X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Ciąża po poronieniu...
Odpowiedz

Ciąża po poronieniu...

Oceń ten wątek:
  • Matylda36 Autorytet
    Postów: 1305 1654

    Wysłany: 5 października 2013, 19:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justysia90 to co my myślimy to chyba nie ma żadnego znaczenia :-), najważniejsze co twierdzi na ten temat Twój lekarz.
    Każda kobieta ma inny organizm, inną ilość i stężenie hormonów, no i inne wyniki badań, wcześniejsza sytuacja z problemami w utrzymaniu ciąży. Takie rzeczy może tylko lekarz ocenić.

    aNiLewe, caffe, Miriam lubią tę wiadomość

    Mama najcudowniejszych skarbów :-)
  • kambel Autorytet
    Postów: 1200 1446

    Wysłany: 6 października 2013, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Udało mi się zajść w ciążę w 2 cyklu po poronieniu.Ale od kilku dni zaczęłam plsmic na brazowo. Zaczynam się martwi. Bo boję się znów powtórki. Fakt dziś powinnam @ dostać. Na początku myślała. Ze to jest właśnie przyczyna a teraz juz nie wiem. W środę mam wizytę u lekarza , a niestety żadnych leków nie dostanę bo mieszkam w uk i nic nie przepisuja:( czy jest w ogóle możliwe ze wszystko skończy się pomyślnie?

    relgio4pk3pt9z4w.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 października 2013, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kambel zawsze jest szansa że wszystko będzie dobrze. Odpoczywaj dużo leż. Może rzeczywiście to tylko @ wiesz niektóre kobiety w ciąży mają krwawienia w okresie około @ do 4 miesiąca. Ale zawsze trzeba to konsultować szybko z lekarzem. Trzeba chuchać na zimne. Trzymam kciuki, głowa do góry musi być dobrze.

  • mychowe Autorytet
    Postów: 992 966

    Wysłany: 6 października 2013, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kambel witam ponownie. Tylko czas Tobie pokaze czy bedzie wszystko dobrze. Pozwol sobie byc. Mi sie udalo w pierwszych staraniach po poronieniu, podobno nasze organizmy sa bardziej gotowe na ciaze w 6 miesiecy od poronienia, wiec dobrze, ze nie czekalas. Gratulacje:)

    ex2bkrhmvrp7aszy.png>
  • aNiLewe Autorytet
    Postów: 1047 1184

    Wysłany: 6 października 2013, 23:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kambel wrote:
    Hej dziewczyny. Udało mi się zajść w ciążę w 2 cyklu po poronieniu.Ale od kilku dni zaczęłam plsmic na brazowo. Zaczynam się martwi. Bo boję się znów powtórki. Fakt dziś powinnam @ dostać. Na początku myślała. Ze to jest właśnie przyczyna a teraz juz nie wiem. W środę mam wizytę u lekarza , a niestety żadnych leków nie dostanę bo mieszkam w uk i nic nie przepisuja:( czy jest w ogóle możliwe ze wszystko skończy się pomyślnie?

    ja jestem w irlandii i powiedzieli mi ze teraz pierwsze usg bede miala w 7/8 tygodniu zamiast w 12.
    w ogole mowili ze jak cos sie bedzie dzialo to mam przyjezdzac do early pregnancy clinic, pewnie tez w takiej bylas. jedz niech sprawdza czy jest ok poki co. bo niestety z tymi lekami to lipa. a moze znajdziesz jakas polska lekarke co ci przepisze lek?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2013, 23:31

    relgh3712p7a99v2.png
    l22ndf9hv5oanf39.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kambel a badałaś może tarczycę??
    Niskie są te Twoje temperatury.

  • kambel Autorytet
    Postów: 1200 1446

    Wysłany: 7 października 2013, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w środe Mam wizyte kontrolną a 21 pierwsze usg więc będzie to podobny czas jak w pierwszym przypadku. Poprzednim razem też byłam z plamieniami to powiedzieli że mam jechać jak będę krwawic świeża krwią. U nas w szpitalu early pragency unit nie jest niestety czynny cały czas tylko w wyznaczonych godz.
    Dziś będę dzwonic do pl ginekologa zobaczę co powie.
    Na szczęście test z dnia na dzień coraz ciemniejszy więc myślę pozytywnie

    aNiLewe, mała_mi lubią tę wiadomość

    relgio4pk3pt9z4w.png
  • kambel Autorytet
    Postów: 1200 1446

    Wysłany: 7 października 2013, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anoolka wrote:
    Kambel a badałaś może tarczycę??
    Niskie są te Twoje temperatury.
    Wiem ale mam dziwny termometr bo mój stary się zepsuł. A nie chciałam już w tym cyklu go zmieniać żeby nie mieszać. On zawsze niskie temp pokazuje. Nawet jak miałam gorączkę pokazywał 35' :/

    relgio4pk3pt9z4w.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2013, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jak byłam w 6 tyg ciąży i dostałam plamień to pojechałam na izbę przyjęć, a tam mnie potraktowali jak jakiegoś natręta. Na zmianę ochrzan że im dupę zawracam, kpiny i wykład że "karmie się strachem" i że po co tak wcześnie test ciążowy robiłam. Przepisali duphaston i kazali iść do lekarza prowadzącego. No i też tekst że do szpitala to tylko z krwawieniem...Brak słów na taką służbę zdrowia :/

  • aNiLewe Autorytet
    Postów: 1047 1184

    Wysłany: 7 października 2013, 17:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anoolka wrote:
    No i też tekst że do szpitala to tylko z krwawieniem...Brak słów na taką służbę zdrowia :/


    Po co Ci ludzie pracuja w sluzbie zdrowia???
    Lekarz to powienien byc z powolania, wytrzelac takich ludzi naprawde.
    Wiele razy napewno ktos stracil ciaze ktora daloby sie utrzymac przez ta znieczulice i zniewage

    Anoolka lubi tę wiadomość

    relgh3712p7a99v2.png
    l22ndf9hv5oanf39.png
  • aNiLewe Autorytet
    Postów: 1047 1184

    Wysłany: 7 października 2013, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kambel wrote:
    Poprzednim razem też byłam z plamieniami to powiedzieli że mam jechać jak będę krwawic świeża krwią.


    jak tak sie martwisz to ja bym poszla i oszukala troche ze krwawilam dzien wczesniej, wtedy musza ci zrobic usg

    relgh3712p7a99v2.png
    l22ndf9hv5oanf39.png
  • kambel Autorytet
    Postów: 1200 1446

    Wysłany: 9 października 2013, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Plamienie na szczęście przechodzi,śluz robi się jasniejszy wiec pewnie było to związane z @ która powinna być w tym czasie :)

    Miriam lubi tę wiadomość

    relgio4pk3pt9z4w.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 października 2013, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kambel powinnaś zrobić test jeszcze raz a najlepiej bete żeby się upewnić że wszystko jest w porządku :)

  • kambel Autorytet
    Postów: 1200 1446

    Wysłany: 9 października 2013, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Test dziś robiłam kreska mocniejsza niż testowa:) do bety niestety nie mam łatwego dostępu.chyba ze dziś mi zrobią

    Miriam lubi tę wiadomość

    relgio4pk3pt9z4w.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 października 2013, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżeli test jest ok to znaczy że wszystko w porządku :)

  • philadelphia Debiutantka
    Postów: 8 3

    Wysłany: 9 października 2013, 23:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chyba sobie trzeba uświadomić , że nia ma leków ani żadnej mocy nadprzyrodzonej ziółek itp., żeby powstrzymać poronienie w I trym ciąży, kobiety, które to przeszły wiedzą o czym mówię. Nie bez powodu w krajach anglosaskich mają takie podejście, że dopiero uznają ciążę po 12 tyg. Nie ma co się zbędnie nakręcać i z byle plamką szczególnie w 6tyg lecieć do szpitala, bo jak widać powyżej szkoda waszych i lekarzy nerwów. Trzeba każdą sytuację wywarzyć i myśleć rozsądnie, trzeźwo, a nie działać w panice.

    010ileb46lolo62j.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 października 2013, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Philadelphia z jednej strony masz racje...Ja już nigdy nie pojadę do szpitala we wczesnej ciąży, no chyba że z mocnym krwawieniem. Bo jeśli ma się poronić to żaden lekarz ani żaden duphaston nie pomoże. Ale z drugiej strony są czasem sytuacje w których kobieta nawet w I trymestrze powinna znaleźć się w szpitalu...Zwłaszcza jeśli jest to ciąża po kilku poronieniach.

  • Matylda36 Autorytet
    Postów: 1305 1654

    Wysłany: 10 października 2013, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W wiekszości przypadków tak jest, ale jest odsetek ciąż, w których nie można czekać do 12 tygodnia, tylko u lekarza trzeba znaleźć się od razu jak tylko dowiemy się o ciąży.
    Ja jestem tego przykładem. Właśnie z podejściem lekarzy, że w pierwszym I trymestrze poroneinia się zdarzają i jest to zupelnie normalne, straciłam dwie ciąże. Dopiero mój mąż się wkurzył, zaczął drążyć, wymusił badania, zaczęliśmy szukać lekarzy, którzy mają inne podejście i poważnie traktują kobiety po poronieniach, niż to co usłyszałam nie raz "proszę przyjść do mnie w 12 tygodniu, dopiero będziemy działać". I się okazało m.in, że zeby utrzymać ciążę, muszę od początku być na odpowiednich lekach, L4 i leżenie. Poza tym moja macica sama nie pracuje prawidłowo, więc od 4 tyg. ciąży mam co tydzień usg by sprawdzać jej rozszerzanie się i jak sobie radzi, by w razie czego reagować zmianą lekow i dawką.
    Poznałam kilka dziewczyn po nawet 6 poronieniach, które również trafiły do odpowiednich lekarzy i albo są już mamami, albo są ponownie w ciąży i to daleko. Ba lekarze, tylko o tych poważnych mówię, sami mi powtarzali, że nawet najbardziej prozaiczną rzecz lepiej sprawdzić niż później żałować.
    Ja jestem już po połowie ciąży i gdybym nie znalazła się u lekarza jak tylko się o niej dowiedziałam, to nie miałabym żadnych szans.
    Każdy przypadek jest inny i nie ma jednej recepty na to czy lepiej iśc do lekarza wcześniej czy później ...

    kambel, aNiLewe, Miriam, Anoolka lubią tę wiadomość

    Mama najcudowniejszych skarbów :-)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2013, 08:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, ja tak trochę z innej beczki, ale oczywiście z poronieniem w tle. Ja straciłam swoją ciążę w sierpniu (10tc), teraz staramy się z mężem o kolejną ciążę i jestem już 3 dni po owulacji (wg obserwacji i Ovu)- czy mogę zapoibegawczo brać luteinę? Mam tabletki podjęzykowe, przepisane na wywołanie okresu we wcześniejszym cyklu. Moje poronienie było poronieniem wywołanym ze względu na brak zarodka i akcji serca (puste jajo płodowe, choć w dokumentacji szpitalnej widnieje info o obumarłej ciąży). Boję się, że jeśli udało mi się zajść w ciążę, coś znó mogłoby pójść nie tak- może luteina pomogłaby w zagnieżdżeniu i prawidłowym rozwoju zarodka, czy mam rację? Czy lepiej nie bawić się w lekarza i nie brać nic na własną rękę? Będę wdzięczna za radę!!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2013, 08:04

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2013, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Camille nie sądzę żeby to był dobry pomysł :P lepiej znaleźć dobrego lekarza niż leczyć sie na własną rękę.

    Matylda36 lubi tę wiadomość

‹‹ 24 25 26 27 28 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ