Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykierzynka wrote:Aleksandra to świetne wiadomości owulka jest więc na koniec cyklu będą dwie tłuste krechy
kierzynka, unadarcy, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
unadarcy wrote:kierzynka Ty też wszystko prywatnie?
Aleksandra1988, unadarcy, Bree lubią tę wiadomość
-
Aleksandra1988 wrote:Teraz się zastanawiam ile dni pod rząd powinniśmy działać... Zakładam że jak dziś test wyszedł pozytywny to jutro (czwartek) albo pojutrze (piątek) będzie owulacja a ponieważ komórka żyje po uwolnieniu jeszcze 24 godziny to i popojutrze (sobota) trzeba działać. Jak damy fizycznie radę to do niedzieli wyłącznie a od poniedziałku zrobimy dzień przerwy tego maratonu. Szybko zaczęliśmy współżyć i troszkę obolała jestem po takeij ilości
podobno wystarczy co drugi dzień ja nie wiem jak to jest bo jak sie miziałam co drugi dień to nic nie wynikło a jak mało co to zaszłamunadarcy, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykierzynka wrote:podobno wystarczy co drugi dzień ja nie wiem jak to jest bo jak sie miziałam co drugi dień to nic nie wynikło a jak mało co to zaszłam
kierzynka, unadarcy, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ja teZ wszystkie badania robie prywatnie albo tu albo w Pl.
koszt wizyty z usg tutaj to 150 e - a zeby jeszcze Ci lekarze znali sie na tym co robia..
moj gin bierze 80 eAleksandra1988, unadarcy, Bree lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAleksandra1988 wrote:Teraz się zastanawiam ile dni pod rząd powinniśmy działać... Zakładam że jak dziś test wyszedł pozytywny to jutro (czwartek) albo pojutrze (piątek) będzie owulacja a ponieważ komórka żyje po uwolnieniu jeszcze 24 godziny to i popojutrze (sobota) trzeba działać. Jak damy fizycznie radę to do niedzieli wyłącznie a od poniedziałku zrobimy dzień przerwy tego maratonu. Szybko zaczęliśmy współżyć i troszkę obolała jestem po takeij ilości
Ja też miałam maraton, ale się wygoiłam już Ja jestem zwolenniczką góra raz w tygodniu (no chyba że jakaś mega chcica mnie najdzie, albo jestem wstawiona), mój jest zwolennikiem 2 x dziennie. Ten cykl to był taki nasz kompromis miłosny. A kompromisy niosą nagrodyBree lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny