Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Em regularny cylk mam od 3 miesiaczki po zabiegu a co do owulacji to ja nigdy tak do konca nie czulam nic szczegolnego zero bolu ale zawsze za to mam w te dni taki przyplyw energii i ladnie wygladam tak mi sie zdaje tak bardzo bym chciala zeby miesiaczka sie nie pojawila teraz ale moze za bardzo chce, jeszcze tydzien i bede wszystko wiedziala.
eM lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A pierwsza owulacje mialam 4 tygodnie po zabiegu bo akorat bylam na usg a pierwsza miesiaczka 6 tygodni po zabiegu.
eM lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kasia * wrote:dobrze że jesteście bo osoby ktore tego nie przeżyły niezrozumieją
9.01.2014 11tc
15.05.2014 10tc
Mam 5 dzieci
3 przy sobie
2 w niebie... -
nick nieaktualnyja mialam pekniety ten jajowod wwe wrzesniu tzn jeden pecherzyk mialam w jajowodzie wdrugi w macicy oba poleciały,ja nie pytalam swojego gina o pore roku i poronienia ale lezalam na sali zdziewczynami ktore miały za soba poronienia i to nie jedno i tez powtwierdzaja to co mowisz że wlecie mniej
-
nick nieaktualnybrzydko mowiąc mam wd.... pocieszanie osob ktorw twgo nie przezyły bo nie wiedzą co mowią moj gin bal mi sie pwoeidziec o drugim pęcherzyku w macicy krecil zmyslam zebym sie nie domysliła ale i tak wiedzialam jest świetnym lekarzem a i wiesz co mi pomogło leżalam na sali sama chyba mój gin sie o to postaral boże to bylo zbawienie żadnych pocieszan i pytań i dlatego sie nie zalamlam
-
Kasia bardzo współczuje Ci straty, mocno przytulam
Kasia * wrote:wy potraficie juz o tym rozmawiac ja tylko jak poczytam o poronieniach od razu wyje jak bóbr
Trzeba o tym rozmawiać, szybciej oswoisz się ze swoim cierpieniem.
Mi koleżanka która straciła synka w prawie 6 mc powiedziała kiedyś że ona zaprzyjaźniła się ze swoim bólem i cierpieniem. Coś w tym jest.
Może i się powtarzam i pisałam to już nie raz, ale to forum naprawdę pomaga. Jesteś wśród osób które przeżyły to co Ty, rozumieją Cię i nie będą oceniać.
Każda z nas jest inna, na pewno inaczej przeżywa żałobę, ale zauważyłam że każda z nas zgodnie stwierdza że Ci którzy tego nie przeżyli to nie rozumieją. -
nick nieaktualnyco mo,ze wiedziec osoba o poronieniu czy ciaży pozmacicznej ktora tego nie przeżyła nic nie wie aporównać sie tego bólu nie da do niczego ani psychicznego ani fizycznego dltego ja tez nie rozmawiam o tym zosobami ktore tego nie dośwaidczyły bo nie rozumieją co przeszlam to nie ich wina tak poprostu jest to tak jak rozmowa głodnego znajedzonym
-
nick nieaktualnyczytalam o poronieniach wlasnie na tym forum o ciażach pornionych w 30 tc jakas masakra jak to mozliwe ,moje dzieci miały po 9 tygodni nie widizłam nie słyszalam bicia serca i może dlatego nie zwariowalam i jakoś tam sie trzymam jak by mi ginekolog kazal urodzić martwe moje dziecko nie ma takiej opcji
-
nick nieaktualny