Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie ponownie kochane
Anet to straszne co musicie teraz przeżywać. Mam nadzieje, że szybko uda sie Wam wyjsc na prostą, a szczególnie Twojej córeczce.
I chociażby dlatego nie zamierzam mówić synowi, że miałby jeszcze 3 rodzeństwa. Może kiedyś zmienie zdanie ale póki co myśle podobnie jak Marta i Ewelcia. Mój syn jest teraz malutki i w ogóle nie zdawał sobie sprawy z tego co sie stało, na szczescie. Może jak będe miała córkę to kiedys jej powiem...
Moja przyjaciółka ma córeczke w wieku Twojej Anet i również teraz zdecydowali sie z mężem na starania o drugie dziecko (przed córką 2 razy poroniła). I sama mi powiedziała, że dopóki nie będzie widać brzucha to nic córce nie powiedzą. Rozumiem dlaczego Ty powiedziałaś, ciąża jest tak wspaniałym darem, że chce się podzielic swoim szczesciemz całym światem a nie miałaś powodu by sie bac, skoro nie miałaś wczesniej tych strasznych doswiadczen...Oj strasznie to trudne. Przytulam Cie mocno i Twoja córeczke
A tak w ogóle to następnym razem o ciąży nie powiemy nikomu poza moja mama i teściami, no i oczywiście w pracy... Nawet im bym najchętniej nie mówiła ale będę potrzebowała pomocy wiec nastepnym razem zamierzam z niej bardziej korzystac.
-
Paula kochana nie zadreczaj sie myślami o kolejnym porodzie. Musisz stanąć na nogi, odzyskać równowagę psychiczna a takie myślenie Ci w tym nie pomoże. Uwierz że będzie w koncu dobrze. Wyremontujecie domek, R dostanie lepsza robote, Ty tez coś znajdziesz. Któregoś dnia poczujesz, że to ten czas na dziecko i nie będzie tak jak z Karinką. Nie wierze, żeby Bog miałby Ci to zrobic jeszcze raz.
Co do cesarki to nie mogę nic powiedziec bo rodziłam sn. Z opowiesci koleżanek i szwagierki wynika, że to nie jest straszny ból ale po porodzie jest ciężko zajmować sie dzieckiem przez kilka dni. Gdyby miały wybór rodziłyby siłami natury. Oczywiście jak najbardziej rozumiem Twoje podejście do tej sprawy ale to dopiero za jakis czas...nie martw sie kochana na zapas -
inessa wrote:Hej u nas deszczowy dzień
wiecie u nas tesciowa poroniła conajmniej dwa razy te dowiedzielismy sie własnie po 3 poronieniu.
Co do cesarki to meza kuzynka straciła dziecko w 38 tc i jak teraz była wciazy zdecydowała sie na cc a potem stwierdziła,że żałuje bo jedak lepiej naturalnie wg niej oczywiscie.
A ja mieszkałam kilkanascie lat w Ostrzeszowie a potem troche w Kaliszu i mam rodzine w Kepnie w Sieradzu i okolice,Wieluń oraz okolice Łodzi a sama pochodze z okolic Poznania(18km) coprawda teraz mieszkam ponad 100km od niego wiec moze któraś z Was w pobliżu mieszka
Buziaki śle
-
Iza dziękuje za słowa otuchy jest ciężko ale wierzę że się uda tylko sił czasem brakuje. Chciałam dobrze a mam wrażenie że wyrządziłam córce większą krzywdę tym że powiedziałam jej o ciąży bo teraz przeze mnie musi przez to wszystko przechodzić mam ogromne wyrzuty sumienia.
Paula- proszę spróbuj spotkania z psychologiem. Naprawde nie ma się czego wstydzić, to pomaga. Kochana twoje emocje i strach są jak najbardziej naturalne martwię się o ciebie minął dopiero miesiąc, szkoda ze nie mieszkasz blisko mnie bym ci dala namiar do mojej. Idz na wizytę chociaż raz spróbuj a sama zdecydujesz czy go potrzebujesz czy nie. Nic nie tracisz, a możesz zyskać.Jestem z tobą -
Anet nie moglas tego przewidziec...nie obwiniaj sie... ja tez powiedzialam synowi... dzieci maja rozne etapy... moja corka ma.8.5 roku... przygotowuje sie po malu do komunii... tez nieraz mowi w.zlosci. ze umre, bo jestem stara.. bo ksiadz na religii im powiedzial ze rodzice umra... nie jestes w stanie zapobiec wszystkiemu...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 21:40
9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
anet525 wrote:wiem Malinka ale jak patrze jak ona przez to przechodzi to serce mi pęka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 21:54
9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
Malinka32 wrote:A teraz sa MS chlopaki mnie zamecza tymi meczami... nic tylko pilka w.telewizji.... mecze i treningi synia... juz mam dosc pilki...
kohana mam to samo mąz mnie zawołał pokazac mi jak holandia gola strzeliła no super bo mnie to interesuje hehe
malinka współczuje ci straty jedną po drugiej, nie wiem czemu los nas tak okrutnie ukarał. ja kolejnej ciąży się piekielnie boję, jeśli następną stracę juz dpuszczę zostanę przy jednym, jestem zbyt słaba psychicznie by ryzykowac tyle razy . teraz jak się uda to zamiast cieszyć się ciążą to będę piekielnie się stresować aż do porodu.
Malinka32 lubi tę wiadomość
-
Ja tez mowilam,.ze jak jeszcze raz poronie daje spokoj... poronilam... w 9 tc dowiedzialam sie.ze.ciazy praktycznie nie ma, w 10 tc ze sa 2.ciaze. w tym jedna w jajowodzie.. bylam zla, zawiedziona...przestalam brac kwas foliowy... zaczelam palic znowu... od 11 lat nie palilam... zbuntowalam sie... a teraz dostalam @ i znowu chce mi sie starac... musze poczekac odbudowac organizm... zrobic badania.. bo z jakiegos powodu poronilam i to 2 razy..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 22:33
9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
Rozmawialam z.mezem... mowi, ze mimo, ze nie okazal tego, bardzo przezyl ta moja 1 poroniona ciaze... w ktorej przed zabiegiem ..lekarz.wyjal dzieciatko i trzymal w dloni.... wiem ja tez bardzo to przezylam... ryczalam prawie 2 tygodnie... mimo ze twarda baba ze mnie... maz mi powiedzial.... jeszcze jedna proba... jak poronisz, ja juz nie chce... a co jak naprawde poronie? ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 22:30
9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
Ja w pewnym momencie poddalam sie. Mialam dosc.. mimo ze.o 2.synu marzylam zawsze .... zawsze chcialam miec 2 synow... odkad urodzilam Łukasza zawsze chcialam miec drugiego syna... o ironio losu urodzilam 2 corki.. chociaz jak bylam w ciazy z najmlodsza... od poczatku marzylam o coreczce.... juz w 15 tc gin potwierdzil, ze cora... ale marzenie o 2 syniu pozostalo... tylko, ze juz lata nie te....9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie...