Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Karola- kciuki zaciśnięte.
Wiecie dlaczego gdy słysze muzykę klasyczną to płaczę? To był 13 tc... Podobno muzyka klasyczna jest dobra dla maluszków, więc włączyłam muzyke odsłoniłam brzuszek i mówiłam do mojego dzidziusia-to był poniedzialek, we wtorek na usg dowiedziałam się że mojemu maleństwu juz od 2-3 dni nie bije serduszko (czyli juz pdczas słuchania ono nie słyszalo tego co do niego mówię) i przypomnialam sobie ze poprzedniego dnia jeszcze wszystko wygladalo inaczej, puszczałam tą cholerną muzykę klasyczna i widzialam świat w różowych barwach, a tu nagle wszystko leglo w gruzach... dziś nie mogę słuchać tej muzyki bo mam przed oczami tamte chwile...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2016, 14:08
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
właśnie odwołałam telefonicznie wizytę z usg genetycznym. Ręce mi sie trzęsą. Cala się trzęsę..
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
mikka ja tak mam jak patrze w kalendarz na wtorek i piatek bo we wtorki miałam zawsze wizyte i wtedy tez się dowiedziałam że maluszek nie zyje i piatek bo o 15 miałam zabieg to wszytko jest chore dlaczego musi,y tak cierpieć na widok wózów łzy same napływaja do oczu ale musimy życ dalej walczyc o nasze szczęscia
-
mikka, doskonale Cię rozumiem..
zasypiając, lubiłam trzymać rękę na brzuchu, takie tulanie maleństwa zanim sie urodzi. Wczoraj wieczorem bezwiednie polozyłam ręke na brzuchu, i od razu ból w sercu i łzy w oczach...
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
robiłyście jakieś badania po poronieniu? W szpitalu lekarze twierdzili, że tak się zdarza, żę to najprawdopodoniej błąd na poziomie genetycznym, że nikt nie mial na to wplywu. Ale takie tłumaczenia mi nie wystarczają. Ja muszę wiedzieć NA PEWNO. Jak opracują badania hist-pat, wyślę materiał na badania genetyczne. Ale nie wiem co jeszcze mogę zbadać, u siebie. Lekarz na nfz może dać skieroanie na jakiekolwiek badania, skoro dla nich to jest "dopiero pierwsze" poronienie, czy po pierwszym muszę organizować i płacić za wszystko sama? Wizytę mam dopiero 6.07, nie będzie wtedy już za późno na badania, skoro poronilam 21.06, a serduszko nie biło juz od tygodnia? Chciałabym na tą wizyte iśc przygotowana, żeby lekarz mnie nie zbył...
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
nick nieaktualnywszamanka Ja to sama nie wiem kiedy pójdę do gin od dwóch tygodni próbuję się zapisać na wizytę , ja poroniłam 4 czerwca i tego samego dnia miałam robiony zabieg a teraz już jest prawie koniec czerwca , moja położna ma urlop a ta co jest za nią w zastępstwie to jest taka że lepiej o nic jej się nie pytać , poczekam z tydzień może moja położna już wtedy będzie , spróbuję wykombinować wizytę płatną jutro zadzwonię i się zapytam może mi się uda zapisać jak najszybciej , aby zobaczyć czy wszystko dobrze się zagoiło , plamienie po zabiegu skończyło mi się 15 czerwca mam już wyniki histopatologiczne sama moja gin mówiła , że jak będę mieć te wyniki to mam przyjść tylko że tak idę i dojść nie mogę oby juto udało mi się coś załatwić .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2016, 16:59
-
my nic nie robilismy zadnych badań tylko hist pat w szpitalu ja bym musiala sama zawieść materiał do Poznania nie mamy samochodu do tego na juz wyczaić minimum 500zł to była masakra nie mówiąć juz o tym by zbadać płec i inne badania wyczytałam na stronie że musiała bym miec koło 1500 zł nie stac na s na to dalismy sobie spokój ale gin na ostatniej wizytcie powiedziała ze jakby stało się tak znowu powinnismy zrobic te najtańsze badania za 400 zł ja o tym nie wiedziałam wtedy ale skąd wziąć 400zł na już ? a jak bym już tam jechała chciałabym znac płec pochowac ...
co do wizyty u gina byłam po 4 tyg od zabiegu i spytała czy juz miałam pierwsza @ ja że nie to kazała mi wróćić jak bede po okresie bo dopiero wtedy może zbadać i sprawdzić czy tam się wszytko dobrze goi i jak byłam teraz powiedziała ze jest wszytko ok powiedziała ze o maluszka możemy sie starać od sierpnia ale znowu lekarz który robił zabieg powiedizał że najszybciej zachodzi sie zaraz po zabiegi po 1 @ i tez tak zaczelismy starania co bedzie to bedzie czekam niecierpliwie ale za spokojem na 9 lipca -
wszamanka wrote:mikka, doskonale Cię rozumiem..
zasypiając, lubiłam trzymać rękę na brzuchu, takie tulanie maleństwa zanim sie urodzi. Wczoraj wieczorem bezwiednie polozyłam ręke na brzuchu, i od razu ból w sercu i łzy w oczach... -
Witajcie
dziś mijają 3 tygodnie od mojego zabiegu, był to 9tc, 6 czerwca. Do końca życia zapamiętam ten dzień, tak samo jak 1 czerwca, kiedy to dowiedziałam się że jednak czeka mnie zabieg, że kropeczka nie rośnie, że serduszka wciąż nie ma...
skierowanie do szpitala, badania, beta na przemian rosła i spadała, masakra jakaś, w końcu komisyjne USG przy którym było 5 lekarzy, potem dostałam cytotec dopochwowo a kilka godzin później odbył się zabieg.
Serce bolało i boli nadal, też często łapię się na tym że głaskam się po brzuchu...a tam pustka...
Jutro idę odebrać wynik badania histopatologicznego, do lekarza będę dzwonić dopiero w przyszłym tygodniu, bo teraz doktorek jest na urlopie..a ja do innego nie pójdę, on zna historię, on skierował mnie na oddział, on na tym oddziale również pracuje...poczekam na niego. Jak tylko da mi zielone światło, działamy znowu.Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam Aniolkowe Mamy.
Nie bylam tu ponad rok... Nie po to ze nie chcialam pamietac o swoim aniolku tylko psychicznie mi to nie pomagalo. Po 3 miesiacach przerwy i 11 cyklach staran udalo sie. Dwie kreski pieknie przyrastajaca beta i na tym koniec bajki. Pierwsza wizyta super druga juz ze skierowaniem do szpitala. Rozpoznanie? Ciaza o tydzien mlodsza lub brak calkowicie serduszka... Znowu w szpitalu jedna beta potem druga przyrost za maly. Jutro mam miec kolejna... I mimo ze beta wynosi 21800 nie moge sobie robic nadziei. Nie wiem ile bede jeszcze czekala bo na chwile obecna to tylko leze i psychicznie siadam. Staram sie byc silna planuje wakacje, leczenie, dalsze starania... Ale jednak znow ta pustka robi sie w moim sercu. Dobrze ze w szpitalu jest juz sala dla takich niedobitkow jak ja, bo wczesniej takowej nie bylo. To przynajmniej nie musze sluchac przyszlych szczesliwych mamusiek. Chcialabym zeby juz wszystko sie wyjasnilo i bym chciala wrocic do domu, ale w takim przypadku nie wiem ile tu zabawie, bo dr sami nie wiedza do konca czy dziecko sie rozwija czy nie... Tak czy siak postanowilam tu powrocic. -
Paulette wrote:Witam Aniolkowe Mamy.
Nie bylam tu ponad rok... Nie po to ze nie chcialam pamietac o swoim aniolku tylko psychicznie mi to nie pomagalo. Po 3 miesiacach przerwy i 11 cyklach staran udalo sie. Dwie kreski pieknie przyrastajaca beta i na tym koniec bajki. Pierwsza wizyta super druga juz ze skierowaniem do szpitala. Rozpoznanie? Ciaza o tydzien mlodsza lub brak calkowicie serduszka... Znowu w szpitalu jedna beta potem druga przyrost za maly. Jutro mam miec kolejna... I mimo ze beta wynosi 21800 nie moge sobie robic nadziei. Nie wiem ile bede jeszcze czekala bo na chwile obecna to tylko leze i psychicznie siadam. Staram sie byc silna planuje wakacje, leczenie, dalsze starania... Ale jednak znow ta pustka robi sie w moim sercu. Dobrze ze w szpitalu jest juz sala dla takich niedobitkow jak ja, bo wczesniej takowej nie bylo. To przynajmniej nie musze sluchac przyszlych szczesliwych mamusiek. Chcialabym zeby juz wszystko sie wyjasnilo i bym chciala wrocic do domu, ale w takim przypadku nie wiem ile tu zabawie, bo dr sami nie wiedza do konca czy dziecko sie rozwija czy nie... Tak czy siak postanowilam tu powrocic.
Trzymam kciuki by sie udało pisz do nas bedzie dobrze musi byćPaulette lubi tę wiadomość
-
Wszamanka- ja robilam badania, ale na wlasną rękę..niestety...
Z przyczyn oczywistych nie zbadano mojego maleństwa, więc zrobilam badania...ale one tez nic mi nie powiedzaly...
"Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Jak to mówi babcia mojego męża- Jak ma być dobrze, to bedzie, a jak ma byc zle to chocby na rzęsach stawać to nic nie pomoze...
U mnie moja pierwsza ciąża, na pierwszym usg -ciąża młodsza, ja się nie przejmowałam, chyba tak naprawde nie docieralo do mnie ze cos moze byc nie tak. Cieszylam się , nie martwilam i prosze- zdrowac i sliczna córka- widocznie tak mialo byc. A druga ciąża- wychuchana, wydmuchana, denerwowalam się czy bedzie dobrze, czy dziecko zdrowe i...no i wiadomo jak się zakonczylo...."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Witam
Wszamanka bardzo mi przykro..ja straciłam cążę 3 razy, już teraz po czasie przebolałam słowa lekarzy ''tak się czasem zdarza'' , ale teraz żaden mi nie wmówi ze tak się zdarza...
bardzo Ci współczuję , musisz dać sobie czas na żałobę...
Nie pocieszę Was też że kolejna ciąża okaże sie sukcesem, u mnie za każdym razem miałobyć dobrze. A strach przed kolejną stratą będzie towarzyszył od dwóch kresek do końca...i za każdym razem będzie większy..
Przytulam Was :*
Karola trzymam kciuki żeby się udało!! sama chciałabym być już w ciąży...ale poczekam do sierpnia, minie wtedy około 3 miesiące, tak na wszelki wwypadek, a do tego czasu może uda mi się chociaż immunologię zrobić.
I nie dajcie się też zwieść usg, może nie zawsze kłamie, ale u mnie wg usg dzidzia nie żyła 3 tygodnie...w co absolutnie nie wierzę, bo usg było robione na szybko, gdyz p dr szybko wyłączyła monitor żeby mi bólu zaoszczędzić, a ja parę dni już czułam ruchyjestem tego na 98% pewna-byłąm już parę razy w ciąży...-poza tym synuś po zważeniu miał 80g.
Mikka być może Twoje dzieciątko jeszcze słyszało tą muzykę i Twój głos...a jeśli nie w brzuchu to napewno gdzie indziej.. :*
Wszamanka po pierwszym poronieniu też nikt nawet nie wspominał o żadnych badaniach...po drugim-które było w 18 tc , robiłam zespól antyfosfolipidowy, i miałam robić moje i męża genetyczne, ale stchórzyłam, poza tym byłam juz w ciąży.
Na własną rękę można badania robić, ale one są drogie bardzo...teraz np mam immunologię za ponad 1.800 zł, zrobię genetyczne nasze, a jeszcze byłam u kilku lekarzy i każdy coś tam innego gada...możesz tez sprawdzić tarczyce, bo o tym też słyszałam i od lekarzy i czytałam, za wysokie tsh może komplikować. Szyjkę mogą mi następnym razem zaszyc, i jeden pytał tez o sekcje maluszków, ale ja nie robiłąm, nie wiedziałam że można...histo-pato zazwyczaj nic nie wnosi...
Inny jeszcze mówił o maxymalnej dawce progesteronu. ALe większość lekarzy jest mądra, że jak zajdę ten ten zrobi tak ten tak...poeksperymentują jednym słowem.
Tu masz link to sronki która mi pomogła, jest tu dużo ciekawych informacji na temat poronienia...nie tylko badania
https://www.poronienie.pl/warto-wiedziec/aspekt-medyczny/badania-po-poronieniu-2/badania-po-poronieniu/
Paulette trzymaj się! :*
Tulę wszystkie :*
Ikarzyca lubi tę wiadomość
Córcia-2012
J-6/11tc [*] 13.02.15,
S -18tc [*] 30.09.15,
F-16tc. [*] 12.05.16
K-21tc. [*] 02.02.17
-
Witajcie dziewczyny postanowiłam do Was dołączyć, staramy się z mężem o dziecko 7 miesięcy dla innych to bardzo krótko dla mnie cała wieczność.
Udało nam się zajść w ciąże szybko bo już w drugim cyklu ale po 9 tygodniach nasze maleństwo zmarło, musiałam mieć zabieg...
Lekarz pozwolił starać nam się dość szybko ale od tego czasu czyli od marca nic się nie udaje. W tym mieszaczu czułam naprawdę czułam że jestem w ciąży takie samo uczucie miałam za pierwszym razem, wiec rozczarowanie i smutek jak pojawiła się miesiączka była okropna.Mój Aniołek [*]9 tc 24.02.2016 -
Tynka przykro mi że kolejna mamusi dołączyła do grona aniołkowych mam ja straciłąm 2 ale mam jednego urwisa 4 letniego własnie śpi
Ja zabieg miałam 22 kwietnia gin kazała nam czekać do sierpnia ale zaczelismy juz teraz tym bardziej że na usg na wizycie w ubiegły wtorek były jajeczka w jajnikach więc owy gdzię była sob lub niedziela serduszkowanie tez było więc czekamy @ powinna byc koło 9 lipca a co bedzie czy sie uda zobaczymy nie robie sobie nadziei co ma byc to bedzie uda się teraz to super nie to bedziemy walczyc dalej nie nastawiam sie na nic -
Na wątku ciążowym nowe dziewczyny witało się z uśmiechem na twarzy, tutaj nie wiem co mam powiedzieć... tulam Was mocno, i niestety wiem jaki bol czujecie...
Dooti, pamiętam cię ze styczniowek, przykro mi że tak się stało:(
A jak to jest z seksem po poronieniu i łyżeczkowaniu? I z większymi aktywnościami, typu intensywny trening czy rower? W szpitalu lekarz kazał mi odpoczywać i co najwyżej spacerować, nie dźwigać, i na razie nic więcej, ale nie wiem jak długo mam się tak oszczędzać. Jak będę u lekarza 2 tygodnie po poronieniu, to będzie robil usg żeby sprawdzić czy wszystko ok, czy to jeszcze za wczesnie?
W szpitalu mialam naprawdę bardzo dobrą opiekę, lekarze i pielęgniarki/polozne były bardzo wyrozumiale, taktowne, chodzące anioły, każdemu w takiej sytuacji życzylabym takiej opieki. Ale teraz, w domu, czuję że zostalam z tysiącem pytań sama. Dobrze, że chociaz takie forum jest...
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Myślę, że powinnyśmy witać się z uśmiechem, jestem nastawiona pozytywnie są trudniejsze dni ,nigdy nawet przez myśl by mi nie przeszło że taki problem będzie dotyczył mnie.
My z mężem jesteśmy rodziną zastępczą dla jego sióstr, ale to już duże panny teraz staramy się o kolejną więc choć troszkę mogę spełniać się jako mama.Mój Aniołek [*]9 tc 24.02.2016 -
wszamanka wrote:Na wątku ciążowym nowe dziewczyny witało się z uśmiechem na twarzy, tutaj nie wiem co mam powiedzieć... tulam Was mocno, i niestety wiem jaki bol czujecie...
Dooti, pamiętam cię ze styczniowek, przykro mi że tak się stało:(
A jak to jest z seksem po poronieniu i łyżeczkowaniu? I z większymi aktywnościami, typu intensywny trening czy rower? W szpitalu lekarz kazał mi odpoczywać i co najwyżej spacerować, nie dźwigać, i na razie nic więcej, ale nie wiem jak długo mam się tak oszczędzać. Jak będę u lekarza 2 tygodnie po poronieniu, to będzie robil usg żeby sprawdzić czy wszystko ok, czy to jeszcze za wczesnie?
W szpitalu mialam naprawdę bardzo dobrą opiekę, lekarze i pielęgniarki/polozne były bardzo wyrozumiale, taktowne, chodzące anioły, każdemu w takiej sytuacji życzylabym takiej opieki. Ale teraz, w domu, czuję że zostalam z tysiącem pytań sama. Dobrze, że chociaz takie forum jest...
Moja Gin powiedziała po tych 4 tyg jak poszłam na wizyte powiedziała że mam przyjść po pierwszej @ bo teraz i tak mi nie zrobi usg bo i tak nie bedzie wiidać czy tam się wszytko goi ( no chyba że bym jeszcze krwawiła ) poszłam po 1@ tydzień temu na usg wszytko sie ładnie zagioło i były nawet jajeczka widziałm 1 czy było wiecej nie wiem bo nie mówiła chyba by mi nie przyszło do głowy starania o maluszka ale nie posłuchalismy bo ona twierdzila ze powinnismy poczekac do sierpnia ale co ma byc to bedzie i tyle w sob czy niedziele miałm owu serduszkowanie było teraz czekanie na efekty ale nie nastawiam sie na nic