Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cześć Wam! Chciałam się przywitać 3 miesiące temu niestety straciłam ciążę, która przestała się rozwijać -> zabieg w 10 tyg. Udało mi się zajść w 1cyklu starań. Od 2 miesięcy staram się ponownie i niestety narazie bezskutecznie:( Dziś 2 weryfikacja bety -ujemna. Stąd od dziś jestem z wamii postanowiłam monitorować to i owo:) Pozdrawiam!Kendra
-
nick nieaktualny
-
Jestem! 8 dc pęcherzyk na lewym jajniki znowu 15 mm endometrium 10 mm. w sobotę mam podać pregnyl. ale też jest niepokojąca sprawa. na macicy mam polip co prawda nie duży ale był on już w poprzednim cyklu lekarz nic nie mówił bo myślał ze może się wchłonie jednak nie na szczęście nie rośnie stoi w miejscu ale ten dziad może uniemożliwiać zajście w ciąże działa jak wkładka antykoncepcyjna. Lekarz powiedział że przy takich wynikach nie możliwe że nie mogę zajść i zadowolony był z progesteronu w naturalnym cyklu.
Jesli znowu przypałęta się wredota to mam pokazać się w 10 dc i będziemy myślec o histeroskopii zabieg polegający na usunięciu polipa.
Ogólnie jestem zaskoczona że bez wspomagaczy urósł pęcherzyk i to dość sporawy więc na świeta będę po owulacji
skabarka lubi tę wiadomość
-
Hej wszystkim podczytuje was od kilku dni bo niedawno sama straciłam ciążę, wczesną bo 6/7 tydzień, zabieg miałam 1 grudnia. Mam nadzieję, że sytuacja się nie powtórzy i wszystko uda mi się następnym razem. No i mam nadzieję, że szybciej bo o pierwszą ciążę staraliśmy się 7 cykli, w tym 3 ze stymulacją owu, ale mam na to coś małe nadzieje . Zatem witam i powodzenia wszystkim
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2014, 18:18
-
Czekolada - no to ładnie powodzenia więc życzę .
A u mnie ok, jestem po owu jakieś ok 6 dni - tak mi się przynajmniej wydaje bo nie mierzę tempki przez chorobę. Rozchorowałam się 1,5 tyg temu, tydzień się leczyłam domowymi sposobami ale bez antybiotyku się nie obeszło. Zastanawiałam się czy to będzie ok jeżeli w tym cyklu się uda, no ale zobaczę co będzie. Niby powiedziałam lekarzowi jak wygląda sprawa i dostałam odpowiednie leki na wszelki wypadek . @ mam dostać w Wigilię o ile nic się nie wydłuży przez chorobę. Nie myślę też o objawach, bo obecnie są takie same jak w cyklach kiedy normalnie dostawałam @ a myślałam że się udało. Czekam na spokojnie .
Kendra, MagSz - witam Was i pozdrawiam!!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Moje Drogie, od poniedziałku czytam ten wątek.
Czytam i nie mogę powstrzymać łez - ze smutku czytając jak kolejne tracą swoje dzieci, lub z radości, że komuś udało się po stracie.
Wczoraj zostałam wypisana ze szpitala.
3 tygodnie temu byłam na usg, 8 tydzien ciązy, wyniki ksiażkowe, serduszko bije. to nasza pierwsza ciąza, udało się nam w 2 cyklu staran.
kolejna wizyta miała być 22.12. - usg genetyczne i test pappa, a po tym już tylko rozgłaszanie radosnej nowiny.
Coś mnie jednak tknęło, musiałam sprawdzic wcześniej czy wszystko ok i w poniedzialek poszlam do lekarza. niestety serduszko juz nie bilo, a dziecko w 11 tygodniu było wielkości 9 tygodniowego. coś poszło nie tak...
w dalszym ciągu i wierzę w to co się wydarzyło:( nie wiem dlaczego nasze dziecko nie chciało z nami zostac
szpital to była męka. Lekarze powiedzieli ze lepiej sprobowac farmakologicznej metody niż łyżeczkowania od razu - co miało być bardziej korzystne pod kątem kolejnej ciązy. niestety nie obyło się bez łyżeczkowania. ale opieka medyczna była moim zdaniem bardzo ok.
teraz jestem juz w domu. non stop sinusoida. raz czuje się całkiem ok, by po chwili zalać się łzami. Mąż jest dla mnie b.duzym wsparciem, nie moge miec zadnych zastrzezen co do jego zachowania, jest idealny.
z nadzieją czytam wasze wpisy o tym, że kolejnej z was udało się zafasolkować! mam nadzieję, że tez niedlugo bede gotowa i zostane mamąJak pożegnać się z kimś, kto odszedł bez pożegnania?
W 2015 zostaniemy szczęśliwymi rodzicami
Aniołek 17.12.2014 -
Kejt każda z nas przechodziła taka sinusoidę ja poroniłam w lutym a do równowagi emocjonalnej doszłam w lipcu. Więc płacz, płacz i jeszcze raz płacz...
Dzisiaj mija rok odkąd podjęliśmy decyzję (i od razu działania) o drugim dziecku...
03.02.2014 -
nick nieaktualnyKejt - MiM dobrze napisała - każda z nas to przechodziła, jedne szybciej się pozbierały, inne wolniej, ale z czasem każda z nas staje na nogi. O Aniołkach nie da się zapomnieć, zawsze będę w Naszych sercach, zawsze będę dla nas bardzo ważne, ale życie płynie dalej, trzeba żyć dalej i przyjdzie taki moment, że każda z nas jest gotowa, aby podjąć decyzję, że chce spróbować jeszcze raz
przytulam Cię wirtualnie -
Dziewczyny mam pytanie czy bierzecie duphaston w fazie lutealnej?
bo ja biorę już od dłuższego czasu, a dopiero od poprzedniego cyklu zauważyłam straszny ból piersi na ok 7-10dni przed @. Wcześniej mnie tak nie bolały , może jedynie na początku moich ciąż. Nie wiem co jest macie może jakieś doświadczenia w tym temacie?
gosia.b, MiM a jak u Was? gosia byłaś już na wizycie u gin? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
skabarka - no podobno z lutką to jest jeszcze inaczej, nic...muszę w następnym cyklu iść na ten monitoring bo muszę skontrolować czy wszystko działa ok.
I macie rację, razem jest trochę łatwiej!!skabarka lubi tę wiadomość