Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Iness kochana trzymam kciuki zobaczysz uslyszysz serducho malucha
za was waszystkie trzymam kciuki rownie mocno buziaki dla was wszystkich.
Tak 15 pazdziernika mamt swieto naszych malych aniolkow...
inessa lubi tę wiadomość
-
Czarna_88 wrote:tak jest o Kogo walczyć ....
teraz mam iść we wtorek do mojego ginekologa ale nie wiem czy pójdę bo @ się zbliża znowu za szybko
przed ciążą miałam regularne miesiączki jak w zegarku a teraz... naj dłuższy cykl 52dc a naj krótszy 13porażka jakaś.
gosiab tarczyca tez ma duży wpływ na to co się dzieje w naszym organizmie...
Ja również nie znam przyczyny mojego poronienia, a teraz od stycznia próbujemy cały czas i ciągle nic ale teraz to będzie wina tych nieregularnych miesiączek tak mi się wydaje. Mam nadzieje że wytrzymam do wtorku i się wszystkiego dowiem.
Czarna mnie od poronienia też się wszystko posrałow grudniu zaszłam za pierwszym podejściem a teraz ciągle jakieś cyrki
najpierw nieregularne cykle i plamienia śródcykliczne...potem 2 miesiące na tabletkach anty... po odstawieniu cykl ładny - owulacyjny, ale bez rezultatu. A teraz znów lipa...w czwartek byłam na monitoringu i ładne dwa pęcherzyki...ale jak byłam wczoraj to jeden zanikł, a drugi w ogóle nie urósł
a do tego endo nie drgnęło i ma tylko 4,5 mm... Czasem mam już dość tego wszystkiego
dodam jeszcze że każde badania które robię wychodzą w NORMIE!
zobaczymy co będzie dalej...
Przytulam wszystkie "nowe" aniołkowe mamy...nie powinno Was tu być! z resztą żadnej z nas...poronienia w ogóle nie powinny mieć miejsca!
No i gratuluję tym, którym się udało! Trzymam kciuki za szczęśliwe finały!
15-go października najchętniej zaszyłabym się pod kołdrą w domu[*] 01.02.2014 - 6/7 tc.
[*] 11.01.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
[*] 13.02.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
12.02.2016 urodził się Nasz Ukochany Synek Filip -
Inessa i Czarnaa94 - dołączam się również do gratulacji. Trzymam kciuki, żeby wszystko skończyło się szczęśliwie na porodówce w 40 tc
Kitaja i Impossible - za Was również trzymam mocno kciuki
Sama nie mogę się doczekać, aż będę testowałamam nadzieję, że moje cykle pozostaną takie, jakie były przed poronieniem ...
Czarnaa94, inessa, Kitaja lubią tę wiadomość
-
Witam
Dolanczam i ja,28 sierpnia dowiedzialam sie ze mojemu 19t malenstwu przestalo bic serduszko,30 sierpnia o 6 rano urodzilam mojeo aniolka,lekarze podejrzewali ze to bylo zakarzenie plodu rumieniem zakaznymMikołaj [*]30.08.2014....19tc
https://www.maluchy.pl/ci-70874.png
-
Dominisia82 bardzo mi przykro z powodu Twojej straty
Jejku.. 19tc.. Nigdy nie można być pewnym że będzie dobrze.
Jak pomyślę że jeszcze rok temu uważałam że ciąża to taki cukierkowy stan, to teraz wydaje się to takie nierealne.
W kolejnej ciąży to będzie 9msc strachu. -
ampoule wrote:Czarna mnie od poronienia też się wszystko posrało
w grudniu zaszłam za pierwszym podejściem a teraz ciągle jakieś cyrki
najpierw nieregularne cykle i plamienia śródcykliczne...potem 2 miesiące na tabletkach anty... po odstawieniu cykl ładny - owulacyjny, ale bez rezultatu. A teraz znów lipa...w czwartek byłam na monitoringu i ładne dwa pęcherzyki...ale jak byłam wczoraj to jeden zanikł, a drugi w ogóle nie urósł
a do tego endo nie drgnęło i ma tylko 4,5 mm... Czasem mam już dość tego wszystkiego
dodam jeszcze że każde badania które robię wychodzą w NORMIE!
zobaczymy co będzie dalej...
Ampoule, ja też mam wrażenie że u mnie ciągły cyrk.. Ciągle piasek w oczy.
Jak już mogliśmy się strać to w mojej rodzinie szalała ospa. Najpierw siostra złapała, później jej córeczka. Trzeba było poczekać bo ja nie miałam ospy. Później nie mogliśmy się starać bo fotografowałam pielgrzymkę i nie było okazji do. A teraz to jeden cykl na antybiotyku na stan zapalny, drugi na antybiotyku na zęba.. I od stycznia staraliśmy się może z 2-3 cykle. Wyniki ok, a i tak się nie udawało.
Ja mam wrażenie że los nie chce bym na razie była matką.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 12:11
-
Marlena wrote:Ampoule, ja też mam wrażenie że u mnie ciągły cyrk.. Ciągle piasek w oczy.
Jak już mogliśmy się strać to w mojej rodzinie szalała ospa. Najpierw siostra złapała, później jej córeczka. Trzeba było poczekać bo ja nie miałam ospy. Później nie mogliśmy się starać bo fotografowałam pielgrzymkę i nie było okazji do. A teraz to jeden cykl na antybiotyku na stan zapalny, drugi na antybiotyku na zęba.. I od stycznia staraliśmy się może z 2-3 cykle. Wyniki ok, a i tak się nie udawało.
Ja mam wrażenie że los nie chce bym na razie była matką.
Marlena też czasem tak myślę... Z miesiąca na miesiąc z moim stanem psychicznym jest gorzejKurcze wszystko nie tak
14-go października znów mam USG i mam nadzieję, że jednak będzie owulacja...że nie będzie kolejnego straconego cyklu
[*] 01.02.2014 - 6/7 tc.
[*] 11.01.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
[*] 13.02.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
12.02.2016 urodził się Nasz Ukochany Synek Filip -
nick nieaktualnyDziewczyny jak tak was czytam to masakra co przechodzicie
ja żyję normalnie, bez badań, bez monitoringu, bez obserwacji ciała i cyklu. Pierwsza @ pp miałam druga za ok 20 dni i to tyle... jak będziemy chcieli zacząć starania pójdę do lekarza na kontrolę i zaczniemy jak w czerwcu na spontanie
mam nadzieje ze uda nam się w pierwszym cyklu ze szczęśliwym rozwiązaniem
-
dominisia82 przykro mi bardzo:(
dziewczyny na pewno będziemy mamami! przykre jest tylko to, że mimo takiej straty jaką jest strata dziecka, które kocha się od pierwszych sekund, to życie niczego nie ułatwia... -
Marlena wrote:Dominisia82 bardzo mi przykro z powodu Twojej straty
Jejku.. 19tc.. Nigdy nie można być pewnym że będzie dobrze.
Jak pomyślę że jeszcze rok temu uważałam że ciąża to taki cukierkowy stan, to teraz wydaje się to takie nierealne.
W kolejnej ciąży to będzie 9msc strachu.
Ja nie wiem jak wytrzymam psychicznie do 12 tygodnia... a później też nie ma pewności. -
Dominisia82 strasznie mi przykro
A u mnie wyniki z genetyki! Podobno kariotypy u mnie i męża prawidłowe!!!! Jeszcze nie widziałam wyników, ale taką informację dostałam przez telefonJeszcze tam jakieś badania będą robić i kolejne wyniki znów za 4 i za 8 tygodni, ale już jest dobrze
ampoule, anka418, Marlena, MartaAlvi, Czarnaa94, gosia.b, Kitaja, Lemurek27, Zemraa, agnb6 lubią tę wiadomość
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Dziewczynki, wiem, że łatwo się mówi, ale sama jestem pewna, że wiele było w mojej głowie.
Wykresy temp, testy owulacyjne, a kochamy się tak i wtedy i wtedy. Po łyżeczkowaniu też zaczęłam mieć problemy z plamieniem i bardzo mnie to denerwowało, bo wczesniej mój organizm działał idealnie a tu takie niespodzianki.
Wkurzyłam się i poszłam w środku cyklu do gina - w 12 dniu cyklu zobaczyłam pęcherzyk w jajniku i jakoś całe nerwy mi zeszły. Dostałam duphaston od 14 dnia i tak wszystko odpuściłam.
Przy okazji polecam książkę - trylogię zaczynając od pięćdziesięciu twarzy greya.
Taki erotyk, który pomógł mi na nowo odkryć potrzebę bliskości z mężem a nie tylko w celu prokreacyjnym. W 1 dniu wyrzuciłam tesmometr testy i całą resztę. Wróciła mi ochota na namiętny sex i nawet mąż w końcu stwierdził, że to dla niego za dużo
I tym oto sposobem pojawiła się 2 kreska na teście, której żaden z nas się nie spodziewał. Nie wiem nawet kiedy była owulacja i czy był drugi pik temperaturyKitaja, eM, anka418, agnb6 lubią tę wiadomość
-
Hmmm... 50 twrazy Greya
No całkiem całkiem ta książka
Jest na DropBoxie jakby ktoś chciał. Pisałam kiedyś że utworzyłam taki wirtualny dysk z książkami na temat straty dziecka. I wstawiłam tam jeszcze 50 twarzy Greya bo akurat zauważyłam że ją mam na komp.
A nie ma któraś z Was przypadkiem książki "Pierwszy ogrodnik"? Czytałam na blogu dziewczyny która też jej mamą Aniołka że podobno książka dobra i pomaga.eM lubi tę wiadomość
-
Dziś zrobiliśmy kolejny test, po wczorajszych dwóch. Kreska dziś już była normalna i mocna. Biorę duphaston 3 razy dziennie i czekamy. Przy poprzedniej ciąży też dowiedziałam się tak szybko jeszcze przed terminem @. Teoretycznie powinnam dostać w piątek, ale od 2 dni mierzę temp i jest 36,87. Wcześniej też mąż cały czas mi mówił, że chyba jestem chora, bo jestem cały czas gorąca.
Dziwne jest to, że po wszystkim, co przeszliśmy nawet nie mamy odwagi powiedzieć cokolwiek rodzicom. Boję się, że to wszystko może nagle zniknąć, chociaż trzeba być dobrej nadziei
Jeszcze długo poczekamy zanim ktokolwiek się dowie.anka418, gagatka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny znalazłam fajny film z necie, "Bóg nie umarł".
http://www.cda.pl/video/1431728e/Bog-nie-umarl-Gods-Not-Dead-2014-Napisy-PL-HD
Zobaczyłam dziś na fb filmik podpisany "Dlaczego dobrym ludziom przytrafiaja sie zle rzeczy, a zlym ludziom nie?!" (http://www.youtube.com/watch?v=ZWJZDvxd_G4&feature=youtu.be)
to jest właśnie fragment z tego filmu.
Może akurat któraś w Was nie ma co robić i obejrzy sobie ten film. Mnie się podobałeM, Anastazja85 lubią tę wiadomość
-
Impossible gratuluje!
rosnijcie zdrowo!
Mam nadziwje ze niedlugo wszystkie do Ciebie dolaczymy![*] 01.02.2014 - 6/7 tc.
[*] 11.01.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
[*] 13.02.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
12.02.2016 urodził się Nasz Ukochany Synek Filip