X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Ciąża po poronieniu...
Odpowiedz

Ciąża po poronieniu...

Oceń ten wątek:
  • tysiaa93 Autorytet
    Postów: 6613 8833

    Wysłany: 17 marca 2015, 22:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Micia wrote:
    Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było.
    W marcu 2014r. poroniłam - było to poronienie zatrzymana, a więc nie obyło się bez zabiegu. Później 3 miesiące przerwy w staraniach. Po ostatnim 7 cyklu bezowocnych starań zakupiłam testy owulacyjne oraz zioła na mieszankę O. Sroki, miałam nadzieję, że one pomogą. Testów miałam tylko 5 sztuk wykorzystałam wszystkie i owulacji nie wykryły więc się poddałam i doszłam do wniosku, że czas na trochę odpuścić ze staraniami. I gdy moja głowa "odpuściła" nagle miesiączka mi się spóźniła 7 dni ale żadnych innych objawów nie miałam. Postanowiłam zrobić test ciążowy chociaż się nie spodziewałam dwóch kresek, a jednak je zobaczyłam :). Badanie beta HCG również wykazało, że jestem w ciąży 5 tc. Wierzę, że tym razem mi się uda zostać szczęśliwą mamą.
    Wcześniej czytała, że należy odpuścić a samo przyjdzie, ale jakoś nie potrafiłam.
    Dziewczyny życzę Wam szybkiego zafasolkowania. I najważniejsze wyluzować,a jak się nie da to troszkę winka i do dzieła :)

    GRATULUJĘ! Tym razem na pewno wszystko będzie dobrze! :)

    Aleksandra1988, unadarcy, Bree lubią tę wiadomość

    0potul.gif
    ♥Gabrysia♥
    3i49jw4zebtargzr.png
  • kierzynka Autorytet
    Postów: 4296 5604

    Wysłany: 18 marca 2015, 04:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Micia gratuluję ;) to prawda że trzeba wrzucić na luz miałam tak samo w szczęśliwym cyklu ;)

    Aleksandra1988, Bree lubią tę wiadomość

    qdkko7eso4id4zg9.png
    (02.02.2015 - 17t 5d)
  • kierzynka Autorytet
    Postów: 4296 5604

    Wysłany: 18 marca 2015, 04:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aleksandra1988 wrote:
    Nie bo to do kłótni prowadzi :(
    Nawet tak na luzie mówiąc ze nie chce ci się jechać?

    Bree lubi tę wiadomość

    qdkko7eso4id4zg9.png
    (02.02.2015 - 17t 5d)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2015, 06:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kierzynka wrote:
    Nawet tak na luzie mówiąc ze nie chce ci się jechać?
    Niestety

    Bree lubi tę wiadomość

  • Szalona CZARNA Autorytet
    Postów: 528 1692

    Wysłany: 18 marca 2015, 07:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Micia serdecznie gratuluje :) ! Teraz życzę szczęśliwego zakończenia na porodówce :)

    unadarcy, Aleksandra1988, Bree lubią tę wiadomość

    Aniołek 13.11.2014 [*] 16 tc
    "CZASAMI CEL JEST WAŻNIEJSZY OD PODRÓŻY"
    f2w33e3koa7qwq76.png
  • kierzynka Autorytet
    Postów: 4296 5604

    Wysłany: 18 marca 2015, 08:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aleksandra ja swojemu mówię że nie mam ochoty i nie jadę wiec myślałam że i u Ciebie to zadziała

    Aleksandra1988, Bree lubią tę wiadomość

    qdkko7eso4id4zg9.png
    (02.02.2015 - 17t 5d)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2015, 08:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewuszki!!

    Aleksandra1988 nie odetniesz się nigdy od jego rodziny, każda taka próba skończy się źle. To jest jego (teraz już też Twoja) rodzina i zawsze będzie, cokolwiek by się nie działo. Po pierwsze akceptacja sytuacji, oni tacy są i tacy będą. Po drugie bardzo poważna rozmowa z mężem, niekoniecznie przez niego zrozumiana...niestety. Ale tego etapu nie da się przeskoczyć. Po trzecie ustalenie "widzeń". Twoi rodzice będą najlepszymi dziadkami dla Waszego dziecka, ale pamiętaj że będzie miało prawo do dziadków od strony taty. Widzenia 2 razy w roku, w jedne święta (w te które lubisz mniej), a drugie rezerwowe - jak wypadną jakieś chrzciny, roczki, komunie, bierzmowania... Sytuacja będzie jasna.... a z czasem wszyscy się do tego przyzwyczają.

    Rozwiązanie z życia wzięte, działa.

    Micia trzymamy kciuki. Uwielbiam jak dziewczyny piszą że się im udało...na nowo rodzi się we mnie nadzieja że będzie dobrze :) Więcej takich postów!!

    Udanego dnia wszystkim!!

    Aleksandra1988, Szalona CZARNA, Bree lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2015, 08:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kierzynka wrote:
    Aleksandra ja swojemu mówię że nie mam ochoty i nie jadę wiec myślałam że i u Ciebie to zadziała
    Nie w przypadku takiej uroczystości jak chrzciny gdzie on ma byc chrzestnym bo normalnie gdyby chodzilo o zwykly dzien to luzzz

    Bree lubi tę wiadomość

  • kierzynka Autorytet
    Postów: 4296 5604

    Wysłany: 18 marca 2015, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Głupio tak żeby na chrzest jechał sam

    Bree lubi tę wiadomość

    qdkko7eso4id4zg9.png
    (02.02.2015 - 17t 5d)
  • Monkey Autorytet
    Postów: 1735 4099

    Wysłany: 18 marca 2015, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć :)

    Micia: serdeczne gratulacje! Niech fasolka zdrowo rośnie :)

    Aleksandra: to może powiedź mu to co wymyśliłaś o tej ewentualnej ciąży.
    Sorki, nie ewentualnej a wielce prawdopodobnej :D

    Aleksandra1988, Bree lubią tę wiadomość

    2020.png
    ek + 09.05.2014 (9tc)
    d69cj44jvg72mq3b.png
    d69ct5od9nlrlrcq.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2015, 08:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monkey wrote:
    Cześć :)

    Micia: serdeczne gratulacje! Niech fasolka zdrowo rośnie :)

    Aleksandra: to może powiedź mu to co wymyśliłaś o tej ewentualnej ciąży.
    Sorki, nie ewentualnej a wielce prawdopodobnej :D
    Jakby nie patrzeć, to teraz jestem na zwolnieniu, które kończy mi się na początku przyszłego miesiąca i ciąża byłaby dla mnie wybawieniem bo w pracy czeka już na mnie wypowiedzenie (poszłam na zwolnienie już w ciąży) tu ta komunia... Jakby nie patrzeć to ciąża będzie dla mnie jak zbawienie :)
    No i przede wszystkim teraz jakbym zaszła w ciążę i dostała L4 to nie muszę się martwić o kasę, a jak nie zajdę to muszę szukać nowej pracy a nie znajdę jej z dnia na dzień poza tym musiałaby być to umowa o pracę na co najmniej 2 lata czyli to wszystko po dodaniu równa się koniec starań na nie wiadomo ile. Niestety taka sytuacja. Mam kredyt hipoteczny, duży kredyt na remont który niedawno wzięliśmy, więc mąż nie będzie w stanie mnie utrzymać i dziecka nie w najbliższym czasie :(

    unadarcy, Bree lubią tę wiadomość

  • Monkey Autorytet
    Postów: 1735 4099

    Wysłany: 18 marca 2015, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aleksandra: w takim razie kcikasy od mnie masz OGROME!!! :)
    A jak główka na dziś? ;)

    Aleksandra1988, Bree lubią tę wiadomość

    2020.png
    ek + 09.05.2014 (9tc)
    d69cj44jvg72mq3b.png
    d69ct5od9nlrlrcq.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2015, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny przejrzałam właśnie mój kalendarz z zeszłego roku, bo w nim wszystko notowałam łącznie z testami owulacyjnymi i testami ciążowymi, które wykonywałam i pisałam tam jaki był wynik testu.
    Ciążowy miałam pozytywny 6 grudnia - w mikołajki i to była leciutka kreseczka. A termin @ miałam wtedy na 7 grudnia, czyli pozytywny wyszedł dzień przed @.

    6 grudnia - blada druga kreska
    7 grudnia - blada druga kreska
    8 grudnia - minimalnie ciemniejsza druga kreska
    10 grudnia - nie robiłam testu
    11 grudnia - druga kreska jasna ale widoczna
    12 grudnia - nie robiłam testu
    13 grudnia - druga kreska troszkę jaśniejsza od kontrolnej
    16 grudnia - wizyta u ginekologa, na usg widoczny pęcherzyk ciążowy

    Bree lubi tę wiadomość

  • Szalona CZARNA Autorytet
    Postów: 528 1692

    Wysłany: 18 marca 2015, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aleksandra1988 wiem że Ci ciezko... tzn domyślam się ujmę to tak. Najlepszym lekarstwem będzie dla Ciebie zmierzenie się z tym wszytskim własnie teraz kiedy niestety straciliście maleństwo a reszta rodziny Twojego męża zaplanowała teraz akurat chrzest. Pokaż im że jesteś silna!! Rób to dla swojego przyszłego maleństwa. Pokaż że trzeba walczyć w życiu nie uciekać. Ja też bałam się konfrontacji z siostra mojego taty... Urodziła 13 stycznia corke dokładnie dwa miesiące po tym kiedy ja miałam poród mojego maleństwa. Przyjmował jej córke lekarz który przyjmował moje martwe maleństwo. Wiem kochana, ze to skrajnie dwie różne sytuacje. Ale rozumiem Twój ból w sercu cała sytuacją... Nie możesz się poddać. Nikt nie zabierze Ci niestety tego co się wydarzyło w Twoim życiu. Ale jak mawia moja przyjaciółka, która też straciła dziecko. W życiu należy pogodzić i zaakceptować każda rzecz która nas spotyka. nie wymażemy z pamięci nic. To że straciłyśmy dzieci nie świadczy o tym, że jesteśmy gorsze.

    Jesteś osobą teraz już inną niż wcześniej. Bogatszą niestety w nowe doświadczenie. Inni tego nie zrozumieją nigdy. Nie możemy nawet od nikogo tego wymagać. Bo to nie ma sensu. Ja o tym z nikim nie rozmawiam oprócz mego meża, naszych mam i mojej przyjaciółki. Reszta wie na poczatku unikali mnie - jakbym była trędowatą co mnie śmieszyło powiem szczerze bo zauważyłam jak ludzie są małostkowi. Lubią sensacje... do którego lekarza chodziła... nie pomógł jej. Hmmm .... mój lekarz ocalił moją psychikę a raczej jej resztki. Ale to długa historia. Ale ludzie lubią pierdoły. szkoda tylko ze w Twoim przypadku rodzina męża jest jaka jest. Nie zmienisz tego. Pamiętaj. Akceptacja stanu rzeczy. Mąż jest Twoją podstawową rodziną. Wy jesteście najważniejsi!

    Aleksandra1988, unadarcy, Bree lubią tę wiadomość

    Aniołek 13.11.2014 [*] 16 tc
    "CZASAMI CEL JEST WAŻNIEJSZY OD PODRÓŻY"
    f2w33e3koa7qwq76.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2015, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monkey wrote:
    Aleksandra: w takim razie kcikasy od mnie masz OGROME!!! :)
    A jak główka na dziś? ;)
    Główka pracuje :)

    Monkey, Bree lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2015, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aleksandra1988 nie łam się! Uda się, zobaczysz!
    A jak nie to w następnym cyklu się uda! Żadnej pracy nie będziesz szukać, nie masz znajomych którzy mają firmę? Zatrudnią Cię, 3 razy opłacisz zusy, po 3 miesiącach złożysz L4 i pieniądze będą :) Nie martw się na zapas!!

    U mnie 32dc i @ nie ma, albo mi się cykl rozregulował albo ... nie testuje, dam się zaskoczyć :)

    Aleksandra1988, Monkey, Bree lubią tę wiadomość

  • Szalona CZARNA Autorytet
    Postów: 528 1692

    Wysłany: 18 marca 2015, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aleksandra 1988 też mam z męzem kredyt hipoteczny i niestety mój mąż też nie da sam rady utrzymać mnie dziecka domu i całej reszty. Takie czasy taki kraj ...

    Aleksandra1988, Bree lubią tę wiadomość

    Aniołek 13.11.2014 [*] 16 tc
    "CZASAMI CEL JEST WAŻNIEJSZY OD PODRÓŻY"
    f2w33e3koa7qwq76.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2015, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szalona CZARNA wrote:
    Aleksandra1988 wiem że Ci ciezko... tzn domyślam się ujmę to tak. Najlepszym lekarstwem będzie dla Ciebie zmierzenie się z tym wszytskim własnie teraz kiedy niestety straciliście maleństwo a reszta rodziny Twojego męża zaplanowała teraz akurat chrzest. Pokaż im że jesteś silna!! Rób to dla swojego przyszłego maleństwa. Pokaż że trzeba walczyć w życiu nie uciekać. Ja też bałam się konfrontacji z siostra mojego taty... Urodziła 13 stycznia corke dokładnie dwa miesiące po tym kiedy ja miałam poród mojego maleństwa. Przyjmował jej córke lekarz który przyjmował moje martwe maleństwo. Wiem kochana, ze to skrajnie dwie różne sytuacje. Ale rozumiem Twój ból w sercu cała sytuacją... Nie możesz się poddać. Nikt nie zabierze Ci niestety tego co się wydarzyło w Twoim życiu. Ale jak mawia moja przyjaciółka, która też straciła dziecko. W życiu należy pogodzić i zaakceptować każda rzecz która nas spotyka. nie wymażemy z pamięci nic. To że straciłyśmy dzieci nie świadczy o tym, że jesteśmy gorsze.

    Jesteś osobą teraz już inną niż wcześniej. Bogatszą niestety w nowe doświadczenie. Inni tego nie zrozumieją nigdy. Nie możemy nawet od nikogo tego wymagać. Bo to nie ma sensu. Ja o tym z nikim nie rozmawiam oprócz mego meża, naszych mam i mojej przyjaciółki. Reszta wie na poczatku unikali mnie - jakbym była trędowatą co mnie śmieszyło powiem szczerze bo zauważyłam jak ludzie są małostkowi. Lubią sensacje... do którego lekarza chodziła... nie pomógł jej. Hmmm .... mój lekarz ocalił moją psychikę a raczej jej resztki. Ale to długa historia. Ale ludzie lubią pierdoły. szkoda tylko ze w Twoim przypadku rodzina męża jest jaka jest. Nie zmienisz tego. Pamiętaj. Akceptacja stanu rzeczy. Mąż jest Twoją podstawową rodziną. Wy jesteście najważniejsi!
    Dziękuję za dobre słowa wsparcia. Póki co mąż nie wziął wolnego i dziś nie pojechał łatwić tych spraw związanych z chrzcinami dziecka jego siostry. Może nie chce mnie denerwować i chce poczekać wyniku niedzielnego testu, bo jak on wyjdzie pozytywny to poniedziałek pewnie chciałaby wziąć wolny aby ze mną jechać do ginekologa potwierdzić wynik testu zgodnie z zaleceniami mojej ginekolog. Ja od 7 tygodnia ciąży plamiłam i ona chce żebym od dnia ujrzenia dwóch kresek była na lekach podtrzymujących bo nikt nie zna przyczyny moich plamień mimo, że byłam u kilku lekarzy na konsultacji.

    Bree lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2015, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    unadarcy wrote:
    Aleksandra1988 nie łam się! Uda się, zobaczysz!
    A jak nie to w następnym cyklu się uda! Żadnej pracy nie będziesz szukać, nie masz znajomych którzy mają firmę? Zatrudnią Cię, 3 razy opłacisz zusy, po 3 miesiącach złożysz L4 i pieniądze będą :) Nie martw się na zapas!!

    U mnie 32dc i @ nie ma, albo mi się cykl rozregulował albo ... nie testuje, dam się zaskoczyć :)
    Niestety nie mogę. Ponieważ na L4 można być tylko 182 dni bo dłużej nikt nie będzie płacił a mi to mija w pierwszych dniach maja, więc ewentualnie jeszcze w kwietniu na początku możemy się starć ale to już jest ostatnia szansa
    ja jestem od listopada na L4

    unadarcy, Bree lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 marca 2015, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szalona CZARNA wrote:
    Aleksandra 1988 też mam z męzem kredyt hipoteczny i niestety mój mąż też nie da sam rady utrzymać mnie dziecka domu i całej reszty. Takie czasy taki kraj ...
    No właśnie :(
    Czyli mnie rozumiesz

    Bree lubi tę wiadomość

‹‹ 183 184 185 186 187 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zrozumieć swoje ciało w każdym momencie cyklu menstruacyjnego. Poznaj nieoczywiste objawy przed okresem!

Większość kobiet doświadcza różnego rodzaju objawów fizycznych i emocjonalnych podczas ostatniej fazy cyklu menstruacyjnego. Warto wiedzieć, że nie tylko nietypowe bóle głowy, uczucie zmęczenia czy wzmożona podatność na infekcje mogą mieć związek z zespołem napięcia przedmiesiączkowego.

CZYTAJ WIĘCEJ

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

USG, test PAPP-A. Nieprawidłowe wyniki badań w ciąży – co dalej?

W badaniu USG lekarz wykrył jakieś nieprawidłowości? A może wyniki testu PAPP-A są niezadowalające? Co dalej? Jakie kroki podjąć? Czy w takiej sytuacji nieinwazyjny test genetyczny może okazać się pomocny? Jakich informacji może dostarczyć test NIPT?

CZYTAJ WIĘCEJ