Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Anetta31 wrote:Hejka dziewczyny , ja po zabiegu ponad 3-tyg , pierwsze dni byly bardzo ciezkie a z kazdym kolejnym jest troche lepiej.Wczoraj byla do kontroli I racji z tego ze plamilam prawie 19 dni lekarz nastraszyl mnie zasniadem .Wyniku histipatologicznego jeszcze nie ma , zrobilam bhcg I czekam na wynik do 16.Ja tak szybko do pracy wracac nie chce jeszcze mam tydz L4 .Lilly dobrze sie czujesz ? Jakos mocno wierzylam ze u Ciebie dobrze sie skonczy .Dooti mam nadzieje ze znajda przyczyne I kolejna ciaza bedzie ksiazkowa.Pozostalym dziewczyna zycze wymarzonych maluszkow .
Też myslałam że ja do Was nie dołącze ale cóż..Córeczka 16.12.2018
Starania od listopada 2019.
Starania od maja 2014.
Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017 -
Lilly wczesniej myslalam ze jak mam 2 dzieci to nie bedzie tak ciezko , ale sie mylilam.Zmienilam endokrynologa na czerwiec mam wizyte zlecila mi kilka badan , umowilam sie do fajnego ginekolga , chce zrobic badania na bakterie , grzyby I chlamydie .Narazie czekam niecierpliwie na wynik histopatologiczny .Jutro mam odebrac bhcg , wrocilam do cwiczen I to mi pomaga.A Ty jak sie czujesz ? Wrocilas fizycznie do siebie bo z psychika wiem ze gorzej chyba jak kazdej z nas .Anetta31
-
Witam was dziewczynki. Też jestem mama aniołka. Staramy się z mężem ponad 3 lata. To była pierwsza udana próba iui. Maleństwo rozwijało się dobrze przez 2 miesiace,aż w końcu na usg usłyszałam, że serduszko bije za wolno. Za tydzień było już po wszystkim:( Nie mogę się pozbierać chociaż minęły już 4 miesiace. Co miesiac mam swoja prywatna żałobę Teraz chyba tylko pozostaje nam ivf ze względu na coraz gorsze wyniki mojego męża. Pozostały mi łzy i pustka:( Najgorsze jest to zawieszenie w próżni podczas gdy obok prawie wszyscy już maja dzieci. Czasem nie mam ochoty już na nic. Przychodzi takie załamanie jak dzisiaj.5 lat starań,V-leiden,nietoler.pokarmowa, hsg,stymul.owu letrozolem,1*iui za granica,ciaża 11.2016,2 laparoskopie w ciaży z powodu bóli podbrzusza,poronienie zatrzymane w 8 tyg Gameta Rzgów- 08. 2017 rozpoczęcie ivf:), 3 histeroskopie,4 transfery nieudane, 04.2019 naturalna
-
nick nieaktualnyWitaj Kulkakulka, bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Mysle, ze my wszystkie tutaj miewamy takie gorsze momenty jak Ty, to chyba nieuniknione. Ja osobiście trzymam się w miare dobrze przez większość czasu, ale jak juz przyjdzie dol, to odechciewa mi się czegokolwiek...
Trzymam za Ciebie kciuki i życzę Ci dużo sil. :* -
Kulkakulka chyba dziś taki dzień,mam dół głębokości Rowu Mariańskiego.Boję się wracać do pracy,że znowu nim będę w ciąży miną lata świetlne.Znowu po 3 dniach wróciło plamienie,a myślałam że po 2 tyg od łyżeczkowania minęło.Czy któraś z Was miała tak,że po zabiegu bolały plecy?Mnie przy poronieniu bolało mocno i ten ból się utrzymuje.W sumie czuję,że mam wszystko przez ten stres nadal napięte i może to jest powód.2013 Córka - największa miłość
7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
12.2017 cp
-
AnnaZ ja krwawiłam ok 3 tyg. Kolejne miesiaczki były nieregularne. Przed ciaża miałam cykle jak w zegarku. Teraz wahaja się,ale widzę, że już w 4 cyklu jest lepiej poza tym, że miesiaczka trwa ponad tydzień Co do plamień to słyszałam, że nawet do 4 tyg po łyżeczkowaniu moga być jakieś plamienia. Jeśli coś cię martwi to idz do gina. Ja miałam kolejna kontrolę po 2 tyg, żeby sprawdzić czy wszystko ok i odebrać wynik histo-pato po łyżeczkowaniu. Co do pracy to ja nie mogłam się pozbierać,ale tylko dlatego, że miałam ciężkie zapalenie jelita od poczatku ciazy i nie wiedzieli co mnie boli wiec poeksperymentowali na mnie 3 narkozami, żeby laparoskopie zwiadowcze porobić. Schudłam do 45 kg( 164cm), miałam totalnego doła. Dziecku przestało bić serce, aplikowali mi w szpitalu tabl na wywolanie skurczy,po 3 dawkach nic nie działały więc musieli mnie łyżeczkować. Szyjka nie była za nic rozpulcniona,więc im pękła w trakcie. Ogólnie byłam po wszystkim załamana, odechciało mi się żyć poprostu. Jednak z persoektywy czasu widzę, że powrót do pracy był dobry. Teraz po kilku miesiacach postanowiłam, że zmniejsze sobie obowiazki w pracy, intensywnie bardzo pracuje ( pracuje za granica). Postanowiłam, że za pare miesiecy wrócę do kraju, bo tutaj czuje sie bezpiecznie i chciałabym sprobowac ponownie zajsc w ciaze.5 lat starań,V-leiden,nietoler.pokarmowa, hsg,stymul.owu letrozolem,1*iui za granica,ciaża 11.2016,2 laparoskopie w ciaży z powodu bóli podbrzusza,poronienie zatrzymane w 8 tyg Gameta Rzgów- 08. 2017 rozpoczęcie ivf:), 3 histeroskopie,4 transfery nieudane, 04.2019 naturalna
-
Dzięki Kulka,ja czekam na wynik histo i wtedy pójdę z nim do mojego gina.Wynik będzie pod koniec tego tygodnia,więc już po majówce do gina.Czekam na okres jak na cud.Mi krwawienie dość szybko przeszło,od 3 dni też nie plamiłam,czyściutko i nagle znowu plamienie,ale teraz myślę,że to może wysiłek.Zeby nie myśleć zabrałam się za sprzątanie,mycie okien i ogród.2013 Córka - największa miłość
7.04.2017 - 9tc [*] Aniołek
12.2017 cp
-
nick nieaktualny
-
Anetta31 wrote:Lilly wczesniej myslalam ze jak mam 2 dzieci to nie bedzie tak ciezko , ale sie mylilam.Zmienilam endokrynologa na czerwiec mam wizyte zlecila mi kilka badan , umowilam sie do fajnego ginekolga , chce zrobic badania na bakterie , grzyby I chlamydie .Narazie czekam niecierpliwie na wynik histopatologiczny .Jutro mam odebrac bhcg , wrocilam do cwiczen I to mi pomaga.A Ty jak sie czujesz ? Wrocilas fizycznie do siebie bo z psychika wiem ze gorzej chyba jak kazdej z nas .
Wszystko się jakoś ułoży, trzymaj się.
Ja fizycznie tego samego dnia czułam się świetnie nawet po narkozie nic mi nie było ani nic. Trochę krwawiłam, ale bardziej bym to plamieniem nazwała, a to i tak przez jakieś 4 dni ? Więc fizycznie u mnie dawno wszystko ok, szybko wróciliśmy do współżycia, nic mnie nie boli ani nie bolało
Psychicznie różnie, raz lepiej raz gorzej, wczoraj miałam lekkiego doła bo nasza sąsiadka i dobra koleżanka urodziła. Wiedziałam o ciąży ale mimo wszystko jakoś mnie to zasmuciło.Córeczka 16.12.2018
Starania od listopada 2019.
Starania od maja 2014.
Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017 -
AnnaZ wrote:Kulkakulka chyba dziś taki dzień,mam dół głębokości Rowu Mariańskiego.Boję się wracać do pracy,że znowu nim będę w ciąży miną lata świetlne.Znowu po 3 dniach wróciło plamienie,a myślałam że po 2 tyg od łyżeczkowania minęło.Czy któraś z Was miała tak,że po zabiegu bolały plecy?Mnie przy poronieniu bolało mocno i ten ból się utrzymuje.W sumie czuję,że mam wszystko przez ten stres nadal napięte i może to jest powód.
Córeczka 16.12.2018
Starania od listopada 2019.
Starania od maja 2014.
Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017 -
nick nieaktualnyLilly_Ana wrote:Robiłaś jeszcze betę? Mi już nikt nie kazał robić bety...
Wszystko się jakoś ułoży, trzymaj się.
Ja fizycznie tego samego dnia czułam się świetnie nawet po narkozie nic mi nie było ani nic. Trochę krwawiłam, ale bardziej bym to plamieniem nazwała, a to i tak przez jakieś 4 dni ? Więc fizycznie u mnie dawno wszystko ok, szybko wróciliśmy do współżycia, nic mnie nie boli ani nie bolało
Psychicznie różnie, raz lepiej raz gorzej, wczoraj miałam lekkiego doła bo nasza sąsiadka i dobra koleżanka urodziła. Wiedziałam o ciąży ale mimo wszystko jakoś mnie to zasmuciło. -
SusannaDean wrote:Kiedy chcecie wrócić do starań? Rozmawialiście już?
Więc czekam na razie na @ i zaczynam z powrotem brać leki tak jak wcześniej i umawiam się do gina na monitoring
Nie chcę czekać 2-3 cykli, zresztą po co? Fizycznie nic mi nie jest, wizytę u gina mam zaraz po majówce bo miałam się zgłosić po 3tyg i od razu odebrać wynik badania histpat. Zobaczę też co on mi powie, ale raczej tak jak mówię od razu po @ zaczynamy monitoring i lekiSusannaDean, Anetta31 lubią tę wiadomość
Córeczka 16.12.2018
Starania od listopada 2019.
Starania od maja 2014.
Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017 -
nick nieaktualnyLilly_Ana wrote:Jasne, od razu rozmawialiśmy. Współżyjemy, nie zabezpieczamy się Tyle że ja nie miałam nigdy dotąd naturalnie owulacji więc raczej po ciąży nie stanie się cud i jej nie będzie wciąż. Więc szansa na ciąże jest raczej zerowa.
Więc czekam na razie na @ i zaczynam z powrotem brać leki tak jak wcześniej i umawiam się do gina na monitoring
Nie chcę czekać 2-3 cykli, zresztą po co? Fizycznie nic mi nie jest, wizytę u gina mam zaraz po majówce bo miałam się zgłosić po 3tyg i od razu odebrać wynik badania histpat. Zobaczę też co on mi powie, ale raczej tak jak mówię od razu po @ zaczynamy monitoring i leki
Co do badań, nie wiem czy już pytałam, oprócz badania histo, robiłaś coś dodatkowo? -
Lilly ja zrobilam bete po 3 tyg I wyszla 40 ,lekarz kazal zrobic bo plamilam ponad 2 tyg ale wyglada ze przez rane na macicy ktora zrobili mi w czasie lyzeczkowania .Ja chce zrobic posiewy na bakterie , grzyby I chlamydie po okresie I ustabilizowac hormony tarczycy I dopiero bede myslec co dalej .Lilly dobrze ze szybko wracasz do zdrowia I staran :)Kulkakulka wspolczuje tego co przeszlas , teraz bedzie tylko lepiej I takiej opcji trzeba siw trzymac.Anetta31
-
SusannaDean wrote:To dobrze, że chcecie, my też nie widzimy sensu w czekaniu.
Co do badań, nie wiem czy już pytałam, oprócz badania histo, robiłaś coś dodatkowo?Córeczka 16.12.2018
Starania od listopada 2019.
Starania od maja 2014.
Aniołek 10tc [*] 11.04.2017
Aniołek 6tc [*] 5.12. 2017 -
nick nieaktualny