Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
juicca wrote:Blueberry jak tam u Ciebie?? jak sie czujesz????? i ogólnie daj znać )
Mega Buziaki :*
U mnie odpukać wszystko super Tzn. męczą mnie mdłości, ale poza tym nic mi nie dolega. Bóli żadnych nie mam, w 6 tyg. miałam malusieńkie plamienie ale szybko zniknęło i do tej pory nic niepokojącego się nie wydarzyło. Oby tak dalej Na wykresie widzę, że masz owulkę, także trzymam mocno kciuki za staranka! Buziaki :* -
Agata86 to normalne że po zabiegu jest krwawienie mniejsze lub większe ja ok 14 dni krwawiłam potem następne 7 dni plamienie.Raz było tak że po zabiegu nie leciało nic a dzień pozniej moocno... napewno Ci to minie
pozdrawiam i życzę powodzenia -
Miriam "czyszczenie farmakologiczne" to nie jest "łyżeczkowanie".
Niestety wiem to z autopsji - przeszłam i jedno i drugie.
Smutas "czyszczenie farmakologiczne" jak to nazywasz polega na "założeniu" kobiecie tabletek dopochwowo - ilość i rodzaj tabletek zależy od praktyki szpitala.
W jednym szpitalu miałam pod narkozą robione "łyżeczkowanie".
Podczas drugiego poronienia, w innym szpitalu wiedziałam, że będą wywoływać poronienie farmakologicznie i od razu założyli mi 4 tabletki i tym razem macica oczyściła się cała. Zabieg łyżeczkowania nie był potrzebny.Mama najcudowniejszych skarbów -
blueberry wrote:juicca wrote:Blueberry jak tam u Ciebie?? jak sie czujesz????? i ogólnie daj znać )
Mega Buziaki :*
U mnie odpukać wszystko super Tzn. męczą mnie mdłości, ale poza tym nic mi nie dolega. Bóli żadnych nie mam, w 6 tyg. miałam malusieńkie plamienie ale szybko zniknęło i do tej pory nic niepokojącego się nie wydarzyło. Oby tak dalej Na wykresie widzę, że masz owulkę, także trzymam mocno kciuki za staranka! Buziaki :*
Blueberry cały czas trzymam kciuki i jeszcze raz zyczę Ci spokojnej ciazy :* NO mam bóle takie okołoowulacyjne i plamienia , serduszkujemy na luzie ;P a co z tego wyjdzie zobaczymy '):* -
Witam, jestem nowa tutaj...pierwszy miesiąc starań, od razu pierwsza ciąża i pierwsze poronienie;( a w środe tydzień temu z testu domowego wyszło, że jestem w ciąży. Zrobiłam trzy pięć takich testów i wszystkie pozytywne...w piątek krwawienie lekkie...w nocy duży...w sobote szpital... Pani doktor powiedziała, że nic już tam nie ma;( W czwrtek robiłam bete i była 22. Wiem, że ciąża była wczesna...wiem, że to fizjologiczne, ale przez te cztery dni byłam najszczęśliwszą osobą na świecie- a teraz czuję się oszukana przez własny organizm. Przeczytałam wasze posty i czuję że nie jestem sama. I zaczynam mieć nadzieję...że będzie dobrze...
Miriam lubi tę wiadomość
-
U mnie za pierwszym razem krwawienie trwało 8 dni, za drugim razem 6 dni z czego tylko dwa pierwsze były bardzo obfite a później to takie leciusieńkie na granicy plamienia. Myślę, że nie masz się czym martwić. To u każdej z nas wygląda inaczej i tyle. Nie ma co się stresować. Będzie dobrze
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
gosia89 wrote:Avensis w 32 tygodniu ciąży nie udało się uratować dziecka? straszne ...
Niestety nie, bo szwagierka pojechała do szpitala bo nie czuła ruchów maleństwa, w szpitalu powiedzieli, że dzidziuś już nie żyje - twierdzili, że dziecko udusiło się pępowiną, po 4 poronieniu okazało się, że to jednak ten zespół jej się robi za każdym razem jak zachodzi w ciążę, dlatego przy 5 i 6 dziecku od początku dostawała heparynę i acard i udało się bez problemów. -
nick nieaktualnyPerełka wrote:dziękuję dziewczyny za wsparcie...pocieszam się tym, że teraz wiemy, że na pewno jesteśmy płodni...acz to mimo wszystko boli... Ale trzeba otrzeć łzy i zacząć myśleć pozytywnie...i serduszkować
tak masz recje ja czekałam na ciaze 17 miesiecy ale na szczescie po badaniu HSG odblokowałam sie i wiem ze moge zajsc w ciaze. napewno w koncu ktoras donosze... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
18 maja będe testować ale też jakoś nie nastawiam się od owulacji cały czas pobolewa mnie podbrzusze jak na @ , może to wynik przeziębienia i uporczywego kaszlu
również zyczę aby w końcu udało Nam sie bez komplikacji. -
nick nieaktualny