Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
@Kira91, a jakiej długości cykle miałaś wcześniej?
@SusannaDean, bardzo mi przykro... jesteśmy wszystkie tutaj po to, aby się wspierać! Jestem z Tobą myslami!"Jeszcze będzie pięknie - mimo wszystko! Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie!" - Jan Paweł II
Aniołek (*) 30.03.2017 9tc / Ciąża biochemiczna - Październik 2017
-
nick nieaktualny
-
Susanna, nie... Tak mi przykro:(
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Wiem właśnie. Ginka kazała mi przyjść na kontrolę w czwartek, a jak mnie skieruje do szpitala to na same święta. Nie wiem, chyba pójdę gdzie i indziej.
Współczuję i Tobie :*Córeczka 16.12.2018
Starania od listopada 2019.
Starania od maja 2014.
Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017 -
nick nieaktualnyLilly_Ana wrote:Wiem właśnie. Ginka kazała mi przyjść na kontrolę w czwartek, a jak mnie skieruje do szpitala to na same święta. Nie wiem, chyba pójdę gdzie i indziej.
Współczuję i Tobie :*
Eh, też bym poszła na wcześniejszą konsultację
Trzeba się trzymać :* -
Lilly_Ana wrote:Wiem właśnie. Ginka kazała mi przyjść na kontrolę w czwartek, a jak mnie skieruje do szpitala to na same święta. Nie wiem, chyba pójdę gdzie i indziej.
Współczuję i Tobie :*
Albo może sama spróbuj zgłosić się do szpitala. Nie wiem, z bólem albo plamieniem. Ciężka sytuacja.
Trzymasz się jakoś?Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
SusannaDean wrote:Nie ma szans na samoistne?
Eh, też bym poszła na wcześniejszą konsultację
Trzeba się trzymać :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2017, 15:11
Córeczka 16.12.2018
Starania od listopada 2019.
Starania od maja 2014.
Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017 -
Dooti wrote:Albo może sama spróbuj zgłosić się do szpitala. Nie wiem, z bólem albo plamieniem. Ciężka sytuacja.
Trzymasz się jakoś?
Jakoś. Na razie chyba łudzę się że to może jakiś błąd, koszmarny żart albo nie wiem co..
A Ty?Córeczka 16.12.2018
Starania od listopada 2019.
Starania od maja 2014.
Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017 -
Lilly_Ana wrote:Pójdę jutro do gin i zapewne da mi skierowanie (muszę je mieć?)
Jakoś. Na razie chyba łudzę się że to może jakiś błąd, koszmarny żart albo nie wiem co..
A Ty?
Jakoś daję radę, muszę. Nie mogę się załamać, chociaż teraz było bardzo blisko.
Myślę że z zabiegiem nie ma na co czekać, to nie będzie dla Ciebie dobre. Właśnie ja też tak mam, że ciąża obumiera a ja w ogóle nie plamię ani nie krwawię. I zawsze kończy się na zabiegu.
Im szybciej będziesz miała to za sobą tym szybciej będziesz mogła wrócić do starań.
A planujesz jakieś badania?Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Dooti wrote:Jakoś daję radę, muszę. Nie mogę się załamać, chociaż teraz było bardzo blisko.
Myślę że z zabiegiem nie ma na co czekać, to nie będzie dla Ciebie dobre. Właśnie ja też tak mam, że ciąża obumiera a ja w ogóle nie plamię ani nie krwawię. I zawsze kończy się na zabiegu.
Im szybciej będziesz miała to za sobą tym szybciej będziesz mogła wrócić do starań.
A planujesz jakieś badania?
Nie, nie planujemy badań.. Właśnie z jednej strony chcę to szybko mieć za sobą, czekać na @ i starać się znowu.
Ile trzeba odczekać po zabiegu?
A powiedz mi, co się dzieje z maluszkami których rodzice nie zabierają ze szpitala?Córeczka 16.12.2018
Starania od listopada 2019.
Starania od maja 2014.
Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017 -
Lilly_Ana wrote:To jakiś koszmar co musimy przechodzić.
Nie, nie planujemy badań.. Właśnie z jednej strony chcę to szybko mieć za sobą, czekać na @ i starać się znowu.
Ile trzeba odczekać po zabiegu?
A powiedz mi, co się dzieje z maluszkami których rodzice nie zabierają ze szpitala?
Jakieś 2, 3 cykle, tyle zaleca mój lekarz. A co do maluszków to ja w szpitalu podpisywałam zgodę na to by szpital zajął się wszystkim. Gdzieś tam doczytałam coś o zbiorowym grobie ale nie pamiętam do końca co tam było napisane. Chcę wierzyć że nie wyrzucają tak po prostu tego...Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
nick nieaktualnyLilly_Ana wrote:To jakiś koszmar co musimy przechodzić.
Nie, nie planujemy badań.. Właśnie z jednej strony chcę to szybko mieć za sobą, czekać na @ i starać się znowu.
Ile trzeba odczekać po zabiegu?
A powiedz mi, co się dzieje z maluszkami których rodzice nie zabierają ze szpitala?
Po zabiegu to niby 3 mies ale czasem lekarz da wczesniej zielone światło
U mnie tylko plamienie....nic nie boli nic się nie dzieje piersi twarde dalej....masakra czuje się źle chcę mieć to za sobą również, dlatego Cię rozumiem... -
3 miesiące.. wydaje się być bardzo długo.
Dooti dzięki za odpowiedź, też mam nadzieje że nie wyrzucają.
Susanna nie chcę pochować. Tj wydaje mi się że to by dobiło nas całkiem, mieć pomnik maleństwa itp. chyba wolę żeby szpital się tym zająłCóreczka 16.12.2018
Starania od listopada 2019.
Starania od maja 2014.
Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017 -
nick nieaktualnyLilly_Ana wrote:3 miesiące.. wydaje się być bardzo długo.
Dooti dzięki za odpowiedź, też mam nadzieje że nie wyrzucają.
Susanna nie chcę pochować. Tj wydaje mi się że to by dobiło nas całkiem, mieć pomnik maleństwa itp. chyba wolę żeby szpital się tym zajął -
Witajcie,jestem tu,bo szukam pocieszenia.W miniony czwartek straciłam dziecko 12tc (serce nie biło od 9).Mam 3letnią Córkę,która daje mi nadzieję na kolejne dziecko.Ale mój ból jest wielki i niezrozumiany.Mąż uważa,że lepiej,że tak się stało teraz niż pozniej i powinniśmy wrócić do normalności.Ja nie umiem,tak bardzo boli mnie ta strata.Fizycznie czuję się dobrze po łyżeczkowaniu,ale psychicznie jestem w rozsypce.Nic mnie nie cieszy.Ciagle myślę o dziecku,na które czekaliśmy.Ja wiem,że mój mąż cierpi,gdy ja płaczę i ucieka w zajęcia,żeby nie widzieć mojego bólu.Szukam tu odpowiedzi,czy z czasem boli mniej?Nie zapomnę mojego Anioła,ale chciałabym,żeby w środku już tak nie bolało.2013 Córka - największa miłość
7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
12.2017 cp
-
AnnaZ bardzo mi przykro że musiałaś tutaj trafić . Wydaje mi się że z czasem ból jest mniejszy ale jednak jest. Takie ukłucie w sercu a czasami żal tak silny że aż tchu brakuje. Ja tak mam, też na pewno nigdy nie zapomnę moich okruszków. Jest ciężko ale jakoś musimy dać radę.Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
nick nieaktualnyAnnaZ bardzo mi przykro, jestem w podobnej sytuacji, wiem co czujesz, to coś strasznego. Nie wiem czy przechodzi ten ból, na pewno jest gdzieś głęboko i z czasem uda Ci się odkopać też pozytywne myśli, ale jest cięzko.....Sama mam takie lęki, wszystko mi się wali na głowę po prostu...