Ciąża po łyżeczkowaniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Zula36 wrote:Dziewczyny doradźcie proszę bo już widzę, ze się nakręcam i ja na te starania i już sama nie wiem. Jeżeli pierwszą miesiączkę po zabiegu miałam 15 maja a wizytę kontrolną końcem maja i dr mówił, żeby odczekać dwa miesiące a dziś zaczęła mi się druga @ to mogę starać się po @ w lipcu (wypadnie gdzieś koło połowy ) czy jeszcze czekać na @ w sierpniu?. Chodzi mi o to, czy mam liczyć te miesiące kalendarzowe czy cykle. Jakoś sobie tego na wizycie nie doprecyzowałam.
Mi się wydaje, że chodzi o 2 cykle a nie miesiące kalendarzowe, ale nie chcę namieszać może zadzwoń i dopytaj.Zula36 lubi tę wiadomość
-
Szalwina wrote:Byłam w środę, jest zarodek i serduszko, z rozmiaru zarodka wychodzi 6 tydzień następna wizyta 9 lipca, choć nie wiem jak wytrzymam tyle czasu
Zaczęły dokuczać mi mdłości, ale dzielnie to znoszę. I szczerze mówiąc wytrzymam wszystko byleby tylko ta ciąża była.
Na razie powiedzieliśmy tylko rodzicom, nie chcemy za bardzo się chwalić.
Sulfasalazyna A jak samopoczucie u Ciebie?
Mi też wychodzi 6 tydzień 😊 nadal nie mam objawów tylko piersi zaczęły mnie lekko pobolewać jak dotykam. Wczoraj trochę się z moim pokłuciłam bo zamiast się cieszyć to doszukuję się problemów. Nawet nie mam z kim pogadać o swoich obawach, bo jeszcze nikomu nie powiedzieliśmy. Na wizycie moja gin też mi powiedziała że nie może mi zagwarantować że tym razem się uda i nawet karty ciąży mi jeszcze nie założyła. Następną wizytę mam dopiero 23 czerwca a już się denerwuje, że coś się może dzieć a ja tego nie prze widzę tak jak wtedy. -
Witam wszystkie Panie:) Czy mogę się podpiąć? Mam 31 lat (jeszcze, we wrześniu 32), w lutym na wizycie kontrolnej w 11tc dowiedziałam się, że serduszko naszego maleństwa nie bije od około 9 tc. 19 lutego miałam zabieg, po 3 cyklach lekarz powiedział, że można się starać. To była moja druga ciąża, mam synka 5,5 roku. Bardzo się z mężem cieszyliśmy z drugiej ciąży, tym bardziej, że się udało już w drugim cyklu starań... wyszło inaczej, przeżyłam to bardzo, jak każda kobieta w takiej sytuacji. Pomogła mi nadzieja, że po 3 cyklach znowu się zabierzemy za pracę i tu znowu pojawiły się pewne wahania. Dotyczą oczywiście nieszczęsnej pandemii. Jestem rozdarta, z jednej strony nie moge się doczekać starań, bardzo pragnę drugiego dziecka, z drugiej paraliżuje mnie strach, że jeśli ten koronawirus się rozprzestrzeni może spowodować kolejne poronienie albo spowodować jakieś wady dziecka. Powtarzam sobie, że nie wiadomo jak długo będziemy jeszcze walczyć z tym wirusem a starania też mogą się przeciągnąć i szkoda mi czasu żeby czekać...No właśnie nie wiadomo na co, młodsza już nie będę a zaszczepić nas wszystkich też od razu nie zaszczepią. Z drugiej strony jest we mnie ten strach.. tym bardziej że teraz po zniesieniu obostrzeń zrobi się pewnie gorzej. Jak Wy podchodzicie do sprawy? Przepraszam za tak długi wywód ale męczy mnie to strasznie, a nikt mnie lepiej nie zrozumie od drugiej kobiety w podobnej sytuacji. Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam kciuki!
-
nick nieaktualny
-
sandiklove wrote:
Dla mnie to pozytyw, a nie masz innych sygnałów, które by wskazywały na owulacje?
Starania od 10.2019
Nl🇳🇱
14.02 ⏸😍
15.03❤
16.04💔 usg 13 tc serduszko przestało bic 11+5 (poronienie zatrzymane)
Starania od nowa 13.06
04.02.21⏸ maly cud❤
18.10.21 przyjście na świat Laury👶
10.06.23 przyjście na świat Lilianny👶
Laura
Twoje małe stopy zrobiły największy odcisk w naszych sercach 💕
Lilianna
"Czasem najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszych sercach"
-
sandiklove wrote:
Wygląda na pozytywny. Ja miałam owulacje właśnie po miesiącu od łyżeczkowania, może u Ciebie jest podobnie. -
Dzięki dziewczyny za odzew:) Tak sobie teraz myślę, że wszystko siedzi w naszej głowie, muszę zacząć myśleć pozytywnie a nie się zamartwiac i zastanawiać co by było gdyby. Jest pełno niebezpiecznych wirusów dla wczesnej ciąży. Ja przykładowo złapałam jakiegoś od synka będąc w drugiej ciąży i pokrywa się to właśnie z tym czasem kiedy płód przestał się rozwijać. Wtedy by mi do głowy nie przyszło, że takie przeziębienie może coś takiego spowodować, jednak lekarz mówił, że mogło to mieć wpływ. Fajnie też wiedzieć, że jest nas tyle w podobnej sytuacji. Zastanawia mnie jeszcze to, co myślicie o braniu udziału w imprezach typu wesela itd. w czasie starań albo później wczesnej ciąży?
-
Zula36 wrote:Kala ja generalnie za weselami nie przepadam. Ja we wczesnej ciąży na wszelki wypadek zarywanie nocy i tańce bym sobie odpuściła. Przy staraniach to chyba nie ma takiego znaczenia. Oczywiście alkohol odpada. Co do wirusów jedna lekarka tez mi mówiła, ze tak może być. Mój mąż tez był przeziębiony gdy byłam w 5 tyg. Przyczyny już i tak nigdy nie poznam.
-
Hej dziewczyny trochę się nie odzywałam, ale męczyły mnie straszne mdłości. W dzień w miarę okej, ale wieczorami przeżywałam dramat. Było ciężko,ale z drugiej strony działało to na mnie tak uspokajająco, są objawy,więc wszystko spoko . Tylko wczoraj wieczorem czułam się dobrze,więc trochę się zmartwiłam. Jakieś tam mdłości miałam,ale nie tak mocne i intensywne jak przez ostatni tydzień. Wiem,że mdłości mogą ustąpić na kilka dni i znów powrócić,ale gdzieś tam z tylu głowy pojawiają się czarne myśli.
Zula36 lubi tę wiadomość
28 lat 👩🏼⚕️
01.2017 -👶🏻❤
03.2020 - 💔 łyżeczkowanie 8tc 💔 -
Ja wizytę mam za równy tydzień a potem następną za kolejne 2 tygodnie, chyba teraz będę miała takie częstsze wizyty, ale jakoś te dni mi się strasznie ciągną. Trochę się uspokoiłam bo zaczęły się u mnie w końcu mdłości, nie jakieś silne ale są, zresztą ja nigdy nie miałam jakiś bardzo uciążliwych dolegliwości. Zastanawiam się nad kupnem detektora tętna płodu, co myślicie o takim urządeniu, może któraś z was używała?