Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
wszamanka wrote:Czarnulka, tak mi przykro że musiałaś znowu przez to przechodzić
A co u mnie? Bez efektów. Czekam na wizytę u nowej gin, porobiłam badania żeby do niej już z czymś iść. Może w końcu zdiagnozuje pcos i zaczniemy jakieś konkretne działania. Bo z moimi jajcorami to jest tak, że kiedyś dawno jedna gin zleciła mi usg, babka które to usg robiła prawie na mnie nakrzyczala że jajnik beznadziejne, z takimi to nigdy w ciążę nie zajde i takie cis to operacyjnie się powinno leczyć. Babka co zlecala to prawie to samo powiedziała patrząc na zdjęcia z usg, i zleciła przez trzy miesiące wprowadzić do diety fitoestrogeny i nie przyrządzać ryby w folii aluminiowej. Zamiast diety, która nie była zła bo od zawsze staram się zdrowo odżywiać, zmieniłam lekarza. Ten stwierdził że cysty owszem są, ale zmiany nie są charakterystyczne dla pcos bo się jakoś inaczej układają. I popatrzył na mnie znad biurka i powiedział że nie wyglądam na pcos;) Ja wtedy planowałam wesele i chciałam uregulować cykle żeby mnie@ w dzień ślubu nie zaskoczyła, to lekarz dał mi plastry anty. Po ponad roku stosowania ich odstawilam bo libido zerowe o susza tam na dole, i przez pół roku miałam cykle idealne. A potem w końcu przyszedł czas Kiedy mogliśmy się starać o maleństwo, to mi się znowu cykle rozregulowaly i bardzo wydłuży. Ale nowy lekarz na usg stwierdził że jest dobrze, zlecił bez sensu badania (50dc). Po pół roku trafił się cykl z owulacją i wtedy zaciążylam, na ale skończyło się e 10tc. Po poronieniu na 5 cykli 2 były na pewno bez owulacji.
Wtedy na tym pierwszym nieszczesnym usg u niby doktor byłam zielona w temacie badań, zaburzeń, leczenia, zresztą wtedy nie starałam się o ciążę. Ostatnio dużo doczytałam, pozbieralam sobie w głowie wszystko do kupy, i wyszło mi że to jednak może być pcos. I tak liczę na tą nową doktorkę, że się zainteresuje i bezie chciała już coś robić A nie czekać na cud.
Kochana strasznie Ci współczuję ;/ zawsze musi być jakaś przeszkoda w życiu - nie da się by było idealnie..choć znam osoby co tak mają .. i czasem ciężko mi zrozumieć dlaczego tak jest że kobiety rodzą dzieci i je zabijają przy czym inne chcą a nie jest im dane !! mam nadzieję że twoja nowa doktorka dobrze cię zdiagnozuje i zaowocuje to w najbliższym czasie II krechami ;/
dla mnie najgorsza data to 13 grudnia !!!!!! po pierwsze moją drugą ciążę powinnam urodzić 13 grudnia a po drugie 13 grudnia byłam ostatnio w 3 ciąży i okazało się że stanęło serduszko czyli 13 grudnia 2razy okazał się pechowy27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Dziewczyny a powiedzcie mi jak to jest z progesteronem. Progesteron w ciąży spada bo zarodek jest np uszkodzony i nie rozwija się prawidłowo, czy odwrotnie- ciąża przestaje się rozwijać bo z jakiegoś powodu progesteron zamiast rosnąć to spada? Jak będę mieć w sobie wystarczająco sił to zapytam pewnie o to nowej gin na wizycie, ale chciałam najpierw Was:*
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
wszamanka wrote:Dziewczyny a powiedzcie mi jak to jest z progesteronem. Progesteron w ciąży spada bo zarodek jest np uszkodzony i nie rozwija się prawidłowo, czy odwrotnie- ciąża przestaje się rozwijać bo z jakiegoś powodu progesteron zamiast rosnąć to spada? Jak będę mieć w sobie wystarczająco sił to zapytam pewnie o to nowej gin na wizycie, ale chciałam najpierw Was:*Magda mama Aniołka 01.08.2016 7/11 tc (*)
-
wszamanka wrote:Dziewczyny a powiedzcie mi jak to jest z progesteronem. Progesteron w ciąży spada bo zarodek jest np uszkodzony i nie rozwija się prawidłowo, czy odwrotnie- ciąża przestaje się rozwijać bo z jakiegoś powodu progesteron zamiast rosnąć to spada? Jak będę mieć w sobie wystarczająco sił to zapytam pewnie o to nowej gin na wizycie, ale chciałam najpierw Was:*
ogólnie to jest tak :
co do progesteronu to zależy od kobiety np. niektóre kobiety mają niedobór progesteronu czyli jeżeli on spada to spowoduje to że coś się dzieje nie tak np. często występują plamienia, krwawienia i jeżeli się szybko nie zainterweniuje to często też taką ciąże się traci dlatego zapobiegawczo już po 1 starcie dają duphason lub luteinę - ponoć niedobór progesteronu powoduję czynność skurczową macicy .. bardzo często się zdarza ,że traci się dobrze rozwijające zarodki właśnie przez niski poziom progsteronu
wydaje mi się że częściej się spotkałam z określeniem że ciąża została stracona bo był za niski poziom progesteronu - wystąpiły plamienia itd.
wydaje mi się że jeżeli zarodek jest uszkodzony od początku to tą kwestię bardziej można zaliczyć do hormonu Bhcg - zazwyczaj jeżeli ten hormon spada Bhcg lub od początku nie przyrasta tak jak powinien to świadczy to że ciąża się nie rozwija dobrze ciąża może wtedy obumrzeć lub zarodek może mieć jakieś wady - ale też są dziewczyny które urodziły zdrowe dzieci mimo niskiego przyrostu bhcg
ale nie dam sobie uciąć reki czy tak w 100% jest ;/
może jeszcze inne dziewczyny się wypowiedzą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 09:46
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Mayes wrote:Witajcie dziewczyny. U mnie tez termin porodu wypada na dniach. Dzis byliśmy na cmentarzu odwiedzic naszego aniolka. Smutne a do tego owu wypada mi teraz. Mamy nadzieję
Mayes lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie. Do tej pory nie wypowiadałam się na żadnym forum odkąd jestem na OF. Ale dziś mam gorszy dzień i chyba tego potrzebuję. W grudniowym cyklu udało się w końcu zajść w ciążę po 1,5 roku leczenia. Radość niesamowita, że w końcu się udało. Test pozytywny już w 28 dc, w 31 dc beta 315 mlU/ml, a po 48 godz. jak zobaczyłam wynik bety to mnie zmroziło 199 mlU/ml, ale jeszcze miałam nadzieję, że się odbije, choć wszystko temu przeczyło. W dniu wizyty u lekarza powtórzyłam betę..147 mlU/ml, taka niesamowita pustka mnie ogarnęła, a łzy same się lały.. Lekarz potwierdził, że pęcherzyk nie rozwija się, kazał odstawić luteinę i duphaston, pocieszył i dał nadzieję, że jak raz się udało, to uda się znów. Trzy dni później w 40 dc zaczęłam krwawić. Mój Aniołek odszedł w 5 tc.
Moja pierwsza ciąża i mój Aniołek, wiele rzeczy mi się przewartościowało i już nie jestem tą samą osobą co wcześniej. Nasze życie już będzie inne..z taką niespełnioną tęsknotą. Tęsknię za Istotką, której nigdy nie poznam tutaj, nie utulę, nie ucałuję... -
Mimi32, bardzo ci wspolczuje... wiem, jak sie czujesz, bo nasza ciaza byla bardzo dlugo planowana nawet przed rozpoczeciem staran i bylismy przeszczesliwi, gdy sie udalo... musisz miec nadzieje i myslec pozytywnie, bo stres moze ci tylko zaszkodzic. tule mocno!
-
nick nieaktualny
-
Mimi32wyrazy współczucia ;* pisz do nas jak tego potrzebujesz nie krępuj się , każda potrzebuje się wygadać , doradzić czegoś - jesteśmy tu po to by się wspierać nawzajem tulę ;*27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Niestety, minie troche czasu, zanim ten smutek troche zelzeje.. ja sie czuje duzo lepiej psychicznie niz tydzien temu po zabiegu, ale i tak serce dalej boli. probuje sie koncentrowac na powrocie do staran, przygotowuje organizm na kolejna ciaze i jakos z dnia na dzien jest odrobinke lepiej.
ja gleboko wierze, ze wizualizowanie sobie szczesliwej ciazy i generalnie pozytywne nastawienie moze zdzialac cuda. w ciazy, ktora stracilam bylam zestresowana caly czas albo praca, albo problemami rodzinnymi i z perspektywy czasu widze, ze w niczym mi to nie pomoglo, a moze nawet zaszkodzilo. dlatego teraz odpedzam od siebie smutne mysli, czasem zdarza mi sie poplakac, no bo komu sie nie zdarzy, ale probuje kontrolowac poziom stresu, na ktory sobie pozwalam. i wiem ze w nastepnej ciazy odetne sie od wszystkiego, co ma na mnie negatywny wplyw, bo stres to ostatnia rzecz, jaka bedzie mi potrzebna.
Mimi32, zycze ci, zebys tez odnalazla troche ukojenia i zycze tez, zeby niedlugo wasze szczescie bylo znowu z Wami.
-
Czesc Czarnulka. U mnie nic nowego. Na jutro miałam miec dzien porodu. A dzis mnie boli jajnik moze na owulke. Tak naprawdę to odpadly nam dwa miesiące staran przez choroby i liczac od poronienia to duzo szans nie mieliśmy. Niedawno zauwazylam na watku starajacych sie ze poronilas. Bardzo mi przykro a tak kibicowalam wam Ja na dodatek musialam sie z naszym ukochanym psiakiem pożegnać. Kolejny cios i z tego te choroby ciągnące sie gdyz nie wyobrażam sobie życia bez naszej psinki a na innego nie mozemy sobie pozwolic z braku czasu na odchowanie. Takze mysle ze to byl najgorszy rok w moim zyciu. Tyle na nas spadlo ze ciesze sie ze szybko sie skonczyl. Życzę nam wszystkim z calego serca upragnionych maleństwAniołeczek [*] 29.06.2016
-
Wiecie co, sama przed sobą długo nie chciałam się do tego przyznać A już na pewno nie mówić o tym komuś, ale wy tu działacie na mnie jak grupa terapeutyczna;) od poronienia strasznie spadła moja samoocena i poczucie kobiecości, nic mnie nie cieszy tak do końca. Myślicie że to przyjdzie z czasem czy to już czas żeby poszukać pomocy u specjalisty...?
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Wszamanka u mnie inaczej . Ja czuje sie atrakcyjna ciagle. Duzo zalezy tez od meza bo mój mi powtarza ze mu sie podobam itp a to wazne a jeśli nie mowi to sama pytam. A dlaczego twoja samoocena spadla. Bardzo pomaga mi tez książka Skalskiej. Egoizm to nie grzech. "Pokochaj swoj umysł"i "kurs na miłość". Ale ja mam problem z zaakceptowaniem przeszlosci i zyciem terazniejszym. Jesli chcesz to zajrzyj do niej na profil na fejsie : Projekt egoistka. Bardzo.mi pomogła. Musisz kuknac co ona pisze i noe bedziesz potrzebowac zadnego specjalisty
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2017, 22:19
Aniołeczek [*] 29.06.2016
-
wszamanka wrote:Wiecie co, sama przed sobą długo nie chciałam się do tego przyznać A już na pewno nie mówić o tym komuś, ale wy tu działacie na mnie jak grupa terapeutyczna;) od poronienia strasznie spadła moja samoocena i poczucie kobiecości, nic mnie nie cieszy tak do końca. Myślicie że to przyjdzie z czasem czy to już czas żeby poszukać pomocy u specjalisty...?
Mam to samo ... po porodzie samoocena spadła niemal do zera a nigdy niska nie była ...
Mój A nigdy mi nie pow ze źle wyglądam a raczej przeciwnie ale sama po sobie widzę ze "szalu" nie ma brzuch nue maleje
-
Mayes wrote:Czesc Czarnulka. U mnie nic nowego. Na jutro miałam miec dzien porodu. A dzis mnie boli jajnik moze na owulke. Tak naprawdę to odpadly nam dwa miesiące staran przez choroby i liczac od poronienia to duzo szans nie mieliśmy. Niedawno zauwazylam na watku starajacych sie ze poronilas. Bardzo mi przykro a tak kibicowalam wam Ja na dodatek musialam sie z naszym ukochanym psiakiem pożegnać. Kolejny cios i z tego te choroby ciągnące sie gdyz nie wyobrażam sobie życia bez naszej psinki a na innego nie mozemy sobie pozwolic z braku czasu na odchowanie. Takze mysle ze to byl najgorszy rok w moim zyciu. Tyle na nas spadlo ze ciesze sie ze szybko sie skonczyl. Życzę nam wszystkim z calego serca upragnionych maleństw
Mayes - współczuję ci , wiem że to ciężko wszystko znieść - ale musisz być silna !! mam nadzieję że już niedługo zobaczysz 2 krechy !! dla mnie też rok 2016 był prze okropny ! 3 stracone ciąże + inne rzeczy na głowie , może 2017 będzie łaskawy - jak na razie dobrze się zaczął - dziś dostałam wyniki kariotypów - na szczęście prawidłowe -kamień mi spadł z serca .Mayes lubi tę wiadomość
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
wszamanka wrote:Wiecie co, sama przed sobą długo nie chciałam się do tego przyznać A już na pewno nie mówić o tym komuś, ale wy tu działacie na mnie jak grupa terapeutyczna;) od poronienia strasznie spadła moja samoocena i poczucie kobiecości, nic mnie nie cieszy tak do końca. Myślicie że to przyjdzie z czasem czy to już czas żeby poszukać pomocy u specjalisty...?
u mnie z tym jest zmiennie - przychodzą dni że moja samo ocena jest zerowa - ja dużo się zmieniłam po tej 3 stracie ! przed ciąża byłam mega aktywna potrafiłam pracować po 12 h sprzątać , gotować no wszystko .. nie było czegoś co niechciało by mi się zrobić a teraz nie wiem czy to jest spowodowane hormonami czy jak ..ale jakoś jakbym osłabła z sił o więcej niż połowę ;/
kochana może na poprawę samopoczucia zrób coś dla siebie ? wybierz się do fryzjera, kup fajny ciuch ?27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Mam 41 lat i jestem mama dwoch Aniolkow z 2016 Roku: pierwsze poronienie w maju 9t5d a drugie w pazdzierniku 10t1d, oba samoistne (wiem jak to jest miec skurcze co 5 min i 'ronic'). W drugiej ciazy widzielismy nasze dzieciatko 2x na usg, za drugim razem niestety juz serduszko nie bilo, ciaza przestala sie rozwijac w okolicy 8tyg. Wierze ze mamy synka i coreczke w Niebie (nadalismy im imiona) i wierzymy, ze dane jest nam zostac ziemskimi rodzicami, daj Bog w 2017. Dodam jeszcze ze Pan Jezus uzdrowil nasienie mojego meza a ja mam prawdopodobnie zatkany lewy jajowod, wiec obie ciaze dla nas to ogromny cud Pozdrawiam wszystkie Aniolkowe Mamy i zycze Blogoslawienstwa Bozego na ten nowy 2017 rokRen