Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
och,dziewczynki czytam te wasze wpisy i łzy mi się w oczach pojawiają,tyle aniolkowych mam...
nie będę opisywała mojej historii -można zajrzeć do mojego pamiętnika,
ja przeszłam wiele niepłodność ,2 wczesne poronienia,jeden poród przedwczesny.
Nie wiem skąd ja miałam/mam tyle siły-jakoś oswoiłam ten ból i cierpienie ,nauczyłam się z nim żyć.
walczę dalej..nie wiem ile jeszcze i czy ta walka będzie wygrana i co jeszcze szykuje dla mnie los.Ale wiem jedno : Nie wolno się poddawać!.
kochane życzę wam aby każda z nas znalazła w sobie taka wewnętrzna siłę -która pozwoli mimo bólu żyć dalej.!!
Katarzyna87, Kitaja, eM, gosia.b lubią tę wiadomość
-
Ja też już nie wierzę w bezpieczną granicę. Strach będzie do samego końca.
Katarzyna wydaje mi się że ten żal i smutek jeszcze nie raz do Ciebie wróci. To smutne, ale prawdziwe. Z tym nigdy nie da się pogodzić, można tylko nauczyć się z tym żyć. Tyle razy wydawało mi się że już jestem taka silna, że to wszystko już za mną, ale to wraca ciągle jak bumerang. Ale trzeba pozwolić sobie na płacz, bo to normalne.Kitaja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRudzik38 wrote:
Tak więc dziewczyny trzeba z góry nastawić się ,ze będzie wszystko dobrze.
Nie wolno zamartwiać się i myśleć ,że znów coś się nie uda.
Michałek [*] 04.06.2014
Zgadzam się
Chociaż w praktyce to będzie wyglądało pewnie gorzej.
A co do tego bólu.. mnie tez to bolało, płakałam - po drugim poronieniu było gorzej, myślałam, ze nie dam sobie z tym rady. Ale dałam sobie rade szybciej niż myślałam i generalnie sobie radzę, uśmiecham się, Aniołki mam w serduszku ale przychodzi taki moment, że ktoś coś powie, coś zobacze w TV, na facebooku kolejną szczęśliwą mamusie czy po prostu przyjdzie taka chwila i bum, łzy lecą same.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2014, 14:35
-
Hej... dokładnie tydzień temu pojawiła się ledwo widoczna kreska na teście ciążowym. W ostatni piątek zrobiłam betę (wyszło 20,7). Kolejne testy z moczu też pokazały 2 krechy.
W poniedziałek poleciałam do ginekologa, ale jeszcze nie było widać nawet pęcherzyka, był 32 dzień cyklu. Dziś zaczęłam plamić, potem krwawić. Pojechałam szybko do lekarza. Na usg widać jeszcze "coś" co może być pęcherzykiem, ale szanse są nikłe. Najprawdopodobniej rozkręci się @... Zresztą krwawię coraz bardziej, a do tego pojawiły się skrzepy...
Nadzieja umiera ostatnia, ale ja czuję, że niestety nic z tego nie będzie...
Po 3,5 miesiąca od pierwszej straty znowu zostanę Aniołkową Mamą....
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Tak jak pisałam, choć nie wiem czy na tym wątku, u mnie jest dodatkowo taka sytuacja, że przyjaciółka straciła wczoraj synka. Miał niecałe 4 tygodnie. Wczesniak. W niedzielę idziemy na pogrzeb.
Moja sytuacja wydaje mi się błaha przy tym co ona przeżywa. Może to też przez to ja czuję się inaczej. -
Dziękuję kochane, że jesteście :*
Moja koleżanka urodziła na początku października pierwsze dziecko - syna. Był z nimi niecałe 2 doby... Życie nigdy nie było sprawiedliwe... oby te wszystkie straty były tymi chmurami po których przychodzi słońce.
Gdy dziś wychodziłam od mojej ginekolog powiedziała mi, że będziemy walczyć. Przegrywa druga bitwę, ale wojnę o dziecko wygram!Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2014, 18:51
zazu23l, gosia.b lubią tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
No i tak Trzymac:) Anastazjo ma droga
...chyba nie bez powodu czesto slyszymy,zeby nie robic testow przed spodziewana @,przykre to,ale prawdziwe.Podejrzewam,ze wiele z Nas,w czasie,kiedy nie planowalo lub nie planuje dzieci,a wspolzyja.... i nie obserwuja kazdej zmiany w organizmie swoim,i nie robia testow,...to nie maja pojecia,ze moze kilka razy "cos"sie zaczynalo,a zanim na dobre sie zaczelo to sie skończyło
zazu23l
ISKIERKA 05.12.2013 [*] 8tc -
nick nieaktualnyHejka w ten beznadziejny poranek.
Ja mam dzisiaj znowu fatalny, zły i slaby dzień
Juz na samym wstepie mam ochote płakać
Ale to z powodu wszystkiego, nie tylko Aniołków.
Życie to jest jakaś wielka masakra.
Niech ten beznadziejny rok sie juz konczy.
Buźki
i Miłego Dnia chociaż Wam życzę -
Anastazja85 strasznie mi przykro, ale nie trać jeszcze nadziei. Była tu dziewczyna która miała też mocne krwawienie ze skrzepami a maleństwu nic się nie stało i rozwijało się dalej. Ja wiem że to szansa jedna na milion... ale może?Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
eM dziękuję za miłe słowa, ale dziś krwawienie, to taka większa @. Brzuch boli.
Zobaczymy co to będzie, ale naprawdę wolę się nie nastawiać, żeby znowu nie płakać...
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Dziewczyny nie pozwolmy, żeby starania o dziecko i te przykrości które nas spotkały rzuciły piętno na cały ten rok. Nie miałyście miłych chwil? Ja osobiście wolę się ich trzymać, mimo że wczoraj pękłam i ryczałam do monitora, a jutro czeka mnie pogrzeb aniołka przyjaciółki.
Napiszmy może co nas dobrego spotkało w tym 2014 (a jeszcze 2 mc zostały
1) Zamieszkaliśmy w nowym mieszkaniu
2) Byłam na świetnych wakacjach z mężem, spędzaliśmy dużo czasu razem, nie znudziliśmy się sobą
3) Na nowo poznałam parę osób, które były tylko znajomymi, teraz zaliczają się do grona przyjacioł
4) Dzięki tej sytuacji jaka jest teraz - poronienie - wiem, że jest grono osób, które mnie kochają, które postawią świat do góry nogami byle było dobrze
5) W tym roku zbliżyłam się z teściową
6) Pierwszy weekendowy zagraniczno - ekonomiczny wypad - Hola Barcelona
7) Przeżyłam cudowny miesiąc będąc mamą okruszka
Jakbym się nad tym zastanowiła, to pewnie z 40 punktów miałaby lista..to tak na szybko, żeby nie zwariowaćagnb6 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo ja bym mogła wypisać taka listę z 40 punktami ale złymi rzeczami, które się wydarzyły...
A z tych dobrych to hmm...:
1 zamieszkałam z H ale i z jego mamą (natomiast do dzis nie wiem czy to byla dobra decyzja)
2 byłam na fantastycznym weselu, gdzie się wybawiłam za kolejne kilka lat
3 byłam 2 razy w ciąży z czego najlepiej wspominam druga ciąże bo dłużej się nią cieszyłam - 12 tygodni, załapałam sie nawet na kwiatki w dzien mamy.
4 Ukochany w moje urodzinki zabrał mnie do kina
5 byłam na wakacjach gdzie wypoczęłam od problemów domowych
6 H robi podrygi do własnej działalności
7 Wykupiłam H na urodzinki lot paralotnia
8 Wystartowaliśmy z kredytem hipo, który ma nam pomóc zrealizować marzenia o własnym kącieczekamy obecnie na decyzje
Myślę i myslę co jeszcze...
Ale jednak ten rok nie był najszczęśliwszy. Tyle wyszło spraw i kłopotów, że mała głowa. Może następny będzie lepszy
Anastazja - wspieramWiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2014, 12:23
agnb6, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
Ten rok pokazał, że mam najcudowniejszą mamę pod słońcem - mówi, że gdyby tylko mogła urodziłaby dla mnie dziecko. Rozumie nasze rozmowy o adopcji - mówi, że na świecie, jest wiele dzieci, które potrzebują miłości. Wierzy we mnie, mimo wielu niepowodzeń.
Mam najukochańszego męża - przy dwóch stratach jest blisko mnie i powtarza, że będzie dobrze, ale musimy być silni. Na pierwszą rocznicę dał mi piękne kolczyki.
Straty pokazały jakich mamy niezastąpionych przyjaciół - niektórzy płakali, gdy odeszły nasze Aniołki. Kolejni byli blisko, czekając, aż będziemy w stanie sami o tym mówić.
gosia.b lubi tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Ja jestem wdzięczna tylko za męża, jest wspaniały, czuły, rozmawia ze mną i wspiera. A ten rok... gorszego nigdy nie miałam i nie bardzo mam za co być wdzięczna w tym roku. 2 poronienia, auta psujące się jedno za drugim, a w zasadzie na przemian, problemy u męża w zawodzie (jest górnikiem i nie wiadomo co z kopalniami będzie), problemy w mieszkaniu które wynajmujemy, no normalnie wszystko się sypało... mam nadzieję że skoro rok się już kończy to i nasze problemy! Całe życie mówiłam w sylwestra że ten kolejny rok nie musi być lepszy, żeby nie był gorszy i mi to wystarczy, pierwszy raz będę prosić o lepszy rok...Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
nick nieaktualny