Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
a co do starań i ciąży to sama nie wiem co zrobić, z jednej strony myślę, że nie pogodzę się z tą sytuacją zanim nie będę w zdrowej ciąży ale z drugiej jeśli sytuacja się powtórzy mogę tego nie dźwignąć
no a pozatym chyba nagle nie jestem taka płodna to może by zostawić decyzję losowi:)
lekarza nawet nie zapytałam, jakoś nie pomyślałam o tym aczkolwiek sam nie zabronił
-
a ja jak zapytałam swojego kiedy możemy się znowu starać to się zdziwił że już pytam bo myślał że na razie nie będę chciała co za koleś chyba facet nigdy nie zrozumie kobiety i tego stanu jak jest się w ciąży
Anoolka, weronika86 lubią tę wiadomość
-
Cześć
Wypisali mnie dziś ze szpitala - na szczęście raczej skończy się raczej na tym, że w piątek dostałam zastrzyk z metotrexatu i znowu mam "okres". Dzisiejsza beta jest o 100 jednostek niższa niż wcześniejsza. Za siedem dni mam się zgłosić na kontrolę i OBY to w końcu był spokój. To trzeba być mną, żeby po poronieniu w 5tc trafić do szpitala na pięć dni i mieć wywoływaną "resztę poronienia"
Niestety trzy miesiące szlabanu na starania... no ale za ten czas się podkuruję, bo od tych ciągłych akcji z plamieniami i krwawieniami mam lekką anemię, wyleczę dwa zęby, najem witamin i w marcu ruszamy z nową nadzieją, że będzie dobrze...
Pozdrawiam Was i przytulamAnoolka lubi tę wiadomość
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja moją kruszynkę straciłam w maju. Był to koniec 6tc. Ciąża była planowana, udało się w pierwszym cyklu starań, tak bardzo się cieszyliśmy. A potem to już tylko płacz... Jak wydawało mi się, że już się pozbierałam, że już powoli zapominam, to pewna osoba z najbliższej rodziny swymi słowami sprawiła, że wszystko wróciło od nowa. Słowa bolą bardziej, niż czyny, a nikt nie chciałby usłyszeć "pewnie i tak byłabyś ch*** matką". Potem było już tylko gorzej. Dopiero staranie o kolejną ciążę (teraz drugi cykl) sprawiło, że już nie płaczę do poduszki. Znowu mam nadzieję, a o mojej małej fasolce już zawsze będę pamiętała. Bo dla mnie to nie była tylko biologia...
weronika86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Neyla jakby mi ktos tak powiedział to by zarobił w zęby...
nie mozesz pozwolic na to by ktoś i to z rodziny takie rzeczy Ci mówił...
wierze ze niedługo doczekasz się na swój mały cud i ze będziesz najlepszą matką na swiecieAnoolka, vincaminor, weronika86, monalisa lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Witam was dziewczyny, ja juz wczesniej tutaj pisalam bo w marcu ale niekiedy wchodze na te forum aby podniesc was/ nas na duchu
Bardzo wam wspolzuje tego co sie wam przytrafilo ale my kobitki jestesmy silne i damy sobie rade nawet gdy myslimy ze juz nie wstaniemy
Nayla nawet nie moge sobie wyobrazic jak ktos mogl do ciebie tak powiedziec , ale to tylko swiadczy o tej osobie -
Hej dziewczyny
Dołączam do was
Wczoraj straciłam mojego maluszka był to początek 6 tyg.
Dziś byłam w szpitalu bo rano dostałam krwotoku al z nosa na dole mam lekkie krwawienie i ból brzucha jak przy okresie
Lekarz chciał mnie zostawić na zabieg ale się nie zgodziłam bo skoro nic na usg nie było to co on chciał mi czyscic
A z drugiej strony mój mąż dziś dopiero wraca z pracy po miesiącu i jeszcze nic nie wie i nie chciałam informować go telefonicznie o całym zdażeniu i też nie chciałam zostawiać córek samych w domu
Te święta będą koszmarne a miał mieć taki piękny prezent