Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Rudzik38 - strasznie mi przykro.. Przytulam mocno!
I te sytuacje w szpitalach, gdzie traktują nas jak trędowate... Ja nawet nie chcę opowiadać, ale też mam niezbyt miłe wspomnienia.Aniołek [*] 5tc - 15/08/2012
Aniołek [*] 9tc - 22/10/2013 (pusty pęcherzyk)
Aniołek Karolek [*] 21tc - 11/09/2014 -
Anka418 i Czarna88 - mój mąż tez na razie wzbrania się od seksu.. boi się wciąż
Ja go zaczepiam, próbuję "nakręcić", ale jak na razie się nie udaje...
Aniołek [*] 5tc - 15/08/2012
Aniołek [*] 9tc - 22/10/2013 (pusty pęcherzyk)
Aniołek Karolek [*] 21tc - 11/09/2014 -
po poronieniu też nie miałam ochoty na żadne zbliżenie... wszystko chciałam przeżyć sama, ale zrozumiałam, że dla mojego narzeczonego to również traumatyczne przeżycie i tylko będąc w tym razem uda nam się wyjść na prostą.
[*] 14.09.2014 r.
[*] 08.01.2015 r.
[*] 11.10.2015 r.
[*] 22.12.2015 r. -
Trzeba siebie wspierać nawzajem to jest bardzo ważne bo to co się wydarzyło nie dotyczy tylko nas kobiet ale również naszych parterów/ mężów...
-
Czarna_88, teraz to wiem, niestety wtedy byłam za bardzo skupiona na sobie, zachowywałam się tak jakby to była tylko moja tragedia, która jego nie dotyczy. Z pomocą przyszła moja mama, która postawiła mnie do pionu.
[*] 14.09.2014 r.
[*] 08.01.2015 r.
[*] 11.10.2015 r.
[*] 22.12.2015 r. -
nick nieaktualnyWidze że nie jestem sama... po straceniu mojego maleństwa tez nie mogłam pogodzić się z tym co się stało, czułam się jakbym przestała duchowo żyć, zamknęłam się w sobie nie dopuszczając nikogo. Naszczęście szybko zrozumiałam ze musze pomyśleć o narzeczonym bo może nie było po nim widać ale również to przeżywał. Ciężko jest otrząsnąć się po takiej tragedii i w pełni was rozumiem dziewczyny
Trzymam za was kciuki bo wiem ,że łatwo nie jest
-
Wolałabym napisać " witam kolejna mamusie " niestety pisanie kolejnej aniołkowej mamusi ciężko mi to idzie...
wczoraj przechodziłam kolo zniczy o zobaczyłam taki malutki z aniołkiem i zdałam sobie sprawę ze wllistopadzie zaszłam w ciążę z Natanem a to już rok temu...i że wtedy nie sądziłam ze listopad kolejny zmusi mnie kupić znicz dla własnych dzieci
To takie niesprawiedliwe ze tyle kobiet traci maleństwa.
Ja chyba zwariuje w kolejnej ciąży. ..nie wiem jak to ogarne- chyba przez pierwsze 3 m nievbędę w ogóle tej myśli dopuszczać do siebie .... -
nick nieaktualnyZycie jest takie niesprawiedliwe, staram się sobie tlumaczyc ze kazda smierc ma jakieś wytlumaczenie, ze niesie jakis sens, ale tak prawdę mówiąc nie potrafię się z tym pogodzić.
Dziś powinnam tulic mojego synka, na dzis mialam termin a nie isc na cmentarz ze swieczką.
Tulę was wszystkie mocno ♡ -
"Każdy człowiek w każdej sekundzie swojego życia projektuje swoją przyszłość. Każda rzecz, którą robi, myśli i mówi, jest czymś w rodzaju balonika, który unosi go ku przyszłości. Zależnie od tego jakie powietrze znajduje się w baloniku, leci wolniej albo szybciej, bliżej kurzu i ziemi albo bliżej ciepła i słońca.
W zależności od tego jakie emocje towarzyszą ci na co dzień, taka energia znajduje się w unoszącym cię baloniku. Im więcej jest w tobie złości, zazdrości, zła, nienawiści, narzekania, koncentrowania się na wadach i brakach, tym cięższa jest twoja aura i tym niżej latasz.
Im więcej jest w tobie zdrowego optymizmu, dobrych myśli, pozytywnej energii, skoncentrowania na tym, co ważne, tym jesteś lżejszy i szybciej fruwasz. I tym łatwiej dostajesz się do jaśniejszych miejsc w naszej galaktyce"
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Zemraa, agnb6 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Innej opcji nie ma...ale nie zawsze tak było. .
wszystkie jesteśmy dzielne skoro się tu znalazlasmy- bo mamy siłę aby o tym mówić.
I każda z nas na swój sposób jest optymistą - bo w końcu mamy nadzieję że będziemy mamami.
♡gosia.b, Czarna_88, Marlena lubią tę wiadomość
-
WITAM KOCHANE DZIEWCZYNY... MINAL JUZ ROK OD TAMTEGO SMUTNEGO DNIA...A BOL JEST WCIAZ TAKI SAM... KOLEZANKI MI POWTARZAJA ZEBYM BYLA TWARDA ALE TAK SIE NIE DA... JESTEM TERAZ W CIAZY 10 TYDZIEN.. MAM LEKI NA PODTRZYMANIE BO LOZYSKO DO KONCA SIE NIE UMOCOWALO SIE DOBRZE I TAK CHOLERNIE SIE BOJE ZE ZNOWU PORONIE.. NIE PRZEZYJE TEGO TYM RAZEM... NIE PORADZILAM JESZCZE SOBIE Z TAMTYM POPRZEDNIM.. I TYM RAZEM NAPEWNO TRAFIE DO WARIATKOWA... SIL MI BRAKUJE..BYLAM NA DRUGIM USG PANI DOKTOR JAK ROBILA BADANIE TO MNIE ZA REKE TRZYMALA TAK SIE STRASZNIE BALAM A GDY USLYSZALAM BICIE SERDUSZKA TO AZ SIE POPLAKALAM LEKARZ PRAWIE TEZ
NIE JESTEM TAKA SILNA JAK MYSLALAM..TAK BARDZO SIE BOJE.
01,10,2013 Mój Aniołku -
"Jeśli uda nam się przeżyć dobrze żałobę po stracie dziecka, to będziemy potrafili zgodzić się na to, że w jakiejś części naszego życia już na zawsze będzie obecny smutek. Tego nie da się ominąć. Nie oznacza to jednak, że teraz nasze życie będzie gorsze"Miru, Kitaja, Blondik, gosia.b, agnb6 lubią tę wiadomość
-
ściskam Was mocno Nowe Aniołkowe Mamusie...
jak czytam Wasze historie to wydaje mi się, że to co Wy przeszłyście z narodzinami swoich pociech,
to moje samoistne poronienie to pikuś!!!
ja sobie poradzić nie mogę, choć upłynęło tyle czasu...
podziwiam Was dziewczyny!!! trzymam kciuki i przytulam
musimy trzymać się dzielnie dla Naszym MaluszkówWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 19:59
-
nick nieaktualnyRudzik -przytulam mocno - przykro gdy kolejna Aniołkowa Mama tu dołącza - trzymam mocno kciuki żeby teraz udało się zajść w ciążę i urodzić zdrowe maleństwo.
Zrozpaczona - kochana, musisz być dobrej myśli!!! Wiem że siedząc po drugie stronie monitora łatwo się pisze... ale pozytywne myślenie bardzo pomaga!
A ja sobie dzisiaj uświadomiłam, że właśnie na teraz miałabym termin poroduna codzień całkiem nieźle sobie radzę... praca zmianowa, absorbujący 6 latek, budowa domu i zajęcia zumby zajmują mi tyle czasu, że na rozdrapywanie starych ran nie pozostaje go wiele... ale czasem wszystko wraca jak bumerang... i ciężko mi wtedy widzieć świat pozytywnie
dzisiaj jest właśnie taki dzień
ciężko mi tym bardziej, że zdrowie mi się posypało, organizm mam okropnie rozregulowany a ginekolog zapowiedział, że przy takim nieregularnym trybie pracy w tak fatalnych warunkach, zajście w ciąże będzie mega trudne, a utrzymanie jej to będzie wyzwanie nie lada
dobija mnie to... dobija mnie, dołuje i wpędza w czarnowidztwo
Jakiś taki nieciekawy dzień/tydzień/miesiąc* mam(*niepotrzebne skreślić)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 20:34
Rudzik38 lubi tę wiadomość
-
skabarka kochana przytulam Cię mocno i wszystkie aniołkowe mamusie :-*
Dzisiaj mój mąż pierwszy raz nazwał mnie " ty moja Aniołkowa Mamusiu ".... nawet mi się troszkę miło zrobiło -dziwne ... -
nick nieaktualnyhey dziewczyny starałam sie nie myslec o moich niepowodzeniach wybic je sobie z glowy...zeby myslec pozytywnie ale nie da sie po prostu sie nie da...kilka dni temu w pracy znieczulalam do usuniecia ciązy martwej ,po altroteku i jak przeczytalam jej dokumentacje med jak bym czytalam wlasna poplakalam sie razem z nia!
Moja wiara nie ustapi ...tylko czasem brak mi sił -
"Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Kiedy do Ciebie wróci, jest Twoje. Jeśli nie, nigdy Twoje nie było".
Nasza miłość wróci. Każda musi sobie to zdanie wbić do Serdecznie ♡
Madzia u Ciebie to jeszcze świeże, czasu daj sobie czasu ale najważniejsze że wierzysz i chcesz walczyć :* -
nick nieaktualnyMiru wrote:Wolałabym napisać " witam kolejna mamusie " niestety pisanie kolejnej aniołkowej mamusi ciężko mi to idzie...
wczoraj przechodziłam kolo zniczy o zobaczyłam taki malutki z aniołkiem i zdałam sobie sprawę ze wllistopadzie zaszłam w ciążę z Natanem a to już rok temu...i że wtedy nie sądziłam ze listopad kolejny zmusi mnie kupić znicz dla własnych dzieci
To takie niesprawiedliwe ze tyle kobiet traci maleństwa.
Ja chyba zwariuje w kolejnej ciąży. ..nie wiem jak to ogarne- chyba przez pierwsze 3 m nievbędę w ogóle tej myśli dopuszczać do siebie ....
Ja też kupiłam piękny znicz dla mojego maluszka ze ślicznym aniołkiem... Tak bardzo boli strata dziecka tym bardziej że w mojej rodzinie teraz jest pełno noworodków i musze się cieszyć z ich szczęścia bo nikt nie wie o mojej osobistej tragediinajbardziej boje się 6 czerwca bo wtedy miałam termin porodu chodz mam taka cichutką nadzieje że bede juz wtedy w ciazy
Trzymam mocno kciuki za was dziewczynki i życze wam fury dzieci :*