rozpisałam.
A mój eks ma ponad 30lat, mieszka z rodzicami, spotyka się z przyjaciólką na boku ma laskę,i mieszka z siostrą 17 letnią z 2 letnią jej córeczką i faasem który jej dziecko zrobił- 20 lat ma i siedzi gimnazjum jeszce
eM, gosia86, Iza75 lubią tę wiadomość
-
ewcia spróbuj mi wysłać na: [email protected] jeśli mogę prosić