Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Iza75 wrote:A ja właśnie, troche pod wpływem dziwnego impulsu, zamówiłam zestaw starankowy w postaci: witaminy Fertilman dla męża, a dla siebie testy owulacyjne i ciążowe tez - a co wierze wierze wierze
Haa, ostatnio kupiłam też sobie taki sam zestaw, a mężo łyka salfazin i kwas
Wiara to potęga
Paulinko, super, ze przyszła @, tak jak mówisz teraz bedziesz mogła sobie badać na spokojnie swój cykl i juz nie musisz się stresować że trzeba czekać i czekać.
Co do dentysty, własnie wróciłam od niego. W końcu się zabrałam za te zęby bo czlowiek głupi był i nie chodził a teraz trochę do zrobienia jest No i też nie wiem, czy nie będę przez to musiała przesunąć starań w czasie ;(
anet525, Iza75 lubią tę wiadomość
-
kochane a mam pyatnie do was skorzystałyscie z takiego przywileju jak macierzynski? mi ksiegowa powiedziala ze nalezy mi sie dwa miesiące bym wypoczeła. jestem dwa dni w pracy ale jakos zamaist pracowac pisze z wami, zawieszam się i ciężko mi opanowac emocje i się skupic na pracy. zastanawiam się czy nie iść. tylko skoro wróciłam do pracy mozna jeszcze z tego skorzystać czy juz mi przepadło?
-
mam. wzięlismy bo myslielismy ze dostaniemy odszkodowanie za ta tragedię bo jetemy ubezpieczeni grupowo ale jak zwykle nas wyrolowano ehh dzięki temu ze mam akt ur męzowi i mi nalezało sie 4 dni urlopu okolicznościowego i dlatego przysługiwał mi urlop macierzynski tyle ze nie wiem jak jak jest gdy wróciłam do pracy:(
-
Anet, dlaczego wyrolowano? Też mamy ubezpieczenie grupowe i o tym myśleliśmy, ale u nas nie minął jeszcze okres karencji... o co kaman? Czy oni zawsze kur* muszą znaleźć jakiś haczyk?! Masakra!
Weź urlop, odpocznijWiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2014, 12:56
-
Ja nie wiem czy mozesz pojsc, ale ja wlasnie mimo, ze nie pracuje to mam dwa miesiace urlopu macierzynskiego. Konczy mi sie 7.07.
Dziewczyny jesli chcecie to zajrzyjcie sobie na grafike w googlach pamietnik ciazy scrapbooking cos pieknego pamietniczek Karinki zrobilam calkiem sama i wlasnie zaczelam szukac na necie znowu pomyslu i trafilam na takie cos siedze w domku i tak, R zje obiad u moich rodzicow, wiec gotowac nie musze. Zaraz wbijam na lapka i bede miala zajecie.
No i musze tez mojemu R powiedziec ze @przyszla juz a ja tak e martwilam -
Marto- chodzi o to ze nie miałam ich regulaminu i to nie tylko oni bo w każdej agencji ubezpieczeniowej mają swoje zasady i akurat w alianz gdzie jestem ubezpieczona odmówili mi odszkodowania z uwagi na to że jest zbyt mały płod ze niby wypłacają po 20 tyg ciązy masakra tyle ze nigdzie to nie było ujęte. U nich nie mam co się odwoływać. mąż dzwonił do rzecznika praw dziecka i rzecznika ubezpieczenia i okazuje się ze te wszystkie firmy ubezpieczeniowe zabezpieczyłay się taką zasadą bo za duże jest ryzyko poronien i stracili by sporo kasy, ale jest to sprzeczne z prawami dziecka gdyz życie jest od poczatku poczecia i te ich zasady są niezgodne. teraz tylko mąz zajął się tym. podobno mamy szanse na wygraną. firma która zajmuje sie takimi przypadkami bierze 4% od wygranej wiec i tak sie opyla. ja do tego głowy nie mam wiec zobaczymy co mąż zdziała.
-
A ja nie mogę brać witamin prenatalnych wszystkie mają jod, a ja uczulona jestem...
Za to męża faszeruje body max plus choć ja dość często się martwię, że przez te jego warunki w pracy (ma ponad 30 stopni) to kolejna ciąża nie przyjdzie nam łatwo.
Anet a jaka firma was ubezpiecza?Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Te firmy ubezpieczeniowe to masakra jest jakaś. Zaaawsze coś się znajdzie byle tylko nie wypłacić tych pieniędzy.
Dla mnie najbardziej absurdalną sytuacją jest przypadek mojego kolegi. Stracił nogę podczas pracy w kopalnii i czaicie że PZU nie chciało mu wypłacić odszkodowania?! Hit hitów. Oczywiście wszystkie możliwe rozprawy, a było ich już 3 przegrali i muszą płacić za wszystkie protezy, naprawy i inne takie.
Mojemu teściowi z kolei nie wypłacili kasy po zawale co też mu się przecież należy, natomiast mój ojciec dostał... -
em - głowa do góry uda wam się napewno:)
firma alianz - nie polecam
za lezenie w szpitalu tez mi nie wypłacili bo brakowało mi 1 dnia a nie wiedzialam ze trzeba lezec min 7 dni bo tak to bym została jeszcze 1 dzien. brak słów.
Paula - super są te pamiętniki nawet o nich nie wiedziałam moze kiedys będe miała jeszcze okazję skorzystać -
Anet to co oni robią jest bezprawne, wygracie na pewno tylko nie poddawajcie się. Ja też byłam przygotowana na walkę, ale na szczęście dostaliśmy kasę bez problemu w niecały tydzień. Mąż ma w PZU. Ja myślę że to zależy czy ktoś ma indywidualną z nimi umowę czy przez zakład. Bo tak jak u mojego męża to zakład zatrudnia ponad 2,5 tys osób, do tego każdy praktycznie ubezpiecza żonę, więc PZU ma z tego niezłą kaskę i może bardziej szanują pracowników takiej dużej firmy. Nie chcą sobie robić problemów, bo zawsze można zmienić ubezpieczyciela a tego oni na pewno nie chcą przy takiej liczbie ludzi. A to jest tylko zakład mieszczący się w moim mieście a gdzie jeszcze inne zakłady których firma ma multum w całej Polsce.
-
jestemy ubezpieczeni przez zakład ubezpieczenie grupowe. u nas jest ok100 osób w firmie a tak się składa ze pracujemy w jednej firmie wiec ten sam ubezpieczyciel. zobaczymy co z tego wyjdzie , ja bym odpusciła bo to dla mnie jest zbyt cięzkie straciłam dzicko a oni mi pisza że dla nich to jeszcze nie dziecko bo za wczesnie. myslałam ze w furie wpadnę!
-
Kurcze w ogóle te kruczki prawne, kiedyś wzięłam kredyt na studia, Pani w banku kazała ubezpieczyć od utraty pracy- w sumie koszt ok 500 zł Więc nie mało,po 3 latach zwolniono mnie ponieważ chodziłam na studia - a to im przeszkadzało bo byliby zmuszeni dać mi awans:/
Nie miałam na dalszą spłatę i poprosiłam o mniejsze raty- pani oburzona się nie zgodziła.Sprawa trafiła do windykacji- a oni kolosalne odsetki wystawili. Dług podstawowy 1100złz ( 6 tys którejuż spłaciłam) a odsetki 9 tys
Poszłam do radcy prawnego- 50 zł zapłacłam - i dowiedziałam sie że kredyt był ubezpieczony to nie muszę go spłacać jeśłi nei mam pracy bo od tego został ubezpieczony.
A jeśli sparwa trafi do sądu a sąd uzna że musze spłącić - to tylko koszt kredytu bez odsetek w ratach nawet po 10 zł miesięcznie.
Sprawę umorzono po odpowiednim piśmie- przez rok byłam bez pracy doreywczo starczało tylko na bieżąće opłaty- po roku chciałam spłacić- ale kredyt był spłacony z ubezpieczenia.
Oszukują na każdym kroku- później się tłumaczyi że to tylko jełśi utrata pracy nastąpi w wyniku wypadku ciężkiego i niezdolności do pracy- gdzie ani słowa o tym w umowoe nie buło... -
Miru - podobną sutyację miała moja mama ale to wiele lat temu . szkoda ze nie wiedziałam wczesniej ze tak mozna to by nie spłacała. ja piernicze to człowiek jak sie nie zna na prawie i swoich przywilejach to na każdym kroku go w dupe zrobią. Co za kraj żenada
-
Ja nie bylam nigdzie ubezpieczona na poczatku ciazy, ale gdy bylam w 4miesiacu mama wziela mnie do siebie do ubezp.grupowego w pzu. Mama placila skladke ale nie wiem jaka bo za tate jeszcze placila ale niewiele to bylo...za urodzenie dostalabym niecaly tys. Ale ze urodzilam martwe dziecko dostalam niecale dwa tys. Dzieki mamie. No i dzieki niej rowniez dostalismy zasilek pogrzebowy, bo ona mogla jako babcia cos tam wypelnic i nam zalatwic pieniadze. Przydaly sie na pokropek i teraz na tabliczke Karinki. 2tys wychodzi. Gdybym nic nie dostala nawet bym dziecku nie postawila tabliczki na grobku...
-
to jest chore, naprawdę ja jestem zbulwersowana. w żadnym innym kraju tak nie ma jak u nas w Polsce.
ja z firmy bym dostała 4 tys na os a ze maz to razy dwa wiec miałabym pare złoty na dziecko i potrzeby na jakis czas albo dołozyłambym i zrobiłabym remont łazienki.
ehh brak słów na to wszystko dosc ze człowiek poniósł tragedie to jeszcze to. -
Anet tak już jest nas ZUS i skarbówka ścigają o pare groszy a oni tak jak mają coś dać to mają czas, ja mam L4 i do 30 dni powinnam mieć pieniądze a czasami po 1,5 mies czekam.
Paula świetnie że mama sie tym zajęłą- zawsze coś. 2 tys na drodze nie leży.
Moja mama kiedyś dostała od komornika list ze nie spłaciła kredytu do końca i ma obowiązek z wypłaty jej ściagać. Poleciała do banku- Pani w banku sprawdziła że zostało...Uwaga uwaga, 85 gr różnica w jakiś tam ratach. No myślałam że umrę ze śmiechu -
Anet i właśnie dlatego, że oni próbują wmówić Ci że to nie było dziecko, powinnaś walczyć! Ja zapowiedziałam jak tylko złożyliśmy wniosek, że mi nie chodzi o tą kasę bo to nie wróci życia naszemu synkowi, ale powiedziałam że nie pozwolę żeby ktoś mi wmawiał że moje dziecko nim nie było. Widziałam je na USG, miało rączki, nóżki, główkę i SERDUSZKO, jak każdy człowiek. Bo to był człowiek, tylko malutki, bezbronny. Nasz kochany synek.
A niepodważalnym dowodem na to jest akt urodzenia, który mam. I Ty też masz. A powiedz mi w ogóle kochana jak oni wiedzieli to że poroniłaś przed 20 tyg ciąży?