Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
Aleksandra1988 wrote:Racja !!! Mój już od zeszłego czwartku trenuje :p aż mnie wszystko boli :p
Hehe i tak trzymaj , do boju Kobietki trzeba pokazać ze jesteśmy silne i damy rade pokonać wszystko , ja dopiero w piatek moge mojego meczyc, bo mi wyjechal i od poniedzialku siedzi sluzbowo w Łodzi;/,ale ja mu w piatek dam wycisk ze w niedziele pojedzie z powrotem bez silyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2015, 22:29
Bree, Aleksandra1988 lubią tę wiadomość
-
o matko, aleście się rozpisały
Aleksandra jak tam? mąż wymęczony? z częstotliwością nie przesadzaj bo zajedziesz chłopa :p u nas było dzień przed i w dzień owu i wystarczyło
kierzynko wy też już? aaa...też już chcę
bree skoro udało nam się raz zaskoczyć za pierwszym to uda się i drugi. A co! komu jak nie nam
tysia powodzenia
apropo greya (bree:P) właśnie wracam z kina. matko, jaki ten film durny dobrze, że dziś środy z orange i za bilet zapłaciłam tylko dychę. Ciągnął mi się strasznie. Wolę chyba swoją wersję
tysiaa93, Bree, Aleksandra1988 lubią tę wiadomość
13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
czarna_ma wrote:Na szczęście nie miałam zabiegu,ale bez tego byl to straszny dla mnie dzień...31.12.14 wstałam rano kiedy narzeczony szedł do pracy zrobiłam mu śniadanie i poszłam do łazienki, z uśmiechem wyszłam i powiedziałam ze chyba dostałam @, bo miałam strasznie nieregularne, czasami i 4 miesiące a czasami 2 miesiące nie było @, wiec wybrałam sie do Gin zeby to zbadac,nic mnie nie bolało zupełnie wstałam rano zadowolona oprócz burczenia w brzuchu nic mi nie przeszkadzało,lekarz który mnie prowadził stwierdził po USG,ze poroniłam w 7tc, byl to najgorszy sylwek w moim zyciu wiec taka załamana wyszłam od lekarza i z płaczem pieszo doszłam do szpitala... gdzie mnie przyjęli i stwierdzili,ze to 10tc.. poleżałam mial byc zabieg, ale ze bylo to samoistne poronienie poleżałam do nowego roku i wróciłam do domu...Leżałam sama nikogo nie chcialam widziec,teraz zmienilam lekarza i dala mi zielone swiatelko OJJ chyba sie za bardzo rozpisalam
Biedulka Ale jak teraz się uda to wszystko będzie dobrze!!!czarna_ma, Bree, Aleksandra1988 lubią tę wiadomość
-
monika_89 wrote:o matko, aleście się rozpisały
Aleksandra jak tam? mąż wymęczony? z częstotliwością nie przesadzaj bo zajedziesz chłopa :p u nas było dzień przed i w dzień owu i wystarczyło
kierzynko wy też już? aaa...też już chcę
bree skoro udało nam się raz zaskoczyć za pierwszym to uda się i drugi. A co! komu jak nie nam
tysia powodzenia
apropo greya (bree:P) właśnie wracam z kina. matko, jaki ten film durny dobrze, że dziś środy z orange i za bilet zapłaciłam tylko dychę. Ciągnął mi się strasznie. Wolę chyba swoją wersję
mnie nic nie wkurza jak to, że zapłacę sporo za bilet a film i tak okazuje się beznadziejny ale w kinie w sumie dawno nie byłam ostatnio byłam na "pod mocnym aniołem" i był w porządku a Greya ani nie czytałam ani nie oglądałam. ale chyba przeczytam bo książka ma sporo pozytywnych opinii
Bree lubi tę wiadomość
-
czarna_ma wrote:Tysiuu oby , Dziekuje dziewczyny za postawienie mnie na nogi tak mi sie mordka cieszy jak z wami pisze az lepiej na duszy
kierzynka, Bree, Aleksandra1988 lubią tę wiadomość
-
15.12.14 dowiedziałam się, że serduszko nie bije a 17.12.14 miałam zabieg. okazało się, że przestało bić już w ósmym albo dziewiątym tygodniu. prawie trzy miesiące minęły, jak to szybko leci. ale powiem ci, że z dnia na dzień jest coraz łatwiej... jeśli nie zajdę w ciążę do czerwca to wtedy będzie najgorzej bo na koniec czerwca miałam przewidziany termin porodu. ale do czerwca sporo czasu więc może się uda
Bree, Aleksandra1988 lubią tę wiadomość
-
Ojj przykro mi , ale napewno sie uda wierze w to, wierze ze wszystkim kobitkom co stracily maluszków sie uda, sama tez zaczyma wierzyc ze jest jakas odrobina szansy na to ze ja tez moge byc w koncu szczesliwa mamuska , ja mialam juz podejrzane kiedy sie dowiedzialam,ze jestem w ciazy bo mialam dwa terminy rozniące sie miesiacem jeden 25.07.15 a drugi 23.08.25 i lekrz juz mial jakies alee...
Bree, Aleksandra1988 lubią tę wiadomość
-
tysiaa93 wrote:Takie fora bardzo pomagają! Ja to poronienie tłumaczę sobie, że ta pierwsza ciąża przeczyściła mój organizm, zarodek był wadliwy i niestety musiało się tak stać. Wolałam poronić niż urodzić chore dziecko, które męczyłoby się przez całe swoje życie ;/
unadarcy, Bree, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam Was serdecznie!
Lecicie jak burza!
Załuje że nie robiłam testów ovu, poleciałam w tym cyklu na czuja, bo poprzednio w pierwszym cyklu starań mi się udało... śluz niby badałam, ale i tak czuje że zaprzepaściłam ten cykl... a czemu tak myśle?
Przedwczoraj zakupiłam sikacze i nie byłabym sobą gdybym dzisiaj rano nie zrobiła. Ani cienia cienia nawet po godzinie nie ma.... i teraz nie wiem jak do tego podejść, nie wiem kiedy dokładnie miałam ovu... licze, kombinuje, przypominam sobie, nic sobie nie zapisałam.... oj zła jestem na siebie. Widze jak Aleksandra1988 poważnie podchodzi do sprawy a ja? Szczęściu trzeba pomóc, full spontan to nie teraz i nie w takiej poważniej sprawie.
Powtórze test, niby wyliczyłam że 15 marca ma przyjść @.... ale przecież te 2 okresy po poronieniu przychodziły różnie... rozjechały mi się, to skąd wiem że ten akurat 15 marca ma swój termin?
Dałam ciała po całej linii... nawet jak by mi się nie udało, to miałabym jakieś twarde wnioski z obserwacji cyklu, a tak będę mieć po tym tylko negatywny test ciązowy.
Dobra koniec użalania się nad sobą...
czarna_ma kiedy testujesz? Życzę tłustych II kreseczek!!
Bree, Aleksandra1988 lubią tę wiadomość
-
Czarna forum to niezła grupa wsparcia mi też nie udało się usłyszeg serducha. Wizytę miałam mieć 18, ale niestety z maluchem pożegnałam się 13. Z drugiej strony myślę że to i lepiej bo teraz mi łatwiej przechodzić przez to wszystko. Na początku człowiek się cieszy, ale to wszystko takie nierealne, 2 kreski, głowa pełna nadziei. To urzeczywistniło by ciążę, stałaby się bardziej namacalna i wydaje mi się że ból byłby większy (choć w sumie nie wiem czy strata może boleć bardziej)
Tysia do czerwca będziesz miała malucha w brzuszku
Co do książki to faktycznie jest lepsza niż film, wiadomo. Na zrelaksowanie się, zresetowanie można polecić. Koleżanka się śmieje że to czeskie porno bo tylko "ano" i
"Ano"
Unadarcy spontan jest najlepszy bo człowiek się nie przejmuje, luzuje a wtedy łatwo zaskoczyć. Takie życie jest zdecydowanie fajniejsze, a mówię Ci to ja, fanatyczka planowania mąż mnie często pyta czy śmierć też już sobie zaplanowała serio planowanie wykańcza, nie wciągaj się w dokładne analizy życia jak ja a jeśli nie ten cykl to następnyunadarcy, Bree, Aleksandra1988, tysiaa93 lubią tę wiadomość
13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
nick nieaktualnymonika_89 wrote:
Unadarcy spontan jest najlepszy bo człowiek się nie przejmuje, luzuje a wtedy łatwo zaskoczyć. Takie życie jest zdecydowanie fajniejsze, a mówię Ci to ja, fanatyczka planowania mąż mnie często pyta czy śmierć też już sobie zaplanowała serio planowanie wykańcza, nie wciągaj się w dokładne analizy życia jak ja a jeśli nie ten cykl to następny
Ja też z tych rozplanowanych, poukładanych. Do tej pory na luzie podchodziłam do sprawy ciąży, ale czuję że zaczynam to bardziej kontrolować.
Ja to wszystko wiem, że na spontanie życie jest znacznie fajniejsze, ja to wszystko wiem, ale ciężko wykorzenić myślenie na którym budowało się całe życie...
Abstrahując... ja nawet nie mam rozpisanego ani jednego cyklu, a słyszałam tutaj że to fajna frajda, wykresiki itp. Jak mi będzie dane i @ przyjdzie to zacznę monitoring i jaBree, Aleksandra1988 lubią tę wiadomość