Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
e3w3a wrote:Hej kochane my z mężem dostaliśmy zielone światełko od lekarza po pierwszej @ po łyżeczkowaniu, staraliśmy się mocno jednak nic nie wyszło, fakt że byliśmy bardzo zestresowani i o Niczym innym nie myśleliśmy. Teraz jesteśmy po kolejnych staraniach już bardziej na luzie bez stresu i czekam na brak @ boję się tylko bo w pierwszą ciążę udało mi się zajść za pierwszym razem a Teraz niewiadomo jak będzie...
Mozesz miec wieksze nadzieje,ze uda sie szybko. Ja najbardziej obawiam sie,ze znow starania beda dlugie dlatego,ze o pierwsza ciaze staralismy sie 3 lata. Caly czas sobie powtarzam,ze teraz uda sie szybciej. Do wakacji planuje miec brzuch i koniec:) musimy myslec pozytywnie! e3w3a a badania jakies robilas?Jeżeli szczęście nie przyszło jeszcze do Ciebie to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami. -
yourself kochana różnie to bywa, czytałam, że kobietki zachodziły w ciąże za pierwszym razem, a po poronieniu starają się kilka lat, ale masz rację bądzmy dobrej myśli to nam napewno pomoże:) Po poronieniu nie robiłam żadnych badań, tylko hitopatologiczne po zabiegu z których nic nie wyszło. A Ty kochana?I ile się już staracie?enopka
-
yourself wrote:Lekarz mi zapisal te hormony zeby pobudzic organizm zeby złusciły sie resztki krwi. I jak dostałam teraz @ to miałam taką czarną krew. A innuch badań nie robiłam. To było pierwsze poroninie-mam nadzieje,że ostatnie. Mój gin mówił, że po 1. poronieniu nie robi się badań. Głupio to brzmi,ale naturalna selekcja...
Po dwóch tygodniach byłam na kontroli, za dużo się nie dowiedziałam, niby ma być wszystko w porzadku i od następnego cyklu mamy zielone swiatło. Dostałam skier. na badania - morfologia, toxoplazmoza i TSh i nic wiecej nie dało się wyciagnąć, choć widzę że to i tak dużo, sama jednak odpłatnie zrobiłam prolaktyne i progesteron i ku mojemu zdziwieniu progesteron w 7dpo wyszedł 0,95 ng/ml przy normie w f. lutealnej 1,7-27. Troszke TSH mam za wysokie przy starankach powinno być niższe ale ogólnie jest w normie i prolaktyna tez w normie. Dobrze że wizyte mam w srode to może cos się uda wyjaśnić.
PS. Też się boję że po poronieniu długo będe musiała czekać az się znowu uda, my prawie 1,5 roku staraliśmy się intensywnie, nie mówiąc już o wcześniejszym czasie.
Trzeba mieć jednak nadzieję że los się do nas uśmiechnie szybciej niż Nam się to wydaje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2014, 21:24
100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
🛑😔 92zOvuFdiend.pl
Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
*08.2018 ... psychoterapia
*1,5 roku z Naprotechnologią
*kilkanaście cykli z Letrozolem
* mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
*01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
*10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
*06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
*07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
*10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
*Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
*Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
"Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."
-
yourself wrote:ja jak wiele z Was również zastanawiam się czy iść na żywioł czy nie. poroniłam 26 XII 2013. lekarz kazał czekać do marca. ale w pt byłam u endokrynologa, który powiedział, że hormonalnie jest ok (tsh 0,4; prl 13;ft4 górna granica normy) i żeby nie brać tak dosłownie słów ginekologów.
w zasadzie co ma być to będzie czy teraz czy za 2 m-ce tego nie wie nikt. mąż mówi, żeby jeszcze ten cykl odczekać. mnie natomiast kusi i tu tkwi problem;) co zrobić? boję się tylko jednego czy gdyby udało się teraz i tfu tfu tfu gdyby coś poszło nie tak to mój gin pewnie powiedziałby, że prosił żeby jeszcze czekać.... z drugiej strony nie zakładam czarnego scenariusza i wiem, że się uda i będzie dobrzemarta -
marta83 wrote:dżona zrób sobie jeszcze anty-tpo, dziewczyny ja wiem ze wiekszosci lekarzy kaze czekac ,ale jesli czujecie sie silnie psychicznie to dzialajcie od razu po pierwszej @ macie wieksze szanse na zajscie
Dzięki za radę, mam możliwość nawet dzisiaj popołudniu, a trzeba być na czczo rano czy nie ma to znaczenia?? Nie chcę czekać, jestem po samoistnym, dość szybko dostałam @, bo wczoraj po 25 dniach, mam nadzieję że teraz będę mieć większą szansę, mimo innych moich problemów- najgorsza ta niedrożność100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
🛑😔 92zOvuFdiend.pl
Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
*08.2018 ... psychoterapia
*1,5 roku z Naprotechnologią
*kilkanaście cykli z Letrozolem
* mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
*01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
*10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
*06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
*07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
*10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
*Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
*Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
"Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."
-
Też Słyszałam o szybszym zajściu w ciążę po poronieniu, nawet znam kilka takich kobiet w swoim środowisku. Mi mimo że udało zajść się w ciążę za pierwszym razem, po poronieniu pierwszy cykl był bezowocny. Teraz jestem w drugim i czekam tydzień na brak @. Innej opcji nie chce widzieć!!!
Ewelcia lubi tę wiadomość
enopka -
e3w3a wrote:yourself kochana różnie to bywa, czytałam, że kobietki zachodziły w ciąże za pierwszym razem, a po poronieniu starają się kilka lat, ale masz rację bądzmy dobrej myśli to nam napewno pomoże:) Po poronieniu nie robiłam żadnych badań, tylko hitopatologiczne po zabiegu z których nic nie wyszło. A Ty kochana?I ile się już staracie?
ja poroniłam samoistnie. o tym, że serduszko przestało bić dowiedziałam się 23.12.2013, odstawiłam duphaston i 26.12 wieczorem zaczęło się poronienie. badań histopatologicznych nie miałam. a z krwi robiłam morfologie, aso, crp, żelazo, tsh, ft4 i prolaktynę. generalnie te badania wyszły ok. czytałam o innych badaniach na wątku o tym temacie. zdaje się, że motylek fajnie opisała i podzieliła to na grupy z immunologii, hormonow, infekcji i trombofili. ale dużo tego i pewnie koszt wysoki, a lekarz mowil, że na razie mamy nic nie robic. że tak bywa. choć czytałam też, że wskazaniem do badań po pierwszym poronieniu jest długi okres starań. no 3 lata to chyba długo. po poronieniu od 26.12 do 20.01 nie staraliśmy się, dostałam miesiączke z odstawienia hormonow i 20.01 zaczął się cykl zaczęłam mierzyć temp i trafiłam tutaj:) mieliśmy się nie starać jeszcze, ale jeden raz był spontan bez zabezpieczenia. owulacje zazwyczaj miałam ok 20 dc, a owu w tym cyklu wyznaczyło mi na 15dc, a 14 był seks:)
Jeżeli szczęście nie przyszło jeszcze do Ciebie to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami. -
marta83 wrote:hej wiesz co ja ci powiem tak poronilam w maju a raczej mialam zabieg. po zabiegu gin kazal czekac do @ małpy i powiedzial ze mozemy sie starac tym bardziej ze dwa pierwsze miesiace po poronieniu masz zwiekszone szanse na szybsze zajscie bo hormony jeszcze buzuja, gdybym mogla to po poronieniu zaczelabym od razu, aha i zrob sobie jeszcze anty-tpo
anty-tpo i anty-tg robiłam na początku 2013, ale mój endokrynolog wykluczył Hashimoto. wyniki były ok. ja myślę, że hormony u mnie już nie buzują, to był 6 tydzień więc po półtora miesiąca myślę, że wszystko się uspokoiło. dziś w ogóle mam spadek formy psychicznej. tak bardzo staram się myśleć pozytywnie, wiem jakie to ważne. ale ciężko. nie chcę się bać kolejnych porażek. ale boję się jak zniosę kolejne miesiączki.Jeżeli szczęście nie przyszło jeszcze do Ciebie to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami. -
ewelcia ja też myślałam podobnie zaraz po poronieniu ale pierwszy cykl który rozpoczął się w dniu poronienia jest kompletnie rozjechany;( prawdopodobnie nie miałam owulki albo poprostu jej nie zauważyłam bo po poronieniu złapałam odrazu infekcje... teraz jestem 17 dzień po poronieniu i już dostałam normalny okres właśnie. Modlę się tylko aby ten cykl był normalny żebym mogła tylko go zaobserwować Byłam w czwartek u gina na usg jest wszystko ok wróciło do normy. Zalecił mi odpoczynek psychiczny w starankach tak do wiosny tym bardziej ,że przed zajściem w moją niedioszłą ciąże byłam na lekach antydepresyjnych i jak się tylko dowiedziałam o ciąży to je stopniowo odstawiałam.
Ale ja jestem zdania iż nie ma co czekać do wiosny bo nikt mi nie zagwarantuje że kolejna ciąża w którą zajdę będzie zdrowa czy to będzie poczęcie przed tą wiosną czy po wiosnie
Co ma być to będzie
także nowy cykl nowe starania nowe nadzieje -
dżona wrote:Dzięki za radę, mam możliwość nawet dzisiaj popołudniu, a trzeba być na czczo rano czy nie ma to znaczenia?? Nie chcę czekać, jestem po samoistnym, dość szybko dostałam @, bo wczoraj po 25 dniach, mam nadzieję że teraz będę mieć większą szansę, mimo innych moich problemów- najgorsza ta niedrożność
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2014, 19:01
dżona lubi tę wiadomość
marta -
yourself wrote:anty-tpo i anty-tg robiłam na początku 2013, ale mój endokrynolog wykluczył Hashimoto. wyniki były ok. ja myślę, że hormony u mnie już nie buzują, to był 6 tydzień więc po półtora miesiąca myślę, że wszystko się uspokoiło. dziś w ogóle mam spadek formy psychicznej. tak bardzo staram się myśleć pozytywnie, wiem jakie to ważne. ale ciężko. nie chcę się bać kolejnych porażek. ale boję się jak zniosę kolejne miesiączki.marta
-
marta83 wrote:KOCHANA GLOWA DO GORY TO PO PIERWSZE, PO DRUGIE MUSZISZ BYC DOBREJ MYSLI A PRZEDEWSZYSTKIM NIE MYSL TYLKO O CIAZY,CHODZISZ NA MONITORING?Jeżeli szczęście nie przyszło jeszcze do Ciebie to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami.
-
Cześć dziewczyny !!
W piątek dostałam krwawienia, w sobotę powtórzyłam bete i spada dziś już prawie nie ma krwawienia ( ja z reguły miałam bardzo krótkie miesiączki)dziś już tylko niewielkie plamienie . Temperatura spadła i jest taka jak zawsze po okresie 36,8 . Będę się obserwować i może jakoś starać się szczególnie w tym cyklu nie będziemy ale zabezpieczać chyba też nie za bardzo co ma być to będzie.... a intensywne starania zacznę od marca . -
dynamiczna wrote:Cześć dziewczyny !!
W piątek dostałam krwawienia, w sobotę powtórzyłam bete i spada dziś już prawie nie ma krwawienia ( ja z reguły miałam bardzo krótkie miesiączki)dziś już tylko niewielkie plamienie . Temperatura spadła i jest taka jak zawsze po okresie 36,8 . Będę się obserwować i może jakoś starać się szczególnie w tym cyklu nie będziemy ale zabezpieczać chyba też nie za bardzo co ma być to będzie.... a intensywne starania zacznę od marca .Jeżeli szczęście nie przyszło jeszcze do Ciebie to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami. -
mnie czeka komunia mojego syna w tym roku i postanowiłam przygotować ją w domu ( każdy mi mówi że wariatka ze mnie ) ale ja wiem że dam radę i nie wydam przy tym 5 tyś jak na małe wesele . Generalnie jestem przeciwniczką wytwornych przyjęć komunijnych .
-
Chciałabym rozwiać Wasze obawy i wątpliwości odnośnie kolejnych starań opisując w skrócie moją historię.
Zabieg miałam w połowie września w 8tc (zarodek obumarł w 6tc, nie poroniłam samoistnie). Ten cykl zaraz po też był bardzo "rozjechany", organizm wracał do równowagi dość długo, temperatura praktycznie cały cykl była na niskim poziomie pierwszej fazy. Na pierwszą @ czekałam niecierpliwe 56 dni. Ten czas wykorzystałam na zrobienie wszelkich możliwych badań, które nie wykryły żadnych chorób, wad czy przeciwciał. A potem pierwszy okres okazał się ostatnim Zaczynam właśnie drugi trymestr ciąży, maluch jest zdrowy. Strach o dziecko jest spory, ale nauczyłam się nad nim panować. Niecierpliwie odliczam dni do sierpnia.
Tak jak wcześniej napisała Miriam: trzeba walczyć o swoje szczęście
Mam nadzieję, że i Wam się uda. Trzymam za Was kciuki
ash, Kasiula09, szpilka, dżona, e3w3a, Ewelcia, Miriam lubią tę wiadomość
-
Mama_mi życze Ci duzo spokoju i bezstresowego oczekiwania na Maluszka,2gi trymestr to taki spokojny okres w ciagu calej ciązy,chyba najmniej strachliwy
dynamiczna też mam komunie synka w tym roku i tez ostatecznie zdecydowalam sie na przygotowanie jej w domu.Bedzie troche zamieszania ,ale zawsze to na swoich "śmieciach"zazu23l
ISKIERKA 05.12.2013 [*] 8tc