X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Ciąża po poronieniu...
Odpowiedz

Ciąża po poronieniu...

Oceń ten wątek:
  • Ewelcia Autorytet
    Postów: 2050 2915

    Wysłany: 13 lutego 2014, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2015, 18:04

  • zazu23l Ekspertka
    Postów: 175 64

    Wysłany: 14 lutego 2014, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania ...ja nigdy nie mialam objawow ciążowych przed terminem mczki.O ciąży dowiadywalam sie z testu robionego kilka dni po terminie,a jakiekolwiek objawy pojawialy sie w 7-8 tc,tak wiec nie sugeruj sie brakiem objawów ;)

    Ewelcia,...ja mialam przed poronieniem bardzo obfite @ ze skrzepami i trwajace 7 dni.Równiez balam sie,ze po zabiegu beda masakryczne,a 1wsza po- trwala 3 dni i byla srednio nasilona,bez bólu.

    zazu23l
    ISKIERKA 05.12.2013 [*] 8tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2014, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelcia też się obawiam pierwszej @ po zabiegu. Z drugiej strony nie mogę się już jej doczekać bo po długich rozmowach z moim stwierdziliśmy, że zaczynamy starania od przyszłego miesiąca.

    Muszę się wygadać bo bardzo mi ciężko po dzisiejszym poranku. Będąc jeszcze w ciąży dostałam od mojej ginekolog skierowanie na toksoplazmozę. Po zabiegu rozmawiałam z z-cą ordynatora i powiedział mi żebym zrobiła te badanie. Z racji tego, iż w następny wtorek mam wizytę, poszłam dzisiaj zrobić te badania. Stojąc przy okienku, pielęgniarka dała mi pojemniczek na krew i kartę, po czym dała mi zestaw z Nivei dla przyszłych mam. Wmurowało mnie przy okienku. Bez słowa odeszłam... Nie wiem jak doszłam do gabinetu i jak z niego wyszłam. Oprzytomniałam trochę dopiero na zewnątrz. Mój partner dzwonił z pracy do mnie jakiś czas po tym badaniu i od razu wyczuł, że coś nie tak. Gdy mu powiedziałam o co chodzi, powiedział mi, że rozumie to i sam by tak zareagował. Wiem, że nie mogę winić tej pielęgniarki, w końcu nie wiedziała. Jednak to tak boli... :(

  • e3w3a Przyjaciółka
    Postów: 82 28

    Wysłany: 14 lutego 2014, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    malufka kochana wiem co czujesz. Mnie wczoraj koleżanka na facebooku zapytała jak dzidzia czy wiem już czy jest chłopiec czy dziewczynka?Nie miałam z nią kontaktu od poronienia więc nie wiedziała.Odrazu się rozpłakałam:( Mimo że już staramy się o kolejnego dzidziusia tamta tragedia wciąż wraca:(

    enopka
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2014, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ten ból pozostanie w nas na zawsze. Mimo, że od przyszłego miesiąca chcemy znowu się starać, boję się powtórki. Pocieszające jedynie są słowa jednego z lekarzy ze szpitala "wiem, że to boli ale do roku spotkamy się już na górze (w szpitalu na parterze jest ginekologia a na 1 piętrze porodówka)". Zastanawiam się nad tym czy czasem moje przeziębienie nie miało wpływu na to co się stało. Czytałam trochę i wiele na to wskazuje. E3w3a trzymaj się cieplutko. Mam nadzieję, że nam się szybko uda i tym razem będzie szczęśliwe zakończenie :)

  • e3w3a Przyjaciółka
    Postów: 82 28

    Wysłany: 14 lutego 2014, 12:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też kochana zastanawiam się nad przeziebieniem. Z wyników histo nic nie wyszło. Z podróży poślubnej w Turcji(tam poczeliśmy dzidziusia) przywiozłam okropny kaszel który trwał ponad miesiąc. Był strasznie męczący i nie do opanowania. Nie mamy już co gdybać...Twój lekarz powiedział bardzo pocieszające słowa. Również trzymaj się malufka uda nam się!:)

    enopka
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lutego 2014, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety, dostałam @...

  • niutek Przyjaciółka
    Postów: 85 29

    Wysłany: 14 lutego 2014, 16:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja miałam juz 2 @ po i były długie i obfite i bolące.

    82f65afd04448cfbd1813b01602493fd.png
    aec9dcdd6f7d38fa37c31b9dadd5cd62.png
  • zazu23l Ekspertka
    Postów: 175 64

    Wysłany: 14 lutego 2014, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malufka.....ja po poronieniu poszlam zrobic kontrolną bete,do tego wszystkiego byl ze mna synek,bo tez robilam mu badania...no i na wiesc,ze chce zrobic bete,jedna pani pielegniarka powiedziala do synka,że pewnie w brzuszku Mamusi jest Rodzeństwo :(...zamurowalo mnie :(

    zazu23l
    ISKIERKA 05.12.2013 [*] 8tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2014, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zazu wierzę... Popołudniu wczoraj pojechałam po mojego do pracy, z racji, że pracuje w markecie i mamy kartę zniżkową pomyślałam, żeby zrobić małe zakupy. Również pracuję w tym samym markecie tylko na innym sklepie. Akurat była tam moja znajoma z którą kiedyś pracowałam. No i wiadomo gadka szmatka... Po chwili ona się mnie pyta czy skorzystam z rocznego urlopu... Po raz drugi tego samego dnia mnie wmurowało. Myślałam, że wie ponieważ kierowniczka mojego jest jej dobrą koleżanką a ona wiedziała (zresztą cały sklep wiedział). Na szczęście szybko doszłam do siebie. Powiedziałam jej o tym co się stało. Zauważyłam też po sobie, że jak ktoś o tym wie co się stało łatwiej mi o tym mówić. Gorzej jak ktoś nie wie... Najgorzej mi było jak moja koleżanka ze sklepu która ma rodzić na dniach się dowiedziała o tym. Nie chciałam jej na razie mówić bo wiadomo, końcówka itp Jednak utwierdzam się w tym, że z każdym dniem jest lepiej.

    Mam jeszcze do Was dziewczyny pytanie. Wiem, że toksoplazmozą można się zarazić od kotów, ale czy można się zarazić od innych zwierząt np królików czy świnki morskiej? Słyszałam o tym, że podobno od królików ale nie wiem czy to prawda. Wyniki będę znać we wtorek ale ta niepewność wiadomo...

  • szpilka Autorytet
    Postów: 3844 2653

    Wysłany: 15 lutego 2014, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    malufka wrote:
    Zazu wierzę... Popołudniu wczoraj pojechałam po mojego do pracy, z racji, że pracuje w markecie i mamy kartę zniżkową pomyślałam, żeby zrobić małe zakupy. Również pracuję w tym samym markecie tylko na innym sklepie. Akurat była tam moja znajoma z którą kiedyś pracowałam. No i wiadomo gadka szmatka... Po chwili ona się mnie pyta czy skorzystam z rocznego urlopu... Po raz drugi tego samego dnia mnie wmurowało. Myślałam, że wie ponieważ kierowniczka mojego jest jej dobrą koleżanką a ona wiedziała (zresztą cały sklep wiedział). Na szczęście szybko doszłam do siebie. Powiedziałam jej o tym co się stało. Zauważyłam też po sobie, że jak ktoś o tym wie co się stało łatwiej mi o tym mówić. Gorzej jak ktoś nie wie... Najgorzej mi było jak moja koleżanka ze sklepu która ma rodzić na dniach się dowiedziała o tym. Nie chciałam jej na razie mówić bo wiadomo, końcówka itp Jednak utwierdzam się w tym, że z każdym dniem jest lepiej.

    Mam jeszcze do Was dziewczyny pytanie. Wiem, że toksoplazmozą można się zarazić od kotów, ale czy można się zarazić od innych zwierząt np królików czy świnki morskiej? Słyszałam o tym, że podobno od królików ale nie wiem czy to prawda. Wyniki będę znać we wtorek ale ta niepewność wiadomo...
    głownym nosicielem toxo jest kot, ale bardziej prawdopodobne niż zarażenie od kota jest zjedzenie niedogotowanego mięsa (np zle uwedzona szynka, kiełbasa) lub nieumytych warzyw np marchewka prosto z grządki

    17u9i09kee501cvj.png
    relgzbmhgbzxq515.png
    Aniołek listopad 2013
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 lutego 2014, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzięki Szpilka :) trochę mnie uspokoiłaś :)

  • zazu23l Ekspertka
    Postów: 175 64

    Wysłany: 15 lutego 2014, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na samym poczatku jednej z ciaz lub tuz przed (tak stwierdzilam na podst wynikow badan) przeszlam toksoplazmoze,ale nie zaszkodzila Synkowi :) Gina mowila,ze to koty przenosza,jezeli chodzi o zwierzeta,ale podobno osoba ktora od dziecka ma kontakt z kotami to jest dawno odporna :)

    zazu23l
    ISKIERKA 05.12.2013 [*] 8tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lutego 2014, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mam problem, @ jednak nie dostałam w piątek było kilka plamek i do dziś nic. Temperatura leci w dół czyli oznacza to, że w ciąży nie jestem. Mam bóle brzucha tak jak w czasie @ ale nic nie leci. Miała to być moja trzecia @ po poronieniu. Czy może któraś z was miała podobnie. Nie ukrywam, że bardzo się denerwuję i myślę o jakiś komplikacjach :(

  • e3w3a Przyjaciółka
    Postów: 82 28

    Wysłany: 16 lutego 2014, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam trzecią @ po poronieniu jest tak samo bolesna i obfita w skrzepy jak poprzednie dwie, nie da się wytrzymac no;/ Też juz się zastanawiam czy tam jest wszystko ok;/

    enopka
  • benitka Autorytet
    Postów: 274 241

    Wysłany: 16 lutego 2014, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja właśnie dostałam drugą @ po poronieniu...jest zupełnie normalna taka jak wcześniej...przyszła po 33 dniach,a pierwsza była po 35 dniach...zawsze miałam cykle 28 dniowe ,mam nadzieję ,że wrócą do normy...Na początku marca wymazy bakteriologiczne,potem pare dni w szpitalu na kompleksowych badaniach i jak wszystko będzie ok to zaczniemy staranka...

    bhywkrhmf2hztwyl.png MOje 3 aniołki ...kocham i tęsknię...
  • Ewelcia Autorytet
    Postów: 2050 2915

    Wysłany: 16 lutego 2014, 16:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2015, 18:04

  • Anette Autorytet
    Postów: 1629 799

    Wysłany: 16 lutego 2014, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelcia wrote:
    Mam dzisiaj straszne myśli :/Wstępnie postanowiliśmy z mężem nie czekać na pierwszą @ tylko po prostu <3 i zobaczyć czy się uda czy nie - jak organizm nie będzie gotowy to się nie uda.

    Dzisiaj na wykresie pokazują mi się pierwsze płodne dni (choć nie wiem czy nie za szybko). Serduszkowaliśmy, a teraz zaczynam się strasznie bać że znowu się nie uda :/ Boje się że to nasze pragnienie dzidziusia jest tak ogromne, że takimi działaniami nie polepszamy niczego tylko szkodzimy :/
    I cały czas to samo: czekać czy nie czekać, a jak się uda to może będzie coś nie tak? :/ masakra jakaś :/

    Ja mam tak samo jak Ty. Nie mam zamiaru czekac do @ tylko sprobowac juz w tym cyklu. Znam duzo par ktorym sie wlasnie tak udalo wiec moze i nam sie uda.
    Wiem, ze to latwo powiedziec ale postaraj sie zajac czyms innym i nie ladowac sobie do glowy ani negatywnych ani bardzo pozytywnych mysli ( wtedy i rozczarowanie nie jest az takie wielkie).
    Trzymam za Ciebie kciuki!

    Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi :-)
    Staramy sie o kolejnego...
  • Ewelcia Autorytet
    Postów: 2050 2915

    Wysłany: 16 lutego 2014, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2015, 18:04

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lutego 2014, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anette i Ewelcia a czy mialyście łyżeczkowanie czy naturalnie? ja poroniłam 8.02 i lekarz kazał czekac 3 mce ale ja chcę zacząć się starać od przyszłego cyklu, to nie za wcześnie?

‹‹ 35 36 37 38 39 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ

100% nauki, czyli badania i rozwój w OvuFriend!

OvuFriend to jedna z nielicznych aplikacji na rynku, których działanie opiera się na wieloletnich pracach badawczo-rozwojowych, a jej skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Od 10 lat najlepszej klasy naukowcy i lekarze pracują nad tym, aby OvuFriend z najwyższą wiarygodnością analizowało cykl miesiączkowy, wyznaczało dni płodne, owulację i miesiączkę. W rezultacie wielu badań naukowych system OvuFriend uczy się płodności każdej kobiety, jej indywidualnych cech, trendów i zależności w cyklu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ