X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Aniołkowe Mamy [*]
Odpowiedz

Aniołkowe Mamy [*]

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gosia86 wrote:
    Amy a tak odnośnie tego co Ci powiedziała koleżanka " jedno dziecko dla Boga, drugie dla matki, trzecie dla ojczyzny" nigdy o tym w ten sposób nie pomyślałam że nasze straty możemy traktować w odniesieniu do tego powiedzenia, dopiero jak to napisałaś i myślę że to naprawdę może być otuchą dla wielu osób, byle zrozumieć to we właściwy sposób

    a próbowałaś może wizyty u psychologa?wielu z nam to pomogło

    Dzisiaj już to rozumiem we właściwy sposób, wtedy mnie to tak strasznie bolało.
    Bóg mi dał i zabrał. Wiem, że tak miało być. Nie mam tego za złe tylko sprawiło mi to ogromny ból. To doświadczenie jest innego rzędu. W innych przypadkach zawsze sobie myślałam, dlaczego Ja? Tym razem nawet przez myśl mi nie przyszły takie słowa. Nikomu nigdy nie życzłabym takich przeżyć.
    Myślałam o psychologu, wiem, że mógłby mi pomóc, ale jestem tak przyblokowana, że pęwnie się nie wybiorę na żadną rozmowę. Ja się już pogodziłam, że Jej już we mnie nie ma i czekam aż znów przyjdzie. Wiem, że moje dziecko juz nie wróci, ale częśc Jej przyjdzie z nowym życiem

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 10:37

    Iza75, gosia86 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natalka189 wrote:
    Witam się i ja niestety. :( Ciężko mi bardzo i szukam pocieszenia. Straciłam dzdzie w 6 tygodniu ciąży nie myśłałam że aż tak to przeżyje :(. Wiem że strata urodzonego dziecka albo dziecka w wyższym tygodniu bardziej boli ale to tez boli bo zdążyłam się do niego przyzwyczaić. Wszyscy mówia to dopiero 6 tydzień i zaraz będzie nastepne. ale tak jak powiedziała Amy my chcemy popłakać za tę które miałyśmy teraz :(. Przykro mi rónież za wasze straty może kiedyś nam będzie łatwiej z tym żyć :(

    Cześć Natalia,
    ja również straciłam córkę (6 tydz.). Skończyłam 13 tydzień, gdy dowiedziałam się, że dziecko przestało się rozwijać w połowie 6 tygodnia :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 10:40

  • Iza75 Autorytet
    Postów: 6738 5949

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia witaj, nic dodac nic ujac jest to tragedia dla matki. Nieważne ile tygodni nosiłaś w sobie dzieciątko. Nikt nie ma prawa umniejszac uczuc jakie mamy...a jednak czesto słyszy sie podobne tresci...przykre to jest niesamowicie aż sie łezka w oku kręci, jak można byc tak nieczułym, tak pozbawionym empatii...
    Zaglądaj tutaj apoczujesz sie lepiej, nikt Cie tak nie zrozumie jak te,które to samo przezyły :-)

    1usaj44jvarwjr6x.png
    km5stv7309by4rqk.png
  • Iza75 Autorytet
    Postów: 6738 5949

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amy jak to sie mogło stac, że przez tyle tygodni lekarz nic nie zauważył????

    1usaj44jvarwjr6x.png
    km5stv7309by4rqk.png
  • ewcia21k Autorytet
    Postów: 1354 1091

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jej Natalka tak mi przykro :(

    Nasz Madziulek kochany-zasnęła w 35tc.16.12.2013r.(*)
    aniolek-dziecko.gif
    Czekamy na Alicję :D
    ad68819281.png
  • ewcia21k Autorytet
    Postów: 1354 1091

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny u mnie dalej brak @,kurde mogła by już przyjść :/

    Z mężem postanowiliśmy ,że jednak zaczekamy ze staraniami dłużej,no chyba,że się zapomnimy ;)

    Na razie pojadę odpocząć,potem troszkę popracować,a potem się zobaczy.
    Wyjadę na te 3 miesiące,odżyję od tego zamartwiania się,matkowania i bycia kurą domową,wreszcie wrócę do takiego życia jak lubię,nie narzekam na bycie w domu-bo to też jest praca i lubię to,ale raz na jakiś czas lubię wszystko zostawić i żyć innym życiem,może to głupie ale tak mam ;)

    Nasz Madziulek kochany-zasnęła w 35tc.16.12.2013r.(*)
    aniolek-dziecko.gif
    Czekamy na Alicję :D
    ad68819281.png
  • Iza75 Autorytet
    Postów: 6738 5949

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewcia to wcale nie głupie :-) Nawet Ci zazdroszcze! Tez bym chciała sie tak czasem wyrwac i zmienic otoczenie, kierunek myslenia...ale brak możliwosci.

    Ech te wredne @. Gosia tez jajo znosi juz ;-)

    gosia86, ewcia21k lubią tę wiadomość

    1usaj44jvarwjr6x.png
    km5stv7309by4rqk.png
  • Iza75 Autorytet
    Postów: 6738 5949

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobra, mały mi zasnal to musze sie za jakis obiad wziac. Nawet tego mi sie nie chce...Zajrze potem

    1usaj44jvarwjr6x.png
    km5stv7309by4rqk.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza75 wrote:
    Amy jak to sie mogło stac, że przez tyle tygodni lekarz nic nie zauważył????

    Już opowiadam..
    Pracuję w Szpitalu. Od kąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży zastanawiałam się nad lekarzem (prywata). Jednak pracowałam z taką kobietą, która powiedziała mi, że pracujesz w szpitalu i chcesz iśc prywatnie do lekarza? Poleciła mi bardzo dobrego lekarza który prowadził ciąże jej córki. Ona również chciała chodzic prywatnie, ale lekarz powiedział, że jest pracownikiem Szpitala i będzie w przychodni u niego miała taką samą opiekę jak w przypadku chodzenia do niego prywatnie. Tak samo było w moim przypadku. Uważał, że nie ma potrzeby chodzić do niego prywatnie. Wszystko było dobrze, nie zauważyłam u siebie żadnych zmian. USG miałam zaplanowane w środę 29 stycznia. Zaczynałam chyba 13 tydzień ( a nie kończyłam, jak to napisałam wcześniej - pomyłka) i wówczas okazało się... brak tętna płodu. Zatrzymanie rozwoju w połowie 6 tygodnia.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 11:16

  • Miru Autorytet
    Postów: 2039 4149

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natlko przykro mi - u Nas nie ma czegoś takiego że któraś bardziej cierpi bo to była wyższa ciąża a któraś mniej bo to tylko 6 tydz.Każda cierpi tak samo mono bo straciła dziecko . Każda z Nas przeżylą to boleśnie i każda na swój sposób mocno.

    Amy przykro mi z Twojej straty, nie będę mówiła że będzie dobrze- bo o tym wiesz. Ja też płakałam, na szczęście przy moim Ł mogłam płakać i nic nie mówić, to mi było potrzebne... Ze złami wypływa żal, rozpacz i smutek. To jest wyraz cierpienia i pomaga w uldze.Ja tak mam i wydaje mi się że to lepsze niż udawanie twardziela i tłumienie tefgo w sobie.

    U Nas każda szybciej lub wolniej podnosi się z dołka- to taki publiczny psycholog, który powie "wiem co czujesz też to przeszłam"nigdy nie usłyszysz " nie martw sę nie to to będzi ekolejne" ksiązkowe przykłady i porady nie u nas- u Nas wszystko z życia wzięte.

    Iza ... ja też do 12 tyg byłąm w ciąży a dziecko przestał się rozwiać na etapie 6-8 tydz, Co lepsza wody się zbierały, brzuszek rósł a dziecko dużó wolniej. Na USG widziałam jak rośnie- ale to za mało. Na etapie 6-8 tyg zatrzymał się i nie chciał iść dalej w górę :( No i nagle przyszło plamienie mocne i koniec bajki...


    Wczoraj nei miałam czasu być z Wami bo szyłam na zamówienie takie cuda. Jeśli mogę się Wam pochwalić :)

    https://www.facebook.com/media/set/?set=a.522455821160392.1073741831.100001879354536&type=1

    https://www.facebook.com/photo.php?fbid=673726492699990&set=a.522455821160392.1073741831.100001879354536&type=3&theater

    https://www.facebook.com/photo.php?fbid=673390289400277&set=a.522455821160392.1073741831.100001879354536&type=3&theater

    ewcia21k, Iza75 lubią tę wiadomość

    Nath <3 27.07.2015
    (*) mama 5 aniołków
    w4sqflw1dflkbldc.png
    6 cykl starań
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amy ja miałam podobnie tylko wcześniej się skończyło bo w 11 tc
    jak ja byłam u psychologa to po prostu się wypłakałam, pomogło, teraz mam wizytę na 20.06 ale nie wiem czy jest mi jeszcze potrzebna

    Natalko przykro mi

    nie ważne ile trwały nasze ciąże, to byly nasze dzieci, ja tę stratę przeżyłam bardziej niż śmierć mojego ojca
    i znajomy mi powiedział że to nic dziwnego że ojciec chorował, miał 70 lat i swoje już przeżył, a dziecko było częścią mnie

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miru - śliczne te wszystkie rzeczy :)

  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miru nie mam fejsa :( proszę wklej na nasze forum

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gosia86 wrote:
    Amy ja miałam podobnie tylko wcześniej się skończyło bo w 11 tc
    jak ja byłam u psychologa to po prostu się wypłakałam, pomogło, teraz mam wizytę na 20.06 ale nie wiem czy jest mi jeszcze potrzebna

    Wiem, że pomoc psuchologa jest pomocna. Chodziłam na terapie jak w poprzedniej pracy moja wychowanka odebrała sobie życie na mojej zmianie. Dużo mi pomógł.. Powinnam była chodzić do niego zaraz po stracie, teraz to jest jak rozgrzebywanie wszystkiego ponownie. Jestem już pogodzona. Tzn nie wiem jak to ująć. Przyjęłam do wiadomości, że Aleksandry już nie ma. Ból pozostanie do końca życia i ja sama rozgrzebuje co jakis czas tą ranę. Teraz psycholog mi nie pomoże bo nauczyłam się z tym żyć..

  • ewcia21k Autorytet
    Postów: 1354 1091

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miru widziałam na fejsie :)
    Super! :) Dla mnie też kiedyś takie zrobisz ;)

    Nasz Madziulek kochany-zasnęła w 35tc.16.12.2013r.(*)
    aniolek-dziecko.gif
    Czekamy na Alicję :D
    ad68819281.png
  • gosia86 Autorytet
    Postów: 7757 4712

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewcia a u Ciebie to na pewno nie ciąża? Może zrób test?

    Amy rozumiem

    8p3os65gknud0twt.png
    iv09tgf6v8u0j0rv.png
  • ewcia21k Autorytet
    Postów: 1354 1091

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amy u nas miała być Aleksandra ale w końcu zdecydowaliśmy się na Magdalenę,oba te imiona nam się bardzo podobały :)
    Teraz jeśli Bóg pozwoli będzie Kalina-Magdalena :)

    Nasz Madziulek kochany-zasnęła w 35tc.16.12.2013r.(*)
    aniolek-dziecko.gif
    Czekamy na Alicję :D
    ad68819281.png
  • ewcia21k Autorytet
    Postów: 1354 1091

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosia-aż takich cudów nie ma ;)
    <3 były w tamtym cyklu dokładnie w owulkę,ale potem planowo przyszła @,była bardzo bolesna-jak nigdy,potem w połowie tego cyklu ten śluz z niteczkami krwi,a od jakiegoś czasu ten śnieżno-biały śluz.Dziś dla pewności zrobiłam test ale był negatywny,aha i w tym cyklu na bank owulki nie miałam,ale to bez znaczenia bo i męża też nie było,poleciał zanim @ się skończyła.

    Nasz Madziulek kochany-zasnęła w 35tc.16.12.2013r.(*)
    aniolek-dziecko.gif
    Czekamy na Alicję :D
    ad68819281.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewcia21k wrote:
    Amy u nas miała być Aleksandra ale w końcu zdecydowaliśmy się na Magdalenę,oba te imiona nam się bardzo podobały :)
    Teraz jeśli Bóg pozwoli będzie Kalina-Magdalena :)

    Tak szczerze to miał być Aleksander, ale ja od poczatku ciąży czułam w sobie kobietkę :)) Mąż był przekonany, że chłopak- jak to facet ;) ale miałam nosa :)
    Wiedziałam, że będzie Aleksandra, takie daliśmy jej imię w urzędzie stanu cywilnego. Jak teściowa się dowiedziała to ze smutkiem zapytała. No takie ładne jej daliście imie? To nie będzie już Aleksandry? (myślała ze przyszła córka będzie takie nosiła, jesli by się pojawiła w przyszłości)
    To były tak smutne dla mnie słowa. Jak miałam nazwać zmarłe dziecko? Miała być Aleksandra i takie imię dostała.. Nie dość że "odebrano" jej życie, to jeszcze ja miałam zabrać jej coś co miała od nas? To jedyna rzecz którą mogła ze sobą zabrać. Swoje imię... :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 11:45

  • ewcia21k Autorytet
    Postów: 1354 1091

    Wysłany: 15 czerwca 2014, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas miała być Magdusia i była,nie wyobrażam sobie,żeby dać inaczej na imię jak tyle miesięcy do niej tak właśnie mówiliśmy.
    Jak Twoja teściowa mogła w ogóle pomyśleć,że jak dzieciątko zmarło to już nie zasługuje na imię wybrane przez rodziców?

    Nasz Madziulek kochany-zasnęła w 35tc.16.12.2013r.(*)
    aniolek-dziecko.gif
    Czekamy na Alicję :D
    ad68819281.png
‹‹ 334 335 336 337 338 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ