Ciąża po łyżeczkowaniu
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeżeli się nie zabezpieczaliście to moim zdaniem jest szansa i trzymam kciuki byłoby cudownie. Najlepiej jak byś zrobiła betę i powtórzyła wtedy będzie wiadomo czy to jeszcze pozostałość hormonu czy jak przyrasta to wiadomo co to 🥰
To moje skromne zdanie. -
Zdarzyło nam się raz 23 dzień po zabiegu, myślałam że jestem przed @ ale jak teraz czytam to owu mogła być dużo później niż w terminie. Tylko ten torbiel mnie zastanawia czy mógł być drugi pęcheżyk. Zrobię w piątek jeszcze jeden test zobaczę czy będzie ciemniejsza krecha. Na bete w poniedziałek i tak muszę zrobić badania to przy okazji.
-
No zdecydowanie mogła się owulka przesunąć i tego Tobie życzę 😊🥰 czytałam że dziewczyny po poronieniu nie doczekały okresu i niespodzianka. Może będziesz jedna z nich 🤔😊
-
Zula36 wrote:Hej! Nie wiem czy dobrze zrozumiałam co napisałaś ale torbiel tu raczej nie ma nic do rzeczy. Ja przed pierwszą ciążą miałam ponad 4cm, po porodzie zmniejszyła się do 2cm i zaszłam w drugą ciąże właśnie z owulacji jajnika z torbielą. Co tu dużo mówić. Trzymam kciuki za ciążę!
A torbiel to nie jest nie pęknięty pęcherzyk z poprzedniego cyklu? Tylko że ja nie miałam poprzedniego cyklu bo w ciąży go nie miałam, więc to musi być pęcherzyk z tego cyklu. Chyba że mogły być dwa? -
Zula36 wrote:A lekarz określił Ci rodzaj tej torbieli?
Na usg było widać pęcherzyk taki jaki był podczas owu, ale gin powiedziała, że to nie owulacja bo macica wygląda jak przed @. Powiedziała tylko żebym się nie martwiła bo jest mała i pewnie się wchłonie po @. -
Kiedyś też miałam takiego torbiela tylko, że 4 cm ale chodziłam wtedy do innego ginekologa i on mi wtedy powiedział że to jest przejrzały pęcherzyk z poprzedniego cyklu, że sam się wchłonie i przepisał mi antykoncepcję na to. Dlatego teraz od razu założyłam, że to to samo i już nic nie pytałam.
-
Zula36 wrote:Nie, pęknięty pęcherzyk to pecherzyk a to jest cysta, naciek z endometrium. są różne torbiele ja mam tzw. Czekoladową smolową różnie ją określają. Generalnie trzeba obserwować, żeby nie urosła, bo wtedy operacja. Inne rodzaje np. mogą pęknąć. Generalnie mi dr kazał ją kontrolować co pol roku. Natomiast w ciąży się nią nie zajmują. A jak widać hormony ciążowe pomagają bo się zmniejszyła.
Torbiele czekoladowe są objawem właśnie endometriozy. Miałam dwa razy usuwane torbiele czekoladowe i histopat potwierdził endometriozę. Jedna pękła i nie było fajnie tzn byłam 1 noga na tamtym świecie. Nawet podpisałam papiery komu oddać moje rzeczy w razie nie powodzenia. Nie życzę nikomu takich przeżyć.11.03.2020 prawie 10 tyg 😭 -
Zula36 wrote:A lekarz określił Ci rodzaj tej torbieli?
Ja w ciąży miałam torbiel surowiczna cokolwiek to znaczy 🤨🤔
Fakt że lekarz nie kazał się przejmować bo ciąża dobrze robi na wszelkie torbiele bo jajniki nie pracują tylko odpoczywają. No i dał duphaston mimo dobrego wyniku progesteronu.11.03.2020 prawie 10 tyg 😭 -
Zula36 wrote:Tak, te małe powinny się wchłonąć. Ja na tą swoją miałam przepisane jakies czopki ale nie pomogły. Miałam czas na zajście 3 cykle. Gdyby się nieudalo to laparoskopia. Ale się udało i torbiel została ale już tylko do obserwacji. Jak będzie gorzej to wtedy usunięcie. Trzymam kciuki, żeby była ciąża u Ciebie. Przepraszam, za intymne pytanie ale czy podczas zbliżenia odczuwalas jakiś dyskomfort czy ból, w związku z zabiegiem bo jednak rozszerzają tą szyjkę . Trochę się tego boję.
Spoko możesz pytać, nie odczuwałam żadnego dyskomfortu, była normalnie jak bym nie miała żadnego zabiegu. Nie bój się i do roboty 😊
Pozostaje mi tylko betę zrobić. Chociaż szczerze to wolałabym Jeszcze teraz dostać @ a w następnym cyklu zobaczyć 2 kreski. Teraz nawet bym nie wiedziała jak to liczyć. Jak widać ciężko cokolwiek zaplanować, nie można nic zakładać z góry. -
Zula36 wrote:Mój dr tez jest zdania, ze ciąża pomaga na torbiel. Tak, moja właśnie jest taką czarną plamą na zdjęciach usg. Miałam na wypisie po cc, ze mam ognisko endometriozy czy jakoś tak. Myślisz, ze torbiel w jakiś sposób wpływa na wydzielanie progesteronu w ciąży i stąd ten duphaston?
Ogólnie w endometriozie progesteron jest niski i trzeba go suplementowac bo pomaga przy endo.11.03.2020 prawie 10 tyg 😭 -
Zula36 wrote:A co jeśli miałam niski i dlatego ciążę straciłam a przy pierwszej brałam ze względu na plamienie i dziecko urodziłam ? Myślisz, ze jest to możliwe? Mój dr o badaniu progesteronu nic nie mówił.
Ja miałam zawsze niski. Max to było 16 NG na duphastonie. A w ciąży bez duphastonu wynik 22 NG.
Ale i tak dostałam duphaston na 1 wizycie jak to dr mówił dla spokojnosci serca i duszy 😂11.03.2020 prawie 10 tyg 😭 -
Zula36 wrote:Ja szczerze mówiąc teraz, gdy pojawiły się jakies podbarwienia tez myślałam, ze dostane duphaston z mety. A tu jednak nie. Miałam tylko w razie pogorszenia. Ostatecznie jak się pogorszyło to było już za późno. Ciekawe czy po pierwszym poronieniu zaleca się branie choćby dla spokojności czy nie jest to konieczne. Ach dowiem się dopiero w przyszłym tyg na wizycie 🤷♀️
Sztuczny progesteron to raczej dla spokojnosci głowy. Ja po invitro tzn po transferze miałam non stop plamienia Krawienie i nawet lutinus za prawie 200 zł nie pomógł. W tej ciąży nie brałam nic. Zero nawet najmniejsze plamienia i prog 22 NG. Ale lekarz dał duphaston bo chciałam.11.03.2020 prawie 10 tyg 😭