Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
o kurcze Blueberry to jakieś straszne babsko a nie lekarz... kochana trzymaj się , musisz wierzyć ze będzie dobrze , życze Ci z całego serca jak najlepiej , Pamiętaj nadzieja umiera ostatnia
NIech fasolinka rośnie zdrowo ;*
a co do luteiny , to nic sie nie stało:P
szczerze tez myslałam ze jestem w ciazy , od kilku dni odczuwałam kłucie w jajniku i piersi takie cięższe, ale temp spada więc oznaka kolejnej @
a co do lekarki jeszcze, może idz do kogo innego ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2013, 10:52
-
Ciągle się nad tym zastanawiam i nadal nie wiem co robić. Jeśli chodzi o podejście do pacjentki to uciekłabym gdzie pieprz rośnie, ale jeśli chodzi o metodę leczenia to chyba nie powinnam narzekać. Naprawdę jestem w wielkiej kropce, już nawet mój mężuś narzeka, że mam się określić, bo jestem marudna w tej kwestii...
-
nick nieaktualny
-
Blueberry Gratuluję ;*:* to teraz zyczę spokojnych 9 miesięcy
Niech fasolinka zdrowo i przepieknie rosnie:*caffe, blueberry lubią tę wiadomość
-
moniaak wrote:blueberry to jest cudna wiadomość!!!trzymam mocno kciuki!!
dokładnie to samo chciałam napisać jak przeczytałam wiadomość blueberry . Super!trzymaj się ciepło kochana i uważaj na was -
nick nieaktualny
-
Witam, dawno nie zaglądałam do Was a tu taka super wiadomość. Blueberry trzymam kciuki aby wszystko było tym razem dobrze.
Ja również mam zalecone branie nospy 2 razy dziennie. Ma działać rozkurczowo. Mam problemy z ułożeniem łożyska- łożysko przodujące i mam prowadzić bardzo oszczędny tryb życia - tj. wg lekarza "krzesełkowo-łóżkowy" tryb. dzięki temu będę mogła dłużej cieszyć się ciążą w domu a nie w szpitalu. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny