Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
no zobaczymy co nam powie na wizycie jakos mam dobre przeczucia że sie uda nam szybko zajśc w ciąże i bedzie wszytsko ok mam nadzieję
EwaMM lubi tę wiadomość
-
Kochane. Dołączam do Was choć Aniołkową Mamą nie jestem. Jest mi okropnie ciężko...
Jestem w 26/7 tygodniu ciąży. W 12 tygodniu zdiagnozowano wodonercze u mojego synka. Mimo kontroli, pobytów w szpitalu Matki Polki w Łódzi - prawa nereczka już od miesiąca nie pracuje. Walczymy o lewą, choć i ta ma się wiele gorzej. jesteśmy już po kilku operacjach wewnątrzmacicznych by uratować choć częściową funkcję nereczki. Jej wyniszczanie opóźnienia się dzięki nim, ale nadal postępuje. A ja podupadam i tracę powoli nadzieję. Z dnia na dzień mam mniejszą nadzieję... jestem załamana bez funkcji choć jednej nereczki mój Maluszek dołączy do grona Aniołkow a ja tego nie przeżyjęOlinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
Agsha- Boże nawet nie wiem co powiedziec... Wierzę jednak, że wszystko się uda i Aleksander będzie rósł i biegał i dostarczał mamie samych radosnych chwil!
Przytulam!
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
mikka wrote:Agsha- Boże nawet nie wiem co powiedziec... Wierzę jednak, że wszystko się uda i Aleksander będzie rósł i biegał i dostarczał mamie samych radosnych chwil!
Przytulam!
Bardzo sie boje najgorszego. Wiem ze kazda strata jest straszna.... Ale z każdym dniem go bardzo kocham i nie wyobrazam sobie smierci po porodzieOlinek jest już na świecie - skrajny wcześniaczek z wadą nerek - ale dzielnie walczy!
-
nick nieaktualny
-
kurcze dlaczego to wszytko musi byc takie okropne przytulam bardzo i trzymam kciuki by jednak było wszytko OK
tomania2806 lubi tę wiadomość
-
Czuję się trochę wywołana do odpowiedzi... Choć zupełnie nie wiem, co napisać
Agsha, jest mi tak strasznie przykro, że musisz to wszystko przeżywać. Twoja sytuacja jest trochę podobna do mojej i jednocześnie tak bardzo różna. Ja także na badaniu genetycznym dowiedziałam się, że moja córeczka jest chora, potem przez kolejny miesiąc trwała diagnostyka, by ostatecznie dowiedzieć się, że maleńka jest bez szans. Ty możesz, musisz, chcesz walczyć, moim jedynym punktem zaczepienia była modlitwa o cud, który się nie wydarzył. Przeżyłam śmierć mojej córeczki po porodzie i jest to najgorsza i najlepsza rzecz, jaka mi się w życiu przytrafiła, tak wiele zyskałam i tak wiele straciłam jednocześnie.
Agsha, życzę Ci dużo siły i uśmiechu, rozmawiaj ze swoim synkiem, głaszcz go przez brzuszek i walcz! Nie myśl o najgorszym, bo wierzę, że to się nie wydarzy. Musisz być bardzo silną babką, tak wiele już przeszłaś. Dla mnie biopsja w ciąży była koszmarem, nie wyobrażam sobie operacji dziecka w moim brzuchu, a Ty przeszłaś już kilka. Wierzę, że najgorsze już za Wami, a przed Wami nieskończenie wiele wspólnych, szczęśliwych chwil. Będę pamiętać o Was w modlitwie. Pamiętaj, lekarze dali Wam nadzieję, której my nie mieliśmy, myśl pozytywnie. Ściskam Cię bardzo mocno :*Lusia 04.06.2012 Dobrze, że jesteś :*
Nela 02-03.09.2015 Dzięki, że wpadłaś [*]
-
antoninina wrote:Jakieś rady jak przetrwać jutrzejszy dzień? :'(
Pamiętaj, że też jesteś mamą. Nie masz swojej córeczki przy sobie, ale jesteś mamą. Najlepszą, jaką Twoje dziecko mogło sobie wymarzyć. Wiem, że będzie nam wszystkim ciężko. Mi podwójnie - rok temu Krzysiu jeszcze żył, dostałam piękny bukiecik... I co z tego, skoro wiedziałam, że mój Synek odchodzi od nas? To wszystko takie okrutne.
Życzę Wam, kochane Mamy, spokoju, ukojenia bólu, mnóstwo siły. Jesteście wspaniałe. Dla Waszych dzieciątek kolorowe światełka do nieba! [*]antoninina lubi tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2021, 13:48
antoninina lubi tę wiadomość
Małgosia 24tc +15.08.2015💔
09.2016 - 1 ICSI PGD: 22 oocyty->18 zarodków->0 po PGD
02.2017 - 2 ICSI PGD: 20 oocytów->14 zarodków->1 po PGD-> cb 😔
10.2017 - 3 ICSI PGD: 19 oocytów->12 zarodków->2 po PGD
02.2018 - crio 1 blastki 😔
06.2018 - crio 1 blastki 😔
05.2019 - 4 ICSI PGD: 20 oocytów->16 zarodków->2 po PGD
12.2019 - cb😔
09.2020 - "niespodzianka!"
Jasiek 15tc +23.11.2020💔
03.2021 - crio 1 blastki 😔
06.2021 - crio 1 blastki 😔
02.2022 - 5 ICSI PGD: 14 oocytów->2 blastki->1❄po PGD
09/2022 - crio blastki, 5dpt - 16, 7dpt - 40, 9dpt - 113, 11dpt - 382, 19dpt - 6563,
4/10 - usg, crl 9,1mm, ❤ 135/min
Alicja ❤️ 26/05/23, 3600g, 50cm -
Mamo,Mamo Anioła!
Weź głęboki oddech,otrzyj swoje łzy,spójrz w lustro proszę...
Taak...to Ty...Kobieta,której miłości często nikt nie rozumie...
Kobieta która tęskni,przytula swoje Dziecko w myślach,która każdego dnia uczy się żyć na nowo.
Kobieta której miłość do Dziecka jest mocniejsza niż śmierć,jest ponad wszystko. Na zawsze,do końca Twoich dni.
Widzisz,jak bardzo dzielna jesteś,każdego dnia podejmując na nowo to wyzwanie - wyzwanie bycia Mamą Anioła ?
Dlatego uwierz w siebie! Jesteś MAMĄ. Najlepszą z Mam,najcudowniejszą Mamą jaką możesz być dla swojego Dziecka,Dzieci.
To Dar,to Wyróżnienie,to Zaszczyt...
Dlatego Mamo Anioła,bądź z siebie dumna każdego dnia! Jesteś Wspaniała!antoninina, margaw, Dorola31, Evaa, Karola - mama Julci i ... ?, sylvuś, Anastazja85, Mona_M, pati87, Greetta lubią tę wiadomość
Jasinek 38tc, *24.11.2014 +28.11.2014
Malutka Kropeczka c.p. 21.09.2015 (*)
Tęczowa Oleńka ❤️ 30.10.2016
-
Tegoroczny Dzień Matki to najszczęśliwszy i najsmutniejszy dzień w roku. Najszczęśliwszy, bo mam mamę, które w ostatnim czasie okazała mi tyle serca, że każdego dnia dziękuję Bogu, że miałam i mam przy sobie tak niezwykłą osobę.
Najsmutniejszy, bo nie dane mi było usłyszeć "mama" wypowiadane przez kogoś, kto dziś pewnie mruga do mnie oczkiem prosto z nieba.
Nie jestem dziś z tymi odczuciami sama. Nie jestem, bo na tym forum, a także w milionach innych serc Aniołkowych Mam, rozgrywa się dziś bardzo trudna historia - historia niedopowiedziana. Nie taka, jaka być powinna. Bez wyraźnego szczęśliwego zakończenia. Ale mimo wszystko odegrana. Bo żadna śmierć nie odbierze ani mnie, ani Tobie, kochana Aniołkowa Mamo, prawa do nazywania siebie Matką. Żadna śmierć nie pozbawi mnie i Ciebie tytułu matki. Miłość do dziecka nie poddaje się żadnym prawom i żadnym siłom. Jest nieprzerwanie wielka, bez znaczenia, czy trwa tu i teraz, czy jest zawieszona pomiędzy ziemią, a niebem. Matką jest się bez względu na okoliczności.
Wszystkiego dobrego, kochane Aniołkowe Mamy!marzusiax, Dorola31, Evaa, Karola - mama Julci i ... ?, 230515, Mama_Mai, Mona_M, Greetta lubią tę wiadomość
Kubuś, 37 tc. [*] ur.12.01.2016 -
antoninina wrote:
Margaw nawet nie wiesz jak się cieszę, że wróciłaś! :*
Jak mogłabym nie wrócić? Jesteście najwspanialszymi babkami pod słońcem i choć od dłuższego czasu nie udzielałam się publicznie, to cały czas tu jestem (niemal jak ukryty smok i przyczajony tygrys:).
Razem przetrwamy wszystko - każdy Dzień Matki, Dzień Dziecka, rocznice, momenty załamania i totalnej emocjonalnej rozpierduchy. Przetrwamy, bo gdy złączymy te nasze dramaty, to powstanie z tego wielka siła, której nic nie pokona.antoninina, Greetta lubią tę wiadomość
Kubuś, 37 tc. [*] ur.12.01.2016 -
ach Margaw poryczałams się czytając to co napisałaś Dzień mamy najwspanialszy i najsmutniejszy za razem Julcia przyleciała z różyczką dla mnie i powiedziała Kocham Cię majwspanalsze uczucie jakie można usłyszeć od dziecka i wierze że za rok o tej porze bedziemy tulić w ramionach nasze maluszki lub bedziemy głaskać nasze wielkie brzuszki dzis dzwoniąc do mojej mamy miałam miec wiadomość z nowina kto buszuje w moim brzuszku tak bardzo chcoałabym jej powiedziec mamo bedziesz mieć wnuka niestety nasz maluszek patrzy na mnie z nieba :(ale wiem że do mnie wróci wierzę w to