Ciąża po kilku poronieniach. Jak przezwyciężyć strach...
-
WIADOMOŚĆ
-
Żaniayarn wrote:Martynko wyluzuj i jak to Madzik mówi "nie świruj pawiana" :*
Martynka30 lubi tę wiadomość
2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
s1985 wrote:łatwo mówić ciężej zrobic ;]
Dzięki kochana za wsparcie...
Żania chciałabyś, żebym przed wizytą Ci napisała wyluzuj ? Bo ja pamiętliwa jestemWiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2015, 06:23
s1985 lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Martynka30 wrote:Dzięki kochana za wsparcie...
Żania chciałabyś, żebym przed wizytą Ci napisała wyluzuj ? Bo ja pamiętliwa jestems1985 lubi tę wiadomość
-
Matrynka ja też nie daje radyy. Mąż jeszcze śpi, a ja siedzę i rycze bo jak wstalam to zauważyłam brak mojego jedynego objawu ciąży,czyli bólu piersi. Myślałam, że ciąża wczesna to na objawy przyjdzie czas... A tu nawet lekki bol piersi, ktory miałam mi minął Nie wiem, ale nie wierze, że będzie dobrze, nie potrafie06.2015 - poronienie
-
Żania, ale mówienie komuś wyluzuj w tym nie pomaga, ja pamiętam jak ludzie mówili do mnie po stracie daj sobie na luz
Aduś ja mam podobnie, na samym początku bolały mnie piersi, były pełniejsze, a od jakiegoś czasu dupa.... za przeproszeniem...
Wiesz mam koleżankę z innego forum po poronieniu, która też jest w ciąży 12-14 tydz i nie ma żadnych objawów nawet piersi ją nie bolą...
Aduś, który u Was tydz?Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
ada89 wrote:5 tydz 4 tydz, jutro ide do lekarza ale pewnie nie zobacze jeszcze zarodka ;/ ale zobacze czy chociaz krwiak sie zmniejsza... oby
Objawy raz sa raz ich nie ma ja po teście tez miałam takie jazdy ze ciągle sprawdzalam, potem strach byl ale gdzies z tylu Glowy i dalo sie normalnie zyc ;*
Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;* -
Madzik90 wrote:Bol piersi nie jest ciągly mi dokuczaly tylko na poczatku a na wieczór to juz wcale a to i tak tylko przy dotyku
Objawy raz sa raz ich nie ma ja po teście tez miałam takie jazdy ze ciągle sprawdzalam, potem strach byl ale gdzies z tylu Glowy i dalo sie normalnie zyc ;*
A miałas mdłosci/wymioty? Od kiedy? Bo ja w ogóle specjalnie jakiś objawów nie mam ;/06.2015 - poronienie
-
ada89 wrote:A miałas mdłosci/wymioty? Od kiedy? Bo ja w ogóle specjalnie jakiś objawów nie mam ;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2015, 11:39
Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;* -
Hej dziewczyny jestem aniołkową majówką 2016, dalej siedzę z dziewczynami na majowym forum, bo tam mi dobrze i zżyłam się z nimi.
7.10 miałam zabieg w 8tyg i 4 dniu, ciąża obumarła, zatrzymala się na 6 tygodniu serduszko nawet nie zabiło:(
Prawdopodobnie winowajcą jest moja tarczyca, mam hashimoto i niedoczynność, wszystko to wyszło dopiero w ciąży! (TSH miałam 6,67)no ale może być milard innych powodów..
Nie doczekałam się okresu po zabiegu i znów jestem w ciąży!
Owulację miałam 31 lub 32 dnia cyklu. (6 lub 7 listopada)
12.11 beta hcg 0, progesteron 9,7 - gin stiwerdził, że wątpi, żebym miała owulację a ja CZUŁAM TO i czułam, że się uda.
20.11 piątek- cos mnie tknęło, zrobiłam test - blada druga kreseczka!
zrobiłam jeszcze 2 testy w kolejnych dniach i zraz wyraźniejsze kreski.
24.11 wtorek - beta 1251, prog. 15,3 ( myślę, że kaszana z tym progiem, martwię się) TSH 1,8
26.11 czwartek- beta 2836, prog. 18,2 (lipa nadal, ale chociaż wzrósł)
28.11 piątek - poszlam do gina i zaskoczka do wzięła miałam przyjść po okresie, a przyszłam w ciąży!
na USG piękny pęcherzyk, grube ścianki(nie wiem ile mm bo się zestresowałam, a zdjęcia nie mam )
Powiedział, że ciąża na 4 tydzień i za tydzień mooże zobacyzmy serduszko(ale wpątpie, to za wcześnie raczej )
dostalam 3x duphaston, wizyta za tydzień w piątek!
bralam euthyrox 50, ale od poniedziałku podnioslam sama do 75, bojąc się o ciąże.. ginowi nie powiedzialam oczywiście... jak wspomniałam o euthyroxie, kazał nadal brac 50 i zrobić ponownie TSH i zobaczymy.
Kurna trochę odwalilam, teraz wyjdzie na badaniu, że tsh w porządku i nadal karze brać 50.. a ja od 2 dni biorę 62,5, od jutra wezmę tą 50 i we wtorek zrobię TSH i zobaczymy. Schizuje z tą moją tarczycą. Boję się, że zaraz skoczy do góry i sytuacja się powtórzy.
Aniołek 7.10.2015 6/8 tc