Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnastazja85 wrote:"decidua et villi" z tego co kojarzę oznacza to doczesną z kosmkami.
Pozdrawiam wszystkie Aniołkowe Mamy! Czas leczy rany, ale sądzę, że chęć posiadania dziecka staje się jeszcze większa.
Dlatego Wam i sobie życzę cudu na ziemi
Ja tylko dostanę @ i zaraz działam:)))Anastazja85 lubi tę wiadomość
-
Też jestem po takich trudnych przejściach... 11.04.2014 8tc- nieprawidłowy rozwój ;( łyżeczkowanie. Minął rok, kolejne święta i znowu nieszczęście, w sobotę bHcg 21,6 a dzisiaj już tylko 18,5
(
Już chyba nie będę obchodzić świąt wielkanocnych, kojarzą mi się tylko z cierpieniem:*) -
nick nieaktualnydejsi wrote:Też jestem po takich trudnych przejściach... 11.04.2014 8tc- nieprawidłowy rozwój ;( łyżeczkowanie. Minął rok, kolejne święta i znowu nieszczęście, w sobotę bHcg 21,6 a dzisiaj już tylko 18,5
(
Już chyba nie będę obchodzić świąt wielkanocnych, kojarzą mi się tylko z cierpieniem
Dejsi nie smutaj sie, musimy walczysz o zdrowe dzidziusie. Zobaczysz ze juz wkrótce będziesz sie cieszyć z udanego macierzyństwa.dejsi lubi tę wiadomość
-
Nie można się poddać.
Kochana u mnie przy tak niskiej becie była właśnie ciąża biochemiczne. Gdyby nie moje przejścia (jak to stwierdził lekarz) zapewne bym nie wiedziała o tej ciąży, tylko wzięła ją za spóźniony okres.
Ale będąc Aniołkową Mamą szybciej robi się test ciążowy czy hcg.
Miłego dniadejsi lubi tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny
Utraciłam ciążę w styczniu tego roku. Otrzymałam zielone światło na starania od tego miesiąca (marca). Starania nie powiodły się mimo częstego współżycia w cyklu. Kwiecień będzie moim drugim cyklem starań. Aktualnie jestem po drugiej @ od zabiegu
Czy mogę do Was dołączyć? -
nick nieaktualnytomania - doskonale Cię rozumiem... Ja też chodzę do kościoła i ciągle się modlę, żebym potrafiła znaleźć jakieś wytłumaczenie dlaczego Moje Dziecko poszło do nieba tak szybko. Na swojego pod tym względem wcale nie mam co liczyć. On nie wierzy w kościół.. Niby w Boga wierzy, ale... to nie ważne. Z dnia na dzień się oddalamy od siebie. On żałował, że poroniłam i był ze mną. A im czas dalej ucieka mam wrażenie, że jestem w tej żałobie sama, bo on już się pozbierał. A w tej chwili na jaką kolwiek pomoc mogę liczyć tylko od mojej mamy. Ona jest ze mną w tym okresie żałoby i płacze ze mną, a nie ten mój ;( To trochę inny problem niż Twój, ale ja ze swoim też nie potrafię o tym rozmawiać;/
-
Paulette ,myślę że i tak zostajemy potem same z tym naszym bólem,tatusiowie chyba aż tak tego nie odczuwają jak my,to my nosimy je pod sercem...myślę że faceci to wzrokowcy zakochują się jak zobaczą dziecko wcześniej trudno im się oswoić z tą myślą że będą ojcami a co dopiero gdy spotyka nas taka tragedia.... a my od pierwszych dni jesteśmy już mamami,przeżywają to pewnie na swój sposób....
dejsi lubi tę wiadomość
[*]LAURKA28.11.2014 -
Moj maz bardzo przezyl smierc naszego dziecka. Jak mu mowie ze zaluje ze malego nie widzialam to on mowi ze caly czas ma go przed oczami jak go widzial w prosektorium. To ze o tym nie mowia nie znacza ze nie cierpia.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyPrimaSort wrote:Cześć dziewczyny
Utraciłam ciążę w styczniu tego roku. Otrzymałam zielone światło na starania od tego miesiąca (marca). Starania nie powiodły się mimo częstego współżycia w cyklu. Kwiecień będzie moim drugim cyklem starań. Aktualnie jestem po drugiej @ od zabiegu
Czy mogę do Was dołączyć?
Drugim i udanym:) ja tez zaczynam kolejna walkęmonilia84 lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj dzień owulacji, mąż wraca dopiero jutro, mimo tego, że nie byłam u lekarza i to jest drugi cykl po zabiegu, to mam ochotę spróbować, mąż podchodzi do tego chłodniej, mów żebyśmy jeszcze ten cykl odpuścili, ale mam wrażenie, ze im dłużej będziemy zwlekać tym będzie trudniej
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAgnieszka wrote:Dzisiaj dzień owulacji, mąż wraca dopiero jutro, mimo tego, że nie byłam u lekarza i to jest drugi cykl po zabiegu, to mam ochotę spróbować, mąż podchodzi do tego chłodniej, mów żebyśmy jeszcze ten cykl odpuścili, ale mam wrażenie, ze im dłużej będziemy zwlekać tym będzie trudniej
A moze po prostu nie myslcie o udanym czy nieudanym cyklu tylko popłyńcie. Jesli nie bedziecie sie nastawiac to pewnie sie uda:)
-
nick nieaktualnymarzusiax wrote:Moj maz bardzo przezyl smierc naszego dziecka. Jak mu mowie ze zaluje ze malego nie widzialam to on mowi ze caly czas ma go przed oczami jak go widzial w prosektorium. To ze o tym nie mowia nie znacza ze nie cierpia.
Jestes bardzo silna osoba i podziwiam Cie za wytrwalosc. Nawet nie potrafie sobie wyobrazic jaki bol przezylas po stracie dziecka. Wspieram Cie mocno i trzymam kciuki. Jestem pewna ze juz wkrotce zajdziesz w ciaze i urodzisz zdrowego dzidziusia. -
Aska84 wrote:Jestes bardzo silna osoba i podziwiam Cie za wytrwalosc. Nawet nie potrafie sobie wyobrazic jaki bol przezylas po stracie dziecka. Wspieram Cie mocno i trzymam kciuki. Jestem pewna ze juz wkrotce zajdziesz w ciaze i urodzisz zdrowego dzidziusia.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyMarzusia nikomu tak nie kibicuje jak tobie :* obydwie przeszlysmy to samo pieklo, tylko ze mi bylo dane urodzic samej. Ale naprawde szczerze wierze w to, ze twoj brzuszek sie pieknie wygoi do czerwca i ze tak jak ja znow zobaczysz 2 upragnione kreseczki na tescie, ktore przyniosa ci szczescie i przeogromny strach jednoczesnie. Czytam twoje posty i widze ze masz sie juz lepiej psychicznie, bardzo mnie to cieszy
Caluje cie kochana :*
a was wszystkie Aniolkowe Mamy przytulam :* to takie niesprawiedliwe ze Bog odbiera nam te malenstwa... zycze wam duzo sily do walki a w odpowiednim momencie kazdej sie udaMiru lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny mimo że nie udzielam się już na tym wątku to jednak ciągle Was podczytuje. Współczuje kolejnym Aniołkowym Mamą , to przykre że wszystkie musimy się spotykać na takich wątkach. Ja obecnie sama zaczełam starania o kolejną dzidzie . Pierwszy cs nie był nasz ale wierze że w tym nam się uda
Przesyłam dużo pozytywnych emocji i życzę mnóstwo siły byśmy wszystkie dostały spowrotem nasze utracone szczęście -
Dziewczyny,
znacie lekarza w warszawie, który bez problemu przepisuje arthrotec na poronienie? Najlepiej z medicoveru? Oczywiście chodzi o wspomożenie poronienia, puste jajo płodowe.
Znam jednego, ale musiałabym płacić za wizytę, a tutaj mam pakiet, za który płacę 200 zł. -
Aska84 wrote:A moze po prostu nie myslcie o udanym czy nieudanym cyklu tylko popłyńcie. Jesli nie bedziecie sie nastawiac to pewnie sie uda:)
Tak tez mam w planach, nie myśleć, nie liczyć tylko zdać się na naturę, tak jak było poprzednim razem, tylko teraz ma być dobrze już od początku do końca
Tylko chyba już za bardzo chce i zaczynam się niepotrzebnie nakręcać, tym bardziej, że mój mąż jest rzadko w domu, ponieważ pracuje za granicą, stąd nasze szanse się zmniejszają, bo nie zawsze jest w domu w odpowiednim czasie. Ale cóż, nie ma co dedukować tylko działać, co ma być to będzie