Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie mogę się wypowiadać za dziewczyny ale mnie cieszą ciąże Aniołkowych Mam. Przykro mi jak widzę ciężarne w moim otoczeniu, ale jak bym się dowiedziała że Moje Aniołkowe Mamy są w ciąży to chyba bym skakała ze szczęścia. Ciężko mi że zostałam w życiu "wyróżniona" a inni mają co chcą bez żadnych przeciwności losu, ale skoro innym "wyróżninym" mamom się układa to trzeba się cieszyć
Podobno koleżanka jest zawiedziona że nosi pod sercem chłopca, a na stwierdzenie "trzeba się cieszyć że zdrowe" to ona odpowiedziała "wolałabym zdrową dziewczynkę" no to mnie ręce opadają i jak ja mam się cieszyć z ciąż "nie wyróżnionych"
P.S. Zapodaj mi wiruskowego kopniaka bo dziś ładna druga kreska się pojawiła a ja nie wiem czy działać - tylko byłby to już 4 dzień z rzędu? Wczoraj były zabawy to może jak jutro powtórzymy to wystarczy. Sama nie wiem.. Poprzednio zaszłam praktycznie od razu, w pierwszym cyklu z termometrem i nie pamiętam co ile się kochaliśmy.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyKochana wysylam ci tyle wiruskow ile tylko dasz rade zlapac
no i na dodatek wiruskowe kopniaki
Jesli chodzi o przytulanki to jak tylko twoj maz da rade 4 dzien pod rzad to bierz sie za niegoja mialam meza tylko w weekendy!!! A jednak sie udalo
i zaszlismy tak w ciaze 3 razy
-
W tamtym cyklu było codziennie przez 1,5 tyg tak że dać rade da tylko żeby się nie okazało że słabe nasienie bo za często? Wiem że przy tych taniuchach z allegro jak 2 jest ładna to jest pozytywny. Ciekawe bo wczoraj był cień cienia a dziś taka ładna
Koleżanka tak "weekendowo" starała się 1,5 roku. Jak ja byłam na końcówce w ciąży to ona mnie głaskała po brzuszku i się zaraziła
Teraz ja liczę na rewanż, a wiem że bardzo nam kibicują. Tacy dobrzy znajomi, jakich dzisiaj mało..
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Mamo Mai ja się podpisuję pod słowami Marzusi obiema rękami. Mi np usg Twoje uzmysłowiło jak bardzo chcę zostać mamą ziemskiego dziecka. I tez bardzo sie ciesze z Twojej ciąży, mocno trzymam za Was kciuki i jak tylko się dluższa chwilę nie odzywasz to sie martwie. Jestes naszym promykiem nadziei
i ja rowniez Ci dziekuje, ze nadal tu zaglądasz.
Marzusia - działaj, działaj. Są dwie kreski wiec trzeba to wykorzystaćtrzymam kciuki :*
-
Pokazałam mojemu mężowi test owulacyjny a on taki poruszony "co to masz??? - aaaaa owulacyjny"
Mamo Mai nadal podsłuchujesz maluszka detektorem? Wizyty u gin masz częściej jak w poprzedniej ciąży?
Ja się śmiałam do męża ostatnio że już w myślach widzę spojrzenie mojej gin jak wchodzę z nowinami do gabinetu - przerażenieWprost jej powiedziałam na wizycie poporodowej że będzie na niej presja i ma zrobić wszystko żeby mi pomóc. Mąż się zaczął śmiać
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyMarzusia podsluchuje malego jeszcze detektorem, ale coraz czesciej go czuje wiec nie mam az takiego parcia na sluchanie serducha. Moj maz lubi uzywac detektora jak przyjezdza na weekend, ale po minucie mowi "juz wylaczaj to!!!"
wizyty tak wyszlo ze mam co 3 tygodnie, mi to odpowiada. -
Rudzik39 wrote:Nie bylo mnie chwilę i musiałam nadrobic czytanie.
Monikk moja koleżanka zlapala tez infekcję bakteryjną i doszło do przedwczesnego porodu w 25 tc, niestety jej coreczka przez tą bakterie miala oslabione serduszko i pomimo staran lekarzy zmarla.
Kolezanka nie wyleczyla tej bakterii i zaszla w kolejną ciaze, stracila dziecko w 20 tc.
Rozumiem parcie na zostanie matką, nie chcę jej oceniac ale jest w tej chwili w 3 ciąży , lekarze są zdumieni ze zdecydowala się na tą ciążę .
Wciąż ma bakterie ktora wywoluje u niej przdwczsne skurcze i infekcje u nienarodzonych dzieci.
Lekarze zakazali jej staran o dziecko zanim się nie wyleczy.
Włos mi się na głowie jeży, nie wiem juz czy to jej glupota czy jest az tak zdesperowana.
Ja zanim zaczelam starania musialam wiedzieć, ze jestem zdrowa w 100% i nie stracę kolejnego dziecka z powodu mojego zaniedbania czy choro y.
Ja rozumiem parcie na dziecko ale jak dla mnie to jest czysty egoizm u Twojej koleżanki. W zyciu, a szczególnie w tak ważnej sprawie jak macierzyństwo i istnienie małego człowieka nasze potrzeby schodzą na drugi plan. Ja sobie to uświadomiłam jak moja córka umierala, że nie mogę wręcz desperacko walczyć o nią, bo to tylko moja "zachcianka posiadania dziecka" a dla niej każda minuta walki to straszliwe cierpienie. Wtedy zrozumiałam ze MATKA ma za cel mieć szczęście, dobro, bezpieczeństwo swojego dziecka a przede wszystkim miłość która zniesie wszystko, nawet rozlake na długie lata. Dlatego teraz zrobiłam wszystko co mogłam żeby mieć pewność że jesteśmy zdrowi i maksymalnie zmniejszyć prawdopodobieństwo przechodzenia przez takie cierpienie jak Lenka naszego przyszłego dziecka. Nie mogłabym świadomie zajść w ciążę wiedząc że narażam istotę która kocham najbardziej na ból i łzy.Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
nick nieaktualnyMama_Mai wrote:Marzusia dziekuje :* :* :*
Ale wiesz mimo tego co mowisz to tak sie zastanawiam czasami, czy moja ciaza, zdjecia malego itd nie wplywaja na to, ze dziewczyny czuja sie gorzej? Czasem sie boje ze bardziej czesci z was szkodze niz pomagam...
ale nie opuszczam waslubie do was zagladac, czytac o tym jak sobie radzicie. Sama czasami mam chwile zwatpienia i wtedy moge na was liczyc
a zwlaszcza na kopniaki od ciebie Marzusia
Kochana jesteś mamą Aniołka i (NIESTETY) nic tego nie zmieni, a to że spodziewasz się Robaczka to wielkie szczęście i nadzieja dla nas, że nam się też w końcu uda! Zostań z nami!!! -
Kurczę piszę z telefonu i nie mogę sobie poradzić z cytatami ale Ty Rudzik wiesz gdzie się kończą Twoje słowaNasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
Moge sie dołaczyc? Nie czytałam wczesniejszych postow bo jakos nie mam głowy.
Udało sie bez zadnych staran ,za pierwszym razem(wczesniej o Tobiaszka staralismy sie 5 lat). W srode dowiedzialam sie,ze serduszko juz nie bije! Nie wierzylam,gin kazal robic dwa dni bety i przyjsc za tydz. W nocy pojecha;lam do szpitala bo chcialam zobaczyc na innym usg,potwierdzilo sie. Serduszko przestało bic w 7tyg i 4 dniu(prawie dwa tyg temu)Jeszcze w 7.3 dniu bilo bo mialam usg w szpitalu , trafilam tam z innego powodu(kamienie w woreczku i silne bole). Pewnie to w szpitalu mnie dobili podawajac ciagle kroplowki przeciwbolowe!!! Bo jak inaczej...Mialam sie zglosic wczoraj na oczyszczanie,ale czekam do jutra na meza i wtedy jade. Ciagle nic mi nie jest,nie plamie ani zadnych dolegliwosci...Nie potrafie sobie poradzic.Tobiaszek- nasz cud ur.27.10.2014 r . Cc
Zośka /28.06.2015 **Aniołek **10 tydz. -
nick nieaktualny
-
Alka jeśli już 2 tygodnie nie bije serduszko to już dawno powinnaś być oczyszczona bo dostaniesz zakażenia i się przekrecisz. Mnie też tak jeden lekarz przetrzymywal a później było bardzo niewesolo. Jeśli chodzi o chowanie takiego malenstw to jest Twój wybór. Ja nie wiedziałam że tak można i o nic nie prosiłam. Na poczatku źle się z tym czułam ale później się trochę podowiadywalam i okazuje się że przy lyzeczkowaniu bo pewnie tak Cię też będą czyścić ogólnie "skrobie" się wszystko więc oni nie do końca przykladaja się do tego czy to dziecko czy kawałek Twojego mięska, nawet nie wiem czy lekarze są w stanie to odróżnić podczas zabiegu. Tak więc jakby mi mieli dac za przeproszeniem byle co tylko po to żebym się cieszyła to w gruncie rzeczy nie byłabym zadowolona. Mam teraz grób córeczki i dorzucilam jej pamiątki po pierwszym Aniołku, czyli zdjęcia USG, kartę ciąży, badania. Dopóki jej nie miałam to trzymałam te rzeczy w pudeleczku głęboko schowanym a znicz palilam gdzieś przy krzyżu, bo u nas nie ma nigdzie pomnika dzieci utraconych. Tak to wyglądało u mnie, mam nadzieję że trochę pomoglam.
I w ogóle to bardzo mi przykro, że niestety i Ty dolaczylas do grona Aniolkowych Mam. Przytulam Cię mocno.alka89 lubi tę wiadomość
Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was