Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Bardzo Ci współczuje "kasika8303" mi teraz parę dni temu minęło 3 m-c od straty mojego bąbelka. Ściskam Cie bardzo mocno i trzymaj się... A co do badań po łyżeczkowaniu to robiłam TSH FT3 i FT4 no i Progesteron ( gdzie wyszedł mi dużo za nisko i biorę luteinę już drugi miesiąc) wszystkie badania sama zaproponowałam bo żaden ginekolog nie kazał mi nic robić bo stwierdzili że to się zdarza za pierwszym razem
-
Musimy być dobrej myśli i na pewno się uda ja teraz czekam na wynik pierwszej próby(zostało mi jeszcze parę dni) starania się o nowe maleństwo. Bardzo bym chciała żeby się udało a jak nie to kolejna próba :)trzymam za nas wszystkie kciuki
-
nick nieaktualny
-
hej dziewczyny nasze szczęście skończyło się 1 sierpnia wtedy byłam 7tc i dowiedziałam się, że "może być problem z ciążą", miałam przyjść za tydzień i 8 sierpnia dostałam już skierowanie na zabieg do szpitala...pusty pęcherzyk ciążowy, poronienie chybione...zaczęliśmy starania po 2 cyklu,w październiku, ale jak na razie dwóch kreseczek brak...może teraz się uda, zobaczymy. czekam na owulację.
-
Spokojnie ja zaczełam starania w listopadzie juz po 1 miesiaczce i narazie brak. napewno nam sie uda , tylko słyszałam że jak sie bardzo chce i myśli o tym to też może być wina tego za bardzo sie chce. trzeba odpuscic i nie myslec kochac sie i nie myslec czy to ten czas. ciezko jest ale trzeba spróbować. Jak raz zaszłyśmy drugi raz tez sie uda napewno:) nie myslmy o tym.
-
zazu23l rozumiem co czujesz ja też miałam zabieg, jeszcze leżałam 6 dni z dziewczyną której dzidzia żyła i się rozwijała, trafiła do szpitala bo miała krwawienie, ale skończyło się ok...masakra, dodatkowo za ściany słyszałam noworodki bo było tam położnictwo:( jakoś musimy się pozbierać, najważniejsze to się nie poddawać, nie unikać kontaktu z mężem i się nie bać.Wiem, że to ciężkie ale ja jakoś się staram i mam nadzieję że niedługo uda nam się zajść ponownie:-)
-
dzięki Nata.Mocno trzymam kciuki za Ciebie i pozostałe Dziewczyny starające się o Potomstwo.Wierzę,że Wam się uda i wasze pociechy nieraz dadzą Wam w KOść .Ja nie planowałam już dzieci,mam 3jke Łobuzów i jak ten los płata figle..zaszłam w ciążę,pomimo zabezpieczenia,wiem na 100%,że stosunek był przed owulka (a jak staralismy sie kiedys o Dziewuszke,to nie wychodzilo),wiec może byłaby to Córunia i do tego termin porodu mialabym na swoje urodziny.Szok!Teraz modle sie,żeby moje objawy nie okazaly sie ciążą,bo na takim etapie po zabiegu,to raczej skonczyloby sie tragedia,a 2gi raz chyba nie dam rady:(.Do tego wiem,ze mam problemy z tarczyca,duzy testosteron,wiec sama rozumiesz.Mam nadzdieje,że bedzie ok.Sobie i Wam tego życzę.zazu23l
ISKIERKA 05.12.2013 [*] 8tc -
Dziewczyny bo właśnie tak jest, im bardziej chcemy to się nie udaje. Ja w miesiącu,w listopadzie, w miesiącu w którym zaszłam w swoją 1 wyczekiwaną ciążę, wyluzowałam. Miałam ostatni miesiąc brać CLO, ale wyszłam z założenia że jak 2 cykle się nie udały to i ten też. Postanowiłam, dać 2 miesiące luzu sobie i w styczniu miałam iść na już poważne badania. A tu niespodzianka 6 grudnia- 2 kreseczki. No ale szczęście długo nie trwało. Ale wiem 1 trzeba wyluzować.
Jeszcze zaczęłam jeść wtedy dużo migdałów i łososia. -
Witajcie Dziewczyny!
Przykro mi z powodu waszych strat, wiem że żadne słowa nie będą w stanie Was pocieszyć, wiem co czujecie...
Ja dziś mam mega doła, dziś najprawdopodobniej miałabym przy sobie moje maleństwo, tuliła w ramionach (termin porodu był na 14.01), a tym czasem nie jestem nawet w ciąży; to strasznie boli i jeszcze świadomość, że ostatnie dwie próby przede mną i później pół roku przerwy w staraniach dobija mnie jeszcze bardziej
Wiem, że trzeba wyluzować, ale ja nie potrafię...[img][/img][url][/url][url]
https://bellybestfriend.pl/graph/c1c39f0ba777992f5962555063f7ccec
27.05.2013r. [*] (8tc)[/url] -
Dzięki Zazu231![img][/img][url][/url][url]
https://bellybestfriend.pl/graph/c1c39f0ba777992f5962555063f7ccec
27.05.2013r. [*] (8tc)[/url] -
nick nieaktualny
-
Kasika8303, Minika_31 dziękuję za wsparcie[img][/img][url][/url][url]
https://bellybestfriend.pl/graph/c1c39f0ba777992f5962555063f7ccec
27.05.2013r. [*] (8tc)[/url] -
Jak mnie tu dawno nie było... W końcu doczekałam sie wyników badań od immunologa. Okazło się ze mam ANA miano 1:160 i przeciwciała przeciwłożyskowe ( miano 1:10) dlatego mój zarodek się nie rozwija prawidłowo i ciąże obumierały a moje aniołki szły do nieba bez łozyska nie da rady. Mój organizm traktuje łozysko jak intruza. Niby nadzieja w szczepieniach dostałam na 20 dni leki po 10 dniach szczepienia limfofocytami ( 3 powtórki) w tym okresie najepiej zajas w ciąże- no i tu pojawiają sie obawy i watpliwości na temat szczepień- tyle jest o nich sprzecznych opinii, jednym pomogły innym zaszkodziły jeszcze innym nic nie dały. Macie jakies opinie kochane? W stanach sa one zakazane ( chyba nie przypadkowo) eh.. co robić....lala86
-
nick nieaktualnyLaka ja bym skonsultowała to z innym lekarzem...
Z tego co ja wiem szczepienia robi się gdy jest z partnerem zgodność tkankowa HLA, ale mogę się mylić bo temat znam tylko pobieżnie
Jeśli chodzi o przeciwciała przeciwłożyskowe i ANA to wystarczy moim zdaniem acard heparyna i czasami lekarze przepisują encorton i to z reguły starcza.
Ja już Ci wcześniej pisałam że ja na szczepienia zgodziłabym się w ostateczności jak już nic innego by nie pomogło.
Idź do dobrego ginekologa który zajmuje się poronieniami i skonsultuj to ale wydaje mi się że powie Ci to samo co ja. -
Dzieki kochana moze i masz racje. W poniedziałek jestem umówiona do dr zamory w nowum w warszawie. Ciekawe co on mi powie. Totalny metlik w głowie.... boje sie tylko ze jak po akardzie i heparynie znowu poronie to wtedy przyjda mysli mogłam jednak sie szczepić....ehlala86