Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Angelina wrote:Dziś jest odpowiedź od eksperta w mojej sprawie napisał , że jest mało prawdopodobne aby sytuacja powtórzyła się w kolejnej ciąży.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyAngelina super
slowa eksperta to jest w koncu jakis argument zeby przekonac meza
poza tym ja uwazam, ze powinnas mezowi otwarcie powiedziec, ze chcesz jeszcze jeden, ostatni raz sprobowac, bo inaczej to ci nie da spokoju. Powiedz mu, ze wiesz jakie jest ryzyko i ze tez sie boisz, ale ze teraz to Franek o was wszystkich zadba, a nasze Aniolki mu w tym pomoga :*
-
Angelina wrote:
Chciałabym żeby było tak jak pisze Mama Mai żeby Bog sam podjął decyzję i zesłał nam dzieciątko ... a może Franuś pomoże...
Franuś na pewno pomoże!! Już pewnie "coś tam" dla Was załatwia. Zobaczysz jeszcze w tym roku będzie ci dane cieszyć się z 2 kreseczek. Ja będę trzymała kciuki !!
Mamo Mai wiem że w domu najlepiej ale ciśnienia nie wolno bagatelizować! Nawet jeżeli są to wybryki od stresu. Załatwiłaś sobie tą meliskę? Bo jak się bedziesz denerwować to tam cały weekend spędzisz wiesz o tym. Jak coś będziesz wiedziała to melduj!
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Dziś znalazłam to:
Wierzę, że jesteś, że gdzieś tam istniejesz
i że rozumiesz dlaczego
wierzę, że nic się bez celu nie dzieje
tyle spotkało nas złego
żyję nadzieją, że znów się spotkamy
a wtedy światu wybaczę
żyję nadzieją, że nie brak Ci mamy
nie mogę myśleć inaczej
niewiele tak czasu nam było dane
zaledwie kilka tygodni
to jakby nuty raz tylko zagrane
fragmentu twojej melodii
lecz ja nauczyłam się ich na pamięć
i będę po cichu nucić
czasami tylko mój głos się załamie
bo wiem, że nie możesz wrócić.
I znowu ryczę , i znowu nie mogę się pogodzić - chyba zwariuję...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2015, 09:16
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
-
Znam ten wiersz... Jest śliczny...
Ja właśnie żyję nadzieją, że Mikołajek nie tęskni za mną tak bardzo jak ja za Nim. Że on jest szczęśliwy. Że tam czas płynie dużo szybciej, że u nas mija rok a u naszych Aniołków to tylko chwilka...
Bo jeśli On też tęskni, On też cierpi to jaki jest sens tego, że ja jestem tu, a mój Synek Tam....
Angelina nie potrafię Cię pocieszyć... Doskonale wiem co czujesz... Ja czuję to samo...
Dziś usłyszałam piosenkę Mietka Szcześniaka... zaczyna się:
"Nie wiem kto dopisał tekst do naszych ról, nie wiem skąd w tych rolach błąd i żal, i ból..."
Słuchałam jej i tak myślałam o mojej Ewie, o Tobie, o Marzusi, o Mamie Mai i wszystkich Aniołkowych Mamach i o naszych dzieciaczkach, które nie dostały szansy by żyć....
Nigdy się z tym nie pogodzę...
Ściskam Was Kochane -
MamaMikołajka wrote:Znam ten wiersz... Jest śliczny...
Ja właśnie żyję nadzieją, że Mikołajek nie tęskni za mną tak bardzo jak ja za Nim. Że on jest szczęśliwy. Że tam czas płynie dużo szybciej, że u nas mija rok a u naszych Aniołków to tylko chwilka...
Bo jeśli On też tęskni, On też cierpi to jaki jest sens tego, że ja jestem tu, a mój Synek Tam....
To jest pocieszające Mamo Mikołajka... samo to że się odezwałaś i że jest ktoś kto mnie rozumie...
Ja jeszcze czasami się pocieszam, że jak nasze dzieci gdzieś są to na pewno są razem i jest im raźniej i weselej w tej mocnej grupie. I że Franek ma fajnych kolegów i koleżanki bo dzieci takich fajnych mam muszą być kochane...
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
-
Angelino oczywiście, że są razem! Wyobrażasz sobie jak tam rozrabiają pewnie?
Nie martw się Franuś nie jest sam... Jest z Mikołajkiem, Jasiem, Majeczką, Krzysiem... Jak któraś z nas ma gorsze chwile to pewnie razem spiskują jak tu nam pomóc...
Im czas tam leci dużo szybciej.... Dla nas to wieczność ale wieczność też kiedyś upłynie i będziemy mogły przytulić Nasze Skarby...
A u nich to będzie tylko chwilka i będą ze swoimi Mamusiami... -
Dziewczyny jak Was czytam to łzy mi lecą... Jak otoczenie nie zdaje sobie sprawy jak My cierpimy. Dziś teściowa zapytała się mnie czy dam ciuszki księżniczce, a jak ją zapytałam dlaczego ona sama tego nie załatwi, to odpowiedziała że próbowała.. ciekawe kiedy? Nie muszę Wam mówić jak się zaczęłam trząść... Wsiadłam w auto i pojechałam do mamy się wyżalić. Jak bym ja była na jej miejscu nie chciałabym od niej tych rzeczy.. Z początku w złości chciałam popakować i jej to rzucić w twarz żeby się udławiła tymi rzeczami ,ale jeszcze nie jestem gotowa ich spakować... Jak jest taka odważna by wyrywać mi z rąk jedyną pamiątkę po moim dziecku to niech mi to powie w twarz to ja jej też co nie co powiem...
Dziewczynki nie smuście się, bo Wasze dzieci na pewno tego by nie chciały.
Mnie bardzo urzeka piosenka "Dżem - Do Kołyski" albo "Szymon Wydra - Duch" - "Dobrze wiem, Po prostu los tak chciał, Po stronach dwóch Ty i ja..."
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Marzusia przytulam...
Widzę, że Twoja teściowa taka trochę bez serca chyba co?
Absolutnie nie pakuj tych rzeczy. Nie katuj się dodatkowo. Sama czujesz, że nie jesteś gotowa więc tego nie rób. A co tak księżniczce się śpieszy?
Olej ją.
Rzeczy Mikołajka przechowywane są u mojego brata na strychu i moja bratowa chciała je oddać swojej koleżance, nie pytając mnie o zdanie, przez przypadek się dowiedziałam. Myślałam, że ją uduszę!
Piękne są te piosenki...
Ja jeszcze słucham czasami Feel "Paul"
"On słyszy Twoje słowa, które chcesz przekazać Mu, on słyszy Twoje myśli i czeka już na Ciebie tu..." - rozwalają mnie...
Mam nadzieję, że nasze dzieciaczki naprawdę nas słyszą...
One wiedzą jak bardzo je kochamy i jak tęsknimy, prawda?
-
nick nieaktualnyDziewczyny u mnie czarna rozpacz. Jutro chyba wypisuje sie z tego szpitala na wlasna prosbe. Ciaza jest wczesna, wiec niczym innym jak luteina i tak mnie nie wspomoga. A ja tu wpadam w depresje... czuje ze to miejsce mnie przygniata, dzis przeplakalam w lazience kawal dnia... to ten sam szpital w ktorym urodzilam Maje, dlatego tak zle na mnie dziala to miejsce. Juz jestem pewna, ze przed porodem nie poloze sie do szpitala zeby czekac na rozwiazanie. Czuje ze moje serce doslownie szaleje, leze i slysze jak glosno bije
musze wrocic do domu zeby zaznac troche spokoju, bo sie wykoncze
-
No śpieszy jej się bo przecież na 8 września ma termin... To są rzeczy wyprane i wyprasowane ale ona na pewno będzie musiała po swojemu zrobić bo ja dla swojego dziecka nie chciałam dobrze...MamaMikołajka wrote:Rzeczy Mikołajka przechowywane są u mojego brata na strychu i moja bratowa chciała je oddać swojej koleżance, nie pytając mnie o zdanie, przez przypadek się dowiedziałam. Myślałam, że ją uduszę!
Zawsze muszą jakoś człowiekowi ciśnienie podneść. Jak byśmy miały mało zmartwieńCiekawe jak one by się czuły w naszej sytuacji. Jak by im ktoś serce rozjechał walcem i jeszcze dodatkowo podpalił żeby nie funkcjonowało normalnie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2015, 20:23
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Mamo mai - na przyszłość nie mogłabyś poprosić lekarza żeby cię wysłał do innego szpitala?
Jak byłam mała omal nie przejechałam się na "tamtą stronę", leżałam 2 tyg w szpitalu mając 6 lat. Do dziś jak idę na ten sam oddział czasem kogoś odwiedzić to się cała trzęsę. Na innych szpitalach czuję troszkę lepiej ale widok kroplówek i białych kitlów mnie przeraża. Ja wogóle ci się nie dziwie. Ja byłam mała, niewiele rozumiałam a mimo to mam traume. A ty? To już wogóle... Przytulam!!!! I myślami jestem z tobą!! Mogę sobie tylko wyobrazić jak ci jest tam ciężko.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyNo teraz to juz sama o tym mysle, zeby wybrac sie w razie czego do innego szpitala. A tu gdzie jestem pracuje moj gin, wiec troszeczke inaczej patrza na takie pacjentki.
Powiem ci, ze nie zdawalam sobie sprawy z tego, ze az tak emocjonalnie zareaguje na pobyt tutaj!!! Jestem sama zdziwiona tak silnymi emocjami!!! Ale jak mam swiadomosc, ze jutro mimo wszystko wroce do domu to czuje sie minimalnie lepiej. Moj maz sie martwi,czy w razie potrzeby nie beda mi robic problemow z przyjeciem na oddzial. Ale wydaje mi sie ze nie powinni. A jak beda to jest w okolicy kilka innych szpitali. -
Doskonale Cię rozumiem Mamo Mai , ja też mam traumę związaną ze szpitalami. A co mówi ten Twój lekarz? Możesz wyjść? Wszystko w porządku oprócz ciśnienia? Wiesz w szpitalu zawsze jesteś po kontrolą 24h/dobę.
Ja też chciałam się wypisać na własne żądanie jeszcze przed narodzinami Franka pomimo ,że miałam krwawienia bo nic ze mną nie robili i nic też nie mówili. Potem jednak zaplanowali cc i już zostałam.
Marzusia powiedz o co chodzi z tymi ciuszkami dla księżniczki? Ty miałaś je od niej pożyczone czy jak? Czemu masz jej oddawać? Przecież jeszcze będą Ci potrzebne niedługo, a mogą się zniszczyć.
Dziewczyny ja mam jakiś kryzys od kilku dni wyję dosłownie całymi godzinami. Tak jakby coś we mnie pękło.Te wszystkie wiersze, piosenki sama ich szukam a potem płaczę. Już mi mąż powiedział, że odetnie internet. A może to przez @ po wczoraj przyszła..
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
-
nick nieaktualnyAngelina mojego gina nie ma caly maj, wiec nic nie mowi
zaczelam dopiero 11tc wiec jak sami lekarze mowia za wiele mi nie pomoga, moga jedynie dac mi luteine i kazac lezec. Ale to moge roznie dobrze robic w domu. Nie mieszkam sama, mieszkam ze swoimi rodzicami, moja mama jest tak przejeta moim stanem, ze nie pozwoli mi nawet na chwile wstac z lozka
-
Angelina - to nie są moje ubrania tylko od teściowej, która urodziła 5 lat temu córkę. Oddam jej i niech sobie je wsadzi. Ja sobie kupię nowe lepsze. Przeglądnełam wczoraj te co kupiła moja mama i te od teściowej i te od teściowej w większej połowie są w jakimś stopniu ubrudzone, od malutkich plameczek, po jakieś ślady po oliwce. Prałam te rzeczy i się nie doprały więc skoro myśli że to są idealne rzeczy to się myli. Ona je jeszcze dobrudzi i już fige mi odda. Moja mama jeszcze kupiła 3 reklamówki takich ładnych rzeczy to później mogą mi się przydać. A tymi niech się udławi.
Mamo mai cieszę się że w domu czujesz się lepiej i masz dobrą opiekę. To dużo jak ma się kto człowiekiem zająć, chociaż ten obiad podać.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Angelina - wiem że piosenki i wiersze są piękne ale może już sobie odpuść. Wybierz sobie po 1 wierszu i 1 piosence które będą ci się kojarzyły z Franusiem i jak będziesz w potrzebie to się nimi poratujesz. Jest tyle smutnch pozycji literackich, że nie potrzebnie bierzesz na siebie jeszcze cierpienie tych autorów. Mam nadzieje że ten dół jest kolejnych etapem żałoby i że po nim poczujesz się troszkę lepiej :*
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...