X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Aniołkowe Mamy [*]
Odpowiedz

Aniołkowe Mamy [*]

Oceń ten wątek:
  • laka86 Przyjaciółka
    Postów: 90 58

    Wysłany: 10 grudnia 2013, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fedra wrote:
    Kochana nie wiem gdzie czytałas o taki endometrium ale z tego co wiem to przy 9 mm robią in vitro więc nie sądze zeby takie 17mm było dobre bo w moim odczuciu jest po prostu za grube...
    kurcze na szybko nie znalazłam w mojej madrej ksiazce info o grubości endometrium ale jak tylko natknę się na to info to Ci napisze... ale 13 mm to już jest naprawdę spoko :)


    Jezeli endometrium nie powinno przekraczac 10mm to być moze jak miałam 15 byłam w ciąży a okres potraktowałam jako poronienie. Coś tak czuje eh..Lekarze dali mi do zrozumienia ze do 15 mm nic sie nie dzieje i jest to idealny stan na przyjecie zarodka. Sama juz zgupiałam

    lala86
  • laka86 Przyjaciółka
    Postów: 90 58

    Wysłany: 10 grudnia 2013, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny na abc zdrowie znalazłam pytanie dziewczyny która pare dni po owu miała 15 mm odpwiedz lekarza była taka:
    W okresie okołoowulacyjnym endometrium ma średnio 8 mm.W drugiej połowie cyklu osiąga ono grubość maksymalną, tj. ok. 16 mm.

    Podczas miesiączki endometrium ulega złuszczeniu i cały cykl powtarza się. Jeżeli nastąpi zapłodnienie, nie dojdzie do złuszczenia, ale endometrium pozostaje grube. U niektórych kobiet grubość błony śluzowej osiąga większe wartości od przeciętnej i nie należy się tym przejmować, jeśli nie występują nasilone krwawienia i cykl jest w miarę regularny, tak jak ma to miejsce w Pani przypadku.

    W obecnej sytuacji nie widzę podstaw do obaw. W Pani przypadku grube endometrium oznacza po prostu dobre warunki do implantacji i rozwoju zarodka.

    lala86
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2013, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ehhh skoro endometrium mialam 13 mm to bylo ono ok i bylo gotowe na przyjecie mojej fasoliny :/ a ja myslalam ze zagniezdzenie sie nie udalo :/ rety ile ja mam jeszcze badan do zrobienia :/ immunologia, genetyka no i caly czas sie zastanawiam nad sensownoscia zrobienia laparo, aby wykluczyc wady macicy. A wy mialyscie lparo?

  • laka86 Przyjaciółka
    Postów: 90 58

    Wysłany: 10 grudnia 2013, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aleksa.wawa wrote:
    ehhh skoro endometrium mialam 13 mm to bylo ono ok i bylo gotowe na przyjecie mojej fasoliny :/ a ja myslalam ze zagniezdzenie sie nie udalo :/ rety ile ja mam jeszcze badan do zrobienia :/ immunologia, genetyka no i caly czas sie zastanawiam nad sensownoscia zrobienia laparo, aby wykluczyc wady macicy. A wy mialyscie lparo?
    Właśnie ja nie miałam laparo, kurcze myslałam ze w sumie endometrioza powinna być widoczna na usg, jesli jest duża może wyjsc podwyższona wartość markera CA 125 ( ale nie musi) ja go bynajmiej zrobiłam ze względu na bolesne miesiączki. Lekarz gin na usg powiedizał mi ze ognisk endometrialnych w macicy nie widzi jedyne co to mam bardzo lekko siodełkowatą macice ale to raczej uroda a nie wada. Aleks.wawa masz podstawy do zrobienia laparo? Aleks musisz na spokojnie sobie poukladać co w pierwszej kolejność zrobic. Moze najpierw idz do lekarza rodzinnego i załatw sobie zlecenie na kariotyp ( Ty i Twój partner) pozniej podzwoń po poradniach genetycznych i popytaj na kiedy sa terminy, ewentualnie do poznania na styczeń, moge podac Ci numer tel. Rodzinny musi Ci tez dac na NFZ na APPT, lipilogram, glukoze w żyle głównej, TSH, morfologie koniecznie z rozmazem, OB, CRP, badania ogólne moczu jesli wyjdą bakterie to antybiogram. Łaski nie robi spisz sobie te badania i wymus na nim/niej. Przybliż mi prosze swoją sytuacje: ile sie starasz, itp? bedzie mi łatwiej Cie pokierowac <3

    lala86
  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 10 grudnia 2013, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    laka86 wrote:
    Jezeli endometrium nie powinno przekraczac 10mm to być moze jak miałam 15 byłam w ciąży a okres potraktowałam jako poronienie. Coś tak czuje eh..Lekarze dali mi do zrozumienia ze do 15 mm nic sie nie dzieje i jest to idealny stan na przyjecie zarodka. Sama juz zgupiałam

    ja nigdzie nie napisałam ze nie moze przekraczać 10 mm napisałam ile ma podczas owulacji i naturalnym jest ze jeśli dochodzi do zagnieżdzenia endometrium dodatkowo sie pogrubia, podobno po endometrium i powiększonej macicy lekarz jest w stanie okręslić wczesna ciaże...

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2013, 14:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    laka86 wrote:
    Właśnie ja nie miałam laparo, kurcze myslałam ze w sumie endometrioza powinna być widoczna na usg, jesli jest duża może wyjsc podwyższona wartość markera CA 125 ( ale nie musi) ja go bynajmiej zrobiłam ze względu na bolesne miesiączki. Lekarz gin na usg powiedizał mi ze ognisk endometrialnych w macicy nie widzi jedyne co to mam bardzo lekko siodełkowatą macice ale to raczej uroda a nie wada. Aleks.wawa masz podstawy do zrobienia laparo? Aleks musisz na spokojnie sobie poukladać co w pierwszej kolejność zrobic. Moze najpierw idz do lekarza rodzinnego i załatw sobie zlecenie na kariotyp ( Ty i Twój partner) pozniej podzwoń po poradniach genetycznych i popytaj na kiedy sa terminy, ewentualnie do poznania na styczeń, moge podac Ci numer tel. Rodzinny musi Ci tez dac na NFZ na APPT, lipilogram, glukoze w żyle głównej, TSH, morfologie koniecznie z rozmazem, OB, CRP, badania ogólne moczu jesli wyjdą bakterie to antybiogram. Łaski nie robi spisz sobie te badania i wymus na nim/niej. Przybliż mi prosze swoją sytuacje: ile sie starasz, itp? bedzie mi łatwiej Cie pokierowac <3

    na kariotyp juz sie zapisalam i jade do lodzi 27 stycznia bo w wawie ok pol roku. z badaniami immunologicznymi wstrzymam sie do wizyty czwartkowej u mojej pani doktor i zobacze co poradzi. Wiekszosc tych badan ktore wymienilas juz mam porobione i są ok.
    u mnie to jest taki problem ze albo dlugo nie moge zajsc w ciaze, a jak sie udalo 2 razy to niestety biochemiczna.

  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 10 grudnia 2013, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aleksa.wawa wrote:
    ehhh skoro endometrium mialam 13 mm to bylo ono ok i bylo gotowe na przyjecie mojej fasoliny :/ a ja myslalam ze zagniezdzenie sie nie udalo :/ rety ile ja mam jeszcze badan do zrobienia :/ immunologia, genetyka no i caly czas sie zastanawiam nad sensownoscia zrobienia laparo, aby wykluczyc wady macicy. A wy mialyscie lparo?


    Aleksa przedewszystkim nie wszystko na raz...
    ja nie mialam laparo ale to dlatego ze lekarka nie widziała w tym sensu, miałam histerioskopie która sprawdza czy z macicą jest wszystko w pożadku czy nie jest dwurozna czy nie ma przegrody czy jest prawidłowej budowy i czy czasem coś się tam nie dzieje...
    w przypadku tak wczesnego poronienia przyczyną moze być tak naprawdę wszystko...
    napewno była implementacja tylko coś dalej poszło nie tak, moze to przez nagły spadek progesteronu moze tak jak ja powinnaś byc na końskich dawkach ale teraz raczej sie tego nie dowiesz...
    kariotypy to dobra rzecz ale czy potrzebna teraz?
    na pewno bym zrobiła sobie na Twoim miejscu histerioskopie lub laparoskopie, powtórzyła badania hormonów, wysłała meża na badania nasienia razem z posiewem, Ty też powinnaś sobie zrobić posiew z pochwy by wykluczyć bakterie czy stan zapalny...
    do tego zrobiła bym badania chlabydie, toxo, myco i ureaplazmę... a dopiero potem kariotypy czy immunologię...

    mam jednak nadzieję że w trakcie diagnostyki stanie się co stać się ma czyli ujrzyż II kreski na teście a maleństwo pozostanie z Tobą długie 9 miesiecy :)

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2013, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to Kochana ja wszystkie badania hormonalne mam swieze bo z ost 2 m-cy , niemąz ma badania z listopada a posiew nasienie robil na dniach. Ja robilam posiew, cytologie i biocenoze tuz przed @ czyli juz bylam w ciazy ale jeszcze nie wiedzialam. Wszystko co w/w wyszlo bez zadnych zarzutów. Wrecz podrecznikowe. Chlamydie robilam rok temu po 1 poronieniu i byla ujemna. Nie ma sensu bym powtarzala bo nie bylo zmiany partnera wiec na bank nigdzie sie nie zarazilam. Robilam tez przeciwciala przeciwtarczycowe, toxo, rozyczke, cytomegalie - przeciwciala sa obecne we wszystkich i to na takich poziomach w normie. Sama widzisz ze zostala mi juz tylko imunologia i genetyka no i ewentualnie to laparo/ histeroskopia, a wlasnie czym to sie różni????

  • laka86 Przyjaciółka
    Postów: 90 58

    Wysłany: 10 grudnia 2013, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fedra masz racje źle zrozumiałam Twój post odnoścnie grubosci endometrium, już w głowie sie majta od tego wszystkiego.
    Aleksa.wawa. jestesmy w identycznej sytuacji. Widze ze mamy porobione te same badania u mnie tez wszytstko wychodzi ok. a poronienia są:( mój gin stwierdził pod moim naciskiem ze trzeba wykluczyc zespół antyfosfolipidowy czyli immunologia. Wiesz jak juz to skierowanie na kariotyp masz to i tak za to nie płacisz wiec zrób:) moze i jestem za szyba i nie mam tego dobrze poukładanego moze niektóre badania robie niepotrzebie ale na co tu czekac na 3 poronienie eh... Powiedz mi co to jest dokładnie ta ciąża biochemiczna? Chodzi o to ze zaszłaś w nią biorąc leki?
    Również pytanie do Fedry czym sie różni laparo od histeroskopii? Mój lekarz na usg okreslił mi siodełkowatosc macicy wiec juz nic nie rozumiem:*
    Aha u mnie jeszcze jest sytuacja z niasieniem taka ze ilosc itp prawidłowa wrecz super ale ilosc plemników o prawidłowej budowie 6 % niby norma to 4 i w gamecie powiedzieli zeby sie nie przejmowac ale immunolog dał Polfiline i witamine E.

    lala86
  • vincaminor Autorytet
    Postów: 1048 1046

    Wysłany: 10 grudnia 2013, 19:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak dyskutujecie o tej grubości endometrium i sama się zaczęłam zastanawiać.. w dniu, kiedy zaczęłam plamić przed utratą ciąży miałam USG i na nim wyszło endometrium grubości 8,9mm. Czy to nie jest za mało? :/ Grubość zależy jakoś od poziomu progesteronu?

    Martwię się trochę, bo w zeszłym tygodniu myślałam, że już się wszystko mi czyściło, były nawet dwa dni spokoju a wczoraj znowu zaczęłam plamić - dzisiaj nawet ze skrzepami :// To normalne?

    grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
    h84fi09kllurhqo8.png
  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 10 grudnia 2013, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laparoskopia ginekologiczna jest operacją chirurgiczną przeprowadzaną w znieczuleniu ogólnym. Pozwala na zbadanie narządów jamy brzusznej za pomocą laparoskopu (tuby zaopatrzonej w system optyczny), a w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, na dokonanie zabiegu. Przyczynia się do zdiagnozowania wielu chorób wewnętrznych, których rozpoznanie jest zwykle bardzo trudne. Obecnie jest to podstawowa technika diagnostyczno-zabiegowa w ginekologii.

    Histerioskopia
    Badanie to pozwala bardzo precyzyjnie określić wielkość, liczbę, umiejscowienie oraz charakter zmian patologicznych błony śluzowej wyściełającej macicę (endometrium). Specjalista może zlokalizować nawet bardzo małe polipy, mięśniaki, zrosty oraz guzy nowotworowe, a ponadto pobrać wycinki do badania tkanek.
    Histeroskopia trwa zazwyczaj około pół godziny. Najczęściej wykonuje się ją w kilkunastominutowym znieczuleniu ogólnym.
    Wskazaniem do badania są: krwawienia o nieustalonej przyczynie, konieczność oceny stanu błony śluzowej macicy, trudności z zajściem w ciążę lub jej donoszeniem, podejrzenie istnienia wad w budowie macicy, prawdopodobieństwo przerwania ciągłości ściany macicy, podejrzenie zrostów wewnątrzmacicznych.

    http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-sie/badania/histeroskopia-wziernikowanie-macicy_34272.html

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 10 grudnia 2013, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vincaminor wrote:
    Tak dyskutujecie o tej grubości endometrium i sama się zaczęłam zastanawiać.. w dniu, kiedy zaczęłam plamić przed utratą ciąży miałam USG i na nim wyszło endometrium grubości 8,9mm. Czy to nie jest za mało? :/ Grubość zależy jakoś od poziomu progesteronu?

    Martwię się trochę, bo w zeszłym tygodniu myślałam, że już się wszystko mi czyściło, były nawet dwa dni spokoju a wczoraj znowu zaczęłam plamić - dzisiaj nawet ze skrzepami :// To normalne?

    no jeśli to usg było robione juz podczas ciaży a endometrium było takiej grubości to znaczy ze masz odpowiedź na pytanie dlaczego tak się stało bo endometrium było za cieńkie i nie było w stanie utrzymac zarodka a co za tym idzie musiał być niski poziom progesteronu lekarz na pewno da Ci coś na poprawienie grubości i pewnie nie wykluczone ze będziesz musiała łykać dupka lub lutka po owulacji...

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • vincaminor Autorytet
    Postów: 1048 1046

    Wysłany: 10 grudnia 2013, 21:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fedra dostałam receptę na luteinę i mam brać co miesiąc po owulacji przez dwa tygodnie, później test i wiadomo co dalej. Na poprawienie grubości nic nie mam, ale sama pokupowałam sobie witaminy i biorę. Szkoda, że przez leki nie mogę pić wina, b podobno czerwone pomaga...
    Progesteron miałam badany ale to wyglądało tak:
    -w sobotę plamienie,USG i pierwsza beta w szpitalu - już raczej leciał poziom, bo był jednak za niski na czas z OM
    -druga beta w poniedziałek, równo po 48h, spadek o ponad 100% i progesteron... 0,88. Tragedia. Ciekawe czy on był wcześniej też taki niski czy już opadł "na nowy cykl".
    Pomyślałam,że w tym cyklu zbadam poziom znowu, jeśli owu będzie - tylko ta luteina m chyba wynik zafałszuje... ale w tym momencie chyba najważniejsze, żeby on w ogóle wstał :/

    grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
    h84fi09kllurhqo8.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 grudnia 2013, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vincaminor wrote:
    Fedra dostałam receptę na luteinę i mam brać co miesiąc po owulacji przez dwa tygodnie, później test i wiadomo co dalej. Na poprawienie grubości nic nie mam, ale sama pokupowałam sobie witaminy i biorę. Szkoda, że przez leki nie mogę pić wina, b podobno czerwone pomaga...
    Progesteron miałam badany ale to wyglądało tak:
    -w sobotę plamienie,USG i pierwsza beta w szpitalu - już raczej leciał poziom, bo był jednak za niski na czas z OM
    -druga beta w poniedziałek, równo po 48h, spadek o ponad 100% i progesteron... 0,88. Tragedia. Ciekawe czy on był wcześniej też taki niski czy już opadł "na nowy cykl".
    Pomyślałam,że w tym cyklu zbadam poziom znowu, jeśli owu będzie - tylko ta luteina m chyba wynik zafałszuje... ale w tym momencie chyba najważniejsze, żeby on w ogóle wstał :/

    Luteina to progesteron syntetyczny czyli moim zdaniem nie bedzie mial wplywu na zafalszowanie wyniku, tak mi sie wydaje ale moge sie mylic, wiec podpytaj o to moze gina lub kogos z wiekszym doswiadczeniem...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 grudnia 2013, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    laka86 wrote:
    Fedra masz racje źle zrozumiałam Twój post odnoścnie grubosci endometrium, już w głowie sie majta od tego wszystkiego.
    Aleksa.wawa. jestesmy w identycznej sytuacji. Widze ze mamy porobione te same badania u mnie tez wszytstko wychodzi ok. a poronienia są:( mój gin stwierdził pod moim naciskiem ze trzeba wykluczyc zespół antyfosfolipidowy czyli immunologia. Wiesz jak juz to skierowanie na kariotyp masz to i tak za to nie płacisz wiec zrób:) moze i jestem za szyba i nie mam tego dobrze poukładanego moze niektóre badania robie niepotrzebie ale na co tu czekac na 3 poronienie eh... Powiedz mi co to jest dokładnie ta ciąża biochemiczna? Chodzi o to ze zaszłaś w nią biorąc leki?
    Również pytanie do Fedry czym sie różni laparo od histeroskopii? Mój lekarz na usg okreslił mi siodełkowatosc macicy wiec juz nic nie rozumiem:*
    Aha u mnie jeszcze jest sytuacja z niasieniem taka ze ilosc itp prawidłowa wrecz super ale ilosc plemników o prawidłowej budowie 6 % niby norma to 4 i w gamecie powiedzieli zeby sie nie przejmowac ale immunolog dał Polfiline i witamine E.

    Ciaza biochemiczna występuje w przypadku, gdy test ciazowy oraz beta hcg wykazuje wynik dodatni lecz w obrazie usg nie potwierdza sie istnienia pęcherzyka płodowego. Najczęsciej powtórne badanie beta hcg wykazuje spadający poziom beta hcg. Statystyki mówią o okolo 50-60% ciążach kończacych sie wczesnym poronieniem, o ktorym najczesciej kobiety nie wiedza traktujac krwawienie jako spozniony okres tyle że bardziej obfity. Na tym etapie ciąży unika sie zabiegu łyżeczkowania jamy macicy gdyż organizm radzi sobie sam. Najczęstszą przyczyną ciąż biochemicznych sa ciężkie wady genetyczne zarodka.

    Ja w pierwszej kolejności poprosze moja pania gin o skierowanie na ta histeroskopie aby wykluczyc wady macicy, a nastepnie zasugeruje badania immunologiczne. Genetyke sama sobie zrobie bo juz mam skierowanie od lekarza rodzinnego i na spokojnie sobie na to poczekam.

    Wiecie czego sie tylko boje... standardowych tekstów typu: jest pani mloda, ma pani czas, takie ciaze biochemiczne sie zdarzają, to normalne, nie ma czego szukac, nastepnym razem sie uda. prosze sie wyluzowac, nie myslec tak o tym bo blokuje sobie pani psychike i dlatego w ciaze nie zachodzi...
    Jutro wam zdam relacje, ale zakladam na 90 % ze uslysze wlasnie to ;)

  • Fedra Autorytet
    Postów: 9361 19566

    Wysłany: 11 grudnia 2013, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aleksa.wawa wrote:
    Luteina to progesteron syntetyczny czyli moim zdaniem nie bedzie mial wplywu na zafalszowanie wyniku, tak mi sie wydaje ale moge sie mylic, wiec podpytaj o to moze gina lub kogos z wiekszym doswiadczeniem...

    luteina nie jest sytnetyczna jest naturalna i moze zafałszowac wynik wynik może wyjść wyższy a temp na wykresie też może być wyższa...

    dupek jest syntetyczny nie wpływa na wynik i na temp na wykresie...

    17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz <3
    2015 Nati <3
    2017 Suzi <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 grudnia 2013, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A no wlasnie, wiedzialam ze gdzies dzwoni... Ja na ulotce luteiny mam napisane ze jest to syntetycznie wytwarzany naturalny hormon, stąd pewnie mi sie coś pogmatwalo...

    Fedra lubi tę wiadomość

  • laka86 Przyjaciółka
    Postów: 90 58

    Wysłany: 11 grudnia 2013, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aleksa.wawa wrote:
    Ciaza biochemiczna występuje w przypadku, gdy test ciazowy oraz beta hcg wykazuje wynik dodatni lecz w obrazie usg nie potwierdza sie istnienia pęcherzyka płodowego. Najczęsciej powtórne badanie beta hcg wykazuje spadający poziom beta hcg. Statystyki mówią o okolo 50-60% ciążach kończacych sie wczesnym poronieniem, o ktorym najczesciej kobiety nie wiedza traktujac krwawienie jako spozniony okres tyle że bardziej obfity. Na tym etapie ciąży unika sie zabiegu łyżeczkowania jamy macicy gdyż organizm radzi sobie sam. Najczęstszą przyczyną ciąż biochemicznych sa ciężkie wady genetyczne zarodka.

    Ja w pierwszej kolejności poprosze moja pania gin o skierowanie na ta histeroskopie aby wykluczyc wady macicy, a nastepnie zasugeruje badania immunologiczne. Genetyke sama sobie zrobie bo juz mam skierowanie od lekarza rodzinnego i na spokojnie sobie na to poczekam.

    Wiecie czego sie tylko boje... standardowych tekstów typu: jest pani mloda, ma pani czas, takie ciaze biochemiczne sie zdarzają, to normalne, nie ma czego szukac, nastepnym razem sie uda. prosze sie wyluzowac, nie myslec tak o tym bo blokuje sobie pani psychike i dlatego w ciaze nie zachodzi...
    Jutro wam zdam relacje, ale zakladam na 90 % ze uslysze wlasnie to ;)


    Dokładnie takie gadanie jest chyba najgorsze! ble ble ble jak to ktos powiedział wszystko dobrze ale cholera nic nie jest dobrze. nawet tesciowa mi mówiła ze psychika psychika psychika i inne pierdoły! Jejku czy nas nikt nie rozumie? Ok wiem ze czynnik umysłowy jest bardzo ważny przecież istnieje cały ten efekt placebo itp no ale w naszym przypadku chyba tak trudno zrozumieć że my po prostu chcemy być mamami i to chyba normalne ze o tym myslimy eh... a już najgorsze dla mnie jest jak ktos mówi że trzeba sie wyluzowac no dziala to na mnie jak płachta na byka!
    W 2 ciążach miałam pęcherzyk wiec ciąża biochemiczna to nie była teraz juz rozumie dlaczego potrzebne było łyżeczkowanie
    Daj znać kochana co powiedział lekarka <3

    lala86
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 grudnia 2013, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi moj pierwszy gin (do ktorego poszlam i powiedzialam panie jestem gotowa na ciaze wiec rob mi pan badania i mow co i jak zebym zaszla w ciaze) po wstepnych badaniach i kilku m-cach nieudanych kazal wyluzowac i wmawial ze wtedy to na pewno sie uda. Ta jasne, luzowalam sie 2 lata i skonczylo sie to rozwodem :/ Dzikie plaze, szalone wakacje nic nie pomoglo. Kolejni wcale nie byli lepsi: jest pani mloda, skad ten pospiech, wszystko w swoim czasie. Teraz to juz sie zaczelam faktycznie zastanawiac nad tą blokadą psychiczną. Gdzieś wyczytalam ze laska pojechala do bioenergoterapeuty i tez jej niby zdjął blokade psychiczną i zaszla w kolejnym cyklu a starali sie ponad 2 lata. Niestety moj niemąż nie uznaje takich metod, jak mu o tym wspomnialam to tak sie na mnie wydarl i kazal sie do średniowiecza cofnąć i do wróżek zacząć chodzic :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 grudnia 2013, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A do gina chyba jednak jutro nie pojde bo mam nadal krwawienie (coś długo :/) wiec jak do jutra nie ustąpi to kolejna wizyta dopiero w pon.

‹‹ 47 48 49 50 51 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Najwygodniejsze sukienki ciążowe. Te modele sprawdzą się na co dzień i od święta

Wybierając ciążową garderobę, niewątpliwie jednym z najwygodniejszych i najbardziej komfortowych rozwiązań są sukienki ciążowe. Co więcej mogą one z powodzeniem zostać wykorzystane w okresie karmienia piersią. Na co zwrócić uwagę przy wyborze? Jaki krój wybrać? Przeczytaj nasze podpowiedzi!

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ