Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
hej dziewczyny, ja po zabiegu w sumie nie krwawiłam jedynie jak wstałam z łóżka to chlusnęło ze mnie i się przeraziłam że będzie ze mnie leciało jak z kranu, później przez kilka dni małe plamienie. Lekarz powiedział że "przytulać" się możemy ale tak delikatnie, więc już tydzień po zabiegu postanowiliśmy się poprzytulać:-)o dzieciątko zaczęliśmy starania po 2 cyklu, jak na razie nic z tego nie wychodzi, ale mam nadzieję (jak co miesiąc) że teraz w cyklu się uda zafasolkować. Trzymam kciuki za Was i za siebie.
maximka84 lubi tę wiadomość
-
Jestem po dwoch poronieniach:( teraz staramy sie po raz kolejny, mam nadzieje ze Nam wyjdzie. RTobie badania wszystko w normie. Biore duphaston i cierpliwie staram sie czekac, ale boje sie kolejnego zawodu, sa tu mamy z podobnymi przezyciamia? jakie badania robiłyscie? Za ktorym razem Wam sie udalo?
-
Jestem miesiąc po poronieniu...
Moja Gino powiedziała żebym się o to nie obwiniała, że po prostu czasem tak jest.
Mam odczekać dwa cykle i mogę się zacząć ponownie starać.
Mówi że nie ma na co czekać - im szybciej tym lepiej.
Także na wiosnę zacznę się starać ponownie.Mama Aniołków [*] [*] [*]
6tc 22.12.2013r.
13tc 09.04.2015r.
ciąża biochemiczna 12.2015r.
-
Anna274 wrote:Jestem miesiąc po poronieniu...
Moja Gino powiedziała żebym się o to nie obwiniała, że po prostu czasem tak jest.
Mam odczekać dwa cykle i mogę się zacząć ponownie starać.
Mówi że nie ma na co czekać - im szybciej tym lepiej.
Także na wiosnę zacznę się starać ponownie.
Moj doktor kazal mi 6 miesiecy czekac, a ordynator przy wipisie mowił o 4 pełnych cyklach, mojej koleżance ze szpitala pozwolil po 3 cyklach. Takze każdy Dr ma inny punkt widzenia pozdrawiam serdecznie -
nick nieaktualnyDokładnie każdy lekarz mówi co innego mi jeden kazał do planowanej daty porodu drugi że 6 miesięcy trzeci że 3 cykle 4 że jeżeli był zabieg to 3 cykle jeżeli bez zabiegu to od razu można wiec co lekarz to inna teoria... Ja jednak postanowiłam starć się od razu mimo tego że miałam zabieg łyżeczkowania bo mojego Aniołka straciłam w 12 tygodniu ciąży podjęłam taką decyzje ponieważ starliśmy się o pierwszą ciąże 24 miesiące i góry zakładałam że tym razem też tak pewnie będzie udało nam się w 5 cyklu nie żałuje tej decyzji gdybym posłuchała lekarza który kazał czekać 6 cykli lub do daty porodu to nie wiadomo jak by teraz było czy by się udało a tak czekam na mój skarb ....
Trzymam bardzo mocno kciuki za wszystkie Aniołkowe Mamyash lubi tę wiadomość
-
Miriam świetna decyzja ja też mimo opinii innych na ten temat chcę zacząć starania po 1 @ własnie dlatego że poronilam samoistnie nie mam zamiaru się poddawać trzeba walczyć dalej podążać za upragnionym szczęściem.
Miriam lubi tę wiadomość
-
Dokładnie co lekarz to inna opinia, ale ja też słyszałam że nie jest nigdzie udowodnione że trzeba akurat czekać 6 miesięcy czy mniej lub wiecej po prostu każdy organizm jest inny i jeżeli nie jest przygotowany na ciąze to po prostu nie dojdzie do zapłodnienia od razu tylko po prostu w późniejszym czasie. Ja jestem teraz po drugiej @ i zamierzamy sie starac nie bedziemy czekać bo to jest bez sensu, nie nastawiam sie ze od razu sie uda ale przynajmniej bede miała tą świadomość że zaczęliśmy wczesniej
Miriam, ash, maximka84 lubią tę wiadomość
-
No własnie po samoistny można od razu po okresie.A po łyzeczkowani trzeba poczekac minimum te 3 cykle tak dla pewnosci bo to jednak była ingerencja nie wielka ale jednak była. wiadomo że by sie chciało JUŻ ale z 2 strony moj doktor za cos dyplom dostał chyba nie za worek kartofli w kazdym razie życzę Wam dziewczynki Owocnych staran zakonczone zdrowa 9 miwsieczna ciaza:)
ps ja już płacze masakra jakas -
nick nieaktualnyDziewczyny najważniejsze to nie poddawać się i walczyć o nasze szczęście wiem że łatwo to napisać ale naprawdę walczcie chociaż wiem jakie to trudne i strata boli bardzo boli cały czas nawet teraz gdy mi się udało mam takie dni gdy ryczę jak bóbr ...
-
nick nieaktualny
-
hej dziewczyny moj gin mi powiedzial ze po @ pierwszej moge bo to jest najlepiej a rowniez mialam zabieg, oczywiscie jesli bede sie czula psychicznie dobrze, bo tu wlasnie oto chodzi o psychike po poronieniu, jesli kobieta nie czuje sie gotowa to chce poczekac, a jesli czuje sie gotowa to chce jak najszybciej by moc zapomniec o tym co ja spotkalo.marta
-
hej dziewczyny
podczytuję Was i dajecie mi siłę i nadzieję. poroniłam 26 XII 2013, a 23 XII dowiedziałam się, że mojej iskierce przestało bić serduszko - 3 lata starań. pco, cykle ok 35dni, niedoczynność tarczycy i hiperprl czynnościowa. po poronieniu lekarz zrobił mi "kurację złuszczającą" estrofem 20dni i w 10 dniu włączałam duphaston. okres, a właściwie plamienie dostałam 20 I. zaczynają przechodzić mi myśli, żeby starać się już w tym cyklu. sama nie wiem co robić. ginekolog kazał czekać 3 m-ce. do III.Jeżeli szczęście nie przyszło jeszcze do Ciebie to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami. -
nick nieaktualnyash wrote:NASZA ANOOLKA zafasolkowana!!!!!!! TAK BARDZO SIĘ CIESZĘ!
Trzymajmy wszystkie mocno kciuki za nią i jej fasolinkę!
Ash kochana jesteś :*
Dopiero dziś mam trochę czasu żeby poszperać po forum, cały tydzień miałam strasznie zawalony lekarzami, dentystami i pracą no i do tego choróbsko mnie dopadło
Nie muszę chyba mówić jak bardzo się boję o mojego kropeczka Z mężem nazywamy go MacGyver bo to musiał być straszny kombinator żeby przetrwać około 6 dni do jajeczkowania Oby tylko był taki silny i wytrwały do końca ciąży...
Dziewczyny trzymajcie za mnie i za mojego kropeczka kciuki no i proszę żebyście się modliły za nas... -
Anoolka otaczam Was modlitwą od początku i mocno trzymam kciuki wierzę, że będzie wszystko dobrze ! trzeba myśleć pozytywnie ! A MacGyver pasuje idealnie i zostanie z wami 9 miesięcy, a potem tulić będziecie go w ramionach20.10.2023 - Jest i Ona - moje największe szczęście. 38 tyg 5 dni - 3230 g 53 cm
Angelius Provita
19.09.2013 [*] 07.05.2014 [*] 10.11.2017 [*][*] 23.11.2018 [*]
08-09.2018 Szczepienia limfocytami męża MRL 59,7%
2019 Histeroskopia - wszystko ok
08-09.2022 Powtórne szczepienia pullowane
10.2022 Histerioskopia, Laparoskopia, Drożność - usunięcie prawego jajowodu - wodniak, reszta ok
OK: Kariotypy, ANA, ASA, APA, ACA, testosteron,, homocysteina, białko C, S, anty-tTG, CBA, IMK, LCT, nasienie
Źle: Hiperprl, APS (LA), mutacje hetero FV R2_4070A-G, MTHFR 677C-T , PAI-1 4G; HLA-DQ8, MRL 9%, NK 16,1%, ATA, KIR AA (mąż HLA-C C2C1) -
Anoolka wrote:Ash kochana jesteś :*
Dopiero dziś mam trochę czasu żeby poszperać po forum, cały tydzień miałam strasznie zawalony lekarzami, dentystami i pracą no i do tego choróbsko mnie dopadło
Nie muszę chyba mówić jak bardzo się boję o mojego kropeczka Z mężem nazywamy go MacGyver bo to musiał być straszny kombinator żeby przetrwać około 6 dni do jajeczkowania Oby tylko był taki silny i wytrwały do końca ciąży...
Dziewczyny trzymajcie za mnie i za mojego kropeczka kciuki no i proszę żebyście się modliły za nas...
Anoolka ja bede trzymac mocno kciuki i mysle że inne dziewczyny tak samo dbaj o siebie i fasolke bardzo sie ciesze ze wam sie udało pomimo braku starań jednak cuda sie zdarzają i jesteś na to świetnym przykładem -
nick nieaktualny
-
Anoolka wrote:Ash kochana jesteś :*
Dopiero dziś mam trochę czasu żeby poszperać po forum, cały tydzień miałam strasznie zawalony lekarzami, dentystami i pracą no i do tego choróbsko mnie dopadło
Nie muszę chyba mówić jak bardzo się boję o mojego kropeczka Z mężem nazywamy go MacGyver bo to musiał być straszny kombinator żeby przetrwać około 6 dni do jajeczkowania Oby tylko był taki silny i wytrwały do końca ciąży...
Dziewczyny trzymajcie za mnie i za mojego kropeczka kciuki no i proszę żebyście się modliły za nas...Anoolka lubi tę wiadomość