Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Angelina wrote:Kochana u mnie leży wszystko nieruszone w teczce do tej pory. Nie mam sił na to . Raz jak potrzebowałam wypis ze szpitala mąż mi go wyciągnął bo nie dałam rady tam zajrzeć.
Myślę , że nie trzeba sobie niczego narzucać, skoro czujesz , że jeszcze sil Ci brak daj sobie czas..
Wiesz miałam już Ci napisać , że u mnie było ciut podobnie bo moja ciąża już też była bardzo ciężka od 15 tyg. , też proponowano mi terminację, też walczyliśmy do końca..
Tylko Ty byłaś dzielniejsza ode mnie bo ja juz od momentu diagnozy nie potrafiłam normalnie żyć , funkcjonować , ciągle płakałam. W zasadzie nie płakałam tylko kiedy spałam. I teraz mam o to wyrzuty ,że zmarnowałam ten czas, który był mi dany z Franiem a jemu podrowałam tylko stres i płacz..
Angelina, nie mów tak. Podarowałaś Franiowi to co najcenniejsze - podarowałaś mu życie. Słuchał bicia Twojego serca i był szczęśliwy, na pewno - ja bardzo w to wierzę. Stworzyłaś mu najpiękniejszy domek jaki umiałaś. To że płakałaś w tak trudnej sytuacji, to normalne! Zgadzam się z MamąMikołajka - dziwne byłoby gdybyś ciągle chodziła uśmiechnięta. Każda mama chce dla swojego dziecka jak najlepiej, uchronić je przed cierpieniem i złem tego świata i jestem pewna, że Ty też. Tylko że Ty nie miałaś wpływu na to, że Franio musiał odejść. To los tak za Was zdecydował. Jestem przekonana, że zrobiłabyś wszystko, gdyby Jego życie zależało od Ciebie. Nie myśl o sobie źle, jesteś bardzo twardą i dzielną kobietą :*230515, agniegnieszka lubią tę wiadomość
Nasza Zochulka 34 tc [*] 11.09.2015
slodkogorzkiswiat.blog.pl
Antoś nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017 -
Zgadzam się z antoninina. Angelina nie powinnaś robić sobie żadnych wyrzutów. To jest sytuacja ekstremalna, wbrew naturze, więc nie można od siebie wymagać uśmiechu kiedy serce krzyczy z rozpaczy. A Ty podjęłaś decyzję piękną i trudną. Pamiętam jak na salę, na której leżałam przyjęli kobietę, która była w 22 tygodniu chyba i miała zdecydowac się na terminację. Była pod 40stkę, miała 2 dzieciaczków odchowanych, taka babka twardo stąpająca po ziemi. Ale w jej oczach widać było przerażający strach, miała silną potrzebę rozmawiania o tym co się z nią dzieje. Nie wiem jak się skończyła jej historia bo już wychodziłam, ale tego strachu w oczach nie zapomnę nigdy.
Synek 12.09.2010 - mój kochany urwisek
Maluszek 12 tc [*] 23.07.2015
-
U mnie przed operacją stres, bezsenność bierze górę...
A na to najlepsze podczytywanie Was. To co czytałam o stroikach, choineczkach jest cudowne... Ja też chciałam coś sama zrobić ale pewnie nie będę w stanie, a więc pewnie poszukam czegoś. Dziękuję za podpowiedzi.
Ściskam Was. Odezwę się jak dojde do siebie. Operację mam o 11.Nikt nigdy mnie nie zrozumie... -
Nie maiałam czasu pisać, ale nadganiając ciesze się Mamo Mikiego, że u Was w porzadku i mam nadzieję, że dasz znać po wizycie
Mamo4aniołków Dziewczyny dobrze napisały-to co najgorsze za Toba, a stres przed operacją jest normalny. Podejście do tego, że walczysz o kolejne dziecko jest bardzo dobre i na pewno motywujące do działania! Ściskam mocno i informuj nas jak się czujesz.
Angelina płacz to zdrowa i normalna reakcja w takiej sytuacji. Nie mogło być inaczej. Te łzy płynęły z miłości do synka i Franio o tym wie, a to jest najważniejsze. Przecież jakby była taka możliwość to postawiłabyś świat do góry nogami żeby go uratować. Ściskam Cie i mam nadzieję, że niedlugo zaświeci dla Ciebie słońce i obudzi się nadzieja :-*
Witam Ulę, przytulam bardzo mocno! Trzymaj się i przeżywaj stratę tak jak TY tego potrzebujesz, a nie jak oczekuje tego otoczenie.
Ja kupię malutka choineczkę. Kupiłam już malutki łańcuch z reniferow i kilka mini bombek, a moja mama mnie zaskoczyła, bo kupiła łańcuch z gwiazdek led na baterie. Wiec ubierzemy razem i zaniesiemy pewnie na Wigilię. A gdzie kupiłyście te ledowe bałwanki? To super pomysł w sumie na całą zimę.moje serduszko kochane, mój syneczek [*] 7 maja 2015 r. (30 tc) -
antoninina wrote:Kkkaaarrr ZUS odeśle Ci akt urodzenia, kiedy zakończą sprawę. Mój mąż też musiał zostawić oryginał, ale po 2-3 tygodniach odesłali pocztą.
-
mama4aniołków wrote:U mnie przed operacją stres, bezsenność bierze górę...
A na to najlepsze podczytywanie Was. To co czytałam o stroikach, choineczkach jest cudowne... Ja też chciałam coś sama zrobić ale pewnie nie będę w stanie, a więc pewnie poszukam czegoś. Dziękuję za podpowiedzi.
Ściskam Was. Odezwę się jak dojde do siebie. Operację mam o 11.
Przesyłam pozytywne emocje (w końcu mam najbliżej, to najszybciej dolecą ) i wspomnę o Tobie w modlitwie . Czekam niecierpliwie na wieści, choć wierzę, że wszystko będzie dobrze i cel ostateczny zostanie osiągnięty .
Dziewczyny, myślę nad tymi światełkami na baterie, co prawda jeszcze takich nie znalazłam, ale jutro będę szukać. Zastanawiam się, czy one są zewnętrzne i jak sobie radzą w wilgocią i niską temperaturą. Ostatnio w Ikei kupiłam takie ledowe świeczuszki. Pytałam się obsługi, czy nadają się do zniczy i pani powiedziała mi, że trzeba je zabezpieczyć przed wilgocią i że kradną z grobów takie rzeczy. Mąż zafoliwował mi jedną i włożyłam zamiast wkładu do znicza. Ciekawe jak to zda egzamin, mam nadzieję, że nikt nie zabierze, ale jakby co, mam spory zapas . Na cmentarz mam ponad 10km i nie mogę Neli odwiedzać tak często, jakbym chciała. Pochowaliśmy Ją na drugim końcu miasta, blisko teściów, bo sami pewnie niedługo też się w tamte okolice przeniesiemy. Póki co jednak nie chcę, by Nela miała ciemno na grobie tylko dlatego, że mieszkam daleko. A teściowa jakoś nie czuje potrzeby chodzić do Niej zbyt często, choć mieszka przy samym cmentarzu .Lusia 04.06.2012 Dobrze, że jesteś :*
Nela 02-03.09.2015 Dzięki, że wpadłaś [*]
-
Kasiulkaa ja takiego ledowego balwanka i choinke kupilam w Biedronce
Wczoraj wrocilam do domu a tam takie piekne sanie, na nich choineczka, mikolaj, jakiesz szyszki i bombeczki. Bardzo ladne okazalo sie, ze moja chrzestna zrobila taki stroiczek dla Mikolajka. Rozczulilo mnie to bardzo bo juz myslalam, ze ona dawno zapomniala o Mikusiu.antoninina lubi tę wiadomość
-
MamoMikołajka, to piękny gest z jej strony! Na pewno zrobiło Ci się cieplej na sercu
Kasiulkaaa tak jak MamaMikołajka ja ledowego bałwanka nabyłam w biedronce to taka porcelanowa figurka na 8-10 cm.
Mamo4Aniołków dołączam do dziewczyn z życzeniami! Trzymam kciuki żeby wszystko dobrze poszło :*:*
Agniegnieszka takie elektroniczne znicze są też do kupienia w sklepach przy cmentarzu. Nie wiem czym się różnią od tych z ikei, ale możesz sobie porównać jak będziesz u Córci kradzieże na cmentarzach niestety zdarzają się ludzie nie mają żadnych granic.Nasza Zochulka 34 tc [*] 11.09.2015
slodkogorzkiswiat.blog.pl
Antoś nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017 -
Antonina, pamiętam Ty jesteś chyba w temacie cmentarnych kradzieży najbardziej doświadczona , tulę, bo domyślam się, że musi to bardzo boleć :*. Nam jeszcze nic nie zginęło, ale to może dlatego, że na tym cmentarzu jest tylko jedno wejście, a kwatery dzieciaczków są na samym końcu i trzeba się sporo zejść, żeby tam dojść.
Dziękuję za radę. Widziałam takie znicze elektroniczne i jakoś mi się nie podobały, bo były kolorowe migające, miały imitować niby żywe światło, którym przecież nigdy nie będą... A te z Ikei jakoś mi podeszły, bo są białe, proste, bez udziwnień, może się u nas przyjmą. Wiem, jestem dziwna i wymagająca...Lusia 04.06.2012 Dobrze, że jesteś :*
Nela 02-03.09.2015 Dzięki, że wpadłaś [*]
-
Agniegnieszka, nie jesteś dziwna robisz wszystko, aby Twojej Córeczce było jak najlepiej. Wybieraj takie znicze, które Tobie odpowiadają
Ja też nie byłam przekonana do tych elektronicznych, bo to taki "udawany" płomień. Sama bym tego nie kupiła, ale teraz, z okazji zbliżających się świąt zostały mi sprezentowane, abym mogła spokojniej wyjechać na święta do rodziców (strasznie nie chciałam żeby u Zosi było ciemno kiedy nas nie będzie ). Zwierzyłam się cioci mojego męża z moich obaw i ona obiecała, że do Niej pójdą, żebym się nie martwiła. Tak się wzruszyłam dziewczyny! Dziękowałam Jej chyba ze sto razy! oczywiście, oddałabym wszystkie skarby świata żeby tylko Zosia mogła być z nami i spędzić te święta razem, a tak to tylko zostaje ten zapalony zniczNasza Zochulka 34 tc [*] 11.09.2015
slodkogorzkiswiat.blog.pl
Antoś nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017 -
Lena, u nas nie znalazłam jeszcze takich ładnych zniczy świątecznych . Poprosiłam już męża, żeby mi jutro auto zostawił, to pojeżdżę i poszukam choineczki, ozdób i zniczy...Lusia 04.06.2012 Dobrze, że jesteś :*
Nela 02-03.09.2015 Dzięki, że wpadłaś [*]
-
Lena ładny ten znicz, gdzie taki można kupić?
Ja mam bzika na punkcie własnoręcznych dekoracji. Ta pasja pozwoliła mi przetrwać cały czas po poronieniu. Kiedy skupiam się na robieniu wianków i ozdób to przestaję myśleć o tym wszystkim. Już od początku listopada robię świąteczne dekoracje to mnie bardzo uspokaja.
A na grób mam będzie wianek ze świeżych gałązek i dodam coś specjalnie dla Maluszka - bałwanka albo reniferka.Synek 12.09.2010 - mój kochany urwisek
Maluszek 12 tc [*] 23.07.2015
-
zamawiam przez internet, u takiej kobietki co sama je ozdabia, jest dużo fajnych motywów, później podesle linka Lies, bo z telefonu ciężko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 13:42
Lies, agniegnieszka, kasiulkaa lubią tę wiadomość
-
Madzia91pn wrote:Dziewczyny jak długo bralyscie bromergon żeby pozbyć się pokarmu
Madziu kilka stron wcześniej rozmawiałyśmy o tym. Cofnij się, to przeczytasz nasze doświadczeniaNasza Zochulka 34 tc [*] 11.09.2015
slodkogorzkiswiat.blog.pl
Antoś nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017 -
hej dziewczyny,
mam wyniki badan, juz wiem dlaczego moja córka ma wadę serca a Ksawierek miał wady cewy nerwowej,
mamy obydwoje z partnerem
genotyp C/T polimorfizm c.677C/T genu MTHFR
heterozygotyczna postac genu mthfr
25% szans na wystapienie u pomomstwa homozygotycznego wariantu genu mthfr T/T
dobrze, ze jednak zrobilam te badania, mimo ze profesor Zaremba mowil ze wady cewy nerwowej to pewnie przypadekWiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2015, 16:28