Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyjuicca ja testuje koło 16 maja. mnie od owulacji bolą piersi, pozatym zadnych objawów. też się nie nakręcam. na następny cykl zamawiam z allegro mieszankę nr 3 zioła ojca Grzegorza Sroki.
kaarolaa musi się nam w końcu udać
Effcia a co mówią lekarze?
trzymam kciuki za Was wszystkie :* -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykaarolaa wrote:ja własnie zaczynam nowe starania po drugim poronieniu zobaczymy co z tego wyjdzie. mam nadzieje ze juz 22 ta wredota nie przyjdzie
trzymam kochane i za was kciuki...
Karola trzymam kciuki ja już też zaczynam starania w tym miesiącu w tamtym się nie udało ale mam nadzieję że teraz się uda nadal będę pić zioła sroki i do tego zaczęłam brać wiesiołka zobaczymy trzymam za nas wszystkie kciuki -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
no tak masz rację ,w owu lub przed rozumiem ból ale nigdy tak nie miałam że cały czas pobolewa a przed @ to tak dwa dni , eh ja juz sobie wkręcam
muszę się uspokoić -
Witam wszystkie Aniołkowe Mamusie,
Jestem tu NOWA, ale strasznie miło jest znaleźć się w gronie kobiet, które wiedzą, rozumieją, bo przeżyły to samo co ja. Straciłam moją kruszynkę 21 marca w 8tc. Serduszko przestało bić i niestety konieczne było łyżeczkowanie. Na wizycie kontrolnej mój gin powiedział, że po @ mogę się przytulać bez zabezpieczenia. O naszą Gabrysię* staraliśmy się 8 m-cy, dlatego pomyślałam sobie, że muszę zacząć starania jak najwcześniej. No i zgodnie z zaleceniem gina w kwietniu były staranka, a 15 maja będzie testowanko.
Pozdrawiam wszystkie zafasolkowane i starające się.
https://ovufriend.pl/graph/53db11b3cfc4b9dd60926b8c19bdfe43Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2013, 07:58
-
gosia89 wrote:jak tam u was dziewczyny. jak idą starania?
blueberry jak się czujesz? jesteś jedyna na tym wątku której się udało po stracie?
a dziękuję czuję się bardzo dobrze Zaraz jadę do gin na wizytę Na tym wątku chyba tylko ja się udzielam ale dziewczyn po stracie, którym się udało jest dużo tylko na wątku ciążowym -
dokładnie u mnie to też było takie uczucie dyskomfortu ale czasem takie bardzo mocno dokuczliwe. A i nie mam pojęcia czy to objaw ciąży i nawet nie wiem jak to opisać ale u mnie w prawym udzie tak tuż pod biodrem miałam non stop podczas siedzenia jakieś pulsowanie. Nie mam pojęcia co to było a minęło dopiero po terminie spodziewanej @
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyblueberry wrote:A nic ciekawego, ja tak chodzę co dwa tygodnie do ginekologa, po recepty i zwolnienia do pracy. No wiadomo jakieś tam badania krwi i moczu też są, ale najważniejsze czyli usg dopiero za miesiąc
kochana ale to już 9 tc wiec już prawie z górki trzymam z moim M za Was kciuki bardzo mocno -
najgorsze na pewno już za mną Już duphaston powolutku będę zmniejszać, przez najbliższy tydzień będę brać o jedną tabletkę mniej niż do tej pory i tak co tydzień o tabletkę sukcesywnie do zera A zapomniałam o najważniejszym, dzisiaj miałam mega stres i tą wizytę zapamiętam na długo. Mój mąż został niesłusznie oskarżony o puknięcie auta na parkingu. Pani z okna widziała jak walnął i w ogóle nie było dyskusji z nią pomimo, że mieliśmy trzech świadków, że nie dotknęliśmy jej auta!! Od razu zadzwoniła po policję. Heh ja na górze w kolejce z gulem w gardle a on biedny na dole z upartą kobietą. Jeden świadek się zmył, ale dwóch pozostałych zostało i po pół godzinie czekania na policję przetłumaczyli jej, że nie było takiego zdarzenia, które ona sobie wymyśliła. Najśmieszniejsze było to, że na aucie nie miała śladu żeby coś się stało, ona po prostu chciała awantury i tyle. Położna bała się mi ciśnienie zmierzyć, bo serducho waliło mi jak oszalałe. Później co chwilę wychodziła do mnie na korytarz zapytać czy dobrze się czuję. Historia skończyła się tak, że mąż jej powiedział, że to ja się najbardziej denerwuję, a jestem w trzeciej ciąży, bo dwie poroniłam. I kobieta odpuściła sobie. Powiedziała, że faktycznie z góry to wyglądało inaczej i przyszła nawet do mnie przeprosić. Ehhh Co za dzień
Miriam, gosia89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny