X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Aniołkowe Mamy [*]
Odpowiedz

Aniołkowe Mamy [*]

Oceń ten wątek:
  • wszamanka Autorytet
    Postów: 1750 686

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilly, trzymaj się dzielnie. I nie zapominaj o swoim mężu/partnerze, on też to mocno przeżywa, musicie przez to przejść razem.

    Lilly_Ana lubi tę wiadomość

    d201db57d4.png
    Starania od 10.2015.
    Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]

    jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
    kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
    7.05 transfer blastki 4AA😢
    7.08 crio blastki😢
    30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
    12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
    15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
    2 ❄❄
  • wszamanka Autorytet
    Postów: 1750 686

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czarnulka24 wrote:
    Hej wszamanka co u Ciebie? ?
    Dziękuję że pytasz:) U mnie w miarę ok, życie wróciło do względnej normalności, walczymy dalej, póki co bez efektów. Tak po cichu bardzo liczę na ten cykl, rok temu w kwietniu się udało, to może i tym razem..? A jak nie, to muszę znowu lekarza zmienić, ta obecna powiedziała że może mi dać Clo na trzy miesiące, a potem mnie i tak do kliniki odeśle.
    U Ciebie widzę dwa serduńka:) niech biją mocno przez najbliższe sto lat:)

    Mela89 lubi tę wiadomość

    d201db57d4.png
    Starania od 10.2015.
    Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]

    jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
    kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
    7.05 transfer blastki 4AA😢
    7.08 crio blastki😢
    30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
    12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
    15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
    2 ❄❄
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emiilka wrote:
    Cześć Susanna, ja również mam za sobą stratę na początku 6 tygodnia. Był to pierwszy cykl starań, od razu się udało, od początku robiłam betę. Trochę sobie podczytywałam ostatnio forum i bardzo Ci kibicowałam, mimo, że widziałam pewną analogię - niską betę jak na ten czas ciąży. Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie. Ja dalej myślę o mojej fasolce, chociaż pocieszam się, że mogło mi/nam przytrafić się to później i byłoby jeszcze gorzej...
    Dlatego też na początku byłam spanikowana, bo moja ostatnia ciąża też zaczęła sięod niskiej bety...nie wiem w czym rzecz....

  • Lilly_Ana Autorytet
    Postów: 1103 510

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O 10:50 miałam zabieg, o 13 już mnie wypisali i szczęśliwie jestem w domu :)

    Córeczka 16.12.2018 <3

    Starania od listopada 2019.


    Starania od maja 2014.
    Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
    Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017
  • _Hope_ Autorytet
    Postów: 3381 4990

    Wysłany: 14 kwietnia 2017, 19:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilly przykro mi :( myślałam że u Ciebie wszystko ok :/

    Lilly_Ana lubi tę wiadomość

    Córka kwiecień 2015 <3 <3 <3
    4 Aniołki <3
    tb73upjyd8dymf6b.png
    "You know that place between sleep and awake, that place where you still remember dreaming? That’s where I’ll always love you. That’s where I’ll be waiting."
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 kwietnia 2017, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilly_Ana wrote:
    O 10:50 miałam zabieg, o 13 już mnie wypisali i szczęśliwie jestem w domu :)
    Jak się czujesz?

  • Lilly_Ana Autorytet
    Postów: 1103 510

    Wysłany: 15 kwietnia 2017, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hopeless niestety :(

    Susanna fizycznie super, po zabiegu nic nie czułam już, jedynie krwawię lekko. Psychicznie słabo, po powrocie do domu dopiero chyba zaczęło do mnie docierać...

    Córeczka 16.12.2018 <3

    Starania od listopada 2019.


    Starania od maja 2014.
    Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
    Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 kwietnia 2017, 16:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilly_Ana wrote:
    Hopeless niestety :(

    Susanna fizycznie super, po zabiegu nic nie czułam już, jedynie krwawię lekko. Psychicznie słabo, po powrocie do domu dopiero chyba zaczęło do mnie docierać...
    :( Przykro mi, ja mam też nastrój zły, a potem jakaś nadzieja się pojawia i tak w kółko
    A dziś jadę zobaczyć mojego siostrzeńca po raz pierwszy

  • AnnaZ Autorytet
    Postów: 309 108

    Wysłany: 15 kwietnia 2017, 17:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilly_Ana wrote:
    Hopeless niestety :(

    Susanna fizycznie super, po zabiegu nic nie czułam już, jedynie krwawię lekko. Psychicznie słabo, po powrocie do domu dopiero chyba zaczęło do mnie docierać...
    Lilly_Ana przytulam Cię mocno,bo dokładnie tydzień temu czułam to samo.Ulgę,że jestem po zabiegu i straszliwą pustkę.W szpitalu nie płakałam,jak leżałam na fotelu przed znieczuleniem płynęły mi tylko łzy bezradności,że to koniec mojej wyczekanej ciąży.Po powrocie do domu zamknęłam się w łazience i wyłam.
    Dziś podpisuję się pod słowami SusannaDean,dół,nadzieja,dół.
    Bardzo mi ciężko w te święta.Tyle się mówi,że to nowe życie,nadzieja.Ja się tak cieszyłam na te święta,że w moim brzuchu jest mały człowiek,a teraz mi tak strasznie źle.Przytulam Was mocno obie i życzę nam nadziei i wiary,że się uda...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2017, 17:39

    2013 Córka - największa miłość
    7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
    12.2017 cp
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 kwietnia 2017, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Łącze sie z Wami, Dziewczyny, u mnie z nastrojem bardzo podobnie. Raz wielka nadzieja i motywacja, a za chwile okropny dol. W święta co chwile wracały do mnie myśli, ze miałabym juz dzieciaczka albo chociaż czekala na maleństwo, gdyby nie poronienia. :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 kwietnia 2017, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mela89 wrote:
    Łącze sie z Wami, Dziewczyny, u mnie z nastrojem bardzo podobnie. Raz wielka nadzieja i motywacja, a za chwile okropny dol. W święta co chwile wracały do mnie myśli, ze miałabym juz dzieciaczka albo chociaż czekala na maleństwo, gdyby nie poronienia. :(
    I ciężko wyjść z tej spirali... jedynie co by nas uszczęśliwiło jest gdzieś w przyszłości...dalekiej lub niedalekiej..oby szybko :*

    Mela89 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 kwietnia 2017, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokladnie, SusannaDean, oby niedalekiej. :)

  • AnnaZ Autorytet
    Postów: 309 108

    Wysłany: 18 kwietnia 2017, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na jakimś forum przeczytałam,że kobiety które od razu chcą dziecka po poronieniu są nienormalne,bo to jak kupowanie nowej zabawki,gdy stara się zepsuła.Mi się wydaje,że od tego totalnego doła tylko ciąża może mnie uchronić.Z drugiej strony miałam też myśl,że może lepiej już nie próbować.Mam jedno dziecko,a jak znów się nie uda,to się załamię.Najgorsze,że moja rodzina uważa,że po tygodniu od poronienia powinnam już normalnie zacząć żyć i nie myslec o stracie.Staram się że względu na córkę trzymać fason,ale czasem dopada mnie taki żal,że zamykam się i płaczę.

    2013 Córka - największa miłość
    7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
    12.2017 cp
  • WhyMe Autorytet
    Postów: 629 319

    Wysłany: 18 kwietnia 2017, 15:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej kochane.
    Ja stracilam dziecko 2 miesiace temu w 13t5d bol jest straszny! i nigdy tego nie zapomnimy ,ale trzeba wierzyc! Ja mam tak samo jak Wy raz jest ok potem wielki placz... ale moge Wam powiedziec ze bol z czasem jest troszeczke mniejszy! 3ymajcie sie! na ovu bylo bardzoooo duuuzo dziewczyn prawie kazda ,ktora poronila ma teraz swoja kruszynke:) i nam tez sie uda!

    w57vleb4iew7v2qt.png
    rwgqw167u9doupb1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 kwietnia 2017, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaZ wrote:
    Na jakimś forum przeczytałam,że kobiety które od razu chcą dziecka po poronieniu są nienormalne,bo to jak kupowanie nowej zabawki,gdy stara się zepsuła.Mi się wydaje,że od tego totalnego doła tylko ciąża może mnie uchronić.Z drugiej strony miałam też myśl,że może lepiej już nie próbować.Mam jedno dziecko,a jak znów się nie uda,to się załamię.Najgorsze,że moja rodzina uważa,że po tygodniu od poronienia powinnam już normalnie zacząć żyć i nie myslec o stracie.Staram się że względu na córkę trzymać fason,ale czasem dopada mnie taki żal,że zamykam się i płaczę.


    Dziwne podejście
    Każdy ma inaczej, ja uważam, że jedynie urodzenie dziecka ulży w tym bólu...chcę być szczęśliwa...czy to coś złego?

  • AnnaZ Autorytet
    Postów: 309 108

    Wysłany: 18 kwietnia 2017, 20:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SusannaDean wrote:
    Dziwne podejście
    Każdy ma inaczej, ja uważam, że jedynie urodzenie dziecka ulży w tym bólu...chcę być szczęśliwa...czy to coś złego?
    Cieszę się SusannaDean,że i Ty tak myślisz jak ja.

    SusannaDean lubi tę wiadomość

    2013 Córka - największa miłość
    7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
    12.2017 cp
  • AnnaZ Autorytet
    Postów: 309 108

    Wysłany: 18 kwietnia 2017, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WhyMe wrote:
    Hej kochane.
    Ja stracilam dziecko 2 miesiace temu w 13t5d bol jest straszny! i nigdy tego nie zapomnimy ,ale trzeba wierzyc! Ja mam tak samo jak Wy raz jest ok potem wielki placz... ale moge Wam powiedziec ze bol z czasem jest troszeczke mniejszy! 3ymajcie sie! na ovu bylo bardzoooo duuuzo dziewczyn prawie kazda ,ktora poronila ma teraz swoja kruszynke:) i nam tez sie uda!
    Bardzo pocieszyły mnie Twoje słowa,że z czasem boli mniej.Mnie nadal łapie taki ból i żal w klatce piersiowej.Szukałam takiej odp. na forum,że kiedyś ten ból​ mija choć się nie zapomina.W pon.muszę wrocic do pracy i bardzo się tego obawiam.

    2013 Córka - największa miłość
    7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
    12.2017 cp
  • Lilly_Ana Autorytet
    Postów: 1103 510

    Wysłany: 19 kwietnia 2017, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jutro wracam do pracy i bardzo się cieszę. Szefowa mi kazała siedzieć w domu do końca miesiąca, ale nie sądze żeby to był dobry pomysł. Więc zadzwoniłam że wracam od czwartku :)

    Córeczka 16.12.2018 <3

    Starania od listopada 2019.


    Starania od maja 2014.
    Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
    Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017
  • AnnaZ Autorytet
    Postów: 309 108

    Wysłany: 19 kwietnia 2017, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja od pon. i trochę się boję,że będę musiała wyjaśniać,że nie jestem w ciąży już,bo wszyscy w pracy wiedzieli.Trzymam kciuki Lilly_Ana i czekam na dobre wieści z pracy. Może i mi praca pomoże myśleć o czymś innym niż poronienie,kiedy pojawi się znowu @ i kiedy można będzie zacząć znów starania.

    2013 Córka - największa miłość
    7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
    12.2017 cp
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 kwietnia 2017, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilly_Ana wrote:
    Ja jutro wracam do pracy i bardzo się cieszę. Szefowa mi kazała siedzieć w domu do końca miesiąca, ale nie sądze żeby to był dobry pomysł. Więc zadzwoniłam że wracam od czwartku :)
    Bardzo wyrozumiała...zazdroszczę

‹‹ 989 990 991 992 993 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ