Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Na forum jestem bardzo krótko, ale ten wątek omijałam, bałam się tu wejść, właśnie jestesmy w trakcie starania się o dzidziusia, poromiłam rok temu w maju... zabieg miałam wykonany w 11tyg. Nie potrafie przestać o tym myśleć. Mamy już jednego cudownego 6letniego synka jeszcze w ciąży nie jestem a już boje się jej stracić
-
karmelek obawa po stracie dzieciątka jest czymś normalnym i niestety tego uczucia się raczej nie pozbędziesz na dobre. Ja straciłam dwoje dzieci, teraz udało zajść mi się w ciążę, którą wierzę, że donoszę, ale niepokój czy się na pewno uda towarzyszy mi cały czas, a w trudniejszych momentach, większy ból brzucha, wcześniej plamienia i krwawienia tylko ten strach wzmagają.Mama najcudowniejszych skarbów
-
5 miesięcy po zabiegu, ale przez 3 pierwsze cykle nie staraliśmy się, ja nie byłam psychicznie gotowa, mimo, że po pierwszej @ i pozytywnym usg dostalismy zielone światło.
Po kolejnym poronieniu zrobiliśmy przerwę od starań, a jak zaczęliśmy się ponownie starać, to trwało to 4 cykle i teraz już minęła połowa ciążyWiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2013, 09:38
Mama najcudowniejszych skarbów -
Racja. Czas starań był bardzo trudny. Strach, emocje, nowe siły do działania, wymieszane z bezsilnością ...
Najważniejsze było wsparcie mojego męża, zaangażowanie mojego lekarza i w pewnym momencie zupełne wyluzowanie się, ja to nazywam odblokowaniem psychiki
A teraz jestem bardzo szczęśliwa, chociaż nadal trudno mi uwierzyć, że się udało i za parę miesięcy maluszek będzie z namimala_mi lubi tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
no właśnie dziewczyny licze na to że jak mi się uda w końcu zajść w ciąże i będę panikować to przywołacie mnie do pionu
Tez bym chciala odblowować sie psychicznie bo przez to też napewno mi trudniej zajść w ciąże...Anoolka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Czesc dziewczyny, w kwietniu tego roku mialam lyzeczkowania w 11 tc, ciaza obumarla. Wczoraj dowiedzialam sie , ze znowu jestem w ciazy. Akurat na pazdziernik mialam miec termin porodu a tu zamiast tego nowa ciaza. Mam straszne obawy czy tym razem sie uda donosic? Nie pozwalam sobie na cieszenie sie z tego zeby w razie czego bol po stracie byl mniejszy. Jak sobie z tym poradzic? Macie jakies sposoby?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKota na początek mocny kopniak w pupe i myślenie pozytywne wiem wiem łatwo powiedziec gorzej tak zrobic ale trzeba sie starać ja jak do tej pory to świruje miałam już 10 usg bo ciagle widzę przed oczami to co mnie spotkało w 12 tyg w poprzedniej ciazy ale każdy lekarz Ci to powie każda ciaza jest inna nie wolno pisać czarnych scenariuszy będzie dobrze musi byc tak myśl mi trochę pomaga kiedyś myślałam ze jak dotrwam do magicznego II trymestru to strach przejdzie ale mit uważam za obalony teraz czekam na ruchy dziecka zobaczymy czy odetchne jak poczuje
A Ty Kota myśl Pozytywnie ! Będzie dobrze musi byc !Kota lubi tę wiadomość
-
Kobietom po stratach naprawdę trudno jest przejść okres ciąży bez strachu i obaw. Na pewno z każdą przekroczoną granicą: usg prenatalne, bicie serduszka, te krytyczne tygodnie po wcześniejszych stratach, pierwsze ruchy, było mi łatwiej i zaczęłam cieszyć się wreszcie ciążą, ale nadal nie jest to taka euforia jak to opisują w kolorowych czasopismach i na portalach, że okres ciąży jest najpiękniejszym i takim szczęśliwym dla przyszlej mamy. Dla mnie to jeden z najbardziej trudnych i stresujących okresów w życiu.
Jednak nauczyłam się panować nad swoimi emocjami na tyle, że potrafię przywołać się do porządku. Na początku był płacz, ogromny stres, problemy ze spaniem. Teraz już tak nie schizuję. Każdy dzień tej ciąży jest dla mnie oczekiwaniem na maleńkie upragnione dzieciątko, ale i też trochę niedowierzaniem, że w końcu się to uda.
Ale nie może być inaczej. Każdej z nas musi się udać, zasługujemy na to!Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2013, 23:00
Anoolka, nezumi, Miriam lubią tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
Matylda ja jeszcze w ciąży nie jestem a już się boje, czasem mam serio napady paniki, pracuję nad tym zeby się uspokoić, zagłuszam myśli, ćwiczę. Ale strach jest. Staram się bardzo dobrze przygotować na ciążę, zrzuciłam zbędne kilogramy, poprawiłam kondycuję, zdrowo się odżywiam, łykam witaminy, jem migdały w astronomicznej ilości (dobre na przyrost endometrium. To mi pomaga myśleć pozytywnie.
Matylda36 lubi tę wiadomość