Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
nesairah wrote:Ja bym chyba zrobiła już test. U mnie pierwsze miesiączka po poronieniu była spoźniona (przyszła w 38dc), następnej jeszcze nie miałam, a teraz jest 20dc.Magda mama Aniołka 01.08.2016 7/11 tc (*)
-
Alexi No widzisz, a jednak! Goń na betę i zdaj nam relacje!
Magda0048 ja w piątek idę na wizytę, ale nawet jeśli coś miałoby się urodzić, to lekarz pewnie nie będzie widział Boję się, że on nie zauważy, a ja z moim progesteronem (0,4 ng/ml) nie dam rady utrzymać tej ciąży... a może wcale nie było owulacji? Sama już nie wiem i strasznie się boję. -
0202oliwcia wrote:Nesairah nie nastawiaj się i nie stresuj bo to na pewno Ci w niczym nie pomoże musisz się postarać podejść do tego na spokojnie
Od kilku dni staram się nie stresować, oglądam odmóżdżające seriale, słucham przyjemnej muzyki... ale gdzieś z tyłu głowy jest jednak strach. Ale za sukces uważam myśl 'będzie, jak ma być' -
0202oliwcia wrote:I tak Trzymaj Kochana Robiłaś jakieś badania po Poronieniu???
robiłam masę badań, wszystko w normie, oprócz podwyższonej prolaktyny i niskiego progesteronu. I tak się zastanawiam, czy lekarz pozwoli starać się od nowego cyklu, czy raczej będzie chciał najpierw uregulować hormony... -
Podejrzewam że będzie chciał z tymi Hormonami u Ciebie powalczyć , musisz uzbroić się w cierpliwość ja tez cały czas czekam staranek nie mamy niby mamy je zacząć od marca ale jak będzie to nie wiadomo zależy wszystko od moich wyników
Synek Piotruś 2019 Córeczka Oliwia 2013 . Małgosia 2017
Aniołki
Mutacja MTHFR, Poronienia Nawykowe -
Hej dziewczyny...
Nigdy nie sadzilam, ze napisze na tym watku, bo w sumie to nigdy nawet nie przemknelo mi przez glowe, ze spotka mnie poronienie... Moje dzieciatko przestalo rosnac w polowie 9tc, a dowiedzielismy sie o tym dopiero na rutynowym usg w 11tc. Szok i bol byl straszny... I pomimo ze wczoraj przeszlam zabieg lyzeczkowania, to dalej nie wierze, ze moj Aniolek tak po prostu odszedl... Udalo nam sie zajsc w te ciaze w pierwszym cyklu staran, zupelnie spontanicznie, wiec tym bardziej bol po stracie jest ogromny, bo mielismy nadzieje, ze cala ciaza tez minie nam wspaniale i bez wiekszych trudow...
Teraz skupiam sie na powrocie miesiaczki, zeby upewnic sie, ze wszystko sie ladnie goi... Niedlugo zaczynam tez robic sobie ajurwedysjkie masaze na oczyszczenie macicy z toskyn i zeby pomoc jej sie zregenerowac, ziolka na odbudowe endometrium tez juz zamowilam i mam nadzieje, ze szybko powroce do siebie.
Bardzo mi przykro czytac Wasze historie i mam nadzieje, ze kazda z Was znajdzie choc troche ukojenia po stracie malenstwa i z nadzieja spojrzy w przyszlosc... Wlasnie tego Wam zycze... -
Madhuri, tulę mocno
Madhuri lubi tę wiadomość
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Madhuri wrote:Hej dziewczyny...
Nigdy nie sadzilam, ze napisze na tym watku, bo w sumie to nigdy nawet nie przemknelo mi przez glowe, ze spotka mnie poronienie... Moje dzieciatko przestalo rosnac w polowie 9tc, a dowiedzielismy sie o tym dopiero na rutynowym usg w 11tc. Szok i bol byl straszny... I pomimo ze wczoraj przeszlam zabieg lyzeczkowania, to dalej nie wierze, ze moj Aniolek tak po prostu odszedl... Udalo nam sie zajsc w te ciaze w pierwszym cyklu staran, zupelnie spontanicznie, wiec tym bardziej bol po stracie jest ogromny, bo mielismy nadzieje, ze cala ciaza tez minie nam wspaniale i bez wiekszych trudow...
Teraz skupiam sie na powrocie miesiaczki, zeby upewnic sie, ze wszystko sie ladnie goi... Niedlugo zaczynam tez robic sobie ajurwedysjkie masaze na oczyszczenie macicy z toskyn i zeby pomoc jej sie zregenerowac, ziolka na odbudowe endometrium tez juz zamowilam i mam nadzieje, ze szybko powroce do siebie.
Bardzo mi przykro czytac Wasze historie i mam nadzieje, ze kazda z Was znajdzie choc troche ukojenia po stracie malenstwa i z nadzieja spojrzy w przyszlosc... Wlasnie tego Wam zycze...Madhuri lubi tę wiadomość
Magda mama Aniołka 01.08.2016 7/11 tc (*) -
Dziekuje dziewczyny... Mam nadzieje, ze niedlugo znowu powitam dwie kreseczki na tescie. Jestem nastawiona tylko i wylacznie pozytywnie i odganiam wszelkie zle mysli!
Leonore lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny dawno tu nie zaglądałam przebywałam na fioletowym wątku. . Teraz postanowiłam do was zajrzeć. . W grudniu straciłam swoją 3 ciążę. .
Współczuję wam kochane to co przeżywacie. Mam nadzieje że nowy rok 2017 będzie dla każdej z nas udanym, spełnionych marzeń rokiem.
Mayes, Wszamanka co tam u was?27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Magda0048 wrote:Bardzo mi przykro ze i Ciebie to spotkalo. Jestesmy z Toba :*
Też mi przykro. U mnie było tak samo Ciąża spontanicznie w ierwszym cyklu starań i 10 ty tydzień, w którym serduszko mojej córeczki przestało bić. Udało mi się obejść bez łyżeczkowania, ale na razie cykle są bezowocne. Myślę o mojej dziewczynce tym bardziej że już niedługo byłaby ze mną >3 -
Czarnulka, tak mi przykro że musiałaś znowu przez to przechodzić
A co u mnie? Bez efektów. Czekam na wizytę u nowej gin, porobiłam badania żeby do niej już z czymś iść. Może w końcu zdiagnozuje pcos i zaczniemy jakieś konkretne działania. Bo z moimi jajcorami to jest tak, że kiedyś dawno jedna gin zleciła mi usg, babka które to usg robiła prawie na mnie nakrzyczala że jajnik beznadziejne, z takimi to nigdy w ciążę nie zajde i takie cis to operacyjnie się powinno leczyć. Babka co zlecala to prawie to samo powiedziała patrząc na zdjęcia z usg, i zleciła przez trzy miesiące wprowadzić do diety fitoestrogeny i nie przyrządzać ryby w folii aluminiowej. Zamiast diety, która nie była zła bo od zawsze staram się zdrowo odżywiać, zmieniłam lekarza. Ten stwierdził że cysty owszem są, ale zmiany nie są charakterystyczne dla pcos bo się jakoś inaczej układają. I popatrzył na mnie znad biurka i powiedział że nie wyglądam na pcos;) Ja wtedy planowałam wesele i chciałam uregulować cykle żeby mnie@ w dzień ślubu nie zaskoczyła, to lekarz dał mi plastry anty. Po ponad roku stosowania ich odstawilam bo libido zerowe o susza tam na dole, i przez pół roku miałam cykle idealne. A potem w końcu przyszedł czas Kiedy mogliśmy się starać o maleństwo, to mi się znowu cykle rozregulowaly i bardzo wydłuży. Ale nowy lekarz na usg stwierdził że jest dobrze, zlecił bez sensu badania (50dc). Po pół roku trafił się cykl z owulacją i wtedy zaciążylam, na ale skończyło się e 10tc. Po poronieniu na 5 cykli 2 były na pewno bez owulacji.
Wtedy na tym pierwszym nieszczesnym usg u niby doktor byłam zielona w temacie badań, zaburzeń, leczenia, zresztą wtedy nie starałam się o ciążę. Ostatnio dużo doczytałam, pozbieralam sobie w głowie wszystko do kupy, i wyszło mi że to jednak może być pcos. I tak liczę na tą nową doktorkę, że się zainteresuje i bezie chciała już coś robić A nie czekać na cud.
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Na jutro miałam termin porodu, strasznie mi z tym źle na sercu :'(
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄