Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny tak czytam Wasze posty i wspomnienia wracają.
Jestem tu zupełnie nowa, ale zawsze gdzie wchodzę na jakieś forum ciągnie mnie najpierw do Aniołkowych Mam...
Sama jestem taką mamą, straciliśmy z mężem 7 marca zeszłego roku nasze pierwsze maleństwo. To był już ukończony 11tc i ot tak po prostu na jednej wizycie serduszko pięknie biło i wszystko było dobrze a na kolejnej już nie żyło..
Bardzo mi przykro że tyle z Was musi też przez to przechodzić, ale trzymam za Was kciuki i wierzę że i Wam się uda
Mimo wielu problemów z drugą ciążą urodziła nam się zdrowa córeczka która parę dni temu skończyła pół roku Powoli myślimy o rodzeństwie dla niej i stąd też pojawiłam się na ovu. Zanim cokolwiek zaczniemy działać chcę się do tego przygotować, porobić badania i oczywiście poobserwować cykle
Ja poznałam przyczynę poronienia, ale nie dlatego że coś wyszło w badaniu histop. czy lekarze mi pomogli, sama szukałam przyczyny, bardzo źle się czułam już po wszystkim i miałam mnóstwo dolegliwości z różnych stron. Nie mówię ile pieniędzy wydałam na różne badania i u ilu lekarzy byłam ale czułam że coś ze mną jest nie tak. I całe szczęście że tak się zaparłam bo nie donosiłabym żadnej ciąży ponieważ mam chorą tarczycę. Dzięki lekom się udałoinessa, Anoolka, szpilka, Kasiula09, aNiLewe, Matylda36, Miriam, Effcia28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witam Was dziewczyny. Od poniedziałku jestem jedną z Was "Aniołkową Mamą" . Mój dzidziuś opuścił mnie gdy miał 6 tygodni i 4 dni. Dopiero minęły trzy dni i ból jest nie do zniesienia . Staraliśmy się o maleństwo od wakacji i kiedy się udało byliśmy tacy szczęśliwi, niestety nadszedł "magiczny 6 tydzień" i wszystko odmienił .
-
nick nieaktualny
-
Witam!!
Ja moje 3 aniołki straciłam 6 tc w sierpniu 2011 i 05.04.2013 13 tc bliźniaczki!! Staramy się z mężem o Nasze szczęście nie poddajemy się!!!
Ciężko jest się podnieść po stracie ja skorzystałam z pomocy psychologa po stracie w kwietniu nie mogłam podnieść się z łóżka tylko płakałam!!!
Wszystkie badania porobione hormonalne toksoplazmoza plus badania nasienia i BADANIA GENETYCZNE!!! Wszystko jest w porządku żaden lekarz nie odpowie czemu tak się stało nie znają odpowiedzi....
Pozdrawiam wszystkie ANIOŁKOWE MAMY I ŻYCZĘ SZCZĘŚCIA W NASTĘPNYCH STARANIACH PAMIĘTAJCIE ŻE NADZIEJA UMIERA OSTATNIA!!Effcia28, Zuzanka lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
nick nieaktualny
-
Paulia bardzo mi przykro:( Nie dziwie sie że trudno Ci było, bo każdej z nas która utraciła swoje maleństwa jest trudno i nikt tego nie zrozumie. Ale ja głęboko wierze że one nad nami czuwają i jeszcze bedziemy cieszyły się z dzieciaczków
Paulia87 lubi tę wiadomość
-
Anoolka wrote:Paulia przykro mi
Nie wspomniałaś o badaniach na zespół antyfosfolipidowy, robiłaś? na tarczycę też?
Dziewczyny ja płaczę min raz w tyg wspominając moje aniołki najgorszym dniem był 25.10 termin mojego porodu ale wtedy nie wychodziłam z łóżka tylko płakałam ...Raczej ni płaczę tylko Wyje do księżyca w nocy by mąż nie słyszał bo jemu jest i było tak samo ciężko jak mnie najgorsze było tylko to że oddaliliśmy się od siebie po poronieniu nie chciałam by mnie dotykał i całował czułam do siebie wstręt oraz pretensje że nie mogę mężowi dać dziecka... Nie chciałam mieć już dzieci lecz z mężem doszliśmy do wniosku że musimy walczyć o Nasze szczęście...
Najbardziej wkurza mnie to że słyszy się jak matka ma 3 promile alkoholu a dziecko 1,5 i rodzi się zdrowe narkomanki rodzą zdrowe dzieci a ludzie którzy mają warunki i pragną takiego maluszka ich nie mogą mieć GDZIE TU SPRAWIEDLIWOŚĆAnoolka lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
nick nieaktualny
-
Anoolka wrote:Ja też się zastanawiam gdzie tu jest sprawiedliwość
A mojemu mężowi też jest ciężko i najgorsze że nie rozmawiamy za bardzo o tym
Ale obiecałam że mu urodzę dwójkę dzieci...mam nadzieję że się uda
My z mężem nie umieliśmy rozmawiać o tym lecz psycholog kazał nam rozmawiać bo tematu nie można odkładać w nieskończoność dopiero jak usiedliśmy oboje płakaliśmy jak dzieci ulżyło wiedziałam wtedy że on czuje to samo co ja nie jest mu łatwo tak jak i mnie... Mimo ze mija już 6 miesiąc to ja pamiętam o moich aniołkach....Anoolka lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
nick nieaktualnyPaulia87 wrote:Z całego serca życzę Ci tego... Nie da się zapomnieć ani ukoić bólu!! Nawet kolejna ciąża będzie trudna dla Nas panika czy wszystko się uda i czy bije serduszko naszym maleństwom!
Mi tempka w tym cyklu zamiast w dół poszła w górę a ja już panikuję co to będzie jeśli jestem w ciąży Paulia ja się boję że jak będę w ciąży to całe 9 miesięcy będę się trząść ze strachu
A tak w ogóle to zazdroszczę Wam że potrafiliście we dwójkę się zebrać i poszliście po pomoc, jeśli znowu stracę ciążę to mnie to pewnie też nie ominie.
-
Anoolka wrote:Mi tempka w tym cyklu zamiast w dół poszła w górę a ja już panikuję co to będzie jeśli jestem w ciąży Paulia ja się boję że jak będę w ciąży to całe 9 miesięcy będę się trząść ze strachu
A tak w ogóle to zazdroszczę Wam że potrafiliście we dwójkę się zebrać i poszliście po pomoc, jeśli znowu stracę ciążę to mnie to pewnie też nie ominie.
Pamiętaj że jak będziesz myśleć i sie denerwować to maluch to odczuje!!!
Ta odzywa się najgorsza panikara haha ale ja też wiem teraz że z tyłu głowy będę miała a nóż znów poronię ale jak tylko przyjdzie mi do głowy głupia myślę zacznę odganiać ją.... Po to też tu jesteśmy żeby się wspierać i pomagać sobie!!! Oraz stawiać do PIONU:)Effcia28, Zuzanka lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
nick nieaktualny