Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
kaarolaa wrote:malinkowe bardzo mi przykro ale jesli to była ciaza pozamaciczna, czy nic nie masz uszkodzone po niej??? najbardziej chodzi mi o jajowody...
przytulam mocno... -
nick nieaktualny
-
Nie zaglądałam tutaj od kilkunastu dni i dziś ze smutkiem odkryłam jak wiele nowych aniołkowych mam dołączyło do tego wątku
Dziewczyny, z własnego doświadczenia wiem, że nie ma teraz słów, które by mogły pomóc czy pocieszyć. Trzeba przejść przez ten trudny czas i starać się znaleźć w sobie nadzieję i wiarę, że jeszcze będzie dobrze. Trzeba dać sobie tyle czasu ile czujecie, że potrzebujecie. Niczego nie przyspieszać. Pomaga płacz, wściekłość i oczywiście fora. Dla mnie dużym wsparciem była świadomość, że mam tu koleżanki, które pokonały przeciwności losu, są w ciąży lub już urodziły zdrowe dziecko. Te opowieści są światełkiem w czarnym tunelu rozpaczy.
Ale równocześnie chcę Was uświadomić, że następna ciąża jest bardzo trudna, pełna strachu, lęków, wątpliwości i że naprawdę trzeba mocno pracować nad psychiką, by nie ulec panice. Dlatego istotny jest czas, który pozwala oswoić się z myślą o stracie i rozbudzić w sobie pewność, że następnym razem się uda.
Życzę Wam wszystkim dużo sił, bo bardzo ich potrzebujecie. I oczywiście powodzenia w kolejnych staraniach.Anoolka, aleksa.wawa, kaarolaa, Gosiaczek, szpilka, vanessa, inessa, weronika86, Kasiula09, ash, Malinkowe oczekiwanie, Carmen92, Miriam, Fedra lubią tę wiadomość
-
laka86 wrote:Poza tym bardzo ważne jest udokumentowanie poronienia ciąży nawet w 4 tygodniu, żeby wewntualnie starac sie pozniej o badania na NFZ. Ja dzieki temu robie kariotyp za kase chorych.
Weronika86 wspieram Cie bardzo mocnooooo -
nick nieaktualny
-
inessa wrote:Kochane mamusie aniołkowe przytulam Was z całego serca jakoś nas tu dużo sie zrobiło w ostatnim czasie
To prawda jest nas tu bardzo dużo i moim zdaniem za dużo, tak nie powinno być, żeby tyle nas cierpiałoweronika86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
cześć dziewczyny, niestety dołączam do Was, taki prezent na urodziny
w nawiązaniu do kliku postów powyżej, pierwsze co powiedział mi lekarz, nie jest Pani sama tak się dzieje,
do krwawienia doszło u mnie 10 dni po terminie miesiączki i tak się zastanawiam czy już w tym cyklu mogę starać się o ciążę?
nie chcę się bardzo skupić na staraniach i nie bardzo wierzę, że może się udać, chciałabym na razie to wszystko zostawić przypadkowi, ale zastanawiam się czy w razie czego nie narobię więcej szkody?
chyba nawet przed sobą nie chcę tego przyznać ale nie pogodzę się z tą sytuacją do czasu aż będę w zdrowej ciąży
powiedzcie mi czy to moje krwawienie było zarazem miesiączką i teraz zaczął mi się nowy cykl?
do malinkowe oczekiwanie:
mojej kuzynce wycięto jajnik i część jajowodu, zaszła w ciążę przy pierwszej próbie, życie jest przewrotne, będzie dobrze!!!
-
Efortos ja też taki dostałam prezent na urodziny: ciut przed nimi (9 dni) zielona kropka a jak poszłam sobie dzień po zobaczyć moją kruszynkę na usg było już po prezencie.. Ile u Ciebie trwa krwawienie: u mnie 11 dni trwało to poronienie-miesiączka-oczyściłam się sama. Zaraz po ustaniu krwawienia byłam na kontroli-na usg lekarz widział zbliżającą się owulacje!! ale zabronił serdzuszkować jeszcze w tym cyklu. Dopiero od nowego dał zielone świtało. Słuchaj swojego lekarza i swojej intuicji a będzie dobrze MUSI BYĆ!!Franuś 19.08.2014 👦🏻
Edytka 29.08.2017👧🏼
Przemuś 27.10.2021 👶
Aniołki: 15/16.10.2013💔, 14.09.2016 💔👼 -
u mnie plamienie było od dnia miesiączki, a po 10 krwawienie,
u mnie trwa to trzeci dzień, dwa bardzo obfite a dzisiaj już lekkie i ból jajnika z którego miałam owulację
jeszcze w trakcie plamień endometrium spadło mi z 14 do 9 mm
też jestem Gosia:)