Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Mamo Mai przytulam Cię bardzo mocno...
Wiem jak teraz się martwisz i boisz o swojego Syneczka ale wszystko będzie dobrze, zobaczysz...
Mojej koleżanki córeczka też miała taką wadę, a jak się urodziła serduszko było zdrowiutkie.
Jestem przekonana, że u Was też tak się skończy ta historia. Tylko dlaczego jeszcze ktoś na górze dokłada Ci zmartwień?
Płaczesz z byle powodu ale nie zapominaj o szalejących w Twoim ciele hormonach. To normalne Kochana :-*Agnieszka0812 lubi tę wiadomość
-
Rudzik rób to co Ci podpowiada serce! Chcesz mieć dziecko i to jest najważniejsze, nie oglądaj się na to co powie teściowa, szwagierka, sąsiadka, koleżanka. To nie ma znaczenia. Żyj własnym życiem!
A co do wieku opowiem Ci historię. Rozmawiając z moim endokrynologiem po stracie Mikołajka powiedziałam mu, że prawie 30 lat i właśnie straciłam swoje pierwsze dziecko. Tak mi się ułożyło życie, że późno się zaczęłam starać o dzieciątko i teraz czuję, że wiek jest moją przeszkodą...
A on się na mnie spojrzał z politowaniem i powiedział, że mówię jakbym pochodziła z jakiejś zabitej dechami wioski. Że takie myślenie to było ale 30 lat temu. Że kiedyś faktycznie 30latka leżała na patologii ciąży ze względu na wiek. A teraz on mówi że jak przychodzi do niego 26 latka i mówi że chce się starać o dziecko to on sobie w duchu myśli - dziewczyno weź jeszcze trochę poczekaj. Świat teraz wygląda jak wygląda. On ma pacjentki grubo po 30tce i jak je pyta czy się starają o dziecko to mówią, że chcą mieć dzieci ale jeszcze nie teraz. I, że ma całą masę kobiet, które w wieku 40 lat starają się o swoje pierwsze dziecko! Mało tego powiedział, że są badania które potwierdzają, że to nieprawda, że najlepszym wiekiem na ciąże jest 20pare lat.
Więc nie przejmuj się wiekiem! Będziesz fajną, młodą mamą kolejnego dzieciątka. Nie poddawaj się!Agnieszka0812 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziękuję kochane jesteście
Teraz zawieszam starania na dwa miesiące bo mąż wyjeżdża do pracy i akurat nie będzie go w moje płodne dni ,no i lipa:(
Będzie miał natomiast czas na polepszenie swojego nasienia ,faszeruje go suplementami.
Zobaczymy co z tego wyniknie.
Michaś [*]04.06.2014 -
Witajcie dziewczyny!
Strasznie tu cicho. Nie wiem czy to dobrze czy źle? Jak samopoczucia?
Ja wróciłam po wczasach do domu i znowu dopada mnie szara rzeczywistość. Ale taki wyjazd z czystym sercem mogę polecić. Nie trzeba jechać gdzieś strasznie daleko ale wyrwać się z 4 ścian. Dobrze mi to zrobiło. Żal było wracać do domu.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa zajmuje sie mezem w piatek mial operacje usuniecia przepukliny, dzis rano wrocil do domku i nadskakuje nad nim jak nad malenkim dzieckiem poprawiam podusie, donosze jedzonko, bede zmieniac opatrunki...
A Wojtus (bo takie imie wybralam dla synka) ma sie dobrze, kopie, wierci sie. Dzis co jakis czas czuje bol az jakby w pochwie czy pachwinie, chyba jakos boksuje tam bo czuje jakby kopniak i bol dziwny czasem promieniujacy dalej. Nie jestem w stanie powiedziec czy to on czy nie bo Maja nigdy czegos takiego nie robila...
Marzusia ciesze sie ze jestes zadowolona z wypoczynku a jak wasze starania?? Wyjazd sprzyjal ♡???Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2015, 19:31
-
Rudzik ja też planuje zaprawy. Mam zachciankę na ogórki w zalewie z chili, kabaczek w surówce obiadowej i dżemik wiśniowy i może jeszcze ze śliwki uleny bo jakieś owoce będą. Wiśnie może wysępie u mamy, jak jakieś owoce będzie miała. Żaluje że nie zrobiłam sobie dźżemu z czereśni bo mieliśmy ich dużo. A ja leń tylko wydrylowałam trochę i zamroziłam, a trzeba było dźemik zrobić. Ale jest jeden problem - nie mam słoików muszę kupić.
Mamo Mai współczuje męża po operacji Nie wiem jak tam twój mąż, ale faceci takie operacje znoszą ciężej jak kobiety. Zrzeedzą jak dzieci Dlatego to kobiety rodzą bo faceci by sobie nie dali z tym rady
Wojtuś? Cudne imię Ciocia zaakceptowała wna 100%Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2015, 20:11
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualny
-
Jedno 0 mi ukradlo:-) 100% mialo byc
Taki bol w pachwinie mowisz. Ja mialam cos takiego w polowie ciazy ale czulam jak wstawalam. Jak lezalam to nie. Wiezadla sie naciagaly i to akurat normalne. Jak nie plamisz to moze jest wszystko ok. Kiedy masz kolejna wizyte? Fajnie ze maluszek sie rusza. Widac Maja nie potrzebowala tyle ruchu. Poczekaj jak bedziesz po 30 tc a bedziesz podskakiwac jak bedzie szalal zdrowy silny chlopaczek ci w brzuszku rozrabia
Co do staranek to urlopowo sprzyja i to bardzo wrocilismy do domu a ja nadal niezaspokojona boje sie nastawiac na powodzenie bo tych bylo i jest duzo ale nic na sile nie wierze ze to mowie bo nigdy nie mialam jakiegos wysokiego libido ale w tym cyklu jakos zabawy bardziej mi sie podobaja nie bylo ma takiej spiny jak w tamtym cyklu. 11 sierpnia mamy rocznice slubu i nie powiem-prezent by byl fajny
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
nick nieaktualnyMale, niecale 10cm, ale ma pozszywane miesnie nad pepkiem i to mu dokucza i ciagnie. Poza tym jest oslabiony po narkozie.
a zeby nie dzwigal to juz dopilnuje chcial sam dzis torbe z 5 pietra zniesc do samochodu!!! Myslalam ze go zabije jak to uslyszalam poki co ma nakaz lezenia w lozku i nawet kopmuter mu podaje zeby sie nie przemeczyl -
nick nieaktualny
-
Witajcie Kochane,
podziwiam Was za siłę. Ja jestem znów na dnie. Brak nadziei na przyszłość, niechęć do wszystkiego...
Wy tu piszecie o zaprawkach a ja się zastanawiam jak rano wyjść z łóżka. Nie mam już sił , chciałabym odpocząć od mojego życia...
UKOCHANY FRANUŚ *09-02-2015r + 09-02-2015r. 29tc żył 1,5 godz.
-
Angelina nie obwiniaj się za swoje samopoczucie. Daj sobie czas, nikt nie jest w stanie powiedzieć Ci ile go potrzebujesz, to sprawa bardzo indywidualna. Twój Franus od niedawna jest Aniolkiem więc to naprawdę jest normalne w tej sytuacji. Jesteś naprawdę bardzo dzielna dzieląc się z nami tym co czujesz i ze w ogóle tu zagladasz. Wierzę bardzo mocno w to, że już niedługo będzie Ci troszkę łatwiej, a tak napewno będzie. Przyjdzie czas kiedy i dla Ciebie przestanie padać i zaświeci piękne, radosne słońce. Zobaczysz, przyjdą takie chwile kiedy znajdziesz sens w tym co Cię spotkało. Nie chcę się powtarzać bo już o tym pisałam. Przytulam Cię mocno:*
Madoks lubi tę wiadomość
Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
nick nieaktualny
Przed chwilą na fb moja ciotka obwieściła całemu światu ze została po raz kolejny babcią.
Kiedy byłam z Michasiem w ciązy jej synowa zarzekała sie że nie chce trzeciego dziecka a kiedy ja już straciłam Michasia wpadła do mnie z nowina ,że spodziewa się dziecka.
Załamała mnie jej postawa bo powiedziała,że nie zamierza przejmować sie swoim stanem ,jak donosi to donosi,załował jedynie że nie może się napić bo za parę dni wypadał sylwester.
A teraz patrze na fb i zdjęcia pulchnego bobasa i tak sobie mysle ze to mój synek powinien byc tu teraz ze mna a nie jej.
Wiem,wiem jestem wredna.
Sorki ale musialam sie wygadac,wyszło to załosnie ale juz nawet mężowi nie moge mowic o swoich uczuciach bo mnie opieprza,ze żyję przeszłością.
Michaś [*] 04.06.2014
-
witajcie Aniołkowe Mamy... 2 tygodnie temu dołączyłam do Was.
Poroniłam w 11 tc, od początku ciąża rozwijała się nierównomiernie, pani ginekolog ciagle opowiadała mi jak jest żle i dojdzie do poronienia, mam wielki zal do niej, ze zabrała mi całą radość
Tak bardzo chcielismy tego dziecko - staraliśmy się od około 5 lat...mama Aniołka [*] ♡ Kocham Cię i tęsknię ogromnie...
Cykl starań...☆☆☆☆☆☆ -
Rudzik39 wrote:
A teraz patrze na fb i zdjęcia pulchnego bobasa i tak sobie mysle ze to mój synek powinien byc tu teraz ze mna a nie jej.
Sorki ale musialam sie wygadac,wyszło to załosnie ale juz nawet mężowi nie moge mowic o swoich uczuciach bo mnie opieprza,ze żyję przeszłością.
Michaś [*] 04.06.2014
Wiem co czujesz ja z kuzynką miałam termin na ten sam dzień, teraz mi zostało zdjęcie z usg a ona ma słodkiego dzidziusia.
To nie jest żalosne a męzowie no cóz po tym jak patrzą na nas to chcą być silniejsi, moja druga połówka dopiero po awanturze na temat tego ze nic go to nie obeszło wygarnął mi ze jemu tak samo cięzko ale dla mnie musi być silny.
asieńka wrote:witajcie Aniołkowe Mamy... 2 tygodnie temu dołączyłam do Was.
Poroniłam w 11 tc, od początku ciąża rozwijała się nierównomiernie, pani ginekolog ciagle opowiadała mi jak jest żle i dojdzie do poronienia, mam wielki zal do niej, ze zabrała mi całą radość
Tak bardzo chcielismy tego dziecko - staraliśmy się od około 5 lat...
Współczuje straty!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2015, 10:40
07.01.2015 [*] 12TC
21.07.2015 [*] 6 TC
29.06.2016 - Michaś
-
Rudzik to wcale nie jest żałosne. Mój mąż od razu mnie stawia do pionu i wogóle nie chce rozmawiać na temat Krzysia. w sumie to się mu nie dziwie bo zaraz ma świeczki w oczach, a nie chce go ranić.
Moim zdaniem FB to jedno wielkie zło!! Od śmierci Krzysia znajomym urodziło się już chyba z 6 dzieci a kolejne 2 się pochwaliły że są w ciąży. Ile jest brzuchatych a się nie pochwaliły to nie chcę wiedzieć. Ja tam myślę że na rocznicę śmierci Krzysia wstawię odpowiedni post i może coponiektórym zrobi się głupio. Piękny był ten wiersz co MamaMikołajka go tutaj wkleiła. Szkoda że jeszcze zdjęć kupek nie wstawiają na fb. Takie wstawanie zdjęć dzieci powinno być zakazane. Można się pochwalić że się zostało rodzicem ale po jaką cholerę wstawiają co 5 minut nowe zdjęcia?!
Rudzik myślicie nad starankami czy już może działacie?
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...